Dlaczego PiS nie chce ujawnienia list poparcia do KRS? Tłumaczymy najważniejsze aspekty sporu
Nowa Krajowa Rada Sądownictwa jest dla PiS kluczowym elementem reformy wymiaru sprawiedliwości. Bez tego "puzzla" układanka po prostu się posypie, dlatego rządzący za wszelką cenę próbują utrzymać w tajemnicy listy poparcia do KRS. Wyjaśniamy, czego się w tej sprawie obawiają.
Nowa Krajowa Rada Sądownictwa jest dla PiS kluczowym elementem reformy wymiaru sprawiedliwości. Bez tego "puzzla" układanka po prostu się posypie, dlatego rządzący za wszelką cenę próbują utrzymać w tajemnicy listy poparcia do KRS. Wyjaśniamy, czego się w tej sprawie obawiają.
Nową Krajową Radę Sądownictwa powołano wiosną 2018 r., przerywając kadencję poprzedniej Rady. Wielu prawników twierdzi, że złamano w ten sposób konstytucję. Wątpliwy konstytucyjnie był także wybór nowych sędziów KRS przez polityków - dokonano tego głosami posłów PiS i Kukiz'15.
Zgodnie z nowymi, stworzonymi przez PiS i prezydenta przepisami każdy z sędziowskich kandydatów do KRS musiał uzbierać 25 głosów poparcia wśród innych sędziów, lub dwa tys. głosów popierających go obywateli. Tę ostatnią drogę wybrała jedynie sędzia Teresa Kurcyusz-Furmanik, wspierana przez kluby "Gazety Polskiej" - pozostała czternastka sędziów przekazała marszałkowi Sejmu listy poparcia z głosami 25 kolegów po fachu.
Problem w tym, że są poważne wątpliwości co do tego, czy wszyscy sędziowie uzbierali wymagane 25 głosów oraz czy części z nich nie poparły osoby blisko związane z Ministerstwem Sprawiedliwości i Zbigniewem Ziobrą.
Upadek nowej KRS oznaczałby dla PiS katastrofę https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/krs-dlaczego-pi...