Dla Amerykanów są przykładem, w Polsce zostali objęci ustawą dezubekizacyjną. 1800 zł emerytury dla oficerów legendarnej operacji "Samum"
Maksymalna emerytura oficerów, którzy tworzyli polski wywiad po upadku komunizmu, na mocy ustawy dezubekizacyjnej wynosi nieco ponad 1800 zł.
Na tyle może liczyć generał czy pułkownik, który pracował dla Urzędu Ochrony Państwa. Często jednak ta kwota jest znacznie niższa. DGP rozmawiał z ludźmi, którzy odpowiadali za budowanie stosunków z CIA i których działania zadecydowały o pozycji Zarządu Wywiadu UOP, a później Agencji Wywiadu w stosunkach z USA.
Przedstawili nam nieznane szczegóły operacji „Samum”, czyli wywiezienia z Iraku i Kuwejtu oficerów służb specjalnych USA i Brytyjczyków. Opowiedzieli również o tym, jak wyglądały kulisy resetu z CIA po upadku komunizmu, którego byli architektami, a który rozpoczął się w Lizbonie z inicjatywy generała Johna Edwarda Palevicha. – To były dwa dni intensywnych rozmów. Zgodziliśmy się, że zakopujemy topór wojenny – opowiada DGP płk. S.
Wspomina również moment, w którym w Warszawie wylądował samolot z uwolnionymi z Iraku oficerami USA. – Jednemu daliśmy w lewym paszporcie na nazwisko Tyl, drugiemu Anders… Wychodzili i po kolei rzucali mi się na szyję. Rosłe chłopy ze łzami w oczach. Jeden ukląkł i pocałował ziemię. Potem kazał się wieźć do kościoła – mówi płk. S., który organizował operację.
Wszyscy, którzy brali udział w operacji „Samum”, informowali o żywych tarczach i pomagali w wydostaniu z ogarniętych wojną Iraku i Kuwejtu cywili, zostali objęci ustawą dezubekizacyjną. – Tak, szedłem do służby w PRL. Tak, awansowałem w niej za poprzedniego systemu. Ale w 1990 r. zostałem zweryfikowany. Ukarano wszystkich – mówi DGP były szef Zarządu Wywiadu RP gen. Henryk Jasik.
W piśmie od szefa CIA w latach 2013–2017 Johna O. Brennana, czytamy, że odwaga ludzi takich jak gen. Jasik czy płk. S. „jest przykładem dla oficerów wywiadu na całym świecie”.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn na pytanie o ocenę osób biorących udział w opisywanych przez nas wydarzeniach odpisał, że nie komentuje „publicznie działań oficerów służb wywiadowczych, bez względu na ocenę ich pracy”.