Relacje polsko-ukraińskie czyli Lachy i Chachoły

Kumak - Byłem na Ukrainie wiele razy. Pisałem kiedyś o tym. Co do 10 przykazań to zapomnieli o nich z całą pewnością księża uniccy - ideologia OUN stała się ich religią i w jej wyznawaniu byli bardzo gorliwi - nawoływali do zabijania Polaków. Zupełnie od religii i przykazań bożych odcięli się natomiast nacjonaliści z OUN, więc tym bardziej daje do myślenia ten mariaż religijno - ateistyczny. Dla upowców religia była przeszkodą do realizacji celów takich jak np. czystki etniczne. Poczytaj trochę o ideologii OUN i porównaj ją z polskim nacjonalizmem lat 30 to Ci się główce rozjaśni. Nasi narodowcy Boga nigdy się nie wyrzekli. U nas w kraju słowa BÓG, HONOR I OJCZYZNA są ze sobą nierozłączne i mają wielkie znaczenie, zwłaszcza dla narodowców. OUN-owcy natomiast Boga wyrugowali ze swojej zbrodniczej ideologii i o tym właśnie pisałem wcześniej, że gdzie nie ma zasad moralnych, gdzie nie ma Boga tam wkrada się kłamstwo i grzech. W tym przypadku OUN-owcy okłamali swoich ziomków, zwiedli ich do złego, do grzechu - nakazali mordować. I jeszcze coś, na Ukrainie nie było polskiej policji, w której służyli Polacy, którzy według Ciebie pacyfikowała ukraińskie wsie wespół z Niemcami. Tobie się nazwy pomyliły zapewne, bo to była policja ukraińska złożona z Ukraińców. Policja polska była tylko w Generalnej Guberni, więc nie pieprz głupot!! Chcesz być mędrcem w temacie wschodnim to musisz się bardziej postarać panie wszystko wiedzący.

No to treba duże albo no to treba krepko .Wiara zawsze za walczącymi- i byli tacy co miało na pasach Gott mit uns napisane.Ponad 150 popów walczyło razem z formacjami partyzanckimi.Jak to mówił Wujek mojej żony mieszkający w Niemczech(były upowiec) że z chama można długo drzeć skórę ale kiedyś i cham odda widłami.Bunt narastał przez wieki. To link http://pl.wikipedia.org/wiki/202_Batalion_Schutzmannsc... Kiedy zaczęło się rozbrajanie ukraińskiej policji ich miejsce oczywiście zajęli Polacy. to oni pomagali w pierwszych pacyfikacjach wiosek ukraińskich i to jeszcze przed tragicznymi wydarzeniami. Tragedia była by mniejsza gdyby oddziały AK zamiast wykonywać akcje odwetowe zajęło by się ochroną swoich ziomków. Tragedia się już nie odstanie i po jednej i drugiej stronie ofiary w ludności cywilnej za które odpowiedzialni są i Upa i OUN ale i niestety AK.Jeśli nawet Polaków zgińęło 1000000 a Ukraińców 10 000 TO TE 10 000 TO TAKIE SAME ZBRODNIE JA TAMTE 100 000.i nie ma się czy szczycić.Gdyby Akowcy zajęli się wyłącznie ochroną własnych rodaków- to wtedy było by wielkie bohaterstwo .

Na nic to nasze pisania bo nikt nie szuka odpowiedzi na pytanie dlaczego?
Dla mnie najważniejsze pojednanie oraz pełne zbadanie przez historyków tamtych tragicznych wydarzeń.
Od 20 lat bywam często na Wołyniu i spędziłem setki godzin na wycieczkach oraz rozmowach z mieszkańcami Wołynia.Cieszy mnie że wreszcie po tylu latach Ukraińska tv nareszcie zaczęła mówić i tłumaczyć co się stało.
Czasem trzeba zobaczyć sprawę szerzej niż tylko to co widać na swoim podwórku.
Te 2 klipy sporo mówią o tym co myślą Ukraińcy i że zmiany idą obojgu narodom na lepsze.
Niestety to że o Wołyniu na świecie milczano prze tyle lat dało przyzwolenie na inne czystki etniczne.W Serbii na oczach Europy mordowano Bośniaków Albańczyków.
Śmierć zawsze okrutna i jeśli ktoś bezkarnie morduje zasługuje na karę i potępienie

grizzly- rozumiem że patriocie ciężko to czyta ale tu masz cytat o POLSKICH SCHUETZMANACH nA Wołyniu
"Działania na Wołyniu
Podczas działań batalion stracił około 40 ludzi – zabitych, ciężko rannych i zaginionych. 3 maja został skierowany do Łucka, a następnie do Kostopola na Wołyniu. 21 sierpnia wyznaczono mu nowy obszar działania: Kostopol–Janowa Dolina–Horochów. Batalion liczył wówczas, po otrzymaniu uzupełnień, 13 oficerów, 20 podoficerów i 550 szeregowych. W przydzielonym sobie rejonie członkowie batalionu napotkali na działania ukraińskie skierowane przeciwko Polakom.

Batalion obsadzał m.in. posterunki w Bystryczach, Bereźnie, Janowej Dolinie, Kostopolu, Stepaniu, Dzierżanówce[1].

Policjanci batalionu nie pozostali obojętni na tę sytuację. Wstrząśnięci obrazem mordowanych współrodaków, stawali w ich obronie – często wbrew woli ich niemieckich dowódców. Polskie patrole policyjne prowadziły również samorzutne działania odwetowe, atakując wioski ukraińskie. W listopadzie 1943 r. ponad połowa batalionu zdezerterowała. Najprawdopodobniej przyłączyli się oni do polskiej samoobrony na terenie Wołynia. Wyszkoleni, uzbrojeni i z doświadczeniem bojowym, stali się cennym nabytkiem dla Polaków broniących się przed Ukraińską Powstańczą Armią. Kilku z policjantów zdołało nawet powrócić w rodzinne strony, choć zdawali sobie sprawę, że za dezercję niemieckie prawo wojenne karało śmiercią."
jak widzisz 600 osób to siła która mogła spacyfikować nie jedną wieś.
Była zasada- za jednego zabitego Niemca 100 z ludności cywilnej i niestety polska policja pomagała Niemcom w rozstrzelaniach co w konsekwencji obróciło się przeciwko Polakom zamieszkujących Ukrainę