RATUJ MALUCHY - 6 latek w szkole

Kumak, jeśli jesteś takim wielkim demokratą to nie narzekaj więcej na konkordat i nauczanie religii w szkołach.

Państwo zadecydowało, że dzieci chodziły od lat 7 do szkoły- to Ci nie przeszkadza? Zadecydowano za kobiety o zakazie aborcji, zadecydowano o religii w szkole...Państwo jest od tego by wiele spraw regulować. A gdyby tak obowiązek chodzenia do szkoły od lat 6 wprowadzić- z wyłączeniem dzieci, które maja potwierdzoną przez psychologa, na wniosek rodziców, niedojrzałosc szkolną? Nie byłby to sensowny kompromis?

Dziś z perspektywy czasu można jednoznacznie ocenić wady konkordatu oraz wprowadzenia religii ..Wtedy nie było świadomości o wielkiej pazerności kościoła i konsekwencjach konkordatu na budżet(np. komisja majątkowa)Nikt nie podliczył ile będą kosztowały pensje katechetów i ubezpieczenie i emerytury księży i kapelanów wojskowych.Dziś były biskup polowy bierze pokaźną emeryturę i dalej pracuje w swoim zawodzie.Pastwa nie stać na takie luksusy a społeczeństwo ma inne potrzeby

Oczywiście, że mi przeszkadza. To rodzic na decydować, a nie państwo.

Nie. Państwo jest od tego, żeby spełniać wolę obywateli, a nie za nich myśleć. To obywatel wybiera państwo i je utrzymuje. Natomiast mam wrażenie, że nasze państwo jest dla państwa, tzn. żyje swoim własnym życiem i szuka coraz to bardziej wysublimowanych form ingerencji w życie obywateli (i ich portfeli), oczywiście pod pretekstem troski o ich dobro.

Kumak, jakoś nie protestujesz odnośnie ustawy o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w RP.

@starsza_pani - przecież właśnie to się chce wprowadzić...wiesz w ogóle, o czym tu mówimy? Problem w tym, że nie większość dzieci 6-letnich sobie poradzi, tylko mniejszość. I dlatego dotychczasowy system był dobry, bo kto chciał iść wcześniej, to mógł iść i stwierdzano gotowość szkolną. A teraz nagle, szast-prast: wszystkie w wieku 6 lat mają być gotowe i ewentualnie się stwierdzi, kto nie jest...

I zmiana w 4 klasie też będzie wcześniej, dla 9-latków...i potem dla gimnazjalistów. Wiesz o tym? Tu nie chodzi tylko o ławki dla 6-latków i zapchane świetlice, tylko o całość.

I przestań wreszcie tę bajeczkę wciskaną przez propagandę ze spotów MEN powtarzać, że to dla dobra dzieci, bo przecież sami politycy mówią, że to dla ratowania ZUS-u (coby rok wcześniej go zasilali absolwenci szkół).

Istnieje rozwiązanie prawne w postaci referendum, bo władza jest dla ludzi i trzeba ją kontrolować nie tylko co 4 latka na wyborach, o nie.

Jak Państwo ma spełniać wole obywateli skoro każdy obywatel ma inne potrzeby i inne pomysły na siebie , swoja rodzinę ( w tym przypadku) itp itd. No właśnie w takiej sytuacji ma za zadanie zadecydować niejako za nas....i zawsze będzie ktoś niezadowolony....ale chyba lepsze to niż bezhołowie.

to zasilenie budżetu przez absolwentów to jaka utopia ponieważ system zbudowany tak żeby do szkoły chodzić jak najdłużej- są kraje gdzie 17-iatki kończą szkoły maturą.
Po skończeniu średniej szkoły to można rozkładać towar w supermarkecie na śmieciówce

kumak, ale państwo nie ma wobec takiego obywatela żadnych zobowiązań (nie utrzymuje już ucznia w szkole), a jeśli zakładając optymistyczny scenariusz ktoś taki pracuje legalnie, to odprowadza składki. Nie martw się, tak to jest wyliczone, żeby budżet na tym (potencjalnie) zyskał.

tanu - jakie bezhołowie?!!! Większość ma taki pomysł, że ta reforma jest zła, bo NIE posyła dzieci wcześniej, więc to chyba jasne, jaki ma "pomysł na siebie"?

Samo założenie reformy jest błędne, bo znakomita większość dzieci nie jest gotowa na rozpoczęcie szkoły w takie formie, w jakiej jest ona w Polsce, a jak pisałam, z każdą kolejną klasą problemów będzie więcej, bo taryfy ulgowej nie będzie. Naprawdę tanu, to, że Twój syn sobie radzi, to wyjątek potwierdzający regułę. Poczytaj, co nawet w tym wątku piszą nauczycielki.

top_one-oczywiście specjaliści powinni zadecydować które dziecko ma iść do szkoły.Nie tylko ja poszedłem rok wcześniej i takie przypadki częste.
jak już kiedyś pisałem państwo ma wiele obowiązków w stosunku do swoich obywateli.Już w przedszkolach jest religia i języki.Oczywiście potrzeba dobrego programu.. od czego specjaliści i ministerstwo- zrobić raz a dobrze abo zaczerpnąć z innych krajów

Jak syn szedł do szkoły przeprowadzano mu w przedszkolu testy GE5( gotowość edukacyjna pięciolatka) skoro takie testy powstały i zapewne nie wszystkie dzieci je przeszły jak należy, może na ich podstawie powinno się decydować?

http://www.andrzejrysuje.pl/6-latki/
Dla rozladowania atmosfery ;)

Przeczytajcie wywiad: http://wsumie.pl/kraj/82009-rodzice-zwymyslani-...

fragment wywiadu:

"Czy prawdą jest to, co podają media, że nie wszyscy posłowie byli jednakowo uprzejmi wobec rodziców?
Niestety niektórym naszym reprezentantom brakuje klasy i obejścia. Są tacy, którzy czują się w Sejmie jak w pubie, szukają zaczepki i zachowują się arogancko. Stefan Niesiołowski na korytarzu bezczelnie pokpiwał z obecnych w Sejmie rodziców. Był opryskliwy i nie liczył się ze słowami. „Nienormalna ciemnota, wynoście się, nie powinno was tu w ogóle być, to nie wasze miejsce” - to tylko niektóre cytaty z posła PO. Przechodząc po głosowaniu obok jednej z matek spojrzał na nią z drwiną a nawet z pogardą, po czym wrzasnął jej w twarz: „co się drzesz kobieto!”. Totalny brak kultury a właściwie pokaz chamstwa. Smutne, bo tylko ten jeden przedstawiciel rządu do nas podszedł. Nie lepsza była posłanka Augustyn, która na prośbę przedstawicielki akcji o rozmowę, lekceważąco odparła: „a wy czasem nie powinniście w domu dzieci pilnować?”. Inni rodzice chcieli porozmawiać z Fedorowiczem. Ten obracał wszystko w żart, a na koniec spuentował: „przecież nas wybraliście i to my rządzimy, niewiele możecie w związku z tym…szkoda czasu moi państwo”. Przykro, że tacy ludzie decydują za nas, rodziców."

Ten rząd nie pierwszy raz zignorował obywateli. To nie było jego pierwsze uwalone referendum. A jak już do referendum doszło, to najwyższe organy państwowe i różni urzędnicy drobniejszego płazu wyraźnie zniechęcali obywateli do uczestniczenia w nim. Ta samo było teraz. Zdrojewski powiedział, że "jeśli referendum dziś przejdzie, będziemy walczyć o niską w nim frekwencję". A przecież ci sami ludzie zachęcają nas do brania udziału w przeróżnych wyborach, np. prezydent w swoim orędziu. To jest szczyt hipokryzji. Do tego te pyskówki przytaczane w powyższym artykule... Ostatnio coraz częściej mam wrażenie, że Platforma jest obywatelska jak obywatelska była kiedyś milicja.

Wolę Platformę od chorych psychicznie Pisowców, agent Tomek ze zdjęciami z gołą klatą i forsą (ale jestem gość) lub pijący piwo pod stacją benzynową, Macierewicz - bajkopisarz, scenarzysta filmów katastroficznych typu scince fiction, Hofman - nieskazitelna osobistość ale po pijaku lubi kobietkom niedwuznaczne propozycje składać, Kaczyński - PREZES fragles, który powinien się leczyć na oddziale psychiatrycznym, prrzykłady można mnożyć. Dzień Niepodległości te z kilka dni wcześniej chcą świętować - obłęd po prostu. Niektórzy zapomnieli jak to za rządów PREZESA fraglesa było. Natomiast fakt, Platforma w tym temacie akurat się nie popisała i osobiście jestem wściekła. Federowicz miał rację - widziały gały co brały. Aczkolwiek, gdybym wiedziała, że tak załatwią maluchy zagłosowałybym inaczej.

agent dziś był w MM

czarownico
Tak trzymać.
Już część społeczenstwa chyba zapomniała jak prezes był premierem i jak odnosił sie do pielęgniarek pod URM-em, oraz do tych co głodowały w tym gmachu.
Cały ten PIS to ludzie jak w Mrożku " chorzy z urojenia"
A najwyższy śledczy to egzemplaż sam w sobie. Ci ludzie dla osiągnięcia własnych interesów są gotowi kraj podpalić byle zagłuszyć własne sumienie.
solar.

Myślisz, że mają co zagłuszać? Mam wrażenie, że oni wierzą w to co mówią. Tyle razy powtarzali swoje bzdury, że w nie uwierzyli.

Jaki PiS? Jaki Kaczyński? Rządzi Po-PSL jakby ktoś zapomniał, więc ich rozliczajcie. I dla tego taka PO wygrywa wybory. W zasadzie PO nie musi nic robić, bo na ich kapitał "pracuje" opozycja. Taka opozycja to marzenie nie jednej ekipy. Jeżeli masz głosować na "mniejsze zło", to najlepiej w ogóle nie iść na wybory.

Wiesz co, czarownico, w sumie to grzeje mnie, co jakiś kolo robi na prywatnej imprezie, może jak dla mnie paradować w stroju z dolarów. Zresztą od 6 lat nie są u władzy, a Partia Miłości tak i zdążyła już tyle napsuć, że wydaje się, że gorzej być nie może, a jednak!

Jeśli ktoś nie oprzytomniał do tej pory, to niech sobie poczyta o "równościowych przedszkolach", gdzie dzieci uczą się, że płeć "można sobie wybrać" (wszystko za aprobatą MEN). Zobaczcie zwłaszcza link nr 1, niedobrze się robi.

http://wpolityce.pl/artykuly/65795-chlopiec-w-peru...

http://wsumie.pl/tylko-u-nas/72208-ala-jest-chl...

To na razie dotyczy wybranych przedszkoli, ale być może już za chwilę będzie obowiązkowe, w końcu rząd wie lepiej od rodziców, jak wychowywać ich własne dzieci, co pokazał w ostatni piątek. Być może niedługo i Ty czarownico będzie musiała takie lekcje rozporządzeniem z MEN prowadzić dla swoich uczniów.