Chrześcijaństwo nie było naszym wyborem tak jak nie była wyborem okupacja hitlerowska.
966 r. Zmuszony zaistniałą sytuacją polityczną Mieszko I, władca Polski, przyjmuje chrzest wraz ze swą drużyną. Kościół Rzymskokatolicki był już wówczas w pełni ukształtowanym systemem religijnym nominalnego chrześcijaństwa, który z Chrystusem miał w rzeczywistości niewiele wspólnego. Bezwzględne posłuszeństwo papieżowi, stosowanie przemocy i terroru, brutalna nietolerancja, promowanie tradycji kosztem prawdy Pisma Świętego, kult obrazów i zmarłych, adaptacja obrzędów i praktyk pogańskich do chrześcijaństwa, zakaz wypowiadania się katolików-laików na temat zagadnień duchowych, uzależnienie zbawienia laików od duchownych oraz brak intymnej, głębokiej i rzeczywistej więzi zdecydowanej większości katolików z Chrystusem - czyli to co wiemy o Kościele Katolickim dziś było już ponurą rzeczywistością także 1000 lat temu. Pomimo to Książę Mieszko I, z pomocą Czechów i Niemieckich biskupów, rozpoczął brutalną i krwawą chrystianizację Polski, w której od kilkunastu wieków kwitła wspaniała cywilizacja oparta na tradycjach indoeuropejskich. W masowym ludobójstwie Słowian na ziemiach Polskich w X i XI wieku zginęło nawet do dwóch milionów ludzi. Jednak odrodzenie prawdziwego chrześcijaństwa oraz pragnienie powrotu do życia według zasad pierwotnego kościoła apostolskiego ujawniło jeszcze mroczniejszą i o wiele bardziej demoniczną stronę religijnego systemu Rzymu...