Zarówno mandaty, jak i wnioski o ukaranie karą finansową do sanepidu, które wystawiali poszczególni policjanci w czasie epidemii, okazują się być nie tylko bezprawne, ale i naruszające konstytucję.
Co do zasady, prawie każda osoba oraz prawie każda firma, która została ukarana na podstawie rozporządzenia, a nie ustawy, mandatem lub wnioskiem do sanepidu, przez jakiegokolwiek policjanta może teraz tego konkretnego policjanta pozwać o naruszenie jej dóbr osobistych bezprawnym mandatem i wnioskiem.
Jak widać, już wcześniej Komenda Główna Policji zabezpieczyła się na taką ewentualność, bo już kilka miesięcy temu Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk podczas konferencji prasowych, w których omawiał obostrzenia, niejednokrotnie mówił, iż mandat i wniosek do sanepidu to indywidualna decyzja poszczególnych funkcjonariuszy. To nie formacja decyduje czy wystawić mandat, albo czy skierować wniosek o ukaranie, a konkretny policjant.
Między innymi na konferencji Ministra Zdrowia i Komendanta Głównego Policji o nazwie „Wprowadzamy nowe obostrzenia. Zero tolerancji”, która odbyła się w dniu 6 października 2020 szef policjantów jasno wskazał winnych ewentualnych odpowiedzialności za naruszanie dóbr osobistych osób pokrzywdzonych bezprawnymi mandatami i wnioskami do sanepidu:
"Będziemy bardzo rygorystycznie podchodzić – jako funkcjonariusze – do obowiązku zasłaniania ust i nosa” – zapewnił szef policji. Gen. insp. Jarosław Szymczyk podkreślił, że w każdym przypadku naruszenia przepisów policjant będzie decydował, czy ograniczy się do pouczenia, nałoży mandat, czy złoży wniosek o ukaranie lub wniosek do inspekcji sanitarnej o wdrożenie postępowania administracyjnego."
To poszczególni Sędziowie będą oceniać czy tłumaczenia się poszczególnych policjantów “ja tylko wykonywałem rozkazy” zwolni ich z prywatnej odpowiedzialności. Być może funkcjonariusze, aby za wszelką cenę uchronić się przed wyrokiem nakazującym im z prywatnego majątku płacić odszkodowanie czy zadośćuczynienia bezprawnie ukaranym na ich wniosek będą “wsypywać” swoich przełożonych.
Policjantom grozi do 62 tysięcy pozwów (szacunkowo tyle mandatów oraz wniosków do sanepidu zostało skierowane przez poszczególnych funkcjonariuszy) o naruszenie przez nich, a nie przez Policję, dóbr osobistych poszczególnych osób i firm.
Czy uważacie, iż każdy policjant powinien odpowiadać swoim prywatnym majątkiem za ponad 10-cio miesięczne "baty" na obywatelach ?
https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/or...