Środowy wieczór w Mińsku Mazowieckim upłynął pod znakiem wielkich piłkarskich emocji. Na stadionie przy ul. Sportowej rozegrano hit 28. kolejki IV ligi mazowieckiej, w którym Mazovia podejmowała lidera – Ząbkovię Ząbki. Spotkanie odbyło się przy pełnych trybunach, a kibice stworzyli znakomitą atmosferę i głośno dopingowali swoje drużyny przez pełne 90 minut.
Mazovia zaczęła mecz z dużym zaangażowaniem i już w 17. minucie objęła prowadzenie. Świetne podanie Patryka Zycha wykorzystał Michał Kuczałek, który w stylu rasowego napastnika ograł obrońców i pokonał bramkarza rywali. Mińszczanie mieli jeszcze kilka okazji, by podwyższyć wynik – bliscy gola byli Michał Janota i Patryk Zych, jednak zabrakło skuteczności.
Tuż przed przerwą Ząbkovia doprowadziła do wyrównania – po faulu w polu karnym, rzut karny na bramkę zamienił Mateusz Augustyniak. Po zmianie stron Mazovia nie zwalniała tempa, raz po raz stwarzając groźne sytuacje. Szanse mieli m.in. Maciej Jankowski, Konrad Wrzesiński i Adrian Gilant, lecz defensywa gości była tego dnia wyjątkowo czujna i skuteczna.
Trener Damian Guzek próbował wprowadzać zmiany, by odmienić losy meczu, jednak decydujący cios zadali goście. W 88. minucie po wrzucie z autu i zgraniu piłki głową Paweł Czułowski zapewnił Ząbkovii zwycięstwo i umocnienie się na pozycji lidera.
Porażka oznacza, że Mazovia spadła na 3. miejsce w tabeli – wyprzedził ją KS CK Troszyn, który pokonał MKS Piaseczno 4:1. Do końca sezonu pozostało sześć kolejek, a już w najbliższą sobotę miński zespół zmierzy się na wyjeździe z ostatnią w tabeli Pilicą Białobrzegi.