Co robią normalni ludzie wieczorami w weekendy? Odpoczywają, oglądają seriale, grają na konsoli, spotykają się ze znajomymi albo po prostu nic nie robią. Krystyna Pawłowicz za to zajmuje się opróżnianiem szamba. Ze swojej głowy.
14-letni Kacper odebrał sobie życie po tym, jak w nowej szkole - do której trafił uciekając przed hejtem z poprzedniej - rówieśnicy zrobili mu homofobiczne piekło.
Co zrobiła dbająca o bezpieczeństwo Polaków szefowa rządu? Nic.
Co zrobił budujący wspólnotę prezydent? Nic.
Co zrobił naczelnik wyspy tolerancji? Nic.
Co zrobił szef "liberalnej" opozycji? Nic.
Dlatego głosem polskiej klasy politycznej stał się ktoś taki jak Pawłowicz. Pisząc, że śmierć zaszczutego 14-latka to wina lewactwa, które ma za swoje. - Nie siejcie patologii, nie będzie jej śmiertelnego żniwa - napisała posłanka, której każda sekunda w polskim życiu publicznym jest od teraz jak kop w brzuch. Tym bardziej bolesny, że nie ma jeszcze w języku polskim odpowiednio mocnego słowa, którym można opisać szambo jakie zrobiła na Facebooku. Próbowaliśmy różnych, ale wszystkie były za łagodne.
http://aszdziennik.pl/121149,dramat-jezyka-polskiego...