Szkoła Podstawowa nr 4 - REAKTYWACJA !!!

Aro, to brzmi nieźle :) a jakie macie zajęcia pozalekcyjne?

Wejście do tej szkoły jest od strony Siennickiej? rozumiem, że to nie jest ten budynek gimnazjum, tak?

A czy jest tam jakiś parking dla rodziców?

i jeszcze jedno pytanie - SP nr 4 ma stronę internetową?
bo nie mogę jej zlokalizować :/

Strony nie ma wkrótce będzie, szkoła jest w budynku gimnazjum po co ci parking niech dziecko się trochę porusza, można podjechać :)

ale podstawówka ma osobne wejście?
oj wbrew pozorom to bardzo istotna sprawa stworzenie rodzicom miejsca do pozostawienia samochodu.
Nie każda mama ma komfort bycia tylko (albo i aż) mamą, bo praca zawodowa zmusza do większych obrotów.
W takiej sytuacji nie ma szans rano na spacerki, a przecież rodzice nie zostawią samochodu na środku ulicy :/

Podstawówka ma to samo wejscie jak również inne części wspólne- korytarz, łazienki, stołówkę - wierz mi- maluchom nie dzieje się krzywda- nawet są zaprzyjaźnione z gimnazjalistami:-)
Co do parkingu- jest duzy na tyłach szkoły, ale jest tylko jedna brama wjazdowa a przy niej zakaz wjazdu- w godzinach porannych lepiej skorzystac ze spaceru- szybciej:-)

Zajęcia pozalekcyjne są- oprócz j. angielskiego- płatny hip- hop oraz bezplatne zajęcia dla dzieciakow prowadzone przez nauczycieli- Mały Europejczyk, Tropiciele Przyrody, koła matematyczne i recytatorskie oraz bezplatne zajecia tańca.
Moje dziecko idzie do szkoły z przyjemnością- dzieciaki ze wszystkich klas pierwszych znają się, ma równiez znajomych wśród gimnazjalistów:-)

Może trochę nie na temat, ale czy w podstawówce nie ma normalnie angielskiego, że trzeba dzieci zapisywać na dodatkowy płatny?

Kanarro, trochę mnie zaniepokoiłaś/eś tym, że maluszki mają np. wspólne toalety z gimnazjalistami...
Z tego co wiem to w innych szkołach podstawówka i gimnazjum stanowią odrębne grupy i w jakiś sposób są podzielenie np. na różne kondygnacje.
Nie ukrywajmy, ale patrząc na sposób funkcjonowania i doświadczenia życiowe gimnazjalistów to przepaść dla dziecka w wieku 7 lat.
Miejmy nadzieję, że władze szkoły przemyślą ten było nie było problem i w jakiś rozsądny sposób odseparują od siebie te dwa etapy edukacyjne.

gdzieś starsi muszą zarobić na papierosy

Kumak, byłeś takim terrorystą czy to ciebie wykorzystywano? Nie siej paniki.
Jak do tej pory, nie wydarzyło się nic między gimnazjalistami a młodszymi dziećmi, aby mieć powód do straszenia.
Łazienki przy klasach podstawówki są do wyłącznego użytku maluchów, aczkolwiek gimnazjaliści często łamią ten zakaz. Angielski jest przedmiotem obowiązkowym, płatne są tylko dodatkowe zajęcia.

@rene723 - ale czy na obowiązkowych lekcjach są tak wysokie wymagania, że rodzice decydują się na dodatkowe zajęcia tak wcześnie? Pytam bez złośliwości, po prostu słyszałam, że od niedawna angielski jest od początku podstawówki i zastanawiam się, czemu zapisuje się dzieci jeszcze na prywatne lekcje.

kumak nie wchodź między wódkę a zakąskę masz tam swoje dziecko jeśli nie to nie pisz dla samego pisania, bo mdłe się to staje i nudne

q-kulka – z tym angielskim jest wprost przeciwnie. Rodzice chyba uważają, że poziom nauki jest tak niski że aby dzieciaki coś się nauczyły muszą chodzić na dodatkowe zajęcia. Ja osobiście uważam to za przedwczesną decyzję. Zapisy były na samym początku roku szkolnego i o wiedzy, co do poziomu nie mogło być mowy.

A jak często są zajęcia szkolne, a jak często te dodatkowe? Moim zdaniem jedne i drugie powinny być prowadzone w formie zabawy, śpiewania itp., bo dzieci w pierwszej klasie dopiero uczą się pisać i czytać po polsku, a co dopiero poi angielsku, gdzie pisownia bardzo odbiega od wymowy. No ale mogę sobie popisać, a rzeczywistość polskiej szkoły to pewnie i tak inna bajka ;)

Dwie godziny w tygodniu, dodatkowe – nie wiem, moje dziecko nie chodzi.

Zajęcia dodatkowe są dwa razy w tygodniu po godzinie lekcyjnych, więc taka sama ilość jak zajęcia obowiązkowe.

*godzinie lekcyjnej

q-kulka:
co do wymagań programowych w zakresie języka obcego w klasach I- III:
http://www.men.gov.pl/images/stories/pdf/Reforma/3b....

w klasie pierwszej dzieci piszą po wzorze, raczej w II semestrze

kiara86- tak jak napisał rene- to gimnazjalisci często lamią zakaz korzystania z łazienek przy salach maluchów,
osobiście nie widzę potrzeby oddzielania kratą maluchów od gimnazjalistów, bo to raczej ci starsi uciekają przed rozbrykanymi maluchami ,ale gdy trzeba- potrafią również im pomóc np podczas obiadu w stołówce- nalewając zupę, krojąc kotlety:-)

parking- żaden problem- zawsze można zrobic tak jak wczoraj jedna z mam- zatrzymała swoj samochód akurat na pasach- dziecko z I klasy wysiadło wprost na pasy- więc każdy kierowca i tak miał obowiązek przepuścic pieszego:-) , a pieszy juz dalej sam poszedł do szkoły:-)

aro-moje dziecko na szczęście ma tę szkolę poza sobą.Zapytaj się co to "łączka"

@kumak-Twoje dziecko chodziło do tej szkoły kiedy jeszcze w budynku nie było podstawówki (bo ta funkcjonuje dopiero od września 2012), więc nie widziałeś na własne oczy jak maluchy koegzystują z gimnazjalistami. Dlatego nie widzę zasadności Twojej opinii w tej kwestii.

kanarro, ja nie mówię o kratach, ale z całym szacunkiem jest wiele sytuacji w których akurat zderzenie tych dwóch przedziałów ni e powinno mieć miejsca. Jednym z nich jest toaleta.