Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta wprowadzał w błąd, interpretując na korzyść polskiego rządu głośny wyrok niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Orzeczenie niemieckiego sądu było o czymś zupełnie innym
Kaleta w czasie konferencji prasowej, zwołanej niemal natychmiast po ogłoszeniu wyroku przez trybunał w Karlsruhe, twierdził, że niemieccy sędziowie potwierdzili słuszność narracji rządu Zjednoczonej Prawicy.
Czyli, że „UE nie może przekraczać kompetencji, które państwa członkowskie powierzyły im w traktatach”. Polski rząd powtarza to w kontekście sporu o zmiany w sądach. Próbuje tak zdyskredytować działania Komisji Europejskiej oraz orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, kiedy ten wypowiada się w kwestii niezawisłości sędziowskiej.
Wiceminister Kaleta ocenił, że „niemiecki Trybunał wprost stwierdził, że Europejski Bank Centralny naruszył prawo, przekroczył swoje kompetencje – jak również Trybunał Sprawiedliwości UE – i nie uznał ich działań za prawidłowe. Wskutek tego orzeczenia niemiecki Trybunał nakazał Europejskiemu Bankowi Centralnemu, czyli organowi UE, w trzy miesiące zmienić zasady zakupu obligacji. Czyli wprost nakazał konkretnemu organowi unijnemu działanie niemiecki Trybunał Konstytucyjny.”
Kaleta próbuje instrumentalnie wykorzystać wyrok niemieckiego trybunału
Wiceminister Kaleta chce wykorzystać wyrok niemieckiego sądu, żeby przekonać, że unijne instytucje, takie jak Europejski Bank Centralny i Trybunał Sprawiedliwości UE, przekraczają swoje kompetencje, z czym mają się nie zgadzać sądy konstytucyjne w państwach członkowskich, m.in. w Niemczech i w Polsce (oraz polski rząd).
Z punktu widzenia wiceministra, który firmuje zmiany w sądach forsowane przez Zjednoczoną Prawicę, szczególnie istotne jest zdyskredytowanie Trybunału Sprawiedliwości UE, ponieważ ten sukcesywnie orzeka, że elementy „reform” sądowniczych naruszają prawo unijne.
Dlaczego w kontekście wyroku niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego Europejskiego Banku Centralnego w ogóle pojawia się TSUE?
Prześledźmy po kolei.
Wyrok Federalnego Trybunału Konstytucyjnego (Bundesverfassungsgericht, w skrócie BVerfG) z 5 maja 2020 roku dotyczy działań Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Ten bank jest odpowiedzialny za utrzymanie stabilności waluty euro (w praktyce oznacza to utrzymanie inflacji w okolicach 2 proc.). Od czasu kryzysu zadłużenia w niektórych państwach strefy euro działania EBC odgrywały też coraz większą rolę w utrzymaniu stabilności gospodarek strefy euro.
Odpowiadając na kryzys w strefie euro, Europejski Bank Centralny uruchomił program skupu obligacji państw UE – program zakupu aktywów sektora publicznego na rynkach wtórnych (Public Sector Purchase Programme, PSPP). Od 2015 roku wydał w ramach tego programu 2 biliony euro.
Upraszczając, taki interwencjonizm Europejskiego Banku Centralnego nie podoba się części niemieckich konserwatywnych polityków i ekonomistów. Chcą zapobiec wykorzystaniu systemu do ratowania państw Południa strefy euro, które będą polegać na tym programie, aby uzyskać niższe oprocentowanie swojego długu. Część Niemców uważa, że takie działania sprawiają, że Niemcy ponoszą częściowo ryzyko związane z zadłużeniem Włochów czy Hiszpanów, a dodatkowo stracą m.in. przez niższe oprocentowanie ich oszczędności. (Taka postawa ma wielu przeciwników, którzy argumentują, że na co dzień to Niemcy najbardziej zyskują na konstrukcji wspólnej waluty, a szybkie i śmiałe – a nawet znacznie śmielsze niż dziś – działania EBC są niezbędne do utrzymania spójności strefy Euro i zapobieżenia kryzysowi społecznemu w biedniejszych krajach unii walutowej; to nie miejsce, by rozstrzygać, kto w tym sporze ma lepsze argumenty).
Z kolei części prawników, polityków i opinii publicznej nie podoba się, że działania EBC są wyjęte spoza kontroli demokratycznej, a mają konsekwencję na sytuację jednostek w państwach UE.
5 maja Federalny Trybunał Konstytucyjny w swoim wyroku podkreślił, że podejmując działania w ramach programu PSPS Europejski Bank Centralny nie dokonał wystarczającej oceny, czy te działania są proporcjonalne do zamierzonego celu. Wytknął EBC, że przy dokonywaniu oceny wziął pod uwagę tylko skutki dla polityki monetarnej, a nie skutki dla gospodarek w państwach UE, m.in. wpływu na dług publiczny, stopy procentowe (a przez to oszczędności), system emerytalny, ceny nieruchomości.
Federalny Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niemiecki rząd federalny i Bundestag muszą zapewnić, że Europejski Bank Centralny dokona odpowiedniej oceny proporcjonalności.Gdzie w tym wszystkim TSUE, do którego odwoływał się wiceminister Kaleta?
Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 11 grudnia 2018 roku w sprawie Weiss, wydanym w odpowiedzi na pytanie prejudycjalne zadane przez Federalny Trybunał Konstytucyjny, orzekł, że Europejski Bank Centralny dokonał prawidłowej oceny proporcjonalności działań podejmowanych w ramach programu PSPP.
5 maja 2020 roku Federalny Trybunał Konstytucyjny orzekł, że taka argumentacja TSUE jest „niezrozumiała” do tego stopnia, że TSUE przekroczył swoje kompetencje (działał ultra vires). Niemiecki trybunał nie podważył zasady prymatu prawa unijnego. Przeciwnie, do oceny działań EBC interpretował prawo unijne, w tym standard proporcjonalności, a nie niemieckie. Odwołał się też do zasady prymatu prawa unijnego.
Ten fragment wyroku niemieckiego sądu wywołał burzę, ponieważ sądy krajowe nie mają prawa oceniać prawidłowości wyroków TSUE.
Reakcja instytucji unijnych była szybka. 8 maja Trybunał Sprawiedliwości UE wydał oświadczenie, przypominając, że wyroki wydawane przez TSUE w odpowiedzi na pytania prejudycjalne obowiązują sądy krajowe. I że to TSUE ocenia, czy akty wydawane przez instytucje unijne są zgodne z prawem Unii.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła, że jeśli Komisja Europejska stwierdzi naruszenie prawa unijnego, przeciwko Niemcom może zostać uruchomiona procedura z art. 258 Traktatu o Funkcjonowaniu UE (ta sama, na podstawie której toczy się postępowanie przeciwko polskiemu rządowi w związku z ustawą kagańcową). To naruszenie prawa unii może nastąpić, jeśli niemiecki Bundesbank zastosuje w ciągu trzech miesięcy ten wyrok w taki sposób, że nie będzie wykonywał polityki Europejskiego Banku Centralnego.
Wracając do wypowiedzi ministra Kalety: niemiecki trybunał w bezprecedensowy sposób ocenił wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE. Jeśli Bundensbank, czyli krajowa instytucja niemiecka, wykona go tak, że nie wykona przez to polityki EBC, czyli instytucji unijnej, to prawdopodobnie niemiecki rząd będzie się musiał z tego tłumaczyć Komisji EuropejskiEJ
https://oko.press/kaleta-twierdzi-ze-niemiecki-t...