w skrócie - czarny sen pisowskiego patriotycznego tzw. obozu kato-niepodległościowego (albo młyn na prawicową wodę). I teraz: jak się ma do tego polski paszport katolicki niejakiego Szczerskiego (!).
Dlaczego? Istnieje 1000 i więcej powodów. 1/. Aby wyeliminować dyskryminację ze względu na płeć – np. w procesie edukacji, w procesie ubiegania się o pracę lub stanowisko 2/. Aby zniknęła presja koniecznego dopasowywania się do idealnej, binarnej płci – np. przez kobiety po mastektomii. Ciało kobiety bez biustu też może być piękne. 3/. Aby powstrzymać niepotrzebne i niedyskretne pytania dotyczące płci - w pociągach, w kasach, na granicy – kierowane do osób, które nie posiadają perfekcyjnej, binarnej płci. 4/. Aby kobiety czuły się dobrze w wygodnych, męskich okularach, męskich fryzurach, bez makijażu i w uni-sex stroju 5/. Aby mężczyzni nie czuli się skrępowani nosząc kolorowe ubrania – tj. w kolorach wykraczających poza kody kulturowe 6/. Ponieważ w każdym społeczeństwie większość ma obowiązek liczyć się z prawami mniejszości. A rejestrowanie płci i wpisywanie jej w dokument można porównać do wpisywania w dokument cechy: „biały” (białoskóry) lub „perfekcyjna płeć: cis-mężczyzna”. To przecież absurd. To wykluczanie części społeczeństwa 7/. Aby osoby, które nie wyglądają, nie urodziły się i nie identyfikują się jako cis-perfekcyjne, już nigdy nie odczuły, że są gorsze, nieprawidłowo skonstruowane. 8/. Aby o naszej tożsamości, jej postrzeganiu, wartościowaniu nie decydowała intymna część naszego ciała lub nasz głos. Ich jednoznaczność i doskonałość według określonych wzorników. I tak dalej, itd....
Obserwuję nowy zwyczaj, który pojawia się powoli w społeczeństwie niderlandzkim. Gdy spotyka się grupa nieznanych sobie osób, organizatorzy spotkania oczekują, że obok imienia osoby będą przedstawiać się zaimkiem, jakim chcą, aby się do nich zwracać. Na przykład: „Nazywam się Marzenna. Mój zaimek to: ona, jej.” I wszystko jasne.
Społeczności LGBTQ+ nie są znowu taką mniejszością w Niderlandach. Są widoczni, ponieważ nie mają powodu ukrywać się w przysłowiowych szafach. Po za tym, liczna jest grupa imigrantów LGBTQ+, gdyż Niderlandy od dawna znane są jako kraj tolerancji i równości. Są wśród tych osób celebryci i przedstawicielki/-le wszystkich zawodów. Zauważyłam, że już dawno przestałam zadawać sobie pytania typu: „Czy to mężczyzna czy kobieta?” na widok uni-sex osoby w telewizji lub na ulicy. Płeć przestała być dla mnie istotną cechą.
Niektóre zmiany, mające na celu powstrzymanie rejestracji płci, zostały wprowadzone już na szczeblu lokalnym m.in. w Amsterdamie i Utrechcie. Pytanie o płeć usunięto z formularzy, w których specyfikacja płci nie jest istotna. Rządowa witryna z ofertami pracy „Werken voor Nederland” również zniosła wymóg zaznaczania płci.
Niedawno ministra edukacji, kultury i nauki Ingrid van Engelshoven poinformowała o istotnej zmianie dotyczącej dokumentów tożsamości obowiązujących w Niderlandach – o wyeliminowaniu rejestracji płci do 2024-2025 r.
Podjęcie takiego działania planowane było przez rząd już od jakiegoś czasu. Teraz Ingrid van Engelshoven ogłosiła, że wreszcie mówi się o podjęciu faktycznych zobowiązań. Jest to zwłaszcza ukłon w stronę osób, które nie czują się ani kobietą, ani mężczyzną, lub podjęły się jakiejś formy korekty płci. Zmiana tego elementu w dokumentach ma dać im komfort, a także większą samoakceptację.
Van Engelshoven zapowiedziała również, że pomoże firmom i organizacjom zapobiegać niepotrzebnej rejestracji płci. Ministra stworzyła dla nich „zestaw narzędzi online”, w tym konkretne przykłady i ramy decyzyjne.
Potrzeba ograniczenia rejestracji płci jest uwzględniona w umowie koalicyjnej z 2017 r. obecnej koalicji partii: VVD, CDA, D66 i Unii Chrześcijańskiej.
*** Zmiany w dowodach osobistych mają niewielkie konsekwencje dla policji
Badania wewnętrzne wykazały, że można pominąć płeć w dowodach osobistych bez wielu praktycznych konsekwencji, na przykład dla policji czy żandarmerii używającej kart do identyfikacji.
Paszporty są bardziej skomplikowane, ponieważ muszą spełniać określone warunki międzynarodowe, jeśli mają pozostać odpowiednie jako dokument podróży. Alternatywą jest zaoferowanie dodatkowej opcji, wpisania „X” w miejscu płci. Na przykład Malta i Nowa Zelandia już to robią.
*** Wymagana zmiana legislacyjna dla trzeciej kategorii płci w paszporcie
Obecnie paszport musi odpowiadać Bazie Danych Osobowych (BRP), która opiera się na akcie urodzenia. Dlatego najpierw konieczne będzie umożliwienie wyboru trzeciej kategorii płci w akcie urodzenia - powiedział minister ochrony prawnej Sander Dekker (partia VVD).
W Holandii są już osoby zarejestrowane w tej trzeciej kategorii brzmiącej: „nie można określić płci”. Dotychczas jednak, było to możliwe dopiero po złożeniu pozwu w tej sprawie. Aby było to możliwe systemowo, konieczna jest poprawka legislacyjna - rozwój orzecznictwa, które na razie „nie stanowi jednolitego obrazu”.
Niewykluczone, że całkowite usunięcie informacji o płci z paszportów będzie możliwe, gdy wystarczająca liczba państw członkowskich poprze taką zmianę.
*** Liberalne Niderlandy
Zapis prawny dotyczący zalegalizowania kontaktów homoseksualnych w Niderlandach istnieje już od 1811 roku. Dodatkowo prawo gwarantuje absolutny zakaz dyskryminacji osób ze względu na ich orientację seksualną.
W 2011 r., kraj tulipanów jako pierwszy na świecie zalegalizował małżeństwa jednopłciowe. Tęczowe pary mają możliwość adopcji dziecka, po przejściu wszystkich niezbędnych kroków, podobnie jak funkcjonuje to w sytuacji par dwupłciowych
Post edytowany
2 razy