16°C

13
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 5.00
PM25: 7.65 (18,74%)
PM10: 8.43 (51,02%)
Temperatura: 15.66°C
Ciśnienie: 990.69 hPa
Wilgotność: 74.50%

Dane z 28.03.2024 13:25, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Relacje polsko-ukraińskie czyli Lachy i Chachoły

4701 postów
Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Wtorek, 10 grudnia 2019 13:44:18
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Україна не Росія – тисячолітня війна Московії з Руссю // Част.1 - Машина Часу
Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Poniedziałek, 16 grudnia 2019 20:44:56
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
własnie wróciłem z Warszawy ze spotkania na temat książki "KRÓTKA HISTORIA UPA dla Polaków.
Była mowa i o tym o czym pisałem- rzeź wołyńska miała miejsce w Polsce i po obu stronach konfliktu byli obywatele polscy
zapraszam gorąco na transmisje w której znajdziecie to o czym kumak w tym temacie pisze od wielu lat.Przebrnijcie spokojnie do końca a potem zapraszam do dyskusji https://www.facebook.com/UkrainskiDom/videos/1291840371...
gorąco polecam przeczytanie książki-można pożyczyć od kumaka

Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Wtorek, 24 grudnia 2019 01:11:15
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Na prawicy krytykujemy bolszewików wysadzających kościoły, czy zamieniających je w magazyny i chlewy… ale w ogóle nie mówi się, że polscy niepodległościowcy i „przenajświętsza” Rzeczypospolita robiła dokładnie to samo.

Cały majątek Kościoła prawosławnego na terenie ziem polskich został oddany pod zarząd państwowy. Zgoda na ponowne otwarcie cerkwi i ich wykorzystywanie dla celów kultu była wydawana przez administrację państwową i mogła zostać nieudzielona bez szczegółowego uzasadnienia. Stałą cechą polityki państwowej względem cerkwi było niewydawanie pozwoleń na budowę nowych cerkwi czy remont istniejących, uszkodzonych w czasie I wojny światowej. Zabroniono wydawania prasy religijnej w innym języku niż polski, oraz wprowadzono wymogu modlitw za państwo polskie.

W trakcie „pierwszej fali rewindykacji” 1919–1924 zniszczone zostały min. cerkwie w Augustowie, Aleksandrowie Kujawskim, Janowie Lubelskim, Jędrzejowie, Grajewie, Kaliszu, Kolnie, Kozienicach, Lubartowie, Lublinie, Łasku, Łomży, Mławie, Modlinie, Opocznie, Osowcu, Ostrowi Mazowieckiej, Pińczowie, Płońsku, Przasnyszu, Pułtusku, Raczkach, Radomsku, Raduczu, Rawie Mazowieckiej, Różanie, Rypinie, Sieradzu, Sierpcu, Skierniewicach, Słupcy, Sosnowcu, Suwałkach, Tomaszowie Mazowieckim, Warszawie (6 obiektów), Włocławku i innych miejscowościach. W dawnej cerkwi w Ostrołęce urządzony został skup złomu, w Skierniewicach magazyn zbożowy, zaś w Staszowie – teatr.

Sobór Newskiego

Wyrzucenie przez okno fortepianu Chopina polako-patrioci wysuwali jako symbol „ruskiego barbarzyństwa”. Czego w takim razie symbolem jest zniszczenie całego Soboru Katedralnego? Sobór stał na placu saskim w Warszawie, jego rozbiórka rozpoczęła się w 1924. Uczyniono z niej wydarzenie polityczne i narodowe, wypuszczono obligacje, aby „dać każdemu Polakowi szansę uczestniczenia w rozbiórce”.

Sama rozbiórka była dość skomplikowana i wymagała prawie 15 tys. kontrolowanych wybuchów. Większość wysokiej jakości marmuru posłużyło jako ozdoba innych warszawskich gmachów. Materiały z rozebranego soboru wykorzystano także do budowy kilku pomników, m.in. cokołów pomnika Syreny przy ulicy Solec oraz pomnika Jana Kilińskiego na placu Krasińskich. Sześć kolumn z nefrytu wykorzystano do budowy baldachimu nad wejściem do krypt królewskich na Wawelu. Stopnie z czerwonego granitu posłużyły do budowy schodów prowadzących do głównego wejścia gmachu Państwowego Instytutu Geologicznego…

Jeszcze w latach 20. zdarzały się przypadki, gdy zamknięta cerkiew była na prośbę ludności otwierana w szczególnie ważne święta, później praktyka ta zanikła, gdyż zdaniem wojewody lubelskiego takie czasowe otwieranie cerkwi „wywołuje rozgoryczenie ludności i niepożądane refleksje”.

W 1929 władze państwowe podjęły również akcję burzenia „niepotrzebnych” cerkwi, planując rozbiórkę 97 obiektów. Tymczasem minister oświaty Czerwiński, wielokrotnie zapytywany przez ukraińskich posłów o los cerkwi, udawał niezorientowanego w temacie. Zapewniał, że nie istnieje plan burzenia cerkwi i że nie są mu znane przypadki profanacji przedmiotów kultu. Ostatecznie zdecydowana postawa prawosławnych sprawiła, że zniszczono ich mniej niż pierwotnie zakładano, bowiem 23 cerkwie.

Przemówienie wojewody lubelskiego Józefa Rożnieckiego z 1935 : „Rola Cerkwi musi odpowiadać polskiej państwowej racji stanu, a więc być czynnikiem oddziałującym w duchu tej racji stanu, wiązać obywateli w pierwszym rzędzie z Państwem Polskiem, a w odniesieniu do Lubelszczyzny musi być czynnikiem polonizacji. Dążymy do polonizacji Prawosławia”.

W 1938 nadeszła kolejna fala wyburzania Cerkwi (Akcja polonizacyjno-rewindykacyjna) w wyniku której władze polskie zburzyły 91-127 cerkwi, w kilkunastu przypadkach wystąpiło również bezczeszczenie świątyń i niszczenie elementów ich wyposażenia.

Poseł Stepan Baran, interpelując w Sejmie 21 lipca 1938, wymieniał przypadki rozbierania czynnych klasztorów oraz miejsc, gdzie od stuleci funkcjonował kult cudownych ikon. Sobór Biskupów Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w Polsce, przygotował memorandum do władz państwowych. Hierarchowie wyrażali w nim głęboki smutek z powodu działań rządowych, solidarność z wiernymi pozbawionymi swoich cerkwi oraz stwierdzili, iż jeszcze tak niedawno nikomu nie mogło przyjść do głowy, że tak bliski jest srogi i niezasłużony cios, który spadnie na świątynie chrześcijańskie w kraju chrześcijańskim, a który można przyrównać do tego, co dzieje się krajach bezbożniczych. Osobny list pasterski, z wezwaniem do trzydniowego postu w pierwszych dniach sierpnia apelujący o powstrzymanie się od pragnienia zemsty oraz wyrażający podziw wobec postawy prawosławnych odmawiających konwersji, został napisany do wiernych. Jego tekst został skonfiskowany przez władze, a duchowni, którzy przeczytali go w czasie nabożeństw – ukarani.

Ale te złośliwe, bezbożne i barbarzyńskie działania władz polskich nie pasują do narodowej martyrologii i wizerunku „szlachetnego narodu”, który „nigdy innych nie uciskał” i zawsze walczył „za wolność waszą i naszą”. Wycina się całe płachty historii z nauczania i publicznej dyskusji, bo nie pasują do narracji, a potem dziwi dlaczego Białorusini i Ukraińcy, nie chcieli za to „cudowne” państwo walczyć i umierać. https://www.salon24.pl/u/uniwersalizm-indywidualistyc...
Mińsk Mazowiecki Postów: 3328
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3328
Wtorek, 24 grudnia 2019 20:28:24
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Przypominam Kumak o udziale Cerkwi Prawosławnej w rusyfikacji.
Cerkiew Sobór Newskiego, to był symbol właśnie rusyfikacji i zniewolenia Polski, w takim miejscu w Warszawie. Wyobraźasz sobie wielki kościół katolicki na placu Czerwonym?
Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Wtorek, 24 grudnia 2019 22:59:19
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
https://www.google.com/search?q=KO%C5%9ACI%C5%81Y+KAT...
Budowa świątyń to sprawa wiernych bo świątynie to wierni.Zrozumiałe że wraz z końcem zaborów wiele świątyń straciło swoich wiernych bo znikły garnizony wojskowe- jednak większość przypadków było odwetem wbrew zdaniu wierzących.JEST WIELE OPRACOWAŃ NA TEN TEMAT...NIEKTÓRE TU PREZENTOWAŁEM.
Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Wtorek, 24 grudnia 2019 23:02:12
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wielu z was nie wie że w Mińsku też rozebrano prawosławną -to efekt ogólnopolskiej nagonki pokazanej w artykule powyżej
cerkiew https://pl.wikipedia.org/wiki/Cerkiew_Opieki_Matki_Bo%C...

W Mińsku Mazowieckim od końca XIX w. funkcjonowała drewniana cerkiew wojskowa Włodzimierskiej Ikony Matki Bożej. Budynek ten nie wystarczał, by w pełni zaspokoić potrzeby prawosławnych mieszkańców miasta. W związku z tym 1 czerwca 1902 położony został kamień węgielny pod budowę nowej świątyni. 5 lutego 1904 biskup chełmski Eulogiusz wyświęcił przeznaczoną dla tysiąca wiernych cerkiew[1].

Cerkiew funkcjonowała do I wojny światowej, gdy została zajęta przez wkraczające wojska niemieckie. Z powodu spadku liczby wyznawców prawosławia w Mińsku Mazowieckim po odzyskaniu niepodległości przez Polskę działalność parafii nie została wznowiona. Budynek cerkwi przejęło Ministerstwo Spraw Wojskowych. W 1927 podjęto prace nad przebudową obiektu na cele administracyjne, jednak nie zostały one ukończone i w 1936 porzucony budynek rozebrano[1]. Ostatnim zachowanym elementem architektury cerkwi są fragmenty dawnego ogrodzenia świątyni, przeniesione na ulicę Kościuszki[1].

W 2016 w Mińsku Mazowieckim wznowiono odprawianie prawosławnych nabożeństw; odbywały się one w mariawickim kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (ulica Romualda Traugutta 17)[2]. 22 stycznia 2018 r. w mieście została utworzona prawosławna parafia pod wezwaniem św. Spirydona Cudotwórcy[3].
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 3328
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3328
Wtorek, 24 grudnia 2019 23:14:05
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
W Mińsku była to cerkiew garnizonowa, że względu na duże koszary wojsk carskiej.
Mińsk Mazowiecki Postów: 3328
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3328
Wtorek, 24 grudnia 2019 23:17:47
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Tło historyczne budowy soboru w Warszawie

Miejsce pod przyszły sobór nie zostało wybrane przypadkowo – wzniesienie go w centralnym miejscu Warszawy miało podkreślać rosyjskie panowanie na ziemiach polskich. Dla świątyni wyznaczono miejsce, gdzie znajdował się od 1841 pomnik polskich oficerów zabitych w czasie Nocy Listopadowej za odmowę przyłączenia się do zbrojnej walki o niepodległość. Przed rozpoczęciem budowy soboru monument został przeniesiony na plac Zielony[6]. Prawosławna katedra stanowiła zatem kontynuację ideologicznego znaczenia pomnika[6]. Przy wyborze miejsca dla obiektu nie wzięto pod uwagę względów urbanistycznych – architektura cerkwi pozostawała w dysharmonii z otoczeniem[6]. Zdaniem Pawła Giergonia dysharmonia ta była zamierzona przez inicjatorów budowy soboru.

List Hurki spotkał się z pozytywnym odzewem Świątobliwego Synodu Rządzącego Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, który podkreślał wagę budowy soboru zarówno dla wiernych prawosławnych, jak i dla polityki władz carskich.

Komentując zamysł wzniesienia świątyni, rosyjska prasa pisała:

Rosyjska prawosławna świątynia (...) wzniesiona na najwidoczniejszym miejscu Warszawy jest koniecznością nie tylko dla potrzeby religijnej, ale jest konieczna jako symbol rosyjskiej państwowości w tym kraju, symbol prawosławnej Rosji, której nierozłączną część stanowi Królestwo Polskie[4]
Prasa sugerowała również, iż prawosławni Rosjanie żyjący na terenach Kraju Nadwiślańskiego są ofiarami nietolerancji religijnej katolickiej większości jego mieszkańców, a wzniesienie soboru będzie aktem ich obrony[4]. Ponadto budowa cerkwi stanowiła wyraz ekspansji kultury rosyjskiej w kierunku zachodnim[7]. W apelu skierowanym do mieszkańców Moskwy z prośbą o wsparcie finansowe inwestycji Josif Hurko porównywał planowany sobór z „nadgranicznym filarem prawosławnej Rosji” i „wojskową chorągwią”, która sygnalizuje trwałą przynależność danego regionu do Rosji. Sugerował również, że wzniesienie świątyni ożywi nadzieje pozostałych Słowian na zjednoczenie się pod opieką prawosławnego krzyża
Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Wtorek, 24 grudnia 2019 23:54:45
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Nie ma sensu polemizować z ARTYKUŁEM PONIEWAŻ Rosja PRZEZ PONAD 300 LAT MIAŁA SWOJĄ Cerkiew DO PODPORZĄDKOWANIA WIERNYCH CAROWI i jak w całym imperium wiele budynków budowano było żeby pokazać potęgę imperium- nie dotyczy to jednak większości świątyń budowanych z potrzeby serca prawosławnych wiernych za lokalne pieniądze
Rok 1938 na wschodzie Polski, czyli niezabliźniona rana http://wiez.com.pl/2018/07/13/rok-1938-na-wschodz...
nie ZAPOMINAJMY ŻE w RZECZYPOSPOLITEJ WIĘKSZOŚĆ MIESZKAŃCÓW BYŁA PRAWOSŁAWNA i to nie zmieniło się po odzyskaniu niepodległości

https://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_rewindykacji_cerkwi...
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 3328
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3328
Środa, 25 grudnia 2019 15:32:02
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jak zwykle mijasz się z prawdą Kumak
Podczas spisu ludności w roku 1931 w II RP największe grupy wyznaniowe stanowili wyznawcy 5 wyznań: katolicy obrządku łacińskiego (64,8%), prawosławni (11,8%), grekokatolicy (10,4%), wyznawcy judaizmu (9,8%) i protestanci (2,6%)
Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Środa, 25 grudnia 2019 17:39:49
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Spis z 31 roku chodź i tak pokazał sporo prawosławnych to efekt działań po wyzwoleniu.Przypominam że jeszcze w 1931 roku w Polsce panował spory analfabetyzm i nieufność do polskiej władzy przez co wyniki spisu zniekształcone.
"Gdy w 1918 roku Polska stała się znów niepodległa, wiele cerkwi stało pustych, a powracające z wygnania nieliczne grupy bieżeńców nie mogły zapobiec rozpoczynającej się tragedii. Sytuację Cerkwi utrudniała dodatkowo sytuacja w Rosji, gdzie tamtejsza Cerkiew była już boleśnie doświadczana przez bolszewików. W związku z zaistniałą sytuacją arcybiskup miński i turowski Jerzy (Jaroszewski) mianowany przez Patriarchat Moskiewski metropolitą warszawskim zwołał w czerwcu 1922 roku sobór biskupów dążąc do ogłoszenia autokefalii polskiego Kościoła prawosławnego. Było to zresztą po linii polityki wyznaniowej rządu polskiego, który z jednej strony chciał uniezależnienia prawosławia w Polsce od Rosji, ale jednocześnie istotnie ograniczał i systematycznie utrudniał funkcjonowanie Cerkwi, w skład której wchodzili przecież obywatele Rzeczypospolitej. Metropolita Jerzy nie doczekał ogłoszenia autokefalii, gdyż w 1923 roku został zamordowany, jednak podejmowane przez niego działania toczyły się dalej.

W listopadzie 1924 roku patriarcha Konstantynopola Grzegorz VII wydał tomos nadający autokefalię Cerkwi prawosławnej w Polsce. Została ona uroczyście ogłoszona w warszawskim Soborze Świętej Marii Magdaleny 17 września 1925 roku. Mogłoby to się stać przed większą świątynią – Soborem św. Aleksandra Newskiego, który stał tuż przy Pałacu Saskim, jednak sobór znajdował się już wtedy w trakcie nakazanej przez władze rozbiórki. Podobny los spotkał prawosławne sobory w Lublinie i nieukończony jeszcze w Białymstoku.

Działania te poprzedziły akty przemocy na Chełmszczyźnie, gdzie już od 1918 roku władze zamykały cerkwie i przekazywały Kościołowi rzymskokatolickiemu. Wydawano akty prawne pozbawiające Cerkiew jej własności. Dochodziło do wandalizmu i profanacji świętych miejsc. Kościołowi rzymskiemu przekazano monaster supraski i wiele innych świątyń, co do których Kościół większościowy wysuwał roszczenia, w tym także do tych, które nigdy rzymskokatolickie nie były. Pod koniec lat 20. władze Kościoła rzymskokatolickiego złożyły pozwy sądowe, domagając się przyznania prawa własności do 614 świątyń prawosławnych. Ks. Tomasz Stempa, autor monografii na temat historii prawosławia w Polsce pisze:

Państwo dążyło do utrzymania pewnej ilości świątyń zamkniętych, szczególnie na Chełmszczyźnie i Podlasiu. W 1928 r. nieczynnych było na tym terenie 171 cerkwi. Celem tych działań było rozrzedzenie sieci czynnych cerkwi, co miało zapobiegać nastrojom antypaństwowym oraz sprzyjać przejściu prawosławnych do Kościoła rzymskokatolickiego. Podejmowano również decyzje o burzeniu cerkwi uznanych za zbędne (…) Następna fala burzenia nastąpiła pod koniec lat 20. Na Chełmszczyźnie i Podlasiu zburzono wówczas dwadzieścia trzy cerkwie.

T. Stempa: Cerkiew Prawosławna w Polsce, Warszawa 2016, s. 75

Ks. Stempa odnotowuje, że w latach 1918-1939 Cerkiew prawosławna w Polsce straciła około 500 świątyń, z których 137 przemianowano na kościoły rzymskokatolickie, a zburzono ok. 130. Pozostałe zamknięto.

Punktem kulminacyjnym był jednak rok 1938. Systematyczne burzenie cerkwi odbywało się mimo memorandów i protestów cerkiewnych hierarchów, posłów, a także osób niezwiązanych z prawosławiem. Nie brakowało również protestów zagranicznych. W lipcu 1938 Sobór Biskupów Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w Polsce opublikował odezwę do wiernych:
https://www.ekumenizm.pl/koscioly/wschodnie/80-lat-od-h...
Mińsk Mazowiecki Postów: 3328
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3328
Środa, 25 grudnia 2019 21:34:41
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Likwidacja Cerkwi Prawosławnych była konsekwencją likwidacji kościółów i klasztorów Katolickich i osadzanie na ich miejscu Cerkwi.
Doskonały przykład Bazylika i Klasztor w Leśnej Podlaskiej.
Żeby było jasne, oba czyny były haniebne. Ale jak zaczynasz o czymś pisać, to nie rób tego wybiórczo.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Środa, 25 grudnia 2019 23:11:45
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Nie mam nic przeciwko temu że wierni przestają interesować się swoją cerkwią lub kościołem- w większości to oni te świątynie budowali-problem jest kiedy Państwo wtrąca się sprawy kościelne łącznie z nadawaniem lub odbieraniem gruntów.
Inna sprawa to opłaty i podatki-to nie wiara a polityka decyduje
mińsk maz Postów: 1138
skiper
mińsk maz, postów: 1138
Poniedziałek, 30 grudnia 2019 12:48:55
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
chodź i tak pokazał sporo prawosławnych to efekt działań po wyzwoleniu.Przypominam że jeszcze w 1931 roku w Polsce panował spory analfabetyzm


To prawda, chodź i teraz, na tym forum panuje spory analfabetyzm.
Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Wtorek, 31 grudnia 2019 14:47:31
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
jasne- i nie jestem w tym temacie samotny tylko ty widzisz to u mnie-jak zechcesz znajdziesz to nie tylko u totamto ale i u tytus zolnerz i wielu innych

Mińsk Mazowiecki
Postów: 666
Totamto Dziś, 3 godz. temu
+3
+
-
Ja życzę wszystkim przede wszystkim mądrości, abyśmy kierowali się własnym rozumem, nie dajmy się zwieść psełdoprzyjaciołom którzy pod pozorem obrony demokracji realizują swoje partykularne interesy.
Pamiętajmy o historii, ona lubi się powtarzać. W XVIII w. też pewna grupa obywateli pod hasłami obrony złotej wolnośći szlacheckiej prosiła ościenne mocarstwa o pomoc. Czym to się skończyło? Każdy wie.
Post edytowany
mińsk maz Postów: 1138
skiper
mińsk maz, postów: 1138
Środa, 1 stycznia 2020 15:10:18
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Nie żal się.
Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Niedziela, 2 lutego 2020 14:26:20
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Donbas ROSYJSKI?
Żabodukt Postów: 77990
kumak
Żabodukt, postów: 77990
Piątek, 21 lutego 2020 09:02:02
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Stepan Bandera - od przywódcy ukraińskiego ruchu niepodległościowego do “ludobójcy” - odcinek 1


Przeciętny Polak „wie” o nim bardzo wiele, zazwyczaj więcej nawet niż o własnych bohaterach narodowych, a bardzo często więcej niż przeciętny Ukrainiec.
„Wie” o nim , że był „zbrodniarzem i ludobójcą”, „faszystą” lub „nazistą”, “terrorystą i mordercą”.
„Wie”, że to on właśnie przygotował misterny plan wymordowania wszystkich Polaków na „polskich kresach”. „Wie”, że fascynował się Hitlerem, że był niemieckim agentem itd...
Czy statystyczny Polak „wie” już o Banderze wszystko?
Jeżeli ludzie powołani do ochrony prawdy historycznej, zamiast tę prawdę chronić, nadal będą uprawiać łajdacką, ale jakże dochodową „politykę historyczną”, postać Bandery będzie obrastać legendą, jak postać Włada Palownika (Dracula). Ten ostatni, mimo dysproporcji sił, też ośmielił się przeciwstawić imperium, więc trzeba go było opluć – zrobić mu „opinię”... Nie lękano się w tych staraniach przesady, bo „ciemny lud” zawsze kupi każdą brednię, każdą makabreskę... Ba! Makabreski „ciemny lud” bardzo lubi, i właśnie makabreski najchętniej „kupuje”. Jakie to wszystko typowe, jak to się wszystko powtarza z pokolenia na pokolenie i z wieku na wiek...
Dodajmy wiec jeszcze kilka nieznanych dotąd informacji o Stepanie Banderze:
Bandera, aby mieć cerę gładką i skórę bez zmarszczek, zjadał na śniadanie polskie niemowlęta
uwielbiał smażony móżdżek polskich profesorów ze Lwowa, co czyniło go mądrzejszym od innych
wieczorami gwałcił niepełnoletnie polskie dziewice, co dawało mu wieczną młodość
kąpał się we krwi swoich ofiar, co dawało mu nieśmiertelność
zabity srebrną kulą, a chwilę później przebity osikowym kołkiem, bo wiadomo – zasadniczo był nieśmiertelny, więc tylko srebrna kula i kołek osikowy...
O tym wszystkim statystyczny Polak jeszcze nic nie wie, a dlaczego nie wie? Bo w Moskwie jeszcze tak nie napisali, bo Moskwa jeszcze nie uznała za stosowne podać Polakom tych rewelacji do wierzenia. Ale w razie potrzeby zawsze znajdą się „świadkowie”...
Czyżbyśmy, ględząc o srebrnych kulach i osikowych kołkach, zanadto weszli w niestosowną, sarkastyczną i niesmaczną przesadę? Zaprawdę, dziś wydaje się to niesmaczną przesadą, ale nie ma takiej bredni, w którą ludzie nie uwierzą, jeżeli tylko będzie się im coś wmawiać systematycznie i konsekwentnie. Wie o tym Moskwa, wiedzą też polskojęzyczni spece od „polityki historycznej”. Może więc w ten sposób zdołamy jakoś się temu przeciwstawić...
Nasze wprowadzenie może bulwersować, ale to nie my jesteśmy winni. To nie nasze działania doprowadziły do tego, że kłamstwo kroczące pod sztandarem „prawdy historycznej” odnosi w Polsce tak wielkie sukcesy...
Nie zawsze tak było!
Gdyby nie wymyślono w Moskwie bredni o Banderze, nie byłoby ich w polskiej historiografii. Nie pisałby tych bredni Cybulski, ani Sobiesiak, ani Mucha, Prus, Korman, Pająk, Siemaszkowie, Komański, Siekierka, Żurek, Kulińska, Isakowicz, ani Motyka... Ci pisarze (historycy?) poszli za Moskwą, a za nimi poszły setki polityków, dziesiątki tysięcy publicystów, setki tysięcy aktywistów i miliony szeregowych obywateli..
Prasę powojennej, komunistycznej Polski tymczasowo odsuwamy na bok. Zajmiemy się nią w następnym odcinku. W komunistycznej prasie nawet śladów prawdy znaleźć się nie da, jeżeli nie liczyć trafnej niekiedy prognozy pogody, zajrzyjmy więc do polskiej prasy emigracyjnej. Tam przecież wpływy moskiewskiej propagandy były poważnie ograniczone.
Na początek bierzemy do ręki najpopularniejszą w czasie wojny oraz bezpośrednio po wojnie polską gazetę, wydawaną w Anglii: „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza”. Sięgamy po trzy kolejne numery gazety 10, 11, i 12 lipca z trzech kolejnych lat: 1944, 1945 i 1946 – czyli łącznie 9 numerów. Mowa więc o numerach wydanych dzień przed rocznicą tzw. „krwawej niedzieli”, w dzień samej rocznicy tej tragedii i w dzień po rocznicy.
Dzisiaj na 11 lipca przypada w Polsce apogeum ogólnonarodowej histerii. Dzisiaj żadna „szanująca się” gazeta nie może w tym dniu nie zamieścić na pierwszej stronie odpowiedniej fotografii, ilustrującej tekst o „zapomnianym ludobójstwie”. Ciekawe, czy już w latach 1944-1946 w wolnej polskiej prasie kreowano Stepana Banderę na wroga numer jeden i czy już wtedy był przywódcą współodpowiedzialnym za „ludobójstwo”...
W żadnym z tych numerów o „sprawcy” czy nawet o „inspiratorze” tej tragedii nie ma nawet krótkiej wzmianki.
Mało tego, nic - dosłownie nic! - nie napisano w „Dzienniku Żołnierza” o „krwawej niedzieli”.
Nic nie napisano o „ludobójstwie”, ani w pierwszą rocznicę, ani w drugą, ani w trzecią!
Być może w redakcji gazety wiedziano coś o tragedii wołyńskiej z roku 1943, zapewne posiadali jakieś informacje o tragicznych losach wielu polskich rodzin na Wołyniu, ale ich wiedza bardzo poważnie różniła się od tej „wiedzy”, która dziś jest w Polsce wiedzą obowiązującą. W przeciwnym wypadku na pierwszej stronie każdego z tych numerów gazet musiałaby być choćby wzmianka o „ludobójstwie ukraińskich nacjonalistów” wraz z oskarżeniami wobec OUN, UPA, a być może nawet Bandery. Tak, jak to ma miejsce w dzisiejszej prasie polskiej... https://www.facebook.com/notes/dobrodziej/urojenie-wsze...
mińsk maz Postów: 1138
skiper
mińsk maz, postów: 1138
Sobota, 22 lutego 2020 13:01:51
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jak zapatrują się na Banderę obecni mieszkańcy dawnej Małopolski Wschodniej (i okolic) wiemy z relacji przedstawiciela UPA na województwo mazowieckie.
Jak przyjmują gloryfikację tego zbrodniarza organizacje międzynarodowe (Parlament Europejski, czy Liga Przeciwko Zniesławieniu) też można znaleźć.
Ciekawy jest argument, że to hieroj, bo siedział w obozie, a jego bracia zostali zamordowani. To mniej więcej tak, jakby niemieccy faszyści chcieli zrobić z Röhma bohatera, bo został zamordowany przez kolegów - nazistów.
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 22 lutego 2020 17:47:25
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
"To mniej więcej tak, jakby niemieccy faszyści chcieli zrobić z Röhma bohatera, bo został zamordowany przez kolegów - nazistów."

ten to przynajmniej był homo-niewiadomo czyli POlitycznie POprawny

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK