W meczu 26. kolejki IV ligi mazowieckiej Mazovia Mińsk Mazowiecki zmierzyła się z walczącym o utrzymanie MKS Piaseczno. Spotkanie rozegrane na stadionie przy ul. Sportowej miało ogromne znaczenie dla układu tabeli, a nasz zespół potwierdził, że jest poważnym kandydatem do awansu.
Mazovia rozpoczęła pechowo, tracąc bramkę już w pierwszej minucie. Jednak drużyna, mimo zmęczenia po 120-minutowym środowym meczu pucharowym z Wisłą II Płock, szybko przystąpiła do odrabiania strat. W 24. minucie po dośrodkowaniu Mateusza Różańskiego wyrównał Patryk Zych, zdobywając swoją 22. bramkę w sezonie. Dziesięć minut później „Róża” znów był blisko, ale tym razem nie zdołał pokonać bramkarza rywali.
Tuż przed przerwą Mazovia objęła prowadzenie po skutecznym strzale głową Michała Kuczałka, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Patryka Zycha. Druga połowa znów zaczęła się od straty gola – Piaseczno wyrównało na 2:2. Goście cofnęli się głęboko i próbowali kontratakować, ale to Mazovia kontrolowała grę.
W 75. minucie decydującą bramkę (a zarazem pierwszą w barwach Mazovii) zdobył najwyższy na boisku Sebastian „Werem” Weremko. Do końca spotkania Mazovia stwarzała kolejne okazje, najbliżej podwyższenia wyniku był Patryk Zych, który trafił w słupek.
Zwycięstwo pozwoliło Mazovii utrzymać drugie miejsce w tabeli, a dzięki porażce lidera Ząbkovii Ząbki z Wilgą Garwolin (3:2) strata do pierwszej pozycji zmniejszyła się do zaledwie dwóch punktów. Przed zespołem Damiana Guzka kolejne ważne wyzwanie – w czwartek, 1 maja, Mazovia zagra na wyjeździe z Ursusem Warszawa.