W świecie, który nas otacza, często mówimy "nic już mnie nie zaskoczy". Żyje tu też Kaja Godek. Za każdym razem, gdy padają te słowa, wchodzi ona i mówi: "potrzymaj mi ulotkę"..aju, ponieważ nie rozumiesz, to pozwól, że wyjaśnię. Tak Ukrainkom nie pomożesz. Wstydź się
W świecie, który nas otacza, często mówimy "nic już mnie nie zaskoczy". Żyje tu też Kaja Godek. Za każdym razem, gdy padają te słowa, wchodzi ona i mówi: "potrzymaj mi ulotkę". Kaju, jako kobieta, matka i człowiek apeluję do ciebie, odejdź w głąb swojego świata i zostaw uchodźczynie w spokoju.
Fundacja pani Godek "pomaga" Ukrainkom
Przecierałam oczy ze zdumienia, czytając, że organizacja Kai Godek postanowiła przygotować ulotki dla uchodźczyń z Ukrainy. Myślę, że nawet jeśli nie trafiliście na tę informację, to domyślacie się, co nasza naczelna Matka Polka postanowiła zrobić dla tych kobiet. Otóż organizacja pro-life wydrukowała w języku ukraińskim ulotki o tym, że aborcja to zło.
Jesteście w błędzie, jeśli sądzicie, że tylko tyle. Otóż na ulotkach mamy zdjęcia rozczłonkowanych płodów, informację, że aborcja w naszym kraju jest surowo zakazana i karana prawem. Do tego cytat z Matki Teresy z Kalkuty i informacja, że w 1991 roku w Ukrainie aborcja "zabiła" 30 milionów dzieci. Ulotki już poszły w ruch i trafiają do Ukrainek, które przed wojną uciekły do Polski. Uroczo, prawda?
Kobieta, która głośno walczy o obronę życia od poczęcia, uznała, że dzielenie się swoimi radykalnymi poglądami i indoktrynowanie osób, które uciekły przed wojną, to doskonały pomysł.