Kawałek nr 1: Zmowa milczenia
W korespondencji z pierwszego półwiecza chrześcijaństwa - w tym w listach przypisywanych Pawłowi oraz w innych epistołach sygnowanych imionami takimi jak: Piotr, Jakub i Jan - nie można znaleźć historii znanej z Ewangelii. Gdy ci autorzy mówią o ich boskim Chrystusie, głosy o Jezusie z Nazaretu są praktycznie niesłyszalne, w tym te dotyczące szczegółów życia i posługi oraz okoliczności jego śmierci i przypisywanym mu nauk. Jako źródło etyki chrześcijańskiej często identyfikowany jest sam Bóg. Nikt nie mówi o cudach dokonywanych przez Jezusa, o jego apokaliptycznych przepowiedniach, jego poglądach na jakiekolwiek z wielkich kwestii jego czasu. Nigdy się nie wspomina o fakcie, że nauczał osobiście, o tym, że powoływał apostołów; brak również odwołania się do jego dyrektywy niesienia posłania do narodów świata. Nikt w retrospekcji nie patrzy na życie i służby Jezusa jako genezę ruchu chrześcijańskiego, ani jak na główny punktu w historii zbawienia. Wielcy bohaterowie historii Jezusa: jego matka Maryja, ojciec Józef, Jan Chrzciciel, jego zwiastun, jego zdrajca Judasz, jego kat Piłat — żadna z tych postaci nie doczekała się wzmianki w całej chrześcijańskiej korespondencji pierwszego wieku n.e. Co do miejsc świętych - to nie można znaleźć żadnego, ponieważ żaden autor listów ani słowem nie wspomina któregokolwiek miejsca związanego z karierą Jezusa, nawet Kalwarii, gdzie umarł za grzechy świata, albo pustego grobu, z którego zmartwychwstał, aby zagwarantować powszechne zmartwychwstanie.
Ostatnimi czasy, jedno wyraźne umiejscowienie Chrystusa (oskarżenie w Pierwszym Liście do Tesaloniczan [2: 15-16], głoszące, że Żydzi w Judei zabili Pana Jezusa) zostało, jako wtrącenie, odrzucone przez większość dzisiejszych liberalnych uczonych. [1] Podobnie jedyny epizod Ewangelii - do którego św. Paweł zdaje się nawiązywać, to słowa Jezusa o chlebie i winie w trakcie tego, co on nazywa „Wieczerzą Pańską” (w Pierwszym Liście do Koryntian 11: 23n) - można interpretować jako mityczną scenę, którą Paweł sam zaobserwował w rezultacie objawienia (patrz: Kawałek nr 5). Inaczej mówiąc, żaden poza-ewangeliczny autor pierwszego wieku nie wygłasza jakiegokolwiek oświadczenia, które odwoływałoby się do boskiego duchowego Syna i Chrystusa, którego oni wszyscy uwielbiali i u którego szukali zbawienia; człowieka, który niedawno chodził po piaskach Palestyny, nauczał, prorokował i czynił cuda, człowieka straconego przez Poncjusza Piłata w Wielki Piątek pod Jerozolimą, który wstanie z pobliskiego grobu w wielkanocną niedzielę rano. Ta „zmowa milczenia” jest równie powszechna, jak zdumiewająca.
http://www.taraka.pl/zagadka_jezusa_01?fbclid=IwAR0...