ja nie mam nic przeciwko takiemu sposobowi wybierania sędziów! system jest sprawdzony i doprowadzony do perfekcji, ale jest jedno ale..
zero na pewno nie czytał całej ustawy o sadach w Niemczech i pokazuje jaki on to jest GŁUPI nadmieniając tylko jeden z punktów ustawy.
Podczas spotkania z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Vierą Jourową minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaproponował "kompromis", by sposób wyboru sędziów w Polsce był taki, jak w Niemczech. Pokrótce go omawiając, pominął jednak ważny aspekt wybierania niemieckich sędziów - znaczenie środowiska sędziowskiego w tej procedurze.a konferencji prasowej po spotkaniu z wiceszefową KE minister Zbigniew Ziobro mówił, że "w geście dobrej woli" zaproponował kompromis w sprawie powoływania sędziów. Jak dodał, chodzi o "przeniesienie wprost rozwiązań znanych bardzo dobrze w systemie europejskim, bo funkcjonujących w największym państwie europejskim, mianowicie w Niemczech".
"Tam sędziów wybierają wyłącznie politycy, wyłącznie przedstawiciele Bundestagu i ministrów sprawiedliwości krajów landowych, więc jest to podział tak naprawdę pół na pół pomiędzy władzę wykonawczą a władzę parlamentarną i tylko głos dwóch tych gremiów ma znaczenie przy decydowaniu, kto jest sędzią niemieckich sądów federalnych" - mówił szef MS.
W swojej wypowiedzi minister sprawiedliwości pominął jednak istotną rolę, jaką w procesie nominowania sędziów w Niemczech mają do wypełnienia rady sędziów, prezydia sądów i komisje ds. wyboru sędziów.
"Planowo i na stałe"
Organizacja niemieckiego wymiaru sprawiedliwości została określona w rozdziale IX ustawy zasadniczej RFN. W art. 92 zapisano, że "władzę sądowniczą powierza się sędziom; jest ona sprawowana przez Federalny Trybunał Konstytucyjny, przez przewidziane w niniejszej Ustawie Zasadniczej sądy federalne oraz przez sądy krajów związkowych".
Sędziowie są niezawiśli i podlegają jedynie ustawie.
2. Sędziowie zawodowi powołani planowo i na stałe mogą być wbrew swojej woli zwolnieni przed upływem kadencji, na stałe lub czasowo pozbawieni swego urzędu, przeniesieni w inne miejsce lub w stan spoczynku tylko na mocy orzeczenia sądowego i tylko z powodów przewidzianych w ustawie oraz z zachowaniem form ustawowych. Ustawodawstwo może określić granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie mianowani dożywotnio przechodzą w stan spoczynku. W przypadku zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych sędziowie mogą być przenoszeni do innych sądów lub zwalniani pod warunkiem zachowania pełnego uposażenia.
art. 97 Konstytucji RFN
Kto i jak wybiera sędziów? Nie tylko politycy
Niemcy są jednym z pięciu europejskich państw, gdzie nie funkcjonuje scentralizowany organ jak Rada Sądownictwa, a kompetencje związane z powoływaniem sędziów leżą w dyspozycji innych podmiotów. Jak pisze dr Grzegorz Pastuszko w opracowaniu dla Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, "jest to konsekwencja wprowadzenia modelu kształtowania kadry sędziowskiej opartego na koncepcji, która zakłada rozproszenie istniejących w tym obszarze ośrodków decyzyjnych, tak by przyjęty system lepiej odpowiadał federalnej strukturze państwa niemieckiego".
Z wypowiedzi ministra Ziobry wynikałoby, że sędziowie w ogóle nie uczestniczą w procesie wyłaniania kandydatów do orzekania. W niemieckim sądownictwie obowiązuje jednak generalna zasada, że o nominacjach sędziowskich decydują ministerstwa sprawiedliwości krajów związkowych przy współudziale parlamentów związkowych i przedstawicieli samorządu sędziowskiego - w różnych proporcjach, w zależności od landu. A więc nie wyłącznie politycy.
https://konkret24.tvn24.pl/swiat,109/wybierac-sedziow-tak...
Prezydia "darzone powszechnym szacunkiem"
Sędziów pięciu sądów federalnych – są to: Trybunał Federalny, Federalny Sąd Administracyjny, Federalny Trybunał Obrachunkowy, Federalny Sąd Pracy i Federalny Sąd Socjalny - wybiera komisja ds. wyboru sędziów (Richterwahlausschuss).
Jak stwierdza niemiecka konstytucja:
O powołaniu sędziów tych trybunałów decyduje właściwy dla danego zakresu spraw minister federalny wraz z komisją do spraw powoływania sędziów, składającą się z właściwych dla danego zakresu spraw ministrów krajowych i członków wybieranych w równej liczbie przez Bundestag.
art. 95/2 Konstytucji RFN
posługuje się żałosnymi metodami prawnoporównawczymi na najniższym możliwym poziomie. Ten system jest tak zawiły, ściśle powiązany z federalną strukturą państwa i głęboko osadzony w naszej kulturze prawnej, że bezmyślne transponowanie go do jakiegokolwiek innego systemu, bez wzięcia pod uwagę złożonych zależności pomiędzy władzami i poszczególnymi procedurami jest nie do pomyślenia.
prof. Ch. von Bar, Gazeta Wyborcza 21.07.2017