Początek Roku Szkolnego

Dzień dobry zdewociały, jeszcze ,, ministrze" Przemysław Czarnek

Pan jak rondo, na okrągło, nie wykorzystuje szansy na milczenie.
Pańskie cierpienie po śmierci Wandy Półtawskiej jest wyłącznie pańską osobistą tragedią.
Proszę zatem nie wypowiadać się w imieniu milionów Polek i Polaków, że katofaszystka była sumieniem narodu i bezpośrednio łączyła nas ze św. Janem Pawłem II.

Pańska fałszywa pobożność przejawia się
w pańskiej postawie.
Naprawdę niczego już pan nie musi udowadniać.
Pan swoją duchowość ograniczył do spełniania praktyk religijnych, a to przerodziło się w dewocję.
Wszystko się zgadza.
Jest pan przecież najgorliwszym w spełnianiu praktyk religijnych i odsądza od czci i wiary wszystkich, którzy tej gorliwości nie dorównują.

Pańskie faszystowskie pogadanki nie mają rangi dogmatu.
Bądź pan łaskaw nie otwierać swojej homofobicznej gęby w temacie sumienia.

Katolicki złodzieju i łgarzu !!!

Nie gloryfikuj kobiety, która jest reliktem epoki. Kobiety przesiąkniętej fanatyzmem
i arogancją w stosunku do milionów kobiet.

Ona nie jest i nigdy nie będzie moim sumieniem.
Może jedynie być pańskim sumieniem i wszystkich panu podobnym

No cóż.
Nie dziwi mnie to.

Półtawska to obrzydliwa postać, dlatego tak bliska pana sercu.
Bardzo szkodliwa społecznie, podobnie jak pan.

Katofaszystka, ulubienica watykańskich pedofilów,.autorka "klauzuli sumienia", ziejąca nienawiścią do kobiet.
Była przeciwna badaniom prenatalnym i edukacji seksualnej , a in vitro nazywała zagrożoną godnością.

Ujada pan, że bezpośrednio łączyła nas ze
św. Janem Pawłem II.
Mnie nie łączyła, ale zapewne łączyła i działała aktywnie na rzecz tuszowania pedofilii.

Łączy was prawie wszystko towarzyszu Czarnek.

Półtawska jawi sie jako osoba zdegenerowana
i zepsuta moralnie.
Odpowiedzialna za dzisiejsze piekło kobiet.
Pełna pogardy do nauki i zawodu lekarza
z powodu opętania katolicką nienawiścią do bliźniego.

Sprzeniewierzyła się fundamentalnym zasadom swojego zawodu na rzecz fundamentalizmu religijnego.
Zapomniała, że dyplom lekarza uzyskała na Akademii Medycznej, która kształci zgodnie
z zasadami nauki, a nie religii, bo
medycyna jest bezwyznaniowa.

Fanatyczka religijna
i zwolenniczka przymusowego rodzenia zdeformowanych płodów. Całe życie spędziła na kolanach przed księżmi.
Nieprzejednana w narzucaniu własnej hierarchii wartości, nie tolerowała odmienności. Można to nazwać pryncypialnością albo też brakiem otwartości.
Ja zwyczajnie nazywam to złem.

Towarzyszu Czarnek !!!

Sam pan chyba dostrzega, że jest pan jej odbiciem.
Zapewne będzie pana patronką.

Wyszła mi taka notatka syntetyzująca na wasz temat.
Zapraszam pana do lektury towarzyszu Czarnek.

Pozdrawiam bez żalu.
Beata Molik