Jak to wszystko czytam to wg. niektórych najlepiej postawić fotoradar na każdej ulicy i na każdym skrzyżowaniu kamerę. Dodatkowo można też policjanta postawić przy każdym banku, sklepie, domu. Zapomniałem jeszcze, że strażnik powinien być na każdym parkingu. Dodatkowo przywróćmy służby specjalne i podsłuchy oraz patrole w nocy na każdej ulicy. Zamiast szukać młodym zajęcia to trzeba ich dobrze spałować (ostatnio o dziwo Wałęsa proponował coś podobnego). I wtedy będzie porządek. Historii nie uczmy, bo po co. Jest internet, a jak idziesz do wyborów to ulotka a5 wystarczy.
A w ogóle stwórzmy Państwo co się Utopia nazywa. Kiedyś był taki pisarz Morus, który dokładnie to opisał, a w życie próbował wdrożyć m.in. Stalin i Lenin (chyba nieświadomie). Teraz w eurokołchozie robi się coś podobnego (Państwo nadopiekuńcze za które płacą ci co dają jeszcze radę pracować i opłacać te niebotyczne podatki). Oczywiście jak miewam nasi politycy też robią to nieświadomie, bo zapewne książki Utopia nie czytali. W Utopi regulacje prawne były na wszystko. U nas niebawem też tak będzie. Chociaż może już jest (np. słynna krzywizna banana). Niestety wiele osób chyba lubi jak biurokracja za nich "myśli".
Odnośnie obietnic dotyczących obwodnicy.
Politycy nie kłamią. Nie mówią tylko całej prawdy, albo składają obietnice, których nie dotrzymują. Spokojnie to norma. Chociaż normalnie (poza polityką) ludzi, którzy nie dotrzymują obietnic nazywa się ludźmi bez honoru i oszustami. Np. spróbujcie obiecać coś dziecku i nie dotrzymać słowa. usłyszycie zapewne jedno krótkie zdanie "Oszukałeś mnie".
100% racji, że tzw. leżący policjant lepiej się sprawdza niż fotoradar co znów potwierdza fakt do czego są te maszynki nie trzeba od razu całej ulicy tym zastawić, a wystarczy np. przed szkołą, czy przedszkolem. Niestety z tego nie byłoby kaski. Moim zdaniem nie ma jednej odpowiedniej prędkości w terenie zabudowanym. Czasami i 30 będzie za dużo (zima, lód, chodniki i ludzie), a czasami spokojnie można i 70-80 (np. pusta ulica, dobre warunki, godz. 2 w nocy brak ruchu).