12°C

7
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 3.07
PM25: 4.18 (27,85%)
PM10: 4.55 (10,1%)
Temperatura: 12.36°C
Ciśnienie: 1009.79 hPa
Wilgotność: 63.63%

Dane z 26.04.2024 12:20, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

skąd się wzięło chrześcijaństwo

491 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 24 sierpnia 2021 08:55:21
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
co ty chamski cycku możesz wiedzieć o empatii, nie używaj słów których znaczenia nie rozumiesz
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Czwartek, 26 sierpnia 2021 08:33:53
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jedno z największych kłamstw polskiej historii. Dlaczego wciąż wierzymy w bajki o obronie Jasnej Góry?Obrona Jasnej Góry podczas potopu szwedzkiego. Jak wyglądała naprawdę?Garstka polskich obrońców pod wodzą nieustraszonego przeora Augustyna Kordeckiego kontra nieprzebrane hordy szwedzkich żołdaków. Trwający całymi tygodniami morderczy ostrzał artyleryjski oraz zażarte walki na murach. Właśnie tak wielu wyobraża sobie oblężenie Jasnej Góry z 1655 roku. A jak było naprawdę?

Wizja obrony Częstochowy, zaprezentowana przez Henryka Sienkiewicza w Potopie, już chyba na stałe zdefiniowała to, jak Polacy postrzegają wydarzenia z jesieni i zimy 1655 roku. Oto bohaterski przeor klasztoru paulinów na Jasnej Górze spełniając patriotyczny obowiązek stawił twardy opór szwedzkiemu najeźdźcy.Garstka polskich obrońców pod wodzą nieustraszonego przeora Augustyna Kordeckiego kontra nieprzebrane hordy szwedzkich żołdaków. Trwający całymi tygodniami morderczy ostrzał artyleryjski oraz zażarte walki na murach. Właśnie tak wielu wyobraża sobie oblężenie Jasnej Góry z 1655 roku. A jak było naprawdę?

Wizja obrony Częstochowy, zaprezentowana przez Henryka Sienkiewicza w Potopie, już chyba na stałe zdefiniowała to, jak Polacy postrzegają wydarzenia z jesieni i zimy 1655 roku. Oto bohaterski przeor klasztoru paulinów na Jasnej Górze spełniając patriotyczny obowiązek stawił twardy opór szwedzkiemu najeźdźcy.
Garstka polskich obrońców pod wodzą nieustraszonego przeora Augustyna Kordeckiego kontra nieprzebrane hordy szwedzkich żołdaków. Trwający całymi tygodniami morderczy ostrzał artyleryjski oraz zażarte walki na murach. Właśnie tak wielu wyobraża sobie oblężenie Jasnej Góry z 1655 roku. A jak było naprawdę?

Wizja obrony Częstochowy, zaprezentowana przez Henryka Sienkiewicza w Potopie, już chyba na stałe zdefiniowała to, jak Polacy postrzegają wydarzenia z jesieni i zimy 1655 roku. Oto bohaterski przeor klasztoru paulinów na Jasnej Górze spełniając patriotyczny obowiązek stawił twardy opór szwedzkiemu najeźdźcy.

…) w swoim i paulinów imieniu, złożył hołd wiernopoddańczy Karolowi X Gustawowi, uznając go tym samym za władcę Rzeczypospolitej.

W zamian za to uzyskał potwierdzenie posiadanego przez paulinów przywileju, mówiącego, że klasztor na Jasnej Górze jest wolny od jakichkolwiek obciążeń podatkowych oraz że w jego murach nie mogą stacjonować żadne oddziały wojskowe, ani polskie, ani szwedzkie.…) w swoim i paulinów imieniu, złożył hołd wiernopoddańczy Karolowi X Gustawowi, uznając go tym samym za władcę Rzeczypospolitej.

W zamian za to uzyskał potwierdzenie posiadanego przez paulinów przywileju, mówiącego, że klasztor na Jasnej Górze jest wolny od jakichkolwiek obciążeń podatkowych oraz że w jego murach nie mogą stacjonować żadne oddziały wojskowe, ani polskie, ani szwedzkie.Postawa Kordeckiego nie powinna specjalnie nikogo dziwić. Jak tłumaczy Sławomir Koper w książce Święta po polsku. Tradycje i skandale:

Początkowo szwedzki potop był dla większości obywateli Rzeczypospolitej sporem dynastycznym pomiędzy dwoma przedstawicielami rodu Wazów.arol Gustaw wydawał się zresztą znacznie lepszym kandydatem na władcę niż nieudolny Jan Kazimierz, tym bardziej że w chwili szwedzkiego najazdu Rzeczpospolita wydawała się dochodzić do kresu swojego istnienia.

Należy pamiętać, że od 1648 roku na Ukrainie trwało powstanie Chmielnickiego, a niedługo przed szwedzką inwazją do wojny z Rzeczpospolitą przystąpiła również Rosja. Sytuacja wydawała się beznadziejna.Nie zmienia to faktu, że Augustyn Kordecki zdradził prawowitego władcę i początkowo ani myślał o przelewaniu krwi za Rzeczpospolitą. Wystarał się nawet o list żelazny „gwarantujący życie i mienie podległych mu zakonników”.

Wywiezione skarby
Jednocześnie zakonnik brał szwedzkie zapewnienia z uzasadnionym dystansem. Z klasztoru zawczasu wywieziono większość cennych przedmiotów. Wśród nich znalazł się również obraz Czarnej Madonny, który najpierw trafił do Lubińca, a następnie do klasztoru paulinów pod Głogówkiem. Na Jasnej Górze pozostała tylko jego kopia. Jak się szybko okazało, Kordecki wiedział, co robi.Już w pierwszych dniach listopada do klasztoru próbował dostać się niewielki oddział kawalerii. Dowodził nim będący na usługach Szwedów Jan Wrzesowicz, „który konieczność obsadzenia Jasnej Góry motywował niepokojami na granicy ze Śląskiej”. Kordecki nie dał wiary jego słowom i awanturnik został odprawiony z kwitkiem.

Szwedzi wcale nie mieli miażdżącej przewagi
Nie minęło jednak wiele czasu i 18 listopada pod klasztor podciągnęły znacznie liczniejsze siły generała Burcharda Müllera von der Lühnena. Mimo wszystko, jak podkreśla w swojej książce Sławomir Koper:

Niemiec dysponował (…) zaledwie setką piechurów mogących wziąć udział w oblężeniu i tylko kilkoma lekkimi działami.Natomiast znaczną część (od 600 do 1000 ludzi) jego oddziału stanowili Polacy, którzy kategorycznie odmówili wzięcia udziału w oblężeniu. Poprzestali na ochronie obozu przed atakiem z zewnątrz – inna sprawa, że faktycznie była to konnica zupełnie nieprzydatna do szturmowania umocnień.

Poza brakiem odpowiedniej liczby ludzi i wystarczająco silnej artylerii problemem były również niedobory amunicji. Tymczasem Kordecki do walki ze Szwedami mógł skierować 250 obrońców, około 30 dział oraz, co najistotniejsze, dysponował dużymi zapasami.
Wszystko to sprawiało, że wbrew temu, co wmawiał kolejnym pokoleniom swoich czytelników Sienkiewicz, właśnie Kordecki w tym starciu był w lepszej pozycji. Jak podkreśla profesor Wijaczka:

Siedemnastowieczni teoretycy wojskowości uważali, że jeden żołnierz za murami twierdzy, na dodatek uzbrojonej w działa, wart jest tyle co dziesięciu pod murami, w związku z czym załoga oblężonej twierdzy mogła się bronić przed dziesięciokrotnie silniejszym przeciwnikiem.Co prawda 10 grudnia pod klasztor dotarła w końcu szwedzka ciężka artyleria (rzecz jasna wśród armat nie było żadnej kolubryny), która potrafiła wyrządzić szkody twierdzy. Jednakże i tym działom szybko zabrakło amunicji.

Ogólnie – jak podkreśla Sławomir Leśniewski w książce Potop. Czas hańby i sławy 1655-1660 – w trakcie trwającego 48 dni oblężenia obie strony strzelały do ciebie jedynie przez 12 dni. Reszta czasu minęła na „jałowych rozmowach”.Straty były minimalne
Warto również w tym miejscu rozprawić się z mitem zaciętości samych walk. Nie dysponując wystarczającą liczbą gotowej do atakowania klasztornych murów piechoty, Szwedzi nie przeprowadzili ani jednego szturmu generalnego na Jasną Górę.

Co więcej – jak pisze Leśniewski – w trakcie całego oblężenia „zginął jeden żołnierz, zastrzelony zresztą pomyłkowo przez swoich podczas powrotu z wycieczki poza mury”. Życie straciło ponadto trzech spośród polskich szlachciców, którzy dołączyli do załogi twierdzy.Straty po stronie atakujących również nie były specjalnie dotkliwe. Zginęło raptem kilkunastu podwładnych Müllera. Do tego należy jeszcze doliczyć kilku polskich górników z Olkusza, których Szwedzi sprowadzili do wydrążenia podkopu pod murami. Zginęli oni 20 grudnia podczas jednego z wypadów załogi klasztoru.

Kordecki. Znakomity propagandzista
W końcu Karol X Gustaw uznał, że przeciągające się oblężenie przynosi tylko szkody wizerunkowe i kazał je zwinąć. Po kilkudniowych przygotowaniach nastąpiło to ostatecznie 27 grudnia 1655 roku.Jak podkreśla w książce Święta po polsku. Tradycje i skandale Sławomir Koper, w tym czasie jeszcze nikt nie uważał obrony Jasnej Góry za wydarzenie wyjątkowe i przełomowe:

Praktycznie nie wspominano o nim w pamiętnikach z tamtych lat, a cała sprawa zdobyła pewien rozgłos dopiero trzy lata później. Wówczas bowiem przeor wydał Nową gigantomachię, gdzie opisał obronę klasztoru, dając do zrozumienia, że w walkę z heretykami zaangażowały się siły nadprzyrodzone.

Kordecki okazał się znakomitym propagandzistą, wojna z protestanckimi Szwedami jeszcze trwała, podobnie jak z prawosławnymi Moskalami i Kozakami. A reszty dokonało mistrzowskie pióro Sienkiewicza… https://wielkahistoria.pl/obrona-jasnej-gory-podczas-pot...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 26 sierpnia 2021 08:58:06
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
odkrycie niebywałe, PO POrannym wypróżnieniu w centrum myśli tfffurczej w mazgułowie towarzysz ma same takie POsrane POmysły
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Sobota, 4 września 2021 16:27:05
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Posiwiały pan w starszym wieku, a u jego boku – dwunastoletnia, niewinna dziewczyna. Popkultura zrobiła wiele, by wpoić nam właśnie takie wyobrażenie o średniowiecznych ślubach.
Ale jak często w rzeczywistości zdarzały się małżeństwa zupełnie dorosłych władców z nastolatkami, albo wręcz z dziećmi?
Na kartach Liber Manualis (przygotowanej swoją drogą jako prezent dla jednego z jej synów) kobieta wyjaśniała, że ślub powinien następować dopiero w „idealnym czasie”. Pod tym określeniem, przewijającym się w pismach filozofów i kodeksach prawnych już od starożytności, rozumiano dokładną połowę życia – moment, kiedy kończy się dojrzewanie, a nieuchronnie zaczyna starzenie.

Zachowane traktaty z wczesnego średniowiecza sugerują, że „idealny czas” to dwadzieścia do dwudziestu kilku lat. Ale na pewno nie mniej. I zdaje się, że żyjący wówczas ludzie naprawdę respektowali tę zasadę.

Kościół nie miał nic przeciwko, ale…
Tam, gdzie przetrwała dokumentacja chrztów, ślubów i pogrzebów, historycy konsekwentnie natrafiają na ten sam wzór postępowania. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety w państwie Karola Wielkiego czekali ze ślubem przynajmniej do dwudziestki. A gdy już zawierali małżeństwa, to w bardzo podobnym wieku, niezależnie od płci.Można by oczywiście próbować podważyć te dane, mówiąc, że obyczaje mieszkańców wiosek czy miasteczek niewiele mają wspólnego z rytuałami elit. W tym jednak przypadku brakuje podstaw do takiej krytyki. Wprawdzie Kościół nie miał nic przeciwko wydawaniu za mąż choćby dwunastoletnich dziewcząt, ale z przyzwolenia tego rzadko korzystano. Nawet na szczytach władzy. Królowie i książęta żenili się tak, jak reszta wczesnośredniowiecznego świata.

Statystyka nie kłamie
W odniesieniu do pierwszych Piastów trudno o szczegóły, bo nie znamy ani dziennych, ani rocznych dat narodzin żadnej z ich żon. To samo tyczy się na przykład rządzących nad Wełtawą Przemyślidów, a więc rodziny, z której wywodziła się nasza pierwsza historyczna księżna. Zarówno Polska, jak i Czechy ciążyły jednak we wczesnym średniowieczu wyraźnie ku niemieckim wzorcom kultury politycznej.O małżeństwach tamtejszej dynastii Ludolfingów wiadomo bez porównania więcej. Królowie i cesarze z rodziny panującej w Niemczech od 919 do 1024 roku zawarli łącznie sześć legalnych związków. W przypadku czterech z nich da się przynajmniej w przybliżeniu określić wiek panny młodej. Pod uwagę wypada wziąć jeszcze piątą postać: niedoszłą żonę Ottona III. Wprawdzie ślub nie nastąpił ze względu na przedwczesną śmierć cesarza, ale negocjacje zostały zakończone, a bizantyjska księżniczka Zoe znajdowała się już w drodze do Niemiec.

Spośród wspomnianych kobiet w chwili ślubu żadna nie miała mniej niż dwadzieścia lat. Średnia ich wieku wynosiła natomiast ponad dwadzieścia trzy lata.Jedyny wyjątek od reguły?
Jedynym przypadkiem ślubu z naprawdę młodą partnerką mógłby być co najwyżej związek Ottona II i innej bizantyjskiej księżniczki, Teofano. Data urodzenia tej ostatniej nie jest znana. Z jednych źródeł wynika, że miała poniżej piętnastu lat; według innych – była siedemnastolatką. Nawet jeśli prawdziwa jest pierwsza wersja, byłby to tylko wyjątek potwierdzający regułę.

Co do zasady niemieccy monarchowie nie mieli nic przeciwko żenieniu się z kobietami liczącymi sobie dwadzieścia parę, a nawet trzydzieści lat. Na pewno też nie uważali, aby kobieta po dwudziestce była już stara.

Jeśli tak rzecz wyglądała w centrum łacińskiej cywilizacji, to trudno podejrzewać, by zupełnie inaczej do polityki małżeńskiej podchodzili władcy państwo Europy Środkowej. Obyczaj wczesnych ślubów wszedł do „mainstreamu” znacznie później. To już jednak odrębny temat. https://wielkahistoria.pl/sluby-z-dziecmi-w-sredniowiecz...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 5 września 2021 09:16:14
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Żabodukt Postów: 51768
kumak Sobota, 4 września 2021 • 16:27:05
-1
+
-
Posiwiały pan w starszym wieku, a u jego boku – dwunastoletnia, niewinna dziewczyna

pisz wymaluj mazgułowo ad. 2021
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Niedziela, 5 września 2021 22:59:54
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
kumak nie jest posiwiały jak KACZYŃSKI KTÓRY JEST W STARSZYM WIEKU
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Niedziela, 5 września 2021 23:00:21
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Co to znaczy "być człowiekiem"? (w przeciwieństwie do bycia "zaledwie" małpą człekokształtną). I w jaki sposób staliśmy się tym, kim jesteśmy?*
Nasza historia zaczęła się około dwóch milionów lat temu, kiedy populacja człowieka prehistorycznego z Afryki rozpoczęła przemianę, która zaowocowała powstaniem nowego gatunku - homo sapiens. Większe mózgi, łatwość przystosowywania się do zmieniającego się środowiska i umiejętność współpracy w dużej grupie sprawiły, że szybko wyparliśmy z tamtych terenów inne gatunki praludzi.

Musiał upłynąć jeszcze milion lat, zanim jedna linia ewolucyjna człowieka współczesnego z północno-wschodniej Afryki przekroczyła Morze Czerwone. 70 tysięcy lat temu kolonizacji uległo południowe wybrzeże Azji, a 30 tysięcy lat później padło ostatnie wolne od homo sapiens miejsce na Ziemi, czyli Australia. Od tej pory człowiek był już wszędzie i szedł do celu po trupach. https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,177339,19097667,burz...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 6 września 2021 10:01:57
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Żabodukt Postów: 51809
kumak Niedziela, 5 września 2021 • 23:00:21
-1
+
-
Co to znaczy "być człowiekiem"?

zastanawia się miejscowy matołek
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Wtorek, 5 października 2021 18:06:53
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ZA TO W KATOLICKIM KRAJU TAKIE RZECZY...
Kobiety na polskiej wsi pańszczyźnianej były stale narażone na przemoc seksualną ze strony szlachty.
Dla wieśniaczek nie było ani ratunku, ani legalnej drogi ucieczki przed oprawcą. Postępowania sądowe prowadzono co najwyżej w przypadkach, gdy człowiek nobilitowany zgwałcił cudzą poddankę. I zasądzano w nich odszkodowania… dla szlachcica, którego „własność” została nadwyrężona.
W jednym z procesów, prowadzonym w 1703 roku, sprawca, szlachcic Karol Cielecki spod Pyzdr w Wielkopolsce szczerze zeznał:
"Sadowa to była, Stalonczanka. Wywróciłem ją, dałem jej w pysk, ale jej nic nie zrobiłem, bo nie chciała dać. Inna zaś w gościńcu [karczmie] jego mości pana Borkowskiego, to prawda, tą żem zgwałcił. Broniła się zrazu. Jam ją na gnój [za stajnią] wywrócił, parobek na to patrzył".

Przemoc seksualna i gwałty na wsi pańszczyźnianej. Tak polscy szlachcice wykorzystywali chłopki https://wielkahistoria.pl/przemoc-seksualna-i-gwalty-na-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 6 października 2021 08:36:32
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
a POtem nastały wojny, zabory i znowu wojny aż rolę szlachcica, gwałciciela wieśniaczek przejęli jurni towarzysze sekretarze POP kołchozów różni oborowi, traktorzyści wykorzystujący niczego nieświadome dojarki i kołchoźnice , i tak kwitła komusza ruja i poróbstwo
"sodomia i gomoria"
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Środa, 6 października 2021 16:48:27
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
i tak narodził się sailor
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Środa, 6 października 2021 22:34:22
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Bandy kanibali grasowały po średniowiecznej Francji, zjadając podróżnych. Ludzinę sprzedawano nawet na targowiskach
To była jedna z najgorszych klęsk głodu w dziejach średniowiecznej Europy. Po względnie urodzajnym X stuleciu przyszedł okres kryzysu i wyrzeczeń. W latach 30. XI wieku zdesperowani ludzie zaczęli zjadać się nawzajem.

Głód, który trapił Europę od roku 1032 z przerwami przez ponad dekadę, nie był zjawiskiem wyjątkowym https://wielkahistoria.pl/kleska-glodu-w-latach-1032-103...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 7 października 2021 07:48:38
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
to byli protoplaści dzisiejszych lewaków , wiecznie nienażarci i pazerni, ePOka szczawiu i mirabelek nadeszła znacznie później
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Czwartek, 7 października 2021 10:14:37
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Prawacy to ci ci mordowali i gwałcili
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 7 października 2021 12:10:57
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
pisze wybitny znawca i niemal religioznawca - cieć kumak z mazgułowa

B A N

dla kumaka
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Czwartek, 7 października 2021 14:21:33
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
sailorze- kumak fachowiec i nie pracował nigdy w ochronie- gubisz sie w zeznaniach gnido
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 7 października 2021 14:41:47
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
kumak ogólnie nie napracował się w życiu, uczyć się nie chciało a we łbie głucho i pusto więc nie pierdol głuPOt o pracy siermięgo
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Czwartek, 7 października 2021 20:31:22
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
sailorze- kumak głąbie codziennie używa cztery języki
narysuj sobie coś takiego magazynierze
Post edytowany 3 razy
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Piątek, 8 października 2021 08:30:02
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
teraz idź, zrób kupę i POdetrzyj się gówno prawdą
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Sobota, 11 grudnia 2021 08:09:15
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Prawdziwe przyczyny schizmy wschodniej. Dlaczego doszło do rozłamu między katolicyzmem i prawosławiem?Podziały między wschodem a zachodem narastały niemal od zarania chrześcijaństwa. Wiązały się one, jak pisze francuski bizantynista Gilbert Dagron, ze stopniowym, „powolnym rozchodzeniem się dwóch światów chrześcijańskich, z których każdy miał swoją historię, swój główny język, swoje praktyki religijne, swoją ortodoksyjność”.

Różnice kulturowe i sam dystans geograficzny sprawiały, że odmienności między chrześcijanami z różnych regionów tylko pogłębiały. Oficjalnie u podstaw zażartych dysput zawsze stały kwestie doktrynalne bądź liturgiczne. W rzeczywistości jednak nawet ważniejsze okazywały się spory ambicjonalne, czysto polityczne.Rzym może być tylko jeden
Papieże uważali, że mają prawo nie tylko do symbolicznego, ale też faktycznego prymatu nad całym Kościołem. Stanowisko to stopniowo napotykało na coraz silniejszy opór na wschodzie.

Już drugi sobór powszechny, zwołany w 381 roku, wydał kanon podkreślający wyjątkową pozycję patriarchów Konstantynopola, z uzasadnieniem, że przecież wschodnia stolica imperium to „nowy Rzym”.


Sobór chalcedoński z 451 roku nie tylko potwierdził tamto stanowisko, ale jeszcze je rozwinął, faktycznie zrównując status papieży i patriarchów.

Po upadku zachodniego cesarstwa proces rozchodzenia się dróg dwóch stolic kościelnych tylko przyspieszył. Patriarchowie podlegali wciąż trwałej i silnej władzy imperatorów. Papieże wyzwolili się spod podobnej kurateli, ale zarazem stracili polityczne wsparcie władzy świeckiej. W efekcie na przykład cesarz Leon III (717-741) mógł łatwo zdecydować o tym, by odebrać zwierzchność kościelną nad zachodnimi Bałkanami i południową Italią ojcu świętemu, a przekazać ją w ręce swego patriarchy.Konflikt zaognił się jeszcze, gdy na zachodzie powstało nowe, frankijskie imperium, z własnymi ambicjami do decydowania o sprawach Kościoła. O nieporozumienia było łatwo, bo wschód zmagał się z herezjami i ruchami religijnymi zupełnie obcymi chrześcijanom z Italii, Iberii czy Galii. Zachód natomiast – z regresem w dziedzinie nauczania, który uniemożliwiał teologiczne dysputy na równej stopie.

Przez Syna czy od Syna? Spór o filioque
W IX wieku emocje rozgrzewała konkurencja o to, kto powinien prowadzić misje wśród chwilowo potężnych i skłonnych przyjąć chrześcijaństwo Bułgarów.Konflikt zaognił się jeszcze, gdy na zachodzie powstało nowe, frankijskie imperium, z własnymi ambicjami do decydowania o sprawach Kościoła. O nieporozumienia było łatwo, bo wschód zmagał się z herezjami i ruchami religijnymi zupełnie obcymi chrześcijanom z Italii, Iberii czy Galii. Zachód natomiast – z regresem w dziedzinie nauczania, który uniemożliwiał teologiczne dysputy na równej stopie.

Przez Syna czy od Syna? Spór o filioque
W IX wieku emocje rozgrzewała konkurencja o to, kto powinien prowadzić misje wśród chwilowo potężnych i skłonnych przyjąć chrześcijaństwo Bułgarów. https://wielkahistoria.pl/przyczyny-wielkiej-schizmy-wsc...

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK