JAK DZIECKU!
Brakuje po prostu słów, że można być tak ograniczonym, aby nie rozumieć znaczenia podstawowych pojęć zawartych w Konstytucji z 1997 r. „Art. 1. Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.” Podobno prawnicy, Ziobro, Warchoł, Kanthak i inni z PIS nie rozumieją owego znaczenia „wszystkich obywateli”. Czyli każdego żyjącego obywatela naszego kraju, w tym ludzi LGBT! Czy to takie trudne? Pomylili widocznie znaczenie swojej roli, jaką przyjęli na siebie, gdy składali przysięgę strzec konstytucji, wzywając do tego Boga „Tak mi dopomóż Bóg”! Powiem tym „prawnikom”, tak po polsku o tym, że nie jesteście od tego aby wspierać i gloryfikować szerzące się w Polsce bezprawie. Powołano was po to, aby ludzi strzec przed bezprawnym działaniem i uświadamiać każdego, że nie wolno łamać prawo, w tym przypadku konstytucję! Tak jak policjant nie jest od tego, aby namawiać do przestępstwa, lecz chronić ludzi od przestępstwa! Co to znaczy „Strefa wolna od LGBT”? Czy nie widzicie tu konstytucyjnego przestępstwa? Stwierdzono, że miejscowa społeczność w sposób demokratyczny uchwaliła bezprawie i należy taką wolę uszanować! Po stokroć NIE! Panowie z Ministerstwa Sprawiedliwości, nie macie prawa sankcjonować bezprawie! Ludzie z LGBT są takimi samymi obywatelami naszego kraju, jak każdy z nas i nikt nie ma prawa ich wykluczać z jakiegokolwiek środowiska! UE nie prosiła Polski o wstąpienie do wspólnoty, to sami Polacy przez całe pokolenia zabiegali o przyjęcie. To Polacy musieli przystosować własne prawodawstwo do wymogów UE, w tym konstytucję, aby znaleźć się we wspólnocie! To Polacy w referendum przyjęli na siebie zobowiązanie strzec wspólnotowego prawa i Polacy w zdecydowanej większości chcą pozostać w UE, chcą przestrzegać wspólnotowego prawa. UE nie wymyśla niczego złego, lecz chroni wspólnotowych wartości przed zakusami i fanaberiami ludzi nieodpowiedzialnych, rządzących Polską. Tak jak niesfornemu dziecku stosuje się karę, któremu nie pomagają żadne ostrzeżenia rodziny, tak należy stosować karę rządzącym, którzy bagatelizują wartości wspólnotowe. Tak jak dziecku za dobre sprawowanie obiecuje się nagrody, a w przypadku uchybień nagrody nie spełnia się, tak postępuje się w kontaktach wspólnotowych. Premierowi w Brukseli obiecano pieniądze, ale z zastrzeżeniem. Po powrocie do kraju górnolotnie kłamliwie mamił społeczeństwo o wielkim sukcesie. Rzeczywistość dla niesfornego dziecka będzie zupełnie żałosna i nie zaklajstrujecie swojego prawnego partactwa niczym! Albo znikną z polskiego krajobrazu „Strefy bez LGBT”, albo nie będzie pieniędzy. Albo przywrócimy ład konstytucyjny w Polsce, albo sami siebie wyrzucimy ze wspólnoty. Miejcie taką świadomość, że nie można chleb wyrzucać i ten sam chleb jeść! NIECH PRAWO PRAWEM ZNACZY!
https://www.facebook.com/107888417489442/posts/16435444...