20°C

13
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 6.00
PM25: 7.86 (18,79%)
PM10: 8.46 (52,4%)
Temperatura: 19.73°C
Ciśnienie: 1018.94 hPa
Wilgotność: 62.00%

Dane z 01.05.2024 11:15, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Początek Roku Szkolnego

2637 postów
MIńsk Mazowiecki Postów: 4947
Zagłoba
MIńsk Mazowiecki, postów: 4947
Wtorek, 13 lipca 2021 13:14:24
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Są męskie cnotki?



PS (bez i)

Jest jeszcze zimna szklanka wody...ale przed czy po?
Post edytowany 2 razy
Żabodukt Postów: 78408
kumak
Żabodukt, postów: 78408
Wtorek, 13 lipca 2021 13:26:42
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jak woda święcona to przed bo po to i swięcona woda nie pomoże
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78408
kumak
Żabodukt, postów: 78408
Środa, 14 lipca 2021 05:18:36
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Anna Saraniecka

Z dedykacją dla Czarnka
Z podziękowaniem dla Babiniec Literacki, który Galinę „odkrył”
Galina Rymbu
„Moja wagina”
17 maja 2013 roku do muzyki zespołu „Zmysłowe halucynacje”
z mojej waginy wyszedł syn,
a za nim – łożysko, które położna trzymała jak rzeźnik –
ważąc na dłoni. Lekarz położył mi syna na piersi
(wtedy jeszcze nie znałam imienia syna)
i powiedział: pani syn. I syn od razu obsikał mi piersi i brzuch,
a świat stał się obolałą waginą, synem, jego gorącą strużką,
jego mokrą ciepłą głową, moim pustym
brzuchem.
Potem moją waginę zaszyto
i zmieniła kształt. Stała się wąską i skurczoną
wagina-celą, wagina-raną. Miałam wtedy na sobie
białe pończochy uciskowe – całe we krwi,
tani czerwony szlafrok, kupiony w chińskim sklepiku,
a na nim – dwie kobiety podtrzymujące korony drzew
i zwierzęta podtrzymujące kobiety.
Bez majtek, bez wsparcia, z potarganymi włosami
szłam po operacji słonecznym korytarzem porodówki,
żeby zabrać syna. Wzięłam go na ręce i pomyślałam:
jego palce podobne są do maleńkich żelowych dżdżownic.
*
Teraz moja wagina to norka
dla twojego brązowego zwierzątka z dużą czerwoną główką,
do której czasem się prześlizguje, żeby nabrać sił. To jamka
dla twojego czułego języka, dla twoich cienkich silnych palców, podobnych do
przyborów piśmienniczych
z ubiegłego wieku.
Moja wagina zaciska się teraz, obok niej, ciut wyżej – nabrzmiewa łechtaczka,
przypominająca koralik, zawinięty w delikatny
pofałdowany kapturek, który czasem można zdjąć
pod ślepym deszczem lekkich dotknięć.
Ty umiesz... Ostrożnie...
*
Kiedy miałam 13 lat, próbowałam wepchnąć tam ogórek
z działki: chciałam zrozumieć, czym jest seks.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to nie tylko
penetracja. Często oglądałam łechtaczkę w maleńkim
rozbitym lusterku, którego tata używał do golenia.
Byłam suchym drzewem, które płonęło
z każdym dniem coraz silniej.
*
Żyłam w świecie lektur szkolnych, w którym wszystko ogląda się tylko męskimi
oczami, w świecie dzielnicowych rozrób i bram nabitych spoconymi
wyrostkami w czarnych kurtkach i obdartych butach.
Lubiłam siedzieć w kucki, lubiłam
opięte dżinsy, ściskające łechtaczkę
i wargi większe.
*
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że moja wagina to sprawa wszystkich:
państwa, rodziców, ginekologów, nieznajomych mężczyzn,
prawosławnych batiuszków, mających pagony pod riasą,
a na riasie – kobiecą krew,
pracodawców, „antyekstremistów”, żołnierzy, nazioli, służb imigracyjnych,
banków, konserwatywnych krytyków „rozpustnego stylu życia”,
patriotycznych działaczy kultury, używających tradycyjnych wartości
do koniaczku.
*
Z mojej waginy raz w miesiącu płynie krew
i wtedy mój ukochany idzie do sklepu po podpaski
(odpowiadają mi cienkie, o zapachu rumianku).
Czasem krew wychodzi skrzepami, podobnymi
do okrągłych hełmów maleńkich astronautów.
Mój menstruacyjny kosmos w miniaturze: planeta macicy,
komety jajników, droga mleczna obrzękłej wulwy.
Czasem krew leje się jak wódka,
ze specjalnej wąskiej szyjki pamiątkowej butelki.
Czasem jej nie ma.
*
Lubię uprawiać seks podczas miesiączki,
całe ciało robi się superwrażliwe.
Lubię, kiedy twój członek jest cały w mojej krwi
i lubię wyobrażać sobie, że ty też masz miesiączkę,
że słona ciepła krew kapie z maleńkiej dziureczki
na twojej główce.
Lubię, kiedy twoje ręce są lepkie od mojej krwi,
kiedy ona zasycha na twoich paznokciach i zadziorach,
lubię czuć, jak pulsuje macica w moim brzuchu
niczym drugie serce, jak pęcznieją piersi i robią się gorące,
jakby z nich miało zaraz popłynąć mleko.
Dam ci się go napić, kochany, ono zaleje ci twarz,
twoje delikatne różowe sutki (prawie jak u dziewczynki),
zmoczy twoje włoski na klatce piersiowej,
twoją szyję, brzuszek, w którym –
marzę – kiedyś dasz radę wynosić naszą córkę.
*
Lubię, kiedy mówisz o mojej waginie
i kiedy razem ją omawiamy,
podczas gdy ty siedzisz na mnie
w mojej koszulce i zielonych kolczykach,
które ci podarowałam.
Lubię, kiedy lekko klepiesz mnie po wargach.
Jak dobrze, że robisz to nie w Rosji,
gdzie Julię Cwietkową chcą wsadzić do więzienia za subtelne
rysunki waginy,
gdzie moje koleżanki boją się całować na ulicy,
gdzie z Katią po szkole długo leżałyśmy na dywanie
u niej w domu i dotykałyśmy się nawzajem, zmieniając się w jedno
słone morze, a potem
bałyśmy się o tym rozmawiać.
*
Nasze waginy i wulwy nazywają muszelkami,
ale ja mam raczej nie muszelkę, tylko domową myszkę hodowlaną,
maleńką, puszystą, niespokojną.
Ona umrze przedwcześnie?
Ona umrze w klatce?
*
Czasem dotykałam swojej myszki na wykładzie na uniwerku,
dotykałam jej w pustym autobusie, wlokącym się po nocnym mieście
od fabryk do blokowisk, od cmentarzy do centrów handlowych.
Dotykałam jej za garażami, jesiennym porankiem,
siedząc na zardzewiałej rurze,
dotykałam w karetce pogotowia, która wiozła mnie
na operację i dotykałam po operacji,
kiedy w cewce moczowej tkwił cewnik, kiedy z cewki ciekła krew,
dotykałam, kiedy mój brzuch był ogromny, na dusznym
oddziale położniczym,
kiedy sikałam do pojemniczka w przychodni,
kiedy sikałam i płakałam nocą w starym sadzie na działce,
pełnym pasikoników i ciem,
kiedy sikałam nad brzegiem Irtyszu prosto w spodnie
dla zabawy, kiedy sikałam na śnieg
przy wejściu na teren fabryki,
kiedy sikałam w akademiku do nocnika syna,
kiedy sikałam po piwie w parku kultury, a w pobliżu
szwendały się gliny,
dotykałam latem w lesie, kiedy oblepiały mnie owady,
obejmowały drzewa.
Dotykałam jej po tym, jak maszynką do golenia przypadkiem skaleczyłam wargi i łechtaczkę,
po kłótni z przyjacielem i po
obdukcji,
po wizycie w centrum onkologii i po
aresztowaniu, w wynajętym mieszkaniu,
po akcji protestu na placu Błotnym
i po akcji protestu na Polu Marsowym.
Dotykałam, czytając Mikołaja z Kuzy,
czytając Gastiewa,
Castoriadisa,
Ernsta Blocha,
„Etykę” Alaina Badiou,
Ise monogatari,
podręcznik do fizyki,
antologię poezji niemieckiej,
Majakowskiego,
Jacobsona.
(ja ich podbiłam!)
Dotykałam mojej myszki, kiedy płakałam i chciałam od ciebie odejść,
dotykałam, kiedy płakałam i chciałam mieć z tobą dziecko,
dotykałam, siedząc ci na twarzy
i dotykałam, przytulając się twarzą
do twojego ciemnego krocza
i po prostu – patrząc ci w oczy.
Ale i tak ciągle nie znam, nie rozumiem jej do końca,
mojej myszki,
boję się i wstydzę.
*
Ale lubię pojmować ją politycznie,
to nakręca, trzęsie sceną starych idei,
daje nadzieję w braku nowych
metod aktywistycznych.
Robić rewolucję waginą.
Robić wolność sobą.
Myślę sobie, a co, może naprawdę wagina zniszczy to państwo,
przegoni nielegalnego prezydenta,
zdymisjonuje rząd,
zniesie wojsko, podatki dla biednych,
fsb jako strukturę najbardziej nikczemnej władzy i przemocy,
rozprawi się z policją,
konserwatyzmem i rewanżyzmem,
rozwiąże niesprawiedliwe sądy,
uwolni więźniów politycznych,
uczyni niemożliwym zatęchły rosyjski nacjonalizm,
poniżanie uciśnionych, sfabrykowane sprawy,
rozwali oligarchię i patriarchat,
sparaliżuje wojska posuwające się po cudzych terytoriach –
coraz dalej i dalej:
w pizdu z militaryzmem!
Moja wagina to miłość, historia i polityka.
Moja polityka to ciało, życie, czucie.
Mój świat to wagina. Niosę pokój,
ale dla niektórych jestem groźną waginą,
bojową waginą. To mój monolog.
Z języka rosyjskiego przełożyła Aneta Kamińska
*
Galina Rymbu (1990) – rosyjska poetka, tłumaczka, badaczka genderowa współczesnej literatury. Urodziła się na Syberii, w Omsku, a od 2018 roku mieszka we Lwowie. Ukończyła Instytut Literacki im. Gorkiego w Moskwie oraz filozofię społeczno-polityczną na Uniwersytecie Europejskim w Petersburgu. Redaktorka internetowego magazynu feministycznego „F-pismo” oraz portalu poświęconego współczesnej poezji „Grioza”. Autorka książek poetyckich: „Pieredwiżnoje prostranstwo piereworota” (Moskwa 2014), „Wriemia ziemli” (Charków 2018), „Żyzń w prostranstwie” (2018). Laureatka międzynarodowej nagrody „Poezja bez granic” (Ryga 2017). Jej wiersze były tłumaczone na wiele języków, a w USA, Holandii i na Łotwie wyszły również jej tomy poezji.
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 14 lipca 2021 08:53:05
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
piękna POezja

POjebanie z POpierdoleniem

z waginą w tle
Żabodukt Postów: 78408
kumak
Żabodukt, postów: 78408
Środa, 14 lipca 2021 09:42:32
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Niczym poezja młodego Karola który został ojcem ojców
Postów: 7458
Zolnierz
postów: 7458
Środa, 14 lipca 2021 13:36:56
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak- ty delikatnie mówiąc, odp....l się od papieża, bo PO tobie zostanie tylko nawóz i to marnej jakości, jak i PO innych Jego krytykantach.
Żabodukt Postów: 78408
kumak
Żabodukt, postów: 78408
Środa, 14 lipca 2021 15:53:39
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
żolnierz ty się nie znasz na pięknej sztuce
Postów: 7458
Zolnierz
postów: 7458
Środa, 14 lipca 2021 17:23:57
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
W przeciwieństwie do ciebie jestem absolwentem profilu humanistycznego Liceum Macierzy Szkolnej, uczniem sp. Hanny Sokołowskiej- wspaniałej i wymagającej nauczycielki, historykiem. Więc lewacki POmiot nie będzie mi tłumaczył nic na temat sztuki.
PS. Przepraszam pamięć mojej sp. wychowawczyni, ale nie toleruje chamstwa.
Żabodukt Postów: 78408
kumak
Żabodukt, postów: 78408
Środa, 14 lipca 2021 18:48:51
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
zolnierz miłośnicy pisu pozbawieni są poczucia piękna i estetyki -posłuchaj Suskiego albo jego kolegów
Postów: 7458
Zolnierz
postów: 7458
Środa, 14 lipca 2021 21:23:58
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wywaliłeś argument godny ciebie samego.
Totalny idiotyzm.
Jest takie stare, dobre powiedzenie- o gustach się nie dyskutuje.
No, ale cóż można od Ciebie wymagać skoro głównym zajęciem jest POwielanie fake newsów.
MIńsk Mazowiecki Postów: 4947
Zagłoba
MIńsk Mazowiecki, postów: 4947
Czwartek, 15 lipca 2021 08:40:50
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wychodzimy z UE?
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 15 lipca 2021 08:44:41
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
MIńsk Mazowiecki Postów: 1536
Zagłoba Dziś, 2 min. temu
-1
+
-
Wychodzimy z UE?


tak ale najpierw wszystkie komuchy będą spierdalać lotem koszącym
MIńsk Mazowiecki Postów: 4947
Zagłoba
MIńsk Mazowiecki, postów: 4947
Czwartek, 15 lipca 2021 08:55:38
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
I fiutki prezesa też...?
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 15 lipca 2021 09:01:32
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
brudne , lewackie łapska precz od dzieci, szkół i nauczania
Żabodukt Postów: 78408
kumak
Żabodukt, postów: 78408
Czwartek, 15 lipca 2021 09:57:35
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Po winie cnota ginie.Prawacy to taki dziwny twór. ..chcą bzykac ale tylko cnotliwe
Postów: 7458
Zolnierz
postów: 7458
Czwartek, 15 lipca 2021 12:13:00
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak, a ty miłośnik wina czy czegoś mocniejszego?
Żabodukt Postów: 78408
kumak
Żabodukt, postów: 78408
Czwartek, 15 lipca 2021 12:39:52
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A ty?
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 15 lipca 2021 13:10:27
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
stary zbok kumak jest POdobno "abstynentem" czyli świetny materiał na nudnego starego donosiciela , mało że pierdoli głuPOty to jeszcze kręci jakieś "relacje" w ramach POzakonkursowych zleceń
Żabodukt Postów: 78408
kumak
Żabodukt, postów: 78408
Sobota, 17 lipca 2021 00:53:27
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
podobno SAILORA ZONA CIĄGLE DOSTAJE ŁOMOT...
Żabodukt Postów: 78408
kumak
Żabodukt, postów: 78408
Sobota, 17 lipca 2021 00:54:07
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Marta Kowalewska
1tSlpS0foo iilgnstSoodrez.fd ·
Panie Ministrze Kochany,
Ja w sprawie tych cnót niewieścich.
Jako kobieta, kiedyś dziewczynka, w dodatku nauczycielka, z pewnością mogę udzielić Panu kilku podpowiedzi.
Jest lipiec 2021, więc, jako człowiek wykształcony, z pewnością Pan wie, że to już trzecia dekada XXI wieku, dawno minęło Średniowiecze, za sobą mamy czasy filozofów pokroju św. Augustyna, a słowo "cnoty" jest anachronizmem, którego używanie oczywiście nie jest zakazane, ale z pewnością trąci zabawnym patosem.
Cechy ludzkie, umiejętności, zdolności nie dzielą się na płcie, a przekonanie, że jest inaczej jest zaprzeczaniem zdrowemu rozsądkowi.
Wszystkie dzieci, bez wyjątków i podziału na płcie, powinny w szkole i w domu nauczyć się:
- stawiać granice
- odważnie mówić "nie"
- rozróżniać, opisywać i wyrażać swoje emocje
- akceptować upodobania, przekonania i decyzje innych
- rozwiązywać konflikty bez przemocy i nie bać się konfrontacji
- sprzeciwiać się nietolerancji, okrucieństwu, niesprawiedliwości i głupocie
- traktować z szacunkiem przyjaciół, obcych i wrogów, ale rozumieć ten szacunek w sposób właściwy (kończy się tam, gdzie zaczyna się krzywda i rodzi się wewnętrzny sprzeciw)
- kochać wiedzę, poszukiwać informacji, rozwijać się na płaszczyznach, w których czują się dobrze i wybaczać sobie trudności w tym, co nie przychodzi z łatwością
- budować więzi poza wirtualną rzeczywistością, nawiązywać przyjaźnie, pierwsze miłości, rozwiązywać spory i podejmować decyzje
- dbać o zdrowie swoje i innych, właściwie się odżywiać, spędzać czas na świeżym powietrzu i na aktywności fizycznej
- być ciekawym, kochać kulturową różnorodność, mieć przyjaciół z przeróżnych kręgów, posługiwać się językami obcymi, które otwierają drogę do bycia obywatelami świata
- dbać o niezależność myślenia, poglądów, wyrażania siebie i swoich potrzeb
- akceptować siebie wraz z wadami i zaletami, pielęgnować talenty i nie wstydzić się mówić "nie potrafię"
- wychodzić poza utarte szlaki, kierować się intuicją, sercem, odważnie dążyć do spełnienia marzeń wbrew wyświechtanym schematom
- kochać przyrodę, dbać o klimat, żyć w duchu less waste
- potrafić wypełnić zeznanie podatkowe, napisać CV, założyć konto w banku u załatwić sprawę w urzędzie
Żadne dziecko natomiast nie musi:
- umieć cerować, piec ciast ani bić się
- marzyć o założeniu rodziny
- wyznawać jakiejkolwiek religii, łącznie z religią wyznawaną przez jego rodziców
- ubierać się i czesać zgodnie z upodobaniami innych
- być "grzeczne"w znaczeniu "ciche, uległe i bezwolne"
- ukrywać łez, strachu, głośnego śmiechu i nieśmiałości
- milczeć na temat swojej orientacji
- wstydzić się swojego ciała i swojej seksualności ani żyć w poczuciu, iż jest ona czymś niewłaściwym i krępującym
- żyć według chrześcijańskiej predestynacji powiązanej z płciowością
- przyjmować bezkrytycznie nauk przekazywanych w szkole i w domu
- mieć samych piątek, świadectw z paskiem i dyplomu ukończenia uczelni wyższej
- być obowiązkowo i z założenia przywiązane do miejsca swojego urodzenia, reprezentować patriotyzmu w rozumieniu wyższości swojej ojczyzny nad innymi
- być emanacją ideologicznych założeń swoich rodziców, nauczycieli i władzy państwowej
Pozdrawiam Pana, Panie Przemysławie, w zamyśleniu drapiąc się pod okiem, jak to mają w zwyczaju posłanki prawicy, i życzę udanych wakacji, również Pana dzieciom, niech to będzie dla nich czas wolności, a nie szlifowania cnót, niewieścich, męskich czy po prostu ludzkich.

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK