Odpowiedzcie sobie na pytanie, czemu chcieliście aby Wasze dzieci poszły do tej szkoły? bo poziom wysoki? bo "lepsza" szkoła? czy taki kaprys? Bo jeśli np godziny zajęć, to są świetlice w szkołach, albo przepisanie do innej klasy, której godziny zajęć bardziej rodzicom odpowiadają. Dyrektor musi się czymś kierować, żeby ta szkoła jednak różniła się chociażby poziomem od szkół rejonowych. Jak była płatna nikt się nie buntował, a teraz jest bezpłatna, żeby dać szansę wszystkim dzieciom zdolnym, więc selekcja jest chyba oczywista? Zgadzam się, żeby zasady były jasne, ale może w trakcie ktoś stwierdził, że lepiej przeprowadzić indywidualne testy? Rodzeństwo? Może to stereotyp, ale zdanie o jedynakach jest powszechne. Gdzie pracują rodzice? Zapytajcie rodziców, których dzieci tam już chodziły, czy mogli nie udzielać się czynnie w życiu szkoły. Zaświadczenie od proboszcza? to jest szkoła katolicka! Mają prawo nie przyjmować wszystkich jak leci, więc mają też prawo robić selekcję.
Bez urazy dla rodziców, bo każde dziecko jest najwspanialsze dla nich, ale poziom inteligencji i zdolności dzieci jednak jest różny.