5°C

30
Powietrze
Cóż... Bywało lepiej.

PM1: 10.49
PM25: 17.97 (43,99%)
PM10: 19.79 (119,79%)
Temperatura: 5.07°C
Ciśnienie: 1001.10 hPa
Wilgotność: 93.13%

Dane z 24.04.2024 23:15, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Wiosna w Mińsku

369 postów
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Sobota, 23 marca 2019 14:31:57
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wiosna Biedronia prezentuje kandydatów to Parlamentu Europejskiego
https://www.facebook.com/NewsweekPolska/videos/11161344...
mińsk maz Postów: 820
miki19
mińsk maz, postów: 820
Sobota, 23 marca 2019 16:01:20
-3
+1 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kiedy zima na dobre odpuści i pojawią się ciepłe, wiosenne dni możemy rozpocząć prace w ogrodzie. Aby rośliny jak najszybciej rozpoczęły wegetację i szybko zregenerowały się po trudnej zimie trzeba odpowiednio o nie zadbać. Od czego zacząć?

Usuwanie zimowych okryć drzew, krzewów i bylin (agrowłókniny, maty słomiane) rozpoczynamy zaraz po ustąpieniu mrozów, gdy wystąpi kilka kolejnych dni bez ujemnych temperatur i mocno operuje słońce. Z reguły jest to pod koniec lutego lub w połowie marca. Usypane przed zimą kopczyki ziemi lub kory u nasady pędów pozostawiamy jeszcze przez jakiś czas na wypadek wystąpienia nagłych przymrozków.



http://mowimyjak.se.pl/dom-i-ogrod/rosliny-i-ogrod/co...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 24 marca 2019 12:22:15
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
https://www.facebook.com/WlodekCiejkaTV/videos/25445744...
WARTO POSŁUCHAĆ
gdzieś indziej Postów: 11582
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11582
Poniedziałek, 25 marca 2019 22:17:50
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiąźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 11 A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci
1Kor.6
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Środa, 27 marca 2019 08:28:38
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
lgierd Łukaszewicz wystartuje do PE z list Wiosny. Nieoficjalnie: Wcześniej odrzucił go Schetyna
Więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24585660,s...
mińsk maz Postów: 820
miki19
mińsk maz, postów: 820
Środa, 27 marca 2019 09:35:47
-3
+1 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Nowy sondaż CBOS. Trzy partie w Sejmie, Wiosna Biedronia pod progiem

Jeszcze drzewa nie zakwitły a tu po wiośnie.
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 31 marca 2019 23:21:30
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
To jest patologia. Teologii niech uczą tam, gdzie jest ich miejsce. Powinien być rozdział państwa od Kościoła – tłumaczył lider Wiosny na antenie Polsat News. Po czym dodał: "nie rozumiem, dlaczego w 2019 r. mamy wydawać pieniądze na nauczanie o aniołkach i diabłach".

Tego nie wytrzymała Krystyna Pawłowicz i wystosowała krótką ripostę na Twitterze. "A rozumie pan, że z dwóch facetów nie będzie dzidziusia?" – odniosła się do orientacji seksualnej Biedronia. W innym piątkowym tweecie Pawłowicz niespodziewanie wypowiedziała się negatywnie o wyborcach PiS. Posłanka wyraziła obawy, że szczególnie ci z małych miast zostaną w domach, a wykorzystają to ci z dużych ośrodków (w domyśle sympatycy Koalicji Europejskiej), którzy pójdą na wybory.

"Nie dajmy się uśpić korzystnym dla PIS sondażom. Jak do nas ankieter przyjdzie lub zadzwoni - bierzemy udział w sondzie. Ale gdy już są wybory i trzeba pójść dać głos do urny to wielu popierającym, szczególnie z małych miast już się nie chce do lokalu wyborczego iść. Miasto pójdzie i załatwi nas" – napisała na Twitterze.
gdzieś indziej Postów: 11582
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11582
Niedziela, 31 marca 2019 23:44:57
-3
+1 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Uprawa gleby wiosną


Wiosna to okres wzmożonej pracy dla posiadaczy ogrodów i działek ogrodowych. Ogromny wpływ na osiągnięte efekty i plony ma właściwa uprawa gleby wiosną. W tym okresie należy wykonać szereg zabiegów uprawowych, mających na celu poprawę struktury gleby, jej użyźnienie oraz uzupełnienie składników mineralnych, potrzebnych roślinom do wzrostu. Są to takie zabiegi jak spulchnianie, przekopywanie, odchwaszczanie, nawożenie i ściółkowanie. Zobacz kiedy są one konieczne i jak wykonać je poprawnie.

https://poradnikogrodniczy.pl/gleba_wiosna.php
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 1 kwietnia 2019 23:12:51
+3
+4 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
tak właściwie temu księdzu należy się 5000 mandat za zatruwanie środowiska- nie wolno spalać śmieci
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 2 kwietnia 2019 09:32:50
-4
0 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
i pisze to człowiek palący śmieci we własnym piecu, bardzo paradne
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Wtorek, 2 kwietnia 2019 11:19:45
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Mińsk Mazowiecki
Postów: 24422
sailor Dziś, 2 godz. temu
0
+
-
i pisze to człowiek palący śmieci we własnym piecu, bardzo paradne- PER... JAK ZAWSZE spaliłem już 4 tony węgla a ty dalej wciskasz ciemnotę bo ci w tym prawackim łbie coś ubzdurało.W piątek wywożą śmieci zrobie ci popartańcu fotkę z 5 workami popiołu
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Wtorek, 2 kwietnia 2019 19:56:18
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Likwidacja Funduszu Kościelnego i opodatkowanie dochodów księży. Polacy chcą świeckiego państwa http://www.superstacja.tv/wiadomosc/2019-04-01/likwidacj...

Zdecydowana większość Polaków popiera ograniczenie finansowania Kościoła przez państwo - wynika z sondażu Kantar Millward Brown dla "Wysokich Obcasów". Badanie ewidentnie pokazuje, że Polacy chcą świeckości państwa.
Wyniki opublikowanego sondażu mogą być dla wielu szokujące. Poparcie dla projektów, które mają zmienić zapisy umowy konkordatowej popiera 88 procent osób niewierzących, ale także, co ważniejsze, aż 60 procent deklarujących się jako wierzące.



Z badania wynika również, że rozwiązania proponowane przez m.in. partię Wiosna Roberta Biedronia, w kontekście Kościoła w Polsce popiera 38 procent wyborców Prawa i Sprawiedliwości.



W sondażu Kantar Millward Brown zapytał również o skandale pedofilskie w Kościele. Polacy w większości uznali, że takowe bardzo negatywnie wpływają na zaufanie do instytucji oraz duchownych, takiego zdania było 64 procent respondentów.



Źródło: WysokieObcasy.pl / Telewizja Superstacja
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Wtorek, 2 kwietnia 2019 21:16:01
+3
+4 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
tak to jest

Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Wtorek, 2 kwietnia 2019 22:17:07
+3
+4 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Bycie wierzącym lub niewierzącym jest osobistym wyborem każdego człowieka, a wybór ten – jednym z fundamentalnych praw. Religia ma jednak również wymiary polityczny i ekonomiczny, objawiający się w przywilejach, z jakich w danym kraju korzysta dominujący spośród Kościołów. Przywilej zaś zawsze implikuje drugą stronę: daje więcej, niż się należy kosztem tych, którzy przywileju są pozbawieni.

Kościół rzymskokatolicki w dzisiejszej Polsce

Większość Polaków to katolicy (choć z dużą rezerwą należy traktować sztucznie zawyżane statystyki samego Kościoła mówiące o ponad 90 proc. osób wierzących), zatem sam fakt, że głos stojącej za nimi instytucji jest słyszalny, nie dziwi. A jednak nie sposób nie zauważyć, że Kościół rzymskokatolicki jest dominującą siłą polityczną, ma ogromny wpływ na prawodawstwo i cieszy się rozlicznymi przywilejami finansowymi oraz majątkowymi. Często próbuje się to usprawiedliwiać swoistą rekompensatą za prześladowanie religii w czasach PRL-u i konfiskaty majątków kościelnych w tamtych czasach; równie często na usprawiedliwienie przywołuje się zmitologizowaną rolę Kościoła w obaleniu komunizmu. Wreszcie najczęściej przytaczanym mitem jest utożsamienie religii (więc i Kościoła) z Polską, jej historią i tożsamością. Poprzeczka jest więc zawieszona wysoko, ale i o niemałych przywilejach przecież mowa. Zacznijmy od tego, skąd się one w ogóle biorą, jak dotykają kwestii finansowych (obciążając zarówno wierzących, jak i niewierzących) i co implikują w kwestii stanowienia i interpretacji prawa oraz siły politycznej.

Przywileje wynikające bezpośrednio z aktów prawnych

Artykuł 25 Konstytucji RP ustala podstawowe relacje między państwem a związkami wyznaniowymi. Z jednej strony czytamy, że „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”, z drugiej strony doprecyzowanie tych stosunków oddelegowane jest do umowy państwa ze Stolicą Apostolską (tzw. konkordat) i ustaw lub – w wypadku Kościołów innych niż rzymskokatolicki – umów pomiędzy Radą Ministrów a przedstawicielami związków wyznaniowych. Ten sam artykuł gwarantuje również autonomię organizacjom religijnym. Artykuł 53 Konstytucji RP przyznaje związkom wyznaniowym prawo do posiadania miejsc kultu religijnego, a także stanowi, że religia może być przedmiotem nauczania, choć zakazuje, by w ten sposób naruszać prawa osób trzecich. Zapisy Konstytucji RP znacząco wyróżniają Kościół katolicki – oprócz odrębnego trybu określania relacji państwo–Kościół należy zwrócić uwagę także na fakt, że odwołania do katolickiego Boga pojawiają się m.in. w preambule („my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i niepodzielający tej wiary, […] w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem […]”) czy w przepisach określających treść ślubowania posłów, senatorów, prezydenta, członków Rady Ministrów (możliwość dodania słów „Tak mi dopomóż Bóg” do przysięgi). Literalne odczytywanie Konstytucji RP samo w sobie nie przyznaje jeszcze tak daleko idących przywilejów dla Kościoła. Praktyka jednak, wraz przyjmowaną interpretacją zapisów prawnych, skłania do refleksji, że Kościół stanowi obecnie najbardziej wpływową siłę polityczną, kontrolującą największe ugrupowania partyjne, pełnymi garściami czerpiącą ze środków publicznych oraz rozlicznych przywilejów majątkowych i finansowych. Przekłada się to również na prawo: zarówno w zakresie jego stanowienia, jak i interpretacji oraz stosowania.

Konkordat

Głównym źródłem prawnym przywilejów Kościoła katolickiego jest zawarty w 1993 r. a ratyfikowany w roku 1998 tzw. konkordat, czyli umowa międzynarodowa między Rzeczpospolitą Polską a Stolicą Apostolską. Umowa ta – w teorii mająca uregulować stosunki pomiędzy oboma państwami oraz status Kościoła rzymskokatolickiego na terenie Rzeczpospolitej – w rzeczywistości nakłada na Polskę znaczące obowiązki, często sprzeczne z innymi umowami międzynarodowymi oraz aktami normatywnymi, mając przed tymi ostatnimi pierwszeństwo.

Art. 4 konkordatu daje osobowość prawną wszelkim instytucjom kościelnym wyłącznie na podstawie powiadomienia. Art. 5 uznaje jurysdykcję prawa kanonicznego (a nie państwowego) nad wszelkimi sprawami administracyjnymi, a zgodnie z art. 7 o nominacjach urzędowych decyduje Stolica Apostolska. Art. 8 daje prawo sprawowania kultu w miejscach innych niż wyznaczone także bez zgody władz państwowych. Art. 9 narzuca kalendarz dni wolnych od pracy w uroczystości kościelne, obowiązujący zarówno osoby wierzące, jak i niewierzące. Szczególnie istotny z punktu widzenia ingerencji w system edukacyjny jest art. 12, obligujący państwo do organizowania w szkołach publicznych lekcji religii przy jednoczesnym wyłączeniu spod nadzoru państwa treści tych lekcji. Należy zaznaczyć, że artykuł ten nie nakłada obowiązku finansowania tych zajęć przez państwo, a jednak tak właśnie dzieje się w praktyce. Art. 13 narzuca konieczność umożliwienia uczestniczenia w mszach świętych dzieciom na koloniach (bez określenia, czy dotyczy to tylko kolonii organizowanych przez instytucje publiczne). Art. 14 nakazuje finansowanie przez państwo (poprzez dotacje) szkół kościelnych, a art. 15 – finansowanie Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie (Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II) i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz dopuszcza finansowanie kościelnych szkół wyższych. Art. 16 zwalnia duchownych ze służby wojskowej (poza „obowiązkami” kapelanów), niezależnie od prawa obowiązującego innych obywateli (należy pamiętać, że w czasach ratyfikacji konkordatu obowiązywał przymus wojskowy). Art. 16 i 17 gwarantują funkcje kapelanów w jednostkach wojskowych, zakładach penitencjarnych, wychowawczych, resocjalizacyjnych oraz opieki zdrowotnej i społecznej. Choć nie pada sformułowanie o ich finansowaniu przez państwo, to tak właśnie w praktyce wygląda realizacja obowiązku „zapewnienia warunków”. Art. 21 wyłącza spod polskiego prawa zbiórki publiczne organizowane przez Kościół i jego instytucje. Art. 22 przyznaje Kościołowi takie samo prawo do prowadzenia działalności humanitarnej, opiekuńczej, naukowej i oświatowej jak państwu, a nie jak podmiotom prywatnym. Nakłada też na państwo obowiązek wsparcia remontów zabytków sakralnych oraz wymusił preferencyjne traktowanie Kościoła w kontekście reprywatyzacji.

Bilans Komisji Majątkowej

Jeszcze pod koniec PRL-u uchwalono ustawę o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, na której mocy powołano Komisję Majątkową. Jej działalność miała zastąpić postępowanie sądowe i administracyjne przy zwrocie kościelnych nieruchomości zabranych we wczesnych latach komunizmu. O ile sam zwrot zagrabionego mienia nie powinien budzić kontrowersji, o tyle sposób działania Komisji Majątkowej prowadził do wielu nadużyć. Jej decyzje były ostateczne, a strona kościelna miała w niej aż połowę udziału. Komisja działała od roku 1989 do roku 2011 i wedle końcowego sprawozdania przekazała Kościołowi nieruchomości warte około 5 mld zł i mniej więcej 150 mln zł rekompensat pieniężnych. Agencja Nieruchomości Rolnych i Lasy Państwowe wydały ok. 80 tys. hektarów gruntów. Śledztwa prokuratorskie w sprawie nieprawidłowości w działalności komisji, dotyczące głównie podejrzeń korupcyjnych lub działania na szkodę państwa, nie przyniosły rozstrzygnięcia, bo… komisja nie miała statusu instytucji państwowej, a jej członkowie nie posiadali statusu funkcjonariuszy państwowych, więc nie mieli obowiązku dbać o interes państwa. Tymczasem dokumentacja działalności komisji prowadzona była w sposób wybiórczy i nieprzejrzysty. Pojawiły się bardzo poważne wątpliwości co do sposobu wyceny gruntów oraz wielokrotnego rozpatrywania tych samych roszczeń. Komisja nie podlegała również żadnej kontroli wewnętrznej, a wiele wskazuje na to, że wartość faktycznie przekazanych nieruchomości przekroczyła wartość tego, co zostało zabrane. O takich sytuacjach mogą tylko pomarzyć spadkobiercy warszawskich właścicieli, którzy wobec przeciągających się latami spraw reprywatyzacyjnych wolą sprzedać swoje prawa za bezcen handlarzom roszczeń.

Fundusz Kościelny

Fundusz Kościelny został utworzony jako rekompensata za przejęte przez państwo majątki kościelne jeszcze bezpośrednio po owym przejęciu w roku 1950. W roku 2016 z budżetu państwa wpłacono do funduszu 118 mln zł (w 2014 r. mniej więcej 94 mln zł). Obecnie za pośrednictwem Funduszu Kościelnego finansowane są świadczenia funkcjonariuszy Kościoła katolickiego, przede wszystkim ich składki na ZUS (chorobowe i emerytalne). Teraz, gdy istnienie funduszu budzi powszechny społeczny opór (zwłaszcza po zakończeniu prac Komisji Majątkowej), politycy od kilku lat rozważają zastąpienie go odpisem od podatku PIT na zasadach podobnych do finansowania organizacji pożytku publicznego. Z punktu widzenia podatników niewiele to jednak zmienia, a jeśli już to na niekorzyść. Proponowane stawki odpisu z PIT byłyby bowiem na tyle wysokie, że wydatki budżetu państwa na instrument zastępujący Fundusz Kościelny by wzrosły, zamiast spaść. Propozycja odpisu z PIT w wysokości 0,3 proc. została stanowczo odrzucona przez Kościół, który proponował 1 proc., co oznaczałoby aż 500 mln zł dotacji.

Omijanie prawa przy dotowaniu instytucji kościelnych

przepisy prawne nie pozwalają na finansowanie Kościoła, jego instytucji czy obiektów sakralnych wprost z budżetu, prawo często bywa zwyczajnie omijane. Najbardziej znane i głośne przykłady w ostatnich latach dotyczyły finansowania Kościoła pod pretekstem dotacji na inne cele, np. kulturalne. Dokładna skala byłaby trudna do oszacowania, ale praktyka jest nagminna. Głośnym echem odbiła się w 2014 r. nielegalna dotacja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na budowę Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie pod pretekstem finansowania zlokalizowanego w niej… Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. Pomimo ujawnienia skandalu i jego medialnego nagłośnienia minister nie wycofał dotacji w wysokości 6 mln zł. Co więcej, rok później na ten cel przekazano kolejne 16 mln zł. Innym sposobem omijania prawa jest finansowanie działalności Kościoła nie bezpośrednio poprzez dotacje, lecz przez upolitycznione spółki Skarbu Państwa, zdominowane przez prokościelną opcję rządzącą. Gdy piszę ten tekst, wychodzi na jaw afera z finansowaniem w ten sposób właśnie Centrum Opatrzności Bożej.

Preferencyjne zasady wykupu nieruchomości

Szczególnie często Kościoły (przeważnie katolicki, czasami także, choć już nieporównywalnie rzadziej, inne związki wyznaniowe) korzystają z bonifikat przy zakupie nieruchomości (zwłaszcza gruntów) od samorządów. Często są to ulgi w wysokości 90–99 proc. wartości nieruchomości. Liczne są zresztą przykłady odsprzedawania przez Kościół uzyskanych w ten sposób gruntów już po cenie rynkowej albo bliskiej rynkowej, oczywiście z zachowaniem różnicy dla siebie. Podstawą prawną takich ulg jest ustawa z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (art. 68.1.6) – jest w niej jednak zastrzeżenie, że nieruchomość sprzedawana Kościołom z bonifikatą musi być przeznaczona na cele sakralne. Nie zawsze stosuje się ten przepis w praktyce – szerokim echem odbiła się choćby sprawa działki sprzedanej przez władze Gdańska parafii pw. św. Ignacego Loyoli, na której została założona hodowla danieli.

Dane na temat nieruchomości przekazanych za bezcen są szczątkowe, brakuje całościowych statystyk. Tylko jedna decyzja władz Krakowa (o udzieleniu bonifikaty w wysokości 98 proc. przy wykupie gruntów w krakowskich Łagiewnikach) wiąże się ze stratą niemal 3,4 mln zł. 90 proc. opustu przyznano niedawno Archidiecezji Lubelskiej na zakup dwóch działek o wartości 3,7 mln zł. Sprzedawanie nieruchomości o wartości kilkuset tysięcy złotych za 1–2 proc. wartości jest zaś już tak powszechne, że właściwie nie wzbudza większego zainteresowania mediów. Niestety, państwo i samorządy nie mogą liczyć na wzajemność w preferencyjnym traktowaniu przy przekazywaniu ziemi. Szczególną uwagę zwracają sytuacje, gdy Kościół utrudnia, często przez wiele lat, ważne inwestycje infrastrukturalne i inne działania o charakterze publicznym, licząc na odszkodowania o wartości znacznie przekraczającej wartość rynkową nieruchomości.

Nowe przywileje w obrocie ziemią

Skala nierównego traktowania w obrocie nieruchomościami jeszcze się powiększa, odkąd nadeszła tzw. „dobra zmiana”. Wprowadzona wiosną 2016 r. ustawa dotycząca obrotu gruntami rolnymi przyznaje związkom wyznaniowym przywileje, a właściwie pozbawia istoty prawa własności niemal wszystkich z wyłączeniem związków wyznaniowych. Pomijając oczywistą niekonstytucyjność samej treści ustawy (możliwość nacjonalizacji ziemi za symbolicznym odszkodowaniem przy próbie sprzedaży narusza art. 21 i 64 Konstytucji RP), po raz kolejny mamy do czynienia z sytuacją szczególnego uprzywilejowania Kościołów. Ustawodawca zmierza tym samym do przywrócenia hegemonii Kościoła w kwestii własności gruntów, w wyniku czego może się on ponownie stać monopolistą w kluczowych dziedzinach gospodarki, co oczywiście doprowadzi państwo do konieczności bezwzględnego podporządkowania zarówno ekonomicznego, jak i politycznego.

Finansowanie pensji katechetów

Największym bezpośrednim i jawnym wydatkiem publicznym na cele kultu religijnego jest nauczanie doktryny religijnej w szkołach (tzw. katechezy). Czytelnikom „Liberté!” temat jest zapewne dobrze znany, gdyż właśnie przeciw tej patologii skierowana była inicjatywa ustawodawcza Świecka Szkoła. Na pensje katechetów podatnicy wydają ponad 1,3 mld zł rocznie (ponad dwukrotnie więcej niż roczne wpływy z planowanego podatku handlowego, których spodziewali się rządzący), choć państwo nie ma żadnej kontroli nad programem i treścią nauczania.

Przywileje podatkowe Kościoła w Polsce

Kościoły i księża korzystają z ogromnych przywilejów podatkowych. Księży obowiązuje podatek dochodowy (PIT) w formie niewielkiego ryczałtu, w zależności od funkcji w Kościele i wielkości parafii – od 127 zł kwartalnie dla wikariuszy do półtora tysiąca dla proboszczów największych parafii. To kwoty nieporównywalnie mniejsze, niż gdyby PIT był płacony na zasadach ogólnych. Choć kościelne firmy i fundacje teoretycznie podlegają podatkowi CIT, to skala zwolnień prowadzi do tego, że nie płacą go prawie w ogóle. Kościół nie podlega też opłatom celnym oraz korzysta ze zwolnienia z podatku od nieruchomości i ulg od darowizn. Szacuje się, że łączna wartość przywilejów podatkowych jest porównywalna z kosztem finansowania lekcji religii.

Finansowanie i organizacja imprez religijnych ze środków publicznych

Dużym obciążeniem dla jednostek budżetowych (od budżetu państwa po najniższe jednostki samorządowe), a także wielu instytucji publicznych jest partycypacja w kosztach imprez religijnych i wydarzeń bardziej czy mniej związanych z Kościołem. W niektórych wypadkach mowa o imprezach masowych, czego przykładem są tegoroczne Światowe Dni Młodzieży, w innych mówimy o oficjalnych wydarzeniach, których głównym punktem programu są wizyty funkcjonariuszy Kościoła spotykających się z przedstawicielami władz publicznych. Najmniej kosztują – ale też są najczęstsze – rozliczne wydarzenia kulturalno-folklorystyczne z akcentowanym udziałem religii i duchownych. Oszacowanie łącznej sumy środków publicznych przeznaczanych na wszelkiego tego typu wydarzenia wydaje się niemożliwe. Wypada więc wspomnieć, że sama tylko dotacja publiczna na organizację Światowych Dni Młodzieży została zwiększona ze 100 do 180 mln zł, a nie obejmuje to wszystkich kosztów pośrednich związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa, logistyką i niedogodnościami dla osób postronnych.

Armia kapelanów

Na mocy konkordatu Polska jest zobowiązana do utrzymywania armii kapelanów w jednostkach wojskowych i innych formacjach mundurowych oraz szpitalach publicznych. Roczny koszt utrzymania samego Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego to ponad 15 mln zł, a kolejne 10 mln zł wynosi rachunek od kapelanów więziennych, szpitalnych oraz zatrudnionych w służbach mundurowych. Z największą zaś patologią mieliśmy do czynienia przy okazji reformy polskiej armii. Redukcja liczebności sił zbrojnych, związana z likwidacją w 2009 r. wojskowego niewolnictwa (tzw. poboru), spowodowała likwidację wielu jednostek wojskowych. Etaty dla kapelanów jednak początkowo zostały – zaczęło się to zmieniać dopiero począwszy od roku 2013.

Zbiórki publiczne

Kościół katolicki korzysta także z przywilejów w zakresie działalności przedstawianej jako dobroczynna. Konkordat zwalnia z obowiązku rejestrowania (a zatem również właściwego rozliczania i kontroli) zbiórek publicznych. Przywilej ten w mniejszym stopniu dotyczy działalności charytatywnej, choć i tu mamy potężną instytucję o dość skomplikowanej strukturze finansowej, mowa o Caritas. Oprócz niej istnieją 44 jednostki diecezjalne o ograniczonej przejrzystości finansowej. Główne korzyści dla samego Kościoła urzeczywistniają się w tzw. „tacy” podczas mszy oraz rozlicznych zbiórek celowych na obiekty sakralne, utrzymanie kościołów i księży bądź formy propagandy wiary. Nie zapominajmy o zbiórkach na finansowanie niektórych fundacji religijnych i prowadzonych przez nie działalności medialno-biznesowej.

Środki europejskie

Kościół katolicki i inne związki wyznaniowe często korzystają także z funduszy europejskich. Czerpią ze środków z programów rozwoju regionalnego, m.in. na konserwacje zabytków, termomodernizację budynków czy nowoczesne technologie ogrzewania, a także rozbudowę szkół kościelnych. Kościoły pozyskiwały też środki z programu Kapitał Ludzki na szkolenia i świadczenie usług społecznych. Wreszcie – a to szczególnie istotne w kontekście nowych przywilejów w obrocie ziemią – korzystają z dopłat do gruntów rolnych.

Dochody niepubliczne

Majątek Kościoła i jego dochody to oczywiście nie tylko wpływy budżetowe czy podatkowe. Ogromną część dochodów Kościoła stanowią datki dobrowolne lub quasi-dobrowolne, ale znajdujące się de facto w szarej strefie, poza jakąkolwiek kontrolą. Przykładami takiej działalności są wspomniana już „taca” i inne zbiórki oraz wysokie „darowizny” związane z odprawianiem chrztów, ślubów czy pogrzebów. Choć nie są one tak bardzo nieetyczne jak finansowanie Kościoła ze środków publicznych (ostatecznie każdy ma wybór, czy z nich korzystać, czy nie), nieraz budziły kontrowersje ze względu na kontrast pomiędzy deklarowaną dobrowolnością „ofiary” a ustalonym cennikiem za usługę, z jakim wierni spotykają się w praktyce. Także i te opłaty nie podlegają powszechnym systemom podatkowym i znajdują się praktycznie całkowicie poza kontrolą. Jako liberał nie popieram nadmiernej kontroli dobrowolnych datków czy świadczeń pieniężnych za usługi, jednakże poczucie niesprawiedliwości budzi dysproporcja pomiędzy traktowaniem Kościoła katolickiego i innych podmiotów

Wpływ polityczny na prawo powszechne

Mając ogromne środki finansowania, Kościół katolicki może łatwiej realizować swoją politykę. Przywileje ekonomiczno-finansowe prowadzą do uprzywilejowania w kwestiach prawnych, pod względem możliwości lobbingu za przepisami (dotyczącymi ogółu obywateli, a nie tylko osób wierzących) narzucającymi zasady wyznania – przede wszystkim katolickiego. To stąd przecież, bo nie z powszechnych czy obiektywnych norm etycznych, biorą się restrykcyjne przepisy w zakresie obyczajowości, prawo o ochronie pojęć tak abstrakcyjnych jak uczucia religijne czy zakaz handlu w święta kościelne. Zresztą w tej ostatniej sprawie co pewien czas wracają pomysły dalszego zaostrzenia przepisów i całkowitego zakazu handlu w niedziele, co ma skłonić obywateli do przeznaczenia „świętego dnia tygodnia” na praktyki religijne. To również siła polityczna Kościoła katolickiego sprawia, że Polska jako jeden z nielicznych krajów Unii Europejskiej nie przyznaje żadnych praw parom homoseksualnym tylko dlatego, że są one sprzeczne z aksjologią katolicką. Przykładów takiej legislacji jest wiele. Mówimy więc o prawie, które, realizując misję polityczno-propagandową Kościoła, narusza bezpośrednio prawa osób trzecich.

Wymiar symboliczny w przestrzeni publicznej

Kościół katolicki nie zadowala się wyłącznie korzystaniem z przywilejów finansowych oraz majątkowych ani nawet potęgą polityczną i wpływem na legislację. Dominacja Kościoła nad państwem widoczna jest także w warstwie symbolicznej, w niektórych wypadkach usankcjonowana przepisami prawnymi, w innych odbywająca się całkowicie niezależnie od porządku prawnego. Słynny krzyż wiszący nad drzwiami izby plenarnej w Sejmie został zawieszony „po partyzancku”, bez żadnej podstawy prawnej ani choćby uchwały sejmowej przez dwóch posłów Akcji Wyborczej Solidarność w nocy z 19 na 20 października 1997 r. Choć jego obecność w budynku władzy publicznej łamie bezpośrednio art. 25.2 Konstytucji RP („Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych”), znajduje się tam do dziś. Krzyże wiszą też całkiem powszechnie w szkołach publicznych, urzędach administracji centralnej oraz władz samorządowych, nierzadko ponad polskim herbem na tej samej ścianie, co symbolicznie ma pokazywać, że lojalność należy się najpierw Kościołowi, a dopiero później państwu. Nagminne jest też zapraszanie katolickich duchownych na uroczystości poświęcenia rozmaitych obiektów czy przecinania wstęg, bynajmniej nie za darmo.

Wpływ na stosowanie i interpretację prawa

Kwestia symboliki wprowadzać może jedynie miękkie, niewiążące narzędzia manipulacji, znajduje jednak wyraz również w postępowaniu funkcjonariuszy państwowych i sposobie pełnienia przez nich swoich obowiązków. Wśród parlamentarzystów stosunek zależności państwa od Kościoła przekłada się na lansowanie katolickiego światopoglądu w prawodawstwie. Faworyzowanie grup religijnych, a zwłaszcza Kościoła katolickiego, widoczne jest jednak także w działaniach władzy wykonawczej, prokuratury, administracji publicznej i władzy sądowniczej. Ileż to Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji się nagimnastykowało, naginając prawo, by nie dopuścić do zarejestrowania prześmiewczego Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, stosując kruczki prawne tylko dlatego, że jedyna zgodna z prawem decyzja byłaby nie w smak Kościołowi katolickiemu i innym „uznanym” religiom. Sądy Administracyjne, z NSA włącznie (wyrok z lutego 2016 r.), niedawno zaprzeczyły swoim wcześniejszym wyrokom, by wbrew zarówno Ustawie o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, jak i Ustawie o ochronie danych osobowych odebrać prawo do poprawiania swoich danych osobowych tym, którzy wystąpili z Kościoła rzymsko-katolickiego. Przepisy kodeksu karnego o ochronie uczuć religijnych są zaś nagminnie stosowane przez prokuratorów i sędziów jako narzędzia cenzury, ponieważ każdą krytykę Kościoła i religijnych przesądów można pod nie podciągnąć (przykładem były niewinne przecież słowa popularnej piosenkarki Doroty Rabczewskiej, znanej jako Doda, na temat autorów Biblii, a w czasie pisania tych słów sąd rodzinny na Podkarpaciu ściga nastolatków, którzy nie okazali „należnej czci” tzw. hostii).

Relacje państwo–Kościół na świecie

Modele relacji państwa i Kościoła w poszczególnych krajach znacząco się różnią, co wpływa na siłę polityczną i gospodarczą organizacji religijnych. Francja i Stany Zjednoczone to przykłady krajów afirmujących zupełne rozgraniczenie państwa i Kościoła, choć w tych ostatnich liczba wyznawców danej religii jest jedną z najwyższych na świecie. Kościoły muszą co do zasady finansować się same, choć i tam korzystają ze zwolnień podatkowych oraz wcale niemałych dotacji celowych. W USA wiele jest ulg podatkowych od majątków kościelnych, dotacje otrzymują również niektóre kościelne organizacje charytatywne, we Francji zaś państwo finansuje utrzymanie kościołów zbudowanych przed rokiem 1905, a więc przed wejściem w życie ustawy o rozdziale państwa i Kościoła. Siła ekonomiczna Kościoła zależy w dużej mierze od tego, czy mamy do czynienia ze społeczeństwem świeckim, czy religijnym. Liczne związki wyznaniowe – głównie chrześcijańskie, ale nie tylko (spośród których żaden właściwie nie jest dominujący) – w Stanach Zjednoczonych mają do dyspozycji spore środki finansowe (głównie dzięki hojności wyznawców) i działają jak sprawnie funkcjonujące przedsiębiorstwa. Z kolei we Francji – kraju równie świeckim pod względem prawnego rozdziału państwa od Kościoła, ale znacznie bardziej laickim w sensie przynależności obywateli do Kościołów i praktyki religijnej – Kościoły nie mogą liczyć na nadmiar pieniędzy.

Podatek kościelny

Zupełnie inny model przyjęły Niemcy – kraj raczej przeciętny pod względem religijności społeczeństwa, mniej więcej w równym stopniu protestancki co katolicki. Charakteryzuje się on potężną siłą gospodarczą głównych Kościołów chrześcijańskich ze względu na rozbudowany model finansowania oparty na aparacie skarbowym. Każdy Niemiec formalnie przynależący do związku wyznaniowego płaci bowiem całkiem wysoki podatek kościelny. Z jednej strony prowadzi to do całkiem sporego odsetka wystąpień z Kościoła, z drugiej strony właściwie nigdzie na świecie Kościoły nie są tak bogate, przez co mają potężne narzędzia do realizacji swojej polityki. Płaci się tam od 8 do 9 proc. kwoty podatku dochodowego (nie jako odpis od podatku, ale jako powiększenie podatku o tę kwotę). Dochody Kościołów katolickiego i ewangelickiego wynoszą po 5 mld euro rocznie. Podatek kościelny istnieje też m.in. w Austrii (1,1 proc. dochodu), Hiszpanii (0,7 proc. dochodu) i Szwajcarii (2,3 proc. dochodu).

A jednak praktyka pokazuje, że niemieckie Kościoły nie przenoszą swojej ideologii na prawodawstwo w sposób choćby porównywalny z tym, z czym spotykamy się w Polsce. Można powiedzieć nawet o pewnym uspokojeniu roszczeń Kościoła w związku z jego finansowym uzależnieniem od państwa. Podatek kościelny daje wprawdzie, przynajmniej w Niemczech, ogromne dochody Kościołowi, ale marginalizuje inne, mniej przejrzyste źródła jego finansowania, pokrywając 70 proc. wpływów. Kościół w Niemczech funkcjonuje więc jako instytucja zdolna zaspokajać swoje potrzeby finansowe, niespecjalnie interesując się tym, co się dzieje poza nim. Choć niemieccy duchowni nie wpływają na politykę krajową, to wciąż mają ogromny wpływ na politykę Kościoła katolickiego jako całości, również na najwyższych szczeblach w państwie watykańskim. Dotyczy to w szczególności reform w warstwie doktrynalnej, ale odbywa się także z uwzględnieniem warunków finansowych. Znaczna część dochodów Watykanu pochodzi w końcu od krajowych episkopatów.

Inne modele finansowania Kościoła przez państwo

W Chorwacji z budżetu finansowane są pensje księży katolickich, remonty kościołów i utrzymanie szkół religijnych, na co państwo wydaje mniej więcej 0,5 proc. budżetu. Podobny model istnieje też w Czechach, mimo że mają one jedno z najbardziej laickich społeczeństw w Europie. W Danii z przywilejów podatkowych korzysta protestancki Kościół Danii, łącząc podatek kościelny (płacony przez wierzących w wysokości 1,5 proc. dochodów) z dotacją budżetową. Inne związki wyznaniowe są dotowane z budżetu, ale nie poprzez podatek kościelny. Dwa państwowe Kościoły w Finlandii (protestancki i prawosławny) korzystają z podobnej co w Danii wysokości podatku. Kościoły protestanckie są finansowane za pośrednictwem systemu podatkowego również w Szwecji i Islandii. Włochy zaś są najbardziej znaną egzemplifikacją pomysłu odpisu podatkowego: obywatele mogą zdecydować, czy 0,8 proc. ich podatku ma zostać przeznaczone na potrzeby jednego z Kościołów z oficjalnie uznanej listy, czy też trafić do budżetu. Dobrowolny odpis podatkowy istnieje w Holandii (od 1 do 3 proc. podatku). Wysokim poziomem pomocy publicznej dla Kościoła charakteryzuje się katolicka Irlandia, nadmienić jednak należy, że jej głównym beneficjentem są kościelne szkoły.

Rys historyczny

Kościół katolicki swoją potęgę finansową budował przez kilkanaście stuleci. Wywodząc się z nieznaczącej, początkowo nawet prześladowanej sekty przeistoczył się w potęgę polityczną i majątkową, a w wielu miejscach i okresach w główny ośrodek władzy. Nie tylko Średniowiecze, lecz także znaczna część czasów nowożytnych minęły pod jego całkowitą dominacją w krajach Europy Zachodniej i Środkowej (podczas gdy Południowy Wschód znajdował się pod wpływem Cerkwi). Nawet gdy Kościół katolicki został osłabiony przez reformację, nie oznaczało to zaniku politycznej dominacji religii, ale raczej przesunięcie strefy wpływów na nowe Kościoły. To właśnie reformacja doprowadziła do powstania protestanckich Kościołów państwowych, w których jedna osoba pełniła obowiązki głowy państwa i Kościoła. Ten stan rzeczy w wielu krajach protestanckich istnieje zresztą do dziś. Również w krajach zawsze katolickich kwestia rozdziału państwa od dominującej instytucji religijnej praktycznie nie istniała, a Kościół długo był dominującym posiadaczem ziemskim w wielu krajach Europy. Pionierem świeckości państwa była w Europie Francja, w której tendencje laickie pojawiały się z różną siłą od czasów Oświecenia, obecny zaś stan prawny w dużej mierze opiera się na zasadach zarysowanych we wspomnianej ustawie z roku 1905.

Stolica Apostolska

Swoistą centralą instytucji kościelnych i podmiotem prawa międzynarodowego jest Watykan de iure składający się z dwóch podmiotów: Państwa Watykańskiego i Stolicy Apostolskiej znajdujących się w unii personalnej. Głową obu podmiotów jest papież, monarcha absolutny wybierany przez tzw. konklawe. Podmiotowość prawną Watykanu, jego granice i stosunki z Włochami (bo częścią ich terytorium jest Stolica Apostolska) gwarantują tzw. traktaty laterańskie zawarte jeszcze w roku 1929 i podpisane przez Benita Mussoliniego i kardynała Pietra Gasparriego. Znaczące zmiany traktatów nastąpiły w 1984 r., kiedy zniesiono bezpośrednie finansowanie Watykanu przez Włochy (wprowadzono jednak wspomniany odpis podatkowy na rzecz Kościoła). Watykan na pierwszy rzut oka powinien pozostawać bez znaczenia politycznego (zajmuje ledwie skrawek terenu i ma znikomą liczbę ludności), a jednak jego siła dyplomatyczna jest ogromna. Konkordaty często faktycznie uzależniają inne państwa od Watykanu w kwestiach finansowych, politycznych, prawnych, a także światopoglądowych – chociaż skala tego uzależnienia w każdym wypadku jest inna. Konkordat jako umowa międzynarodowa jest też trudny do wypowiedzenia: pomijając delikatność polityczną (najczęściej zawierany jest z krajami, gdzie dominującą część populacji stanowią katolicy), zazwyczaj nie zawiera przepisów o jednostronnym wypowiedzeniu czy choćby niezależnym arbitrażu zawartych w nim postanowień, a obowiązki nakłada prawie wyłącznie na to drugie państwo, a nie na Watykan.

Dzisiejsze Państwo Watykańskie, choć potężne, jest jednak cieniem Państwa Kościelnego, istniejącego z przerwami od VIII do XIX w. Mimo wciąż potężnej roli politycznej i siły finansowej Kościoła jego znaczenie wciąż się zmniejsza. Przyczyn jest wiele, a najbardziej oczywista to laicyzacja społeczeństw opartych na filozofiach racjonalistycznych oraz nauce. Druga – która uderzyła szczególnie w Kościół katolicki – to liczne skandale. W katolickiej Irlandii czy eklektycznie religijnych Stanach Zjednoczonych wizerunek Kościoła ucierpiał zwłaszcza przez afery pedofilskie. Ucierpiały zresztą również kościelne budżety, z których wypłacono znaczne odszkodowania dla ofiar. Watykan początkowo nie reagował, ale obecnie, zwłaszcza od początku władzy Jorgego Maria Bergoglia (choć wykluczanie księży z Kościoła za pedofilię zapowiedział już poprzedni przywódca Watykanu – Joseph Ratzinger), nadużycia seksualne księży są przynajmniej oficjalnie zwalczane przez najwyższe władze kościelne. Wreszcie trzecią przyczyną stopniowego ograniczania władzy i przywilejów Kościoła katolickiego na świecie jest rosnąca konkurencja. Pojawiają się przecież nowe ruchy religijne stojące w opozycji do Kościoła, a wielokulturowość społeczeństw zachodnich prowadzi do większej obecności i widoczności innych wielkich religii, zwłaszcza islamu.

Należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden trend związany z osobą obecnego przywódcy Watykanu. Dość silnie akcentowana w jego polityce jest wizja kościoła ubogiego. Nie podoba się to oczywiście wielu kościelnym hierarchom przyzwyczajonym do zbytku i luksusu. Implikacje tej polityki (zakładając, że papieżowi uda się ją wcielić w życie) mogą być dwojakie. Z jednej strony ograniczenie „przemysłu religijnego”, a więc zmniejszenie finansowej potęgi Kościoła (lub przynajmniej przeznaczenie jej na cele dobroczynne), pozornie osłabia rolę polityczną Watykanu. Z drugiej strony jednak taka polityka może mu zaskarbić wiele społecznej sympatii, co w dłuższej perspektywie ma szansę odwrócić tendencję spadkową (a więc również zniwelować straty wizerunkowe po skandalach finansowych w Instytucie Dzieł Religijnych, znanym lepiej jako Bank Watykański). Może się jednak okazać, że opór hierarchów wobec polityki „kościoła ubogiego” te zmiany zablokuje. Zresztą, wracając na polski grunt, czy należy się spodziewać, że polscy hierarchowie kościelni łatwo zrezygnują ze swojej uprzywilejowanej pozycji? Uważam, że to wątpliwe. https://liberte.pl/swiecki-wymiar-kosciola-rzecz-...
gdzieś indziej Postów: 11582
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11582
Wtorek, 2 kwietnia 2019 23:00:56
-3
+1 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Warzywa z własnego ogródka to dobra alternatywa dla jarzyn ze sklepowych półek, szczególnie dla osób, które stawiają na rozwiązania ekonomiczne i ekologiczne. Uprawa ogrodu warzywnego nie jest zbyt skomplikowana, jeżeli znamy podstawowe jej zasady. Jeżeli więc masz przy domu chociaż kawałek ziemi, która nadawałby się pod uprawę warzyw, warto spróbować swoich sił w tej dziedzinie ogrodnictwa.

Wybieramy miejsce na ogród warzywny

Mały ogródek warzywny może mieć nawet około 50 metrów kwadratowych powierzchni. Jeżeli uznamy, że to za mało, pomnóżmy tę wartość przez ilość domowników, która będzie korzystać z płodów ogródka i w ten sposób ustalimy optymalną jego wielkość. Jeżeli jednak nie mamy doświadczenia w uprawie warzyw, warto na początku postawić na nieco mniejszy obszar do zagospodarowania. Będzie nam łatwiej o niego zadbać tak, by wszystkie warzywa wydały bujny plon.

Optymalna część ogrodu pod uprawę warzyw to miejsce pełne słońca, usytuowane z dala od rosnących drzew i krzewów, które mają rozrośnięte pod ziemią korzenie. Jeżeli jest taka możliwość, to warto założyć ogródek warzywny jak najbliżej domu, ponieważ dzięki temu będziemy mieli blisko do ujścia wody, a trzeba pamiętać, że warzywa czasem należy podlewać nawet codziennie.

Przygotowujemy grunt

Ziemię, przed zasadzeniem lub zasianiem warzyw należy odpowiednio przygotować. Przede wszystkim spulchnić i rozluźnić motyczką lub poprzez przekopanie szpadlem, zwłaszcza jeżeli wykazuje cechy ziemi ciężkiej i zbitej. Kolejnym krokiem jest użyźnienie ziemi za pomocą torfu czy kompostu. Warto wiedzieć, że gleba pod uprawę warzyw nie może być też zbyt luźna, ponieważ taka szybko traci wodę. Na koniec wyrównujemy ziemię i planujemy grządki. Najlepiej rozmieścić je w rozstawie około 2 metra od siebie. Ułatwi to pielęgnację, np. plewienie. Zaplanujmy też ścieżkę o szerokości do 0,5 metra, by można było swobodnie się po niej poruszać. Zabiegi związane z przygotowaniem gruntu najlepiej wykonać jesienią, ale można też przystąpić do nich na wiosnę.


https://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogrodniczy/ogrodek-wa...
gdzieś indziej Postów: 11582
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11582
Wtorek, 2 kwietnia 2019 23:02:04
-3
+1 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Rozmnażanie warzyw

Warzywa rozmnaża się na dwa sposoby, generatywnie (poprzez wysianie do gruntu albo z rozsady) i wegetatywnie. Do warzyw rozmnażanych generatywnie za pomocą nasion należą między innymi bób, burak ćwikłowy, dynia, fasola, groch, marchewka, ogórki, rzodkiewka czy sałata. Przed wysianiem nasion do gruntu wykonuje się często następujące zabiegi:

• Zaprawianie nasion
Polega ono na ich pokryciu preparatami grzybobójczymi lub owadobójczymi.

• Otoczkowanie nasion

Wiąże się z powiększeniem nasionek które są bardzo niewielkiej średnicy, a które wysiewa się punktowo.

• Moczenie nasion

Pomaga w ich szybszym kiełkowaniu.

Istnieje także kilka rodzajów siewu. Nasiona można swobodnie rozrzucać na wyznaczonym obszarze, wsypywać rzędem w przeznaczone do tego rowki, albo wysiewać po kilka ziaren punktowo w odstępach, potem ewentualnie stosując przerywanie i zostawiając najsilniejsze okazy.

W przypadku warzyw wymagających dość wysokiej temperatury kiełkowania, albo przeznaczonych do wczesnych zbiorów stosuje się rozmnażanie z rozsady. Około dwa tygodnie przed wysadzeniem sadzonek do gruntu należy zadbać o ich zahartowanie czyli postarać się stopień po stopniu obniżyć temperaturę otoczenia, by pomóc później warzywom zaaklimatyzować się na stałym stanowisku w ogrodzie. Ponadto w czasie hartowania należy też ograniczyć podlewanie, a z kolei dzień przed przesadzeniem, obficie podlać sadzonki. Rozsadę umieszczamy w gruncie w dni, kiedy nie świeci zbyt mocne słońce albo w porze porannej czy wieczornej. Do warzyw uprawianych z rozsady zalicza się na przykład kapustę, paprykę, kalafiory, brokuły, pory czy selery.

W ogrodzie uprawia się też warzywa rozmnażane wegetatywnie, a należy do nich między innymi, cebula, którą rozmnaża się dymki, czosnek, rozmnażany z ząbków, czy chrzan, który rozmnaża się przez sadzonki korzeniowe.
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 7 kwietnia 2019 20:05:14
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
https://www.facebook.com/RobertBiedron/videos/585201545...
gdzieś indziej Postów: 11582
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11582
Niedziela, 7 kwietnia 2019 22:22:28
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Warzywa wczesnej wiosny uchodzą za najcenniejsze – wszak właśnie wtedy – po okresie zimowym odczuwamy brak świeżej zieleniny i witamin. Gatunki takie jak sałata, rzodkiewka czy dają szybki plon uzupełniając niedobory składników pokarmowych. Jakie jeszcze warzywa warto sadzić w warzywniaku w pierwszej kolejności?

Rzodkiewka

Gatunek ten najlepiej rośnie wysiewany wczesną wiosną (w gruncie od marca, pod osłonami od lutego). Rzodkiewka ma niewielkie wymagania klimatyczne (siewki wytrzymują nawet przymrozki -4ºC) i krótki okres wegetacyjny (zbiór nawet po 25 dniach).

Odmiany wczesne zwykle mają delikatniejszy smak od tych zbieranych w „pełni sezonu” lub jesienią. Wybór odpowiedniej odmiany ma jednak większe znaczenie przy siewie letnim lub jesiennym, gdyż w tych okresach rzodkiewka może zbyt szybko wytwarzać pędy kwiatostanowe.

Polecane odmiany wczesne czosnku:
'Poloneza', 'Przyborowska', 'Rockstar (tą odmianę można siać przez cały sezon), 'Fiesta', 'Opolanka', 'Lindo'.

Polecane odmiany czosnku na zbiór późnojesienny:
'Silesia', 'Carmen', 'Famox', 'Diego',

sałata fot. Michael and Christa Richert SXC
fot. Michael and Christa Richert SXC
Sałata

Może być uprawiana jako przedplon i poplon. Przez długie lata była to jedna z najpopularniejszych nowalijek. Warzywo można siać do pojemników w ogrzewanym pomieszczeniu już w lutym, a do gruntu wysadzać od połowy kwietnia (rozsady nie lubią temperatur poniżej 7ºC).

Polecane odmiany sałaty masłowej na wczesny zbiór:
'Alanis', 'Omega', 'Pia' (do uprawy pod osłonami'), 'Sprinter', 'Zorbia'.

kapusta fot. Herman Hooyschuur SXC
fot. Herman Hooyschuur SXC
Kapusta wczesna

Najczęściej uprawiana jest kapusta biała wczesna. Nasiona można wysiewać do pojemników w ogrzewanych pomieszczeniach w lutym, natomiast rozsadę wysadza się od drugiej połowy kwietnia.

Polecane odmiany kapusty na wczesny zbiór:
'Constable' (najlepiej uprawiać ją w tunelach), 'Nozomi', 'Prestar', 'Sunta', 'Tucana'.

kalarepa fot. Michael and Christa Richert SXC
fot. Michael and Christa Richert SXC
Kalarepa

Warzywo ma nieduże wymagania, krótki okres wegetacyjny i może być uprawiane zarówno jako przedplon, plon główny jak i poplon (w ten sposób uzyskuje się zbiór wiosenny, letni lub jesienny). Kalarepę uprawia się z rozsady – nasiona należy wysiewać pod koniec zimy lub ciepłą wiosną do pojemników znajdujących się w ogrzewanych pomieszczeniach.

W przypadku uprawy wczesnowiosennej ważny jest wybór odpowiednich odmian, gdyż roślina w długo utrzymujących się, niskich temperaturach (poniżej 5ºC) może ulegać jarowizacji (dochodzi wtedy do butelkowatości zgrubień a następnie wytwarzania pędów nasiennych).

Polecane odmiany kalarepy na zbiór wczesny:
'Dvorsky'ego', 'Wiedeńska Biała', 'Korist', 'Nadia', 'Timpana'

szpinak fot. Gokhan Okur SXC
fot. Gokhan Okur SXC
Szpinak

Warzywo ma dość krótki okres wegetacyjny (ok. 40-50 dni), znosi niskie temperatury i można wysiewać go do gruntu już na przełomie marca i kwietnia (wtedy zbiór przypadnie na koniec maja).

Polecane odmiany na zbiór wczesny:
'Renegade', 'Resistofly', 'Uniwersal', 'Gaudry'.

czosnek fot. Shauqee Pauzi SXC
fot. Shauqee Pauzi SXC
Czosnek

W uprawie wyróżnia się czosnek wiosenny (jary) oraz zimowy (ozimy). Ten pierwszy, nie wytwarzający pędów kwiatostanowych, sadzi się pod koniec marca i na początku kwietnia. Okres wegetacyjny jest jednak dość długi i zwykle trwa ok. 4 miesięcy.

Polecane odmiany jare czosnku:
'Cyryl', 'Jarus', 'Jankiel', 'Harnaś'.

https://zielonyogrodek.pl/ogrod/warzywnik-i-sad/4044-wcz...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Sobota, 13 kwietnia 2019 14:37:25
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
https://www.facebook.com/RobertBiedron/videos/220591940...



Konwencja Wiosny w Warszawie
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 14 kwietnia 2019 11:05:11
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Brawo Panie Biedroń!
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-04-13/biedron-p...
"Piątkę" zmian dla odbudowy wspólnoty i zaufania do państwa przedstawił Robert Biedroń, lider partii Wiosna. Zapowiedział, że będzie za Trybunałem Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego, za to co robi z Polską. Wezwał liderów PiS i PO do debaty o polskich wartościach.


Biedroń: nie rozumiem, dlaczego w 2019 r. mamy wydawać pieniądze na nauczanie o aniołkach i diabłach
Biedroń powiedział podczas sobotniej konwencji w Warszawie podsumowującej ponad trzy lata rządów PiS, że Wiosna nie zawaha się przed głosowaniem za postawieniem Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu, mimo że prócz fotela szefa PiS nie zajmuje żadnych państwowych funkcji i w związku z tym sądzi, że nie będzie za nic odpowiadał.



Według Biedronia "czyny zabronione" obecnej władzy to m.in. nieopublikowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego, narażanie Skarbu Państwa na straty przez "zrywanie z dnia na dzień wielomilionowych kontraktów", przyjmowanie przez prezydenta ślubowania od "nielegalnie wybranych sędziów" czy decyzja o wycince drzew w Puszczy Białowieskiej.

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK