Żołnierze Wyklęci - przywracanie pamięci

Zanim znowu staniecie z kwiatami przed jakimś pomnikami polecam lektury
http://okres-prl.blog.onet.pl/2012/03/02/zbrodnie-zolnierzy-...

http://nsz.com.pl/index.php/artykuly-i-opracowan...
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/kto-zaplaci-za-zbro...
efekty " wojny domowej
"Dokładnie znane są jedynie straty zbrojnych organów władzy ludowej (4018 milicjantów, 1615 funkcjonariuszy UB, 3729 żołnierzy WP, KBW i WOP, 495 członków ORMO – razem 9857 osób). Jak obliczył Tadeusz Kosowski, wśród ofiar podziemia zbrojnego było
też 5043 bezbronnych cywilów, w tym 2655 rolników i 691 gospodyń domowych oraz 187 dzieci do lat 14. Ocenia się, że po stronie „wyklętych” zginęły 7672 osoby. Zginęło też 1980 wojskowych radzieckich. Łącznie zginęło
25 tys. osób. Ofiary były więc po obu stronach i tego nie chcą uznać ci, którzy wnosili o ustanowienie i uchwalili 1 marca Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”."

nie wiem, czy jestem godzien, ale napiszę prośbę o odznaczenie kol. kumaka Orderem Czerwonego Sztandaru,
Na Order Suworowa nie kwalifikuje się (chyba).

yanoosh1- mam w głębokim poważaniu ordery.Wiesz czym się różni żołnierz od bandziora-żołnierz walczy z innym żołnierzem.Jeśli ktoś morduje bezbronnych ludzi nie zasługuje na szacunek bez żadnych wyjątków i bez względu na szczytne cele.
I nie ma tu znaczenia czy mordowali czerwoni zieloni czy czarni.

"Jeśli ktoś morduje bezbronnych ludzi nie zasługuje na szacunek bez żadnych wyjątków}

to dlaczego bronisz Krasnej Armii?
o Ukraińcach nie wpomnę

Nie jest możliwe bronienie żadnej zbrodni. Krasnaja Armia była u nas bo o to poprosili ją alianci-sami nie potrafili nas wyzwolić więc oddali pod wpływy Stalina.
Poruszałem temat Upa i AK w zapytaniu dlaczego jedni są dla Was bohaterami a inni bandytami chociaż robili zupełnie to samo i nawet ze sobą współpracowali.

"dlaczego jedni są dla Was bohaterami a inni bandytami chociaż robili zupełnie to samo"

pisz lepiej w spiekalności węgla.
W tamtym temacie nie musisz zauważać pewnych niewygodnych rzeczy - choćby Wołynia.

Dla mnie temat Wołynia nie jest niewygodny- zamieściłem nawet http://youtu.be/bv1CDakatBE i http://youtu.be/TFRonxgPZJw
Znam Wołyń jak Ty MM.łacznie z wydarzeniami 1943- 46 i wiele razy byłem na miejscach ówczesnych tragedii. Tym bardziej nie jestem w stanie poważać zbrodniarzy i bandytów którzy palili wsie i mordowali cywili obojętnie od narodowości

Syzyf miał bardziej sensowną robotę...

Wiesz dlaczego Lalek mógł się ukrywać tak długo? Ano dlatego, że ukrywali go zwykli ludzie, na terenie na którym działał.
Czy ryzykowaliby życie i ukrywali bandytę?

Zapytaj to tych którzy poszli bić Niemca z Drugą Armią i doszli do Berlina(mogę ci podać adres jednego pana z MM.Lalek zwiał i wolał walczyć ze swoimi

Piszesz "Lelek", ale pewnie chodzi ci o Lalka?
Trudno się z Tobą dyskutuje
uciekł sowietom, a wg Ciebie powinien dać się zabić?
on nie walczył ze swoimi, on walczył z komunistami - to trzeba wyraźnie rozgraniczać

12 furmanów zabitych przez bandy to straszna komuna

może to ORMOwcy -furmani byli?
poza tym nikt nie mówi, że nie było też złych rzeczy.
No ale w zestawieniu z partyzantką komunistyczną, czy ukraińcami-bandytami, to oni byli aniołami.

nie miało prawa być" złych rzeczy" jeśli się zasłania hasłem" Bóg Honor Ojczyzna.
Wierzę że i w AK byli porządni ludzie ale niestety nie w większości.Dziś unieważnia się wiele wyroków oprawców co jest krzywdzące dla rodzin zamordowanych przez bandytów
ojców i matek

"Wierzę że i w AK byli porządni ludzie ale niestety nie w większości"

nie lubisz ich, bo strzelali do twoich (ukraińców, bolszewików i kolaborantów)
Rozumiem to, ale nie akceptuję.

strzelali do bezbronnych ludzi...

na "łączce" leżą ci, których ci "bezbronni" zamordowali.
a to tylko jedna z tysięcy mogił

Skoro żołnierze AK nie byli dla ciebie żołnierzami, to wychodzi na to Ludowe Wojsko Polskie po wojnie walczyło z cywilami, a tym samym żołnierze tej formacji również nie byli żołnierzami, gdyż jak sam napisałeś "żołnierz walczy z innym żołnierzem".

Kumak, to co napisałeś w kilku powyższych postach po raz kolejny utwierdza mnie w przekonaniu, że twój światopogląd wykształciła zwykła propaganda PRL.

Wiesz skąd się wzięła ksywa gen. K. Świerczewskiego "Walter"? Nie wiem czy to prawda, ale podobno od tego, że ów generał nosił przy sobie pistolet Walther P38, którym osobiście dokonywał wyroków na "bandytach" z tzw. przyłożenia. Ale mogę się mylić. Przy okazji podam ciekawostkę. Jacek Kuroń i Adam Michnik, czyli wzorowi opozycjoniści i bojownicy o wolność i demokrację, byli "walterowcami" ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Walterowcy).

Michnikowi do tej pory została sympatia do "ludzi honoru".
A Świerczewski... bardzo możliwe.
Małą wartość miało dla nich życie ludzkie - taki Żukow - w 104 dni podpisał ponad 600 wyroków śmierci.
I te metody rozminowywania pól minowych.

yanoosh1 - załóż temat o Świerczewskim.Nie wolno ważyć zbrodni... oni im tak a my im tak.Każda zbrodnia musi być potępiona i nigdy się nie przedawnia.
Nie mam nic przeciwko temu żeby stawiać pomniki bohaterom ale bandytom nigdy.
Zabili niewinnych ludzi- zasługują na potępienie.
Znam historię pewnej kobiety.Za to że spotykała się z Niemcem ogolono jej głowę i zgwałcono-nieopisane wprost " bohaterstwo" partyzantów.Jak przychodzili na wieś to brali co chcieli i nie obchodziło ich ile dzieci przez to będzie głodować