tys prawda
Czym jest fisting? Wyjaśnijmy jedynie, że chodzi o rodzaj perwersyjnej aktywności seksualnej. Bardziej istotne jest jednak, że dogłębne objaśnienie i kryptoreklama (dwa w jednym) miały ukazać się oczom pasażerów poznańskiego zbiorkomu. Przewoźnik milczy, podobnie jak władze miasta, na czele z Jackiem Jaśkowiakiem.
Fragmenty publikacji z portali informacyjnych, ciekawostki ze świata czy prognoza pogody - wszystko to umila podróż pasażerom poznańskiej komunikacji zbiorowej. Podobne rozwiązania funkcjonują w wielu miastach w całej Polsce. Treści wyświetlają się na zamocowanych w pojazdach monitorach.
Poznań - miasto doznań
Najpewniej specjalnie przygotowany algorytm typuje treści, jakie powinny być powielane z portali informacyjnych w poznańskim transporcie publicznym. Problematycznie zrobiło się w piątek.
„Czym jest fisting i na czym polega?” - to tytuł artykułu, jaki opublikowano na portalu codziennypoznan.pl i dalej - na monitorze jednego z poznańskich tramwajów. Przynajmniej według zdjęcia opublikowanego przez internautę. Trudno sądzić inaczej, wszak próżno szukać zaprzeczeń ze strony przewoźnika czy urzędu miasta.
Dlaczego część opinii publicznej wyraża oburzenie? W tekście znajdziemy m.in. takie fragmenty:
„jako fisting określa się rodzaj pieszczot polegających na wprowadzeniu całej dłoni do pochwy bądź odbytu”,
„podczas fistingu nasyconego dłoń zostaje wprowadzona do miejsc intymnych aż do przedramienia”.
Wpadka się spotęgowała, gdy na jaw wyszło, że sam artykuł jest sponsorowany. Innymi słowy - za publikację konkretnej treści zapłacił konkretny podmiot, choć zapewne portalowi codziennypoznań.pl, ale nie poznańskiemu przewoźnikowi. W tym przypadku mowa o sieci stacjonarnych i internetowych sex shopów.
https://niezalezna.pl/455231-wulgarna-instrukcja-w-p...