Czy w PiSie trwa jakiś konkurs na największego kłamcę? Jeśli tak, to mamy wrażenie że Morawiecki, choć słusznie dorobił się ksywki Pinokio, zostanie zdetronizowany przez Czarnka. Czwartkowa audycja w Radiu Wrocław z udziałem pana ministra, który nie potrafi nawet zdefiniować pojęcia „prawda”, powinna trafić w przyszłości do kanonu materiałów analizowanych w szkołach na zajęciach z rozpoznawania fake newsów i technik manipulacji.
Całość możecie przeczytać tu:
http://www.radiowroclaw.pl/articles/view/110235/P-Czarnek... a w skrócie wg Czarnka [i z naszym komentarzem]:
to nie Polska jest niepraworządna, tylko Unia! [a w ogóle, to oni zaczęli, psze pani!]
ustawy uchwalane obecnie w Polsce reprezentują wszystkich obywateli (nasz „wielki 38-milionowy kraj wybrał parlament”),
[bo wiadomo, demokracja to takie prawo pięści większości, w którym przy odpowiednio dużym poparciu wyborczej masy* nie trzeba przejmować się prawami człowieka ani trójpodziałem władzy ]
„poziom edukacji polskiego społeczeństwa niestety jest kiepski” mówi minister edukacji, po czym reflektuje, że sam się zaorał, więc dodaje czym prędzej, że ta sytuacja ciągnie się dekadami … [a my czekamy aż połączy kropki i zrozumie, co właśnie powiedział o poziomie własnego elektoratu ]
narzucanie religii w szkołach = „nauka prawdy i dobra” [ot taka orwellowska technika, czarnkowe ministerstwo miłości…]
jego doradca, Skrzydlewski, felietonista Radia Maryja, to wybitny filozof (poważnie padły takie słowa), a wypowiedź o cnotach niewieścich została źle zrozumiana tylko przez wulgarnych ludzi [bo wiadomo, że jak ktoś przeklina na protestach, to jest fuj i nie potrafi docenić klasycznego piękna seksizmu]
„ta edukacja ostatnich 25 lat, mówię o tej edukacji od 89' roku, niestety doprowadziła do tego, że młody człowiek dzisiaj nie ma świadomości swoich korzeni” [czyli jak w jednym zdaniu udowodnić, że ma się wielki sentyment do edukacji PRLowskiej, a także problemy z liczeniem lub brak świadomości, który teraz mamy rok. Pomożemy ministrowi - w III RP religia została wprowadzona do szkół, zresztą bezprawnie, w 1990r., czyli 31 lat temu. Okres ten jakoś dziwnie zbiega się z upadkiem polskiej edukacji, według samego pana ministra…]
i wreszcie najłatwiejsze do zweryfikowania kłamstwo: rezygnacja z lekcji religii to zjawisko występujące jedynie w Warszawie i Poznaniu („Nie ma takiego problemu w Hrubieszowie, w Chełmie, w Sieradzu czy Warcie. Problem jest w Warszawie i w Poznaniu, tylko te dwa miasta, to nie jest cała Polska”).
Może Czarnkowi pomyliły się argumenty, bo to Korwin ostatnio wyskoczył z twierdzeniem, że nie ma osób homoseksualnych w Polsce poza kilkoma miastami, jak Poznań czy Warszawa…. A że pisowskiemu ministrowi od nieustannych pielgrzymek, pupilkowi Ordo Iuris i Rydzyka, temat LGBT zlewa się ze wszystkimi innymi „niepolakami”, konkluzja oczywista. ➡️ Wiadomo, że jak nie katolik to wróg. ➡️ Wróg siedzi w dużym mieście. To tam gdzie te parady robią. ➡️ Wskażmy „prawdziwej Polsce” kim gardzić, kogo się bać, przeciwko komu jednoczyć. ➡️ Przecież religia w szkole to nie kwestia osobistej wiary, a presji społecznej. Dzieci trzeba nauczyć przynależności do „swoich” poprzez strach przed wykluczeniem. ➡️ Wszystkich myślących niezależnie nazwiemy niemoralnymi. ➡️ Prawda i dobro, do cholery!
Jest jeszcze wytłumaczenie nr 2 dla kłamstw Czarnka. Czyżby po prostu nasz dzielny oświatowiec nie miał pojęcia o własnym resorcie? Statystyki kościelne (ISKK) mówią, że już w poprzednim roku szkolnym w zajęciach z religii nie uczestniczyła 1/4 uczniów szkół ponadpodstawowych (i to przekrojowo w całej Polsce, ale wiemy, że np w łódzkich szkołach średnich na religię nie chodzi ponad połowa uczniów). Ciekawe są też dane udostępnione przez GUS za ten sam rok (2019/2020). Przeklejamy TOP 10, bo może Czarnek nas czyta i w końcu się czegoś nauczy .
Procent uczniów (liczone razem podstawówki i szkoły średnie) nie uczęszczających na religię dwa lata temu:
Diecezja warmińska: 30%
Diecezja warszawska: 24%
Diecezja szczecińsko-kamieńska: 20,5%
Diecezja poznańska: 19,7%
Diecezja gliwicka: 19,2%
Diecezja sosnowiecka: 19,2%
Diecezja warszawsko-praska: 17,2%
Diecezja świdnicka: 16,5%
Diecezja gnieźnieńska: 16,5%
Nie wygląda na to, żeby Warszawa i Poznań były rodzynkami w tym laicyzującym się cieście…
Przypominamy, że są to informacje jeszcze sprzed masowego wypisywania się z religii, m.in. w ramach protestu po orzeczeniu pseudo trybunału.
Zbiorcze dane za rok 2020/2021 nie są na razie dostępne, ale mamy odpowiedzi od niektórych gmin. I tak w Łodzi tylko w zeszłym roku szkolnym zrezygnowało z religii 12 tysięcy uczniów (czyli 20% wszystkich tamtejszych uczniów tylko w jednym roku). W ukochanym przez Czarnka Lublinie w liceum na religię nie uczęszcza ok 1/3 uczniów. Zryw wypisywania się z katechezy zaobserwowano też w Krakowie, Gdańsku, Katowicach, Szczecinie, ale i mniejszych miastach np. w Zgierzu czy Słupsku.
Wprowadzane właśnie, na ostatnią chwilę (!), tak poważne zmiany systemowe, jak obowiązek religii / etyki, i to w sytuacji, gdy od lat brakuje nauczycieli etyki, nie są niczym innym, jak paniczną próbą odwrócenia trendu laicyzacji. Młodzież odchodzi od kościoła, księża tracą szkolne posady. Episkopat utratą władzy i kasy się martwi, więc naciska na Czarnka. Trzeba kolegom pomóc. Na siłę, wbrew woli uczniów i ich rodziców. Bo to nie o czyjeś zdanie czy wybory osobiste chodzi. Liczy się kościół. I tradycja zniewolenia. Szanujmy tradycyjną opresję, nie podskakujmy.
Mamy dobrą wiadomość dla pana ministranta, choć ma biedaczek ogromne braki. Do września jeszcze 1,5 miesiąca. Jak się przyłoży, to podciągnie się z mówienia prawdy. Lekcja 1: prawda, to zgodność ze stanem faktycznym. Rozumiemy, że styczność z rzeczywistością może być dla takiego fanatyka bolesna, ale jesteśmy gotowe zapewnić Czarnkowi darmowe korepetycje Najbliższe zajęcia wyrównawcze już w poniedziałek. Będziemy tłumaczyć głośno i wyraźnie, żeby usłyszał.
Z kim widzimy się w Warszawie pod MEiN? Więcej informacji o wydarzeniu:
https://fb.me/e/SbOOq8sU