zamieszczam tekst listu Hamberga mogą być małe nieścisłości z OCR, tekst znajduję się w zbiorach TPMM: będzie co czytać
„Rocznik Mińskomazowiecki" t. 20, 2012 s.231-240
List Eugeniusza Hamberga do Ministra Kultury, Aleksandra Krawczuka, w związku z historią pałacu i cmentarza w Mińsku (1988 r.)'
Szanowny Panie Ministrze!
Nie dajmy zniweczyć prawdziwych, ale dotychczas w pełni nie zbadanych dziejów historii Mińska Mazowieckiego! Z tym hasłem i apelem zmuszony jestem osobiście bezpośrednio zwrócić się do Pana, Panie Ministrze, na sprzeciwy i przeszkody, na jakie natrafiłem przy rozwikływaniu historii miasta. Pozwolę pokrótce streścić powody mego zainteresowania archeologią i w szczególności zdobycia umiejętności i rozpoznawania przynależności. Do określonych epok spotykanych i oglądanych budowli. Kończąc w 1984 r. że na skutek wojny rozpoczęte w 1936 roku studia na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, współpracowałem, z kolegą Adolfem Ciborowskim - późniejszym profesorem, przy wydawaniu skryptów z historii architektury, dla katedry prowadzonej przez profesora Lecha Niemojewskiego, ie profesora Piotra Biegańskiego. W ramach studyjnych praktyk pod pośrednim prof. Zachwatowicza i bezpośrednim ówczesnego ad-la kierownictwem wraz z zespołem innych studentów inwentaryzowałem uszkodzoną na skutek działań wojennych architekturę na Ostrowiu Tumskim w Poznaniu. Specjalnie nie chwaląc się, ale i mnie częściowo zawdzięcza się cenne dla późniejszych badań odkrycia różnych przeróbek, jakie miały miejsce, kiedy budowla była gotycka. Po skończeniu studiów, z nakazu pracy skierowany zostałem do Mińska Mazowieckiego. Pracowałem w miejscowym przedsiębiorstwie budowlanym na pół etatu, jako weryfikator w warszawskim biurze projektów „Drobprojekt" i jako wykładowca w miejscowym technikum budowlanym, które było stałym moim miejscem pracy. Równolegle później świadczyłem usługi architektoniczne w Rejnowym Biurze Projektów w Mińsku Mazowieckim, w którym jako emeryt jestem zatrudniony. W technikum budowlanym wykładałem historię architektury, projektowanie architektoniczne, kosztorysowanie i w klasach początkowych rysunek techniczny. W Mińsku Mazowieckim przeżyłem i przepracowałem 39 lat. Miasto nie wyróżniało się wybitną zabytkowością ani też skonkretyzowaną historią. Było jednak osnute interesującymi legendami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie, które z uwagi na swą treść nie mogły być wyssane z palca i musiały mieć swoje powiązania z prawdziwymi zdarzeniami w przeszłości. W okresie międzywojennym, niejaki obywatel miasta Bruno Kojro, w okresie okupacji, rozstrzelany przez hitlerowców, spisywał zasłyszane legendy. Rękopisy jegp, dzięki mojej znajomości z jego żyjącą siostrę, zostały mnie udostępnione.
Zainspirowały mnie następujące legendy:
1. Mińsk za czasów carskich był miastem pobytowców - po dzień dzisiejszy krąży taka opinia. O niej nie wspomina P. Kojro.
2. Pałac znajdujący się w parku miejskim łączył się lochem z miejscowym kościołem parafialnym i obecnie grzebalnym cmentarzem.
3. Na miejscu dzisiejszego kościoła stał inny, bardziej okazały i większy.
4. Przez wspomniany w punkcie 2 pałac, w jego osi przechodziła główna komunikacyjna ulica czy też trakt. /Tu P. Bruno Kojro miał wątpliwi Takie rozwiązanie zakłócałoby spokój użytkowników pałacu. Jednak gło to mieć swoją rację w założeniu, że na miejscu pałacu była inna budowla, to co według późniejszych moich badań i osobistych dociekań stało potwierdzone. — ,
5. Na miejscu grzebalnego cmentarza wznosił się warowny zamek, zamieszkiwali butni panowie. Lecz nad nimi wisiała przepowiednia, swą butę będą ukarani - zejdą do podziemi i tam zamieszkają na zapomniani.
Tyle legendy, w miarę postępów moich badań, potwierdzą powiązanie z przeszłością. A teraz do rzeczy.
W 1972 r. z Rejonowego Zespołu Usług Projektowych otrzymałem nie na zinwentaryzowanie budynku, w parku, powszechnie uważanego za tek z epoki klasycystycznej i adoptowanie go na Miejski Dom Kultury. W dokonywania inwentaryzacji stwierdziłem, że pałac nie mógł być w i wykańczany "w wersji obecnej w epoce klasycystycznej na przełomie XVIII i XIX, a biorąc pod uwagę konstrukcję, wykańczany był na p; wieku XIX i XX.
Dokładnie analizując obiekt, w podpiwniczeniu odkryłem elemi budowlane, przemawiające za pochodzeniem ich z epoki średniowiecza.
a. Charakterystyczny dla gotyku narożnik przy jednym nietypowym otworze drzwiowym-zdjęcie 1,
b. We wschodniej elewacji nierytmiczny wymuszony rozstaw okien budynku wypada na osi filara, co jest nietypowe dla epoki klasy Żeby sprawę załagodzić, świadomie projektant obudował trój portyk z tarasem. Został w latach pięćdziesiątych na wniosek tora rozebrany — zdjęcie 2,
c. Od strony zachodniej tympanon z architrawem spoczywa na podciągu ze stali kształtowanej albo z szyn kolejowych - zdjęcie 3.
li wziąć pod uwagę moje spostrzeżenia zawarte w treści punktów ; żadnego pudła mogły one świadczyć, że ^łac nie był wznoszony od t jak uważali miejscowi działacze spraw kultury, historycy i wojewódzki konserwator. Jeżeli rozpatrzyć drugą stronę medalu, że pałac w wersji obecnej ich mniemania był wykończony w 1828 r., czy można pogodzić się r była już dana stal walcowana i jej zastosowanie w budownictwie?
Swoje spostrzeżenia ująłem po dokonaniu inwentaryzacji w załączonym opisie technicznym, z osobistym poleceniem ponownego przebadania l względem zabytkowości, zanim przystąpi się do jego adaptacji. Wywołało to burzę w Wydziale Kultury i u działaczy zrzeszających się w miejscowym tak zwanym „Towarzystwie Miłośników Mińska Mazowieckiego". Zdaniem nie miałem prawa podrywać autorytetu „naukowców i historyków", którzy określili przynależność budowli do epoki klasycystycznej i roli jego licznego zabytku. Nakazali mi się zająć tym, co zlecili, czyli opracowywaniem projektu adaptacyjnego według uzgodnionego programu użytkowego nie miałem specjalnych zastrzeżeń. Za bezsensowe uważałem BŻenie konserwatora, żeby rozbierane grube ściany na trzeciej kon-gpować drewnianymi makietami pozorującymi ściany rozebrane, . zabytkowe. Wynikało to w związku ze zmianą w kondygnacji niżej jści budynku dwutraktowego na jednotakt, w celu wygospodarowanej Sali widowiskowej przeznaczonej dla imprez młodzieżowych, liejszego wykonywania robót, wspomniane ściany rozebrano bez . pozorowanych makiet jak zastrzegał konserwator i zdaniem moim »słusznie.
' historycy i znawcy sztuki budowlanej są nieomylni, może świadczyć zaszły incydent. Możliwe, że na skutek mojej opinii, co do pałacu leżności do właściwej epoki, zjawił się z ramienia Ministerstwa &tuki historyk /nazwiska nie utrwaliłem w pamięci, jak również i 1972-73/. Przy współudziale przybyłej z nim asystentki, robiąc zdję-ował pałac. Krytycznie ustosunkował się do opracowanego i już z konserwatorem projektu adaptacji obiektu i do moich hipotez, Drycznej przynależności. Ze swej strony zwróciłem uwagę na moje w czasie dokonywania pomiarów, że gruba ceglana ściana spo-apie drewnianym i nie opiera się na ścianie niżej położonej. Zjawi-czalne w budownictwie i historyk zganił przy tym mnie, że nie idnie inwentaryzacji. 1 Jednak w czasie późniejszej Tealizacji za-robót, słuszność ókaZałg się po mojej stronie. Owa ściana spoczywa na podciągu składającym się z dwóch szyn kolejowych - zdjęcie 4. Do czasu zakończenia robót adaptacyjnych w stanie ńerzono mi pełnienie funkcji nadzoru autorskiego. Przy wymianie stropów drewnianych na stalo-ceramiczne, w szczególności przy ióg nad pachami sklepiennymi i w parterze nad piwnicami, odsłonięcie gotyckie z charakterystycznym dla gotyku układem cegieł zdjęcia 5, 6. Przy północno-wschodnim alkierzu uwidocznił się fragment okrągłej - zdjęcie 7. Przy rozkopywania w celu osuszania piwnic od wschodniej fundamentów pałacu, odsłoniło się posadowienie tej wieży -8 i w przybliżeniu 2,00 m od tego miejsca w lewo- fragment legendarnego skierowanego w stronę kościoła parafialnego. Dokonanie zdjęcia i zbadanie reliktu przeszłości uniemożliwił ówczesny naczelnik miasta, obywatel szewszki, prawdopodobnie za namową autorów wydanej publicystyki^ Mińska Mazowieckiego". Uniemożliwił również umyślnie zbadanie przy wykopach przylegających do strony północnej pałacu murów i źbi ludzkich kości — zdjęcie 9 — pomimo, że miałem osobiste na te czynności nie z Ministerstwa Kultury. W pasze sklepienia środkowej części pałacu nil się napis muratora Tomasza Lubelskiego z 1888 roku potwierdza że pałac był budowany nie w epoce klasycystycznej, lecz w przełomie XIX wieku - zdjęcie 10. Napis był nie uszkodzony.
iNa uwagę zasługuje nieudolne podrabianie środkowej ósemki na Działaczom i współautorom wspomnianej publicystyki chodziło o datę kiedy budowa pałacu została zakończoną żyje jeszcze wnuk Tomasza Lubelskiego) pamięta jak dziadek przechwalał się, że południową część p; sił od fundamentów do zwieńczenia. Z wielkim trudem udało mi się spowodować przybycie archeologów, którzy potwierdzili doniosłość odkryć i u że pałac nie był budowany od korzenia w wystroju klasycystycznym.
Ja ze swojej strony nie uważam pałacu za zabytek archi z epoki klasycystycznej, ani też pod względem historycznym za sługujące na uwagę jakieś zdarzenie historyczne. Jeżeli według niektórych „działaczy kulturalnych", że w pałacu kwaterował w czasie kampanii rosyjskiej, wówczas musiał nawiewać przed Ku kibitkg^ konną a ekspresem kolejowym relacji Moskwa — Paryż! Nie mnie, jak przedstawią dzieje pałacu powołani historycy i upamiętnia specjalnie wymurowanej tablicy. Od siebie przytoczę, co następujące wych osobistych badaniach. Nie zgadzam się, że w roku 1421-22 z cli' nia praw miejskich wieś Mińsk staje się miastem.! Biorąc pod uwagę rżenia, tj. rok czy dwa lata po narodzeniu renesansu we Florencji / katedry kopułą w r. 1420/. Mińsk /Mensko/ pławiło się jeszcze w ś: Nie było przypadku, żeby w tym okresie wieś zmieniała się od razu na
Wiadomo, że w pierwszym etapie w miejscach strategicznych siedziba feudała czyli obronny zamek) a dopiero później w drugim etapie w pobliżu zamku powstawały podgrodzia zamieniane po uzyskaniu praw miejskich na miasta. Nie inaczej musiało się dziać i z Mińskiem co potwierdzają dalsze moje badania opisane dalej.
Chcąc nadać pałacowi rangę zabytkowości i zdopingować dalszych badań nad poszukiwaniem nie znanych w pełni dziejów główny projektant przebudowy pałacu i sprawujący nadzór au wiłem odkryte relikty przeszłości uwidocznić,-zresztą za zgodą p; z ramienia Ministerstwa Kultury i Sztuki, w niczym nie naruszając programu użytkowego i układu funkcjonalnego. Nie obyło się bez ostrego ~wu ze strony „działaczy od spraw kultury", miejscowego Wydziału KuL i Wojewódzkiego Konserwatora. Odwołałem się o pomoc do Towarzystwa " nad Zabytkami jako czynny członek tej organizacji. 27 03 1986 r. otrzymałem odpowiedź zaprzeczającą hipotezie o gotyckim pochodzeniu fragmentów zh przeze mnie murów potwierdzoną przez rzeczoznawców — załącznik 1.! W odpowiedzi wystosowałem ostry list z załączeniem zwrotu legitymacji członkowskiej. Otrzymałem nakaz stawienia się w Towarzystwie Opieki zabytkami w celu wyjaśnienia sprawy i mego niewłaściwego postępowania, em zdjęcia reliktów przeszłości /w dalszym ciągu posiadam kilka zdjęć dokonywanych odkryć. Komisji przewodniczyła Prof. Wydziału Architektury _ ci Warszawskiej, Pani Anna Czapska. Wyznaczono wizję lokalną na dzień 11 czerwca 1986 r. w wyniku, której nakazano uwidocznić fragmenty muru pałacu - załącznik 2 i tym samym racja okazała się po ' stronie. Obecnie pozostaje sprawa wyjaśnienia prawdziwej historii pałacu lej z nim historii miasta. W wyniku dalszych dokonywanych przeze badań nasuwają się następujące wnioski i hipotezy: > Dzieje Mińska Mazowieckiego /Menska/ były podobne do innych grodów w epoce Średniowiecza na Mazowszu, takich jak Stanisławów, Węgrów, Czersk i inne zbadane nie zbadane w pełni przez historyków i archeologów i grodziszcza. Najpierw ukształtowała się siedziba feudałów w posta-obronnego, o którym będzie dalej mowa i nieco dalej w pobliżu zamku Mensko z rynkiem i kościołem parafialnym na wydzielonym obok rynku Gród zamykał się między dwoma rzekami: Srebrną i Wiśniówką. Po uzyskaniu praw miejskich w epoce chyba króla Zygmunta Starego i Zygmunta gdy Mazowsze wracało do Korony, ukształtował się łatwy do odszyfrowania herb miasta, który powinien był nadal pozostać - ksero 3. Miasto już średniowiecza przechodziło różne nie spisane i nigdzie nie udokumentowane f. Świadczyły o tym nagromadzone od północnej strony pałacu ludzkie :mieszane z kawałkami murów, szczątkami nadpalonych drzwi i skorup ceramicznych i szklanych naczyń. Dokładne zbadanie tego archeologicznego znaleziska uniemożliwił naczelnik miasta Ob. Gołaszewski, nie ;c na dane pisemne zalecenia z Ministerstwa Kultury dokonywania wy-ręcznie ze składaniem odpowiednich meldunków. W tym miejscu miał postawiony projektowany przeze mnie podziemny skład opału zasilający Dawną w pałacu kotłownię co. Potrzebny był mu do czegoś gruz ~c na niedokończony projekt, nasłał koparki, które unicestwiły zaplanowane
dzieło. Wielka niepowetowana szkoda!
Mogło to rozwikłać wiele nieznanych szczegółów z dziejów miasta. Na dziejów pałacu i Mińska Mazowieckiego, opierając się o mniej wiarygodnych monograficzne i ikonograficzne, wypowiedziało się wielu i różnie. Za uważam hipotezę zamieszczoną przez P. Tomasza Chludzińskiego przewodniku „Mińsk Mazowiecki i okolice" - wydawnictwo PTTK r. 1974. s
autorskiego, d^trajając pałac do wspomnianej publicystki przekraczającym 250000.000 zł, aktualnym przed stanem
Cytuję jego wypowiedź: „Obok, być może~na miejscu dzisiejszego zabytkowego pałacu, wznosił się zapewne gród obronny, otoczony fosami". O tym nic nie wspomnieli autorzy w wydanej publicystyce: „Dzieje Mińska Mazowieckiego". Uparcie zaprzeczali temu, pomimo że wspomnianą hipotezę T. Chludzińskiego potwierdziłem swoimi odkryciami. Osobiście nasunął mi się, zdaniem działaczy figurantów, wariacki wniosek — rozebrania pseudo klasycystyczny późniejszej obudowy, odsłonięcia reliktów średniowiecza, ich odrestaurowania i wkomponowania w nich zaprojektowanego nowocześnie domu kultury. Odsunęli mnie od nadzoru styki z kosztem przekraczającym wojennym. Udało mi się, jak opisałem poprzednio z wielkim trudem, spowodować uwidocznienie mniej istotnych fragmentów gotyckich i tym samym nadać pałacowi rangę zabytkowości pod względem architektury. Pomimo odebrania budynku i przekazania użytkownikowi W dalszym ciągu brak tablic wyjaśniających historię pałacu i uwidocznionych reliktów przeszłości. Na odbiór nie by zaproszony, jak również jako główny projektant adaptacji nie byłem pov miony o całkowitym zakończeniu robót.
A teraz wg moich hipotez; zebrane dowody.
W epoce Średniowiecza w wieku XIII-XIV ukształtował się obronny Na skutek bitew i potyczek został poważnie zburzony.
W 1549 r. na prawym brzegu rzeki Srebrnej po wyjściu za mąż dzięki części dóbr mińskich Anny Mińskiej za kasztelana sandomierskiego Mikołaja Wolskiego, na mocy przywileju Zygmunta Augusta, powstaje nowe miasto o zwie Sendomierz. Prawdopodobnie w tym okresie w miejscu dzisiejszego pałacu został wzniesiony wkomponowany w pozostałości średniowiecznych bu rozczłonkowany w bryle dwór. Wyglądał oryginalnie i niecodziennie i dla urzekał swym wyglądem Onufrego Zagłobę, spieszącego ratować z tarapatów towarzysza Michała Wołodyjowskiego. Cytuję fragment „Pana Wołodyjowskiego": „Wyjechawszy na rynek /mowa o Zagłobie/ ujrzał dwór/ nie pałac/ znaczny i piękny jakiego dotąd nigdzie po drodze nie spotkał} Służba niemal cudzoziemska, tak, że mało kto się zrozumiałym językiem w tej ciżbie odezwał. Pan Zagłoba dopatrzył wreszcie jednego z dworzan po polsku ubranego, więc kazał stanąć i pewien dobrego popasu, wysunął już jedną nogę z wasą-gu, a jednocześnie spytał — a czy to dwór taki foremny, że i król foremniejszego mieć nie może? - Czyjże ma być? - odpowiedział dworzanin - jak nie pana inszego, księcia koniuszego litewskiego - kogo? - powtórzył Zagłoba. - Czyś głuchy? Księcia Bogusława Radziwiłła który posłem na konwokacje jedzie, da Bóg! - po elekcji elektorem zostanie. Zagłoba schował prędko nogę w Jedź! - krzyknął na woźnicę. - Nic tu po nas! I pojechał trzęsąc się z nia". Mam dowody, że Henryk Sienkiewicz był w swej działalności spov eony z Mińskiem Mazowieckim i dokładna historia miasta nie była mu W kościele parafialnym N.M.P. jest wmurowana tablica upamiętniająca ką Panią Popielowa z domu Sienkiewicz, która być może była jego krewną.
Możliwe, że dwór przetrwał do Powstania Listopadowego i na skutek batalii i bitew został zburzony
W dalszej kolejności, z wykorzystaniem pozostałości z epoki średniowiecza i późniejszego dworu, w połowie dziewiętnastego wieku, po wykupieniu terenu przez ziemianina Dernałowicza, zaczęto wznosić pałac w stylu klasycystycznym z wykorzystaniem późniejszym stali walcowanej, betonu i żelbetonu. Nie można zaprzeczyć, że budową kierował architekt znający się na rzeczy. W widoku od strony wschodniej niefortunnie oś pałacu wypadała na filarze. Żeby odsztywnić widok, wpadł na dobry pomysł dobudowania trójarkadowego portyku z górnym tarasem /zdjęcie 21. Jestem skłonny przypuszczać, że nosił się z zamiarem ryzalit środkowy przysłonić czteroma kolumnami i całość zwieńczyć architrawem, gzymsem i tympanonem. Po rozebrania portyku pałac wygląda jak kogut, któremu ucięto ozdobny ogon. Rozbiórkę nakazał Konserwator.
Uwagi końcowe dotyczące pałacu
1. Pałac w wersji obecnej był wznoszony na przełomie wieku XIX-XX i jako taki nie może być uważany za klasycystyczny *jak podaje publicystyka „Dzieje Mińska Mazowieckiego", a tym samym, że został całkowicie wykończony w 1828 roku! ' ' ;
2. Z uwagi na formę i wygląd nie może być uważany za eklektyczny i secesyjny.
3. Nie powinien być uważany za zabytek architektoniczny.
4. Może być.^uważany za zabytek po umieszczeniu na trwałe wmurowanej tablicy wyjaśniającej historyczne dzieje obiektu i tablic wyjaśniających uwidocznione relikty przeszłości z epoki gotyckiej.
5. Odkryte relikty przeszłości winny dać zielone światło archeologom i historykom do ponownego przebadania dziejów miasta pod względem architektonicznym i urbanistycznym, co nie zostało dotychczas-właściwie dokonane.
Kościół parafialny pod wezwaniem N.N.M.P. /Nr 11 - zdjęcie z końca XIX w./.
Obiekt pod względem architektury zabytkowy. Wątpliwości wzbudzają podane hipotezy historyczne na tablicy wyjaśniającej, umieszczonej w kościele przy głównym wejściu. Według tych hipotez został wzniesiony na miejscu spalonego kościoła drewnianego. Kościół murowany w stylu romańskim?!, później w stylu barokowym. Data erekcji 1422 r. Na przełomie XIX i XX w. zostały dobudowane nawy boczne i wieże. Uszła jednak uwadze historyków i konserwatorów zachowana absyda gotycka - zdjęcie 12 na wzór absydy kościoła późnogotyckiego w Niedźwiadnej woj. Łomżyńskie - zdjęcie 13.
W historii architektury nie było przypadków, żeby do kościołów barokowego dobudowywane były absydy gotyckie. Z tego wniosek, że pierwotnie był kościół w stylu gotyckim a później przybrał szatę barokową. Przy-w nawie głównej zostały zlikwidowane, a dla zrównoważenia zastąpione śrubami rzymskimi, które zachowały się po dzień jednej z przypór w absydzie jest wmurowana okrągła kula armatnia dla upamiętnienia jakiejś bitwy. Błędem było otynkowanie absydy i zakrycie murów o gotyckim układzie cegieł. Cmentarz grzebalny - zdjęcie 14.
Zainspirowany wspaniałą legendą przystąpiłem do osobistych badań. Wiele dowodów przemawia, że legenda pokrywa się z prawdą i że na tym udzielnym terenie wzniósł się zamek. Cmentarz w części starszej przedstawia płaskowyż najwyżej wzniesiony w mieście. Aleje cmentarne nieuporządkowane, przypadkowe. Najstarsze groby - hrabiego Bartłomieja Lanckorońskiego z r. 1845 i wyrzeźbiony z piaskowca pień z medalionami upamiętniający Maurycego Rudnickiego, podporucznika ósmego moskiewskiego W.K.F.M. Pułku Grenadierów, pamiątki od kolegów 25-VIII-1847, 6-III-1871,r.| ']
Na wspomnianym płaskowyżu cmentarnym gdzieniegdzie występują prostopadłe uskoki świadczące o śladach dawnej budowli.' Niektóre ciężkie kamienne groby zapadają się lub pochylają się tak, jak by pod sobą odczuwały próżnię. Od wchodu do zachodu strome zbocza. Od zachodu spiętrzone rozlewisko rzeki Srebrnej. Od wschodu u podnóża zbocza szerokie regularne wgłębienie przypominające ślad otaczającej płaskowyż fosy. I Łagodniejsze zbocza w kierunku północnym, stanowiące przedłużenie cmentarza i w kierunku południowym sztucznie splantowane dla usytuowania głównego wejścia z ulicy kościelnej. Ogrodzenie starszej części cmentarza, poligonalne mury z olbrzymich kamieni i ceglane. Od zachodu zachowany fragment muru o gotyckim układzie cegieł? Od strony wschodniej część ogrodzenia z płyt piaskowcowych. W jedn3an miejscu od strony wschodniej otwór w ogrodzeniu zatkany wmurowaną głowicą, kolumnową z piaskowca. Od strony północno-wschodniej zachowane ślady dawnego wejścia. Wiele przemawia za tym, że materiał na ogrodzenia pochodził w większości z rozbiórki budowli, którą mógł stanowić ogromny zamek, wspomniany w legendzie, który przetrwał do końca Powstania Listopadowego. )
Inż. Jerzy Tuszyński, emerytowany wykładowca technikum budowlanego, mój współpracownik przy opracowywaniu projektu adaptacji pałacu, zajada zbieracz danych z zaszłości historycznych, podzielił się ze mną fragmentami z biografii generała carskiego A. Puzerewskiego, który w końcowej fazie wstania Listopadowego likwidował w Mińsku Mazowieckim broniące się oddziały Wojska Polskiego.! Swoim oddziałom nakazał zdobyć zamek /nie dwór; też pałac, którego jeszcze nie było/, zlikwidować broniącą się załogę, która częściowo wybiła przednią jazdę tatarską. Musiał wreszcie zamek zdobyć, zb i krwawo rozprawić się z opornymi. Wszędzie zalegały trupy. Cmentarz przykościelny był niewystarczający. Należało grzebać tam, gdzie kto padł. T" ukształtował się obecny cmentarz i taką hipotezę od siebie wysuwam. W roku miałem meldunek o natrafieniu przy robotach ziemnych na zbiorową mogiłę w okolicy cmentarza. Nie byłem na miejscu, bo źle się czułem. Nasuwa pytanie, dlaczego na cmentarz wybrano teren pagórkowaty i w pobliży rzeki. Były tereny przydatniejsze i do roku 1948, daty mego przybycia do Mińska, niezabudowane! A teraz inna sensacja. W październiku 1985 r. umarł mój kolega inż. Le-Paska. Miejsce na grób wybrano w środku płaskowyżu wykorzystując po starym, zapomnianym i rozsypującym się grobowcu kamiennym, był wykładowcą szkoły budowlanej, dla wymurowania trój kondygnacyjnego grobowca dyrekcja szkoły wydelegowała murarzy /uczniów/ zasadniczej zawodowej. Ze swej strony nakazałem uczniom, żeby likwidując stary Ipiec i kopiąc głębiej meldowali o przypadkowych interesujących znalezisko-? Po odrzuceniu prochów istniejącej mogiły, kopiąc głębiej natrafili w ich mniemaniu na trumny gipsowe — była to jednak pogruchotana posadzka mar-Musieli kopać dalej. Meldunek następny. Na głębokości ok. 2,50 m . się na grzbiety przyarkadowych murowanych z cegieł grot, które mu- W dwóch grotach były prochy pomieszane z kośćmi, w jednej natomiast znajdowała się trumna metalowa o spatynowanym srebrzystym połysku. Z wielką ostrożnością wyciągnąć i nie otwierać do przybycia archeologów których natychmiast powiadomię. (Udałem się, jak najszybciej do miejscowego wydziału kultury, żeby telefonicznie skontaktować się z Wojewódzkim 3m i Ministrem Kultury i Sztuki. Po przedstawieniu sprawy, Kie-i Wydziału Kultury zganiła mnie, że bez zgody Sanepidu pozwoliłem im wyciągać trumnę i w ogóle do sprawy ustosunkowała się tak jak nie która reprezentuje odpowiednio powołaną instytucję. Wyjaśniłem, tylko że dyrekcja szkoły wytypowała młodzież do tych robót, a wyciągnięcie było koniecznością do zakończenia budowania grobu. Po usilnych ay naleganiach, niechętnie, ale zdecydowała się na kontakt telefoniczny wojewódzkim Konserwatorem, który do sprawy ustosunkował się obolem skontaktowanie telefoniczne z Ministerstwem Kultury. Od-śniając, że mogę tę sprawę załatwić na własny koszt na poczcie. : pokoju, przypadkowo spotkałem trzeciego od spraw kultury sekretarza. tow. Banka i ten ułatwił skorzystanie z telefonu PZPR. Ministerstwie przyjęło meldunek z zainteresowaniem, ale jednocześnie oświadczono że nie mają kogo wydelegować, bo specjaliści od tych spraw są najszybciej udałem się na cmentarz, żeby wydobytą trumnę za-> czasu przybycia specjalistów w prowizorycznym wykopie. Niesieniem na miejsce, chyba za sprawą Kierowniczki Kultury i Sanepid zostali podmienieni przez grabarzy i ci już spłaszczone resztki zali w pachę między ścianą wymurowanego grobowca i skarpą Ig relacji jednego z naocznych świadków, trumna zawierała ay z bujnymi długimi włosami, miał obcisłe z szerokim pasem t n(^ach miał kozaczki z zagiętymi czubami. Wszystko to odpowiadało noszonym za dynastii Wazów.] Były to zwłoki nie byle jakiegoś dostojnika. Według moich przypuszczeń mogła być srebrna."Zapamiętałem i szczątki trumny zostały zlokalizowane. Odkryciem zainteresował reporter „Ekspresu Wieczornego". Reportaż ujęto w „Ekspresie Wieczornym z czwartku 21 listopada 1985 r. Warszawa Rok XL, Wyd. 2, Nr 3N 0137 - 9119. Nr indeksu 35012. Tytuł reportażu „Nie wyjaśniona tajemnica starego grobowca" - pseudonim reportera Jam. Szkic grobowca - zdjęcie 15.
Cmentarze kształtowały się w połowie XVIII w., wcześniej na wydzielonym terenie przy kościele. Dostojników na miarę odkrytej trumny chowano w podziemiach kościoła względnie kaplic zamkowych jak to co miało mi" z tajemniczą trumną.
Szanowny Panie Ministrze, to co opisałem, miałem ustnie przekazać użytkownikowi w dniu 19 maja 1988 r. Uniemożliwili to z przyczyn wiadomych działacze powiązani z wydaniem publicystyki „Dzieje Mińska Mazowieckiego t do której mam zastrzeżenia jeśli chodzi o historię architektury i urbanistyki." Mińska Mazowieckiego.
Załączniki:
1. Zdjęcia dokonanych odkryć powiązanych z treścią niniejszego ręk: numerów 15.
2. Załącznik ksero 1 Towarzystwo Opieki nad Zabytkami zaprzeczający gotyckiemu pochodzeniu odkrytych reliktów przeszłości.
3. Załącznik 2. Nakazujący po wizji lokalnej 11 czerwca 1986 r. uwidocznienie odkrytych fragmentów gotyckich.
4. Dawny herb miasta Mińska Mazowieckiego skrytykowany negatywnie przez działaczy parweniuszy.
5. Odrzucony przez konserwatora i działaczy sporządzony przeze mnie projejekt uwidocznienia fragmentu wierzy gotyckiej i murów gotyckich.
6. Opinie prasy o dokonanych odkryciach.
/podpis nieczytelny