Nie w MIŃSKU NIEPEŁNOSPRAWNYCH DZIECI?
Nie wiem, jak teraz będzie wyglądało nasze życie". Rozmawiamy z mamą 14-letniego Kuby, ofiary rozporządzenia MEN - Ta historia poruszyła tysiące osób. Udowodniła bowiem, jak bezduszne potrafi być państwo względem osób najbardziej bezbronnych – dzieci z niepełnosprawnością. Choć MEN uspokajał, że nie ma mowy o żadnym wypychaniu niepełnosprawnych uczniów ze szkół, to praktyka pokazała, jak to wygląda w rzeczywistości. Dowodem jest historia 14-letniego Kuby z Izabelina, który do tej pory uczył się w jednym z warszawskich gimnazjów. Ale już nie będzie.
Opowieść pani Eweliny została zamieszczona na profilu Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Z jej relacji wynika, iż jej 14-letni niepełnosprawny syn nie może już chodzić do szkoły – nauczanie indywidualne będzie miał zapewnione w domu, więc nie będzie miał kontaktu z rówieśnikami.
Więcej na;
http://natemat.pl/216651,wlasnie-nam-sie-konczy-...