Szczęść Boże, życzy Braun polskiej nienawiści!
Więc Szczęść Boże, też Jarosławie Kaczyński i wszyscy pogrobowcy narodowo socjalistycznej idei Hitlera, lizusom Putina i produkującym jad nienawiści na skalę przemysłową w Polsce.
Kolejna tragedia, tym razem na Uniwersytecie Warszawskim, zbrodnia 22-letniego studenta prawa, który poćwiartował kobietę siekierą i zaatakował innych ludzi. Kilka dni temu śmiertelny atak na lekarza. Wcześniej dziesiątki podobnych zdarzeń rodzinnych, ataków na ratowników medycznych, na przeciwników politycznych, morderstwo publiczne Pawła Adamowicza, nienawiść w mediach i przekazach społecznościowych. Do tego codzienne relacje z ludobójstwa terrorystów Putina na Ukrainie, aktów masakry ludności na Bliskim Wschodzie, aktów terroru, produkcja filmowa oparta na przemocy…
Gdzie są wzorce i autorytety społeczne, jeśli każdego można dzisiaj bezkarnie zaszczuć kłamstwami i obelgami wymyślanymi przez specjalistów od szczucia na ludzi.
Nie ma wzorców i autorytetów, bo każdego da się zaszczuć. Szczególnie wtedy, gdy pielęgnują wartości podstawowe i chcą je popularyzować.
Główną winę ponoszą tu politycy, uczestnicy władzy i ich aparaty propagandy.
Niechlubnym wzorcem jest tu Andrzej Duda z akcją na „to nie ludzie, tylko ideologia”, albo, gdy zawetował ustawę o mowie nienawiści. Jarosław Kaczyński, którego wyzwiska swoich przeciwników zajmują moją całą stronę, od „komunistów i złodziei”, „gorszego sortu Polaków”, poprzez „wegetarian”, „ubeckie wdowy” i „wykształciuchów”, po „morderców brata”, „kanalie”, „opcję niemiecką” i „zniszczymy tych ludzi”, „ukażemy bardziej, niż na dożywocie”.
Bezkarni złodzieje PiS-u, którym nie tylko włos z głowy nie spada, ukradzionych majątków nikt nie odbiera, ale jeszcze szczują i oskarżają, straszą publicznie władzę i bezkarnie lżą.
Skorumpowani biskupi pedofilstwa i kaczyzmu też są po stronie nienawiści i kłamstwa.
Czy to jeszcze kraj prawa, jeśli uzbrojony w jakiś dziwny immunitet bezkarności od wszystkiego i w pozdrowienie „Szczęść Boże”, faszystowski pogrobowiec Hitlera i lizus Putina z „polsko brzmiącym nazwiskiem” Braun, krąży po całej Polsce z bezkarnymi aktami wandalizmu, wyzwiskami, atakami religijnymi, w tym na szpital, obrażania uczuć innych Polaków i nazywający Unię Europejską „eurokołchozem”. Ten wzorzec Polaka niepodległego korony polskiej od tego „eurokołchozu” bierze duże pieniądze, jak na zdrajcę przystało, za jego niszczenie.
Czy to jeszcze kraj prawa, jeśli bezkarny zbrodniarz Zbigniew Ziobro, który zorganizował instytucje bezprawia i bezczelnie kpi z tych, którzy chcą sprawiedliwości?
Czy to jeszcze kraj prawa, jeśli największymi bandytami w Polsce są prokuratorzy, neosędziowie, funkcjonariusze CBA, ABW, Policji Dudy i Ziobry, którzy dalej są opłacani i zajmują intratne stanowiska, zamiast być pozbawieniu uprawnień i w izolacji?
Jeśli tego rodzaju promocja bandytyzmu bezkarnego i przykład dla następców nie zostanie natychmiast przerwany, to dojdzie do jeszcze większych tragedii.
(Wyobrażam sobie, co by się działo, gdyby sprawca mordu z siekierą nie był Polakiem).
Faszyzm atakuje umysły Polaków. To wrogowie Polski inspirują i wywołują nową modę na nienawiść i podziały. Ich żniwa śmierci i strachu zwiastują takie morderstwa jak to, na lekarzy, czy na pracowników Uniwersytetu Warszawskiego.
Dokąd więc zmierza faszystowsko katolicka Polska Kaczyńskiego i Brauna?
Nie tylko moi przodkowie umierali w walce z faszystami, a my, Polacy ich tolerujemy? Wielu udziela poparcia, walczą dla nich kibole piłkarscy, przestępcy, ludzie marginesu społecznego. Chcą być jak Braun, jak Kaczyński, jak Morawiecki, Czarnek, Ziobro, Wąsik, Duda i Kamiński, Obajtek i Bierecki – bezkarni i szalenie bogaci. Do tego celu nie prowadzi uczciwość, a bezczelne kłamstwo, oszustwo i złodziejstwo. Każda droga przestępczego wzorca jest lepsza, bo szybka i sprawdzona. Zwłaszcza wtedy, gdy młyny sprawiedliwości mielą skandalicznie wolno i wybiórczo.
Niestety. Nie ma mody na przyzwoitość, na uczciwość i wrażliwość na krzywdę. Dziś jest czas agresywnej aktywności nacjonalistów i chamów w gonitwie za zyskiem.
Tak dalej jednak nie da się żyć. Pokazała to historia. Ponadto zysk jest duży, kiedy nieliczna mafia okrada duże społeczeństwa, a nie odwrotnie.
Dlatego nie rozumiem tej bezkarności bandytów w Polsce. Rządzący boja się prawa łaski Dudy? Do wyroków daleko, do wyborów blisko, a tu w sądach nie ma ani jednej poważnej sprawy rozliczeniowej sprawców afer i tego łajdactwa. Przecież przed sądami też potrwają lata. Idziecie na przedawnienia? Taka sytuacja nie umacnia przekonania o nieuchronności kary za oczywiste przestępstwa. Zaczynacie brudzić się krwią ofiar tych tragedii, ale i tych, które z pewnością w tej atmosferze jeszcze nastąpią.
Dlaczego? Co chcecie wywołać?
Tymczasem, nie będę pozdrawiał Szczęść Boże, przyzwoitych Polaków w wyborach. Życzę jednak odwagi i skuteczności w prezentowaniu przyzwoitości, europejskich wartości i szeroko rozumianych praw człowieka.
Adam Mazguła