“LGBT to nie ludzie”.
“To nie ludzie, to ideologia”.
W piątek 12 czerwca takie słowa padły w programie “Fakty po faktach” na antenie TVN24. Ich autorem był poseł Zjednoczonej Prawicy, Jacek Żalek, którego wypowiedź została słusznie przerwana przez oburzoną prowadzącą, Katarzynę Kolende-Zalewską. Poseł zareagował tymi słowami na pytanie dotyczące tweeta Joachima Brudzinskiego, który napisał że “Polska bez LGBT jest napiękniejsza”.
Dzisiaj urzędujący prezydent Andrzej Duda stanął w obronie słów Żalka, dopuszczając się porównania LGBT do propagandy czasów PRL-u.
- Nie po to pokolenie moich rodziców przez 40 lat walczyło, żeby wyrzucić ideologię komunistyczną ze szkół, żeby nie można jej było wciskać dzieciom, [...], nie po to walczyli, żebyśmy teraz godzili się na to, żeby przyszła inna ideologia, jeszcze bardziej niszcząca dla człowieka, ideologia, która pod frazesami szacunku i tolerancji ukrywa głęboką nietolerancję i eliminację, wykluczenie wszystkich tych, którzy nie chcą jej ulec” - mówił prezydent Duda.
Podsumujmy powyższe wydarzenia: w ciągu kilkudziesięciu godzin wypowiedzi atakujące osoby LGBT+ pojawiły się ze strony szefa sztabu Andrzeja Dudy (J. Brudziński), sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej (J. Żalek) i prezydenta RP. Ze strony ludzi wybranych jako przedstawicieli narodu - przedstawicieli wszystkich Polek i Polaków, nie tylko tych heteronormatywnych.
Według badań Dalia Reasearch przeprowadzonych w kilku krajach europejskich i opublikowanych w 2016 roku, 4.9% Polaków identyfikuje się jako osoby LGBT+. Niemal 5% obywateli naszego państwa zostało obrażonych przez swoich przedstawicieli w sposób ordynarny, a to przecież nie pierwsze takie sytuacje - od kilkunastu miesięcy trwa nagonka na osoby LGBT+ prowadzona przez rządzących. Warto nadmienić, że w tym badaniu 8% ankietowanych odmówiło odpowiedzi, a 12% Polek i Polaków nie było w stanie dokładnie określić swojej orientacji – tym samym stosunek osób nieheteronormatywnych w społeczeństwie może być większy niż 5%.
Mówimy głośne NIE dehumanizacji osób nieheteronormatywnych, która odbywa się na naszych oczach. Bo przecież łatwiej jest nienawidzić “przedstawiciela ideologii” niż syna, kuzynki, współpracownika, sąsiada.
NIE dla oszczerstw, które prowadzą do aktów agresji, dyskryminacji i wykluczeń. W Polsce wciąż nie ma przepisów, które mogą chronić osoby homo- i biseksualne oraz transpłciowe przed przestępstwami z nienawiści.
NIE dla wprowadzania Polek i Polaków w błąd. Nie każdy ma świadomośc i dostęp do wiedzy na temat mniejszości seksualnych. Osoby, które wiedzę o sytuacji w kraju czerpią z mediów publicznych, są obecnie oszukiwane i poddawane manipulacjom na temat osób nieheteronormatywnych.
NIE dla porównywania edukacji równościowej do propagandy czasów PRL-u, tym bardziej z ust głowy państwa.
https://www.facebook.com/438445526737333/photos/a.43864...