Monika w takim razie polecam wyzyc sie na mezu :) lubie jak odwracasz kota ogonem. Zreszta widac, ze nie tylko ja :] i dokladnie widzialam co napisalas o moim pomaganiu i torche mija sie to z Twoim ostatnim postem. Serio idz zajmij sie nie wiem... Kupnem wyprawki, badaniami moczy czy na czym sie tam znasz, bo jeszcze Ci zylka peknie, albo nie daj Boze wody odejda (nie nadinterpretuj tego!) z tego wpienienia i co bedzie? Ciesze sie, ze wywoluje w Tobie takie emocje, mnie sie zwyczajnie nie da nie lubic ;)