8°C

43
Powietrze
Cóż... Bywało lepiej.

PM1: 15.98
PM25: 25.85 (172,32%)
PM10: 31.37 (69,72%)
Temperatura: 8.40°C
Ciśnienie: 1020.28 hPa
Wilgotność: 74.75%

Dane z 10.05.2024 00:55, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

"Prawo które nie służy narodowi to jest bezprawie"

4077 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 09:13:11
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Sąd tłumaczy dlaczego nie wsadził Durczoka za kratki. „Powaga czynu zarzucanego jest bezdyskusyjna, jednak…”

https://wolnosc24.pl/2019/12/09/sad-tlumaczy-dlacze...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 09:36:24
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Niemiecki sąd najwyższy w całości jest wybierany przez polityków. Czy on również jest sprzeczny z prawem UE?

http://niewygodne.info.pl/artykul9/Niemiecki-sad-najwyzs...
Żabodukt Postów: 78443
kumak
Żabodukt, postów: 78443
Wtorek, 10 grudnia 2019 09:39:47
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
W NIEMCZECH INNA KONSTYTUCJA
Rząd - a wraz z nią cały wymiar sprawiedliwości - stoi przed katastrofą.
https://www.nzz.ch/international/justizreform-pol...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 09:41:53
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
tak , tak ruski trollu
Żabodukt Postów: 78443
kumak
Żabodukt, postów: 78443
Wtorek, 10 grudnia 2019 13:36:47
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wiceszefowa KE ds. wartości zapowiada wizytę w Warszawie dot. praworządności
Viera Jourova, wiceszefowa Komisji Europejskiej ds. wartości zapowiedziała, że chce jak najszybciej przyjechać do Polski. - Jesteśmy wciąż bardzo mocno zainteresowani kontynuowaniem dialogu, by zrozumieć, co się dzieje na Węgrzech i w Polsce - zapowiedziała Jourova. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/komisja-europejska-viera-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 14:28:03
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Gersdorf nie chce ujawnić listy sędziów SN powołanych w PRL. Zaradkiewicz ujawnia kuriozalną odpowiedź na swój wniosek

https://wpolityce.pl/polityka/476995-gersdorf-nie-c...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 14:30:04
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
UE wymusza na polskich nauczycielach indoktrynację dzieci ideologią gender. Kurator: „To namawianie nauczycieli do łamania prawa”

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/476963-ue-wymusz...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 14:37:08
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Trzeba to powiedzieć głośno: sądów niezależnych i rozsądnych mamy coraz mniej, za to rozgrzanych "trójek opozycyjnych" coraz więcej

Nie wstydzi się dziś sędzia w Polsce zdzierać gardło na politycznej demonstracji wspólnie z tym, którego za chwilę ma „bezstronnie osądzić” w sprawie korupcji.

Nie ma oporów sędzia przed zakładaniem na pierś plakatu politycznego - bo taką w istocie rolę pełni koszulka z napisem „konstytucja”.

Nikt z całego środowiska sędziowskiego nie uważa za naganne udzielanie politycznie rozgrzanych wywiadów czy propozycje knucia ze znanym celebrytą medialnym o tym, jakby tu obalić rząd.

Sędzia, który swoimi decyzjami (wedle relacji rodziny, ale wiarygodnych) doprowadził rolnika spod Olsztyna na skraj życiowej przepaści, zostaje bohaterem walki o Konstytucję, bo znowu się zabawił inną ludzką sprawą. I nikt się nie wstydzi!

Wszystko już można, nic nie zawstydza. Fioletowa toga zniesie wszystko. Tak, śmieją się nam obywatelom w żywe oczy. I jest to często ta sama, co kiedyś, bezczelność, ta sama rewolucyjna emocja w oczach i to samo przekonanie, że papier wszystko zniesie.

W sprawach zahaczających choćby o życie publiczne nikt nie ma już chyba złudzeń, że wyroki wydawane są w imię celu politycznego. Część sędziów zdaje się być na wojnie. Połowa obywateli pozbawiona jest prawa do uczciwego sądu. I to jest właśnie drastyczne łamanie praworządności.

Zauważyliście Państwo, jak zniknęły z łamów prasy III RP „księgi wstydu” świata sędziowskiego? Powód jest prosty: nie da się już dłużej udawać, że ten wstyd jest właśnie tam, w tym łamiącym wszelkie zasady zblatowaniu się części świata sędziowskiego ze światem opozycyjnej szpicy.

I będzie w tej księdze wyrok, jaki zapadł właśnie w sprawie chuliganów oskarżonych o znieważenie policjantów.

CZYTAJ: UJAWNIAMY. Można wyzywać policjantów od „ryjów”? Sędzia z Chorzowa oczyszcza kibica z zarzutu znieważenia funkcjonariuszy

Przeczytajcie to państwo: to jest hańba. Niegodne miejsca w którym padły pokrętne wywody iż

słowo „ryj” to określenie na przedłużenie żuchwy, występujące u niektórych zwierząt jak świnie, dziki, itp., a chodzi tu głównie o zwierzęta ryjące w ziemi, w poszukiwaniu pokarmu

a policjanci

odwrócili się plecami, co trudno uznać za wykonywanie czynności służbowych.

Rząd nadzorujący policjantów jest zapewne w optyce sędziego z Chorzowa, wolno więc wobec nich wszystko.
Równie wielkim kuriozum jest niedawny wyrok przyznający odszkodowanie działaczowi KOD za nałożenie koszulkę z napisem „Konstytucja” na pomnik Lecha Kaczyńskiego. I tu również czytamy zdania obrażające elementarne poczucie przyzwoitości:

W związku z zatrzymaniem przez kilkanaście godzin Stanisław Dembowski niewątpliwie doznał krzywdy, co skutkowało zasądzeniem zadośćuczynienia. Oceniając intensywność negatywnych doznań związanych z pozbawieniem wolności, należy przy tym zaznaczyć, że fakt zatrzymania był dla wnioskodawcy nieoczekiwany, nieznany i niewątpliwie stresujący.

Uniewinnienie bo oskarżony odczuwał stres, choć w sposób świadomy łamał prawo zakazujące bezczeszczenia pomników - to już argumenty z arsenału dalekiego od praworządności. Żaden normalny człowiek, by tak z tego nie wyszedł. I żeby było jasne: nie domagam się karania tych ludzi za wszelką cenę. Może powinni odejść bez kary. Ale mam prawo żądać zwykłej przyzwoitości przy uzasadnianiu takiej decyzji!

Zastanawiam się, czy sędziowie śmiali się, jak to pisali? Czy koledzy gratulują im takich „żartów”? Pewnie tak. Ale my mamy prawo powiedzieć, że w ten właśnie sposób powstaje „czarna księga polskiego sądownictwa”, że to naprawdę spycha nas na Wschód i cofa w czasie. I wreszcie - to właśnie dewastuje Polską Konstytucję.

Trzeba to powiedzieć głośno: sądów niezależnych i rozsądnych mamy coraz mniej, za to rozgrzanych „trójek opozycyjnych” coraz więcej.

https://wpolityce.pl/polityka/476917-sadow-mamy-cor...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 14:43:00
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Czy słowo „ryj” znieważa policjanta? Takiego uzasadnienia sądu nikt się nie spodziewał! ZOBACZ

https://niezalezna.pl/301183-czy-slowo-ryj-zniewaza-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 14:51:51
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Szokujące doniesienia "Debaty" na temat sędziego Juszczyszyna: Wystąpił do MOPS-u o zabranie żonie połowy świadczenia 500+

https://wpolityce.pl/polityka/475847-szokujace-doni...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 14:55:40
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Totalny upadek Europy! Truchło barana na krzyżu. Proboszcz twierdzi, że to sztuka [FOTO]

W biurze parafialnym jednego z niemieckich kościołów pojawił się obrazoburczy krzyż z bezgłowym truchłem barana. Tamtejszy proboszcz, znany zwolennik homoseksualizmu, stwierdził, że nie widzi w tym nic złego, ponieważ jest to… sztuka. Wierni protestują.

Władze diecezji Akwizgranu na razie nie reagują. Zapowiedziały, że sprawą zajmą się dopiero w przyszłym roku. Jednak rzecznik biskupa wyraził swoje poparcie dla instalacji pseudoartystycznej.

Bluźniercza „sztuka” pojawiła się w biurze parafialnym katolickiego kościoła Citykirche w Mönchengladbach. Tamtejszy proboszcz, Christoph Simonsen, zezwolił na ustawienie obrazoburczego krzyża, ponieważ – w jego ocenie – zakrwawione truchło barana bez głowy jest wyrazem chrześcijańskiej sztuki. Jak zapewnił, nie chciał nikogo urazić. Jednak, pomimo protestów wiernych, zapowiedział, że nie ma zamiaru usuwać instalacji.

Simonsen stwierdzi, że krucyfiks z truchłem barana jest wyrazem sprzeciwu wobec traktowania krzyża jako „estetycznej ozdóbki”, pozbawionej wartości religijnej. Jego zdaniem, w dzisiejszych czasach tak właśnie taktuje się ten symbol.

„Kontrowersyjna” instalacja miała być pretekstem do owocnej dyskusji, która przywróciłaby właściwy szacunek dla krzyża. Co więcej, duchowny twierdzi, że nie można czuć się urażonym tą instalacją, ponieważ znajduje się ona w miejscu niedostępnym dla „zwykłych” wiernych odwiedzających kościół. Ponadto – jak argumentował – „ukrzyżowane” zwierzę jest barankiem, zatem – w jego ocenie – nie ma żadnego problemu.

Wierni protestują przeciwko tej instalacji „artystycznej”. W sieci pojawiła się petycja do biskupa Akwizgranu Helmuta Diesera z prośbą o reakcję. Hierarcha jest jednak znanym progresistą, popierającym m.in. zniesienie celibatu. Nie zamierza szybko zajmować się tą sprawą. Ustami rzecznika, Stefana Wielanda, zapowiedział, że nad instalacja pochyli się diecezjalna komisja ds. sztuki i na początku przyszłego roku zostanie podjęta decyzja.

Rzecznik diecezji stwierdził, że ukrzyżowany baran prowokuje do dyskusji i namysłu nad centralnym symbolem chrześcijaństwa, co może „otwierać nowe perspektywy”. Jak dodał, rolą sztuki jest naruszanie ludzkich przyzwyczajeń i prowokowanie do dyskusji. Co więcej, powiedział, że sama śmierć krzyżowa Jezusa Chrystusa jest prowokacją, więc bezgłowe truchło barana powinno być interpretowane jako wyraz wolności artystycznej i nawiązanie do biblijnego utożsamiania Jezusa z barankiem paschalnym.

Ciekawe, co sądzą o instalacji „artystycznej” niemieccy ekoterroryści i Szymon Hołownia. W końcu to przejaw „okrucieństwa wobec zwierząt”.

In Mönchengladbach – Zoff um „Tierkadaver“-Kruzifix https://t.co/0ktxbxf6em

— BILD (@BILD) December 5, 2019

Źródła: bild.de/PCh24.pl
https://nczas.com/2019/12/10/totalny-upadek-euro...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 18:33:18
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Bawaria: lewaccy ekstremiści zdewastowali cztery świątynie. Wezwali do zniszczenia Kościoła

Read more: http://www.pch24.pl/bawaria--lewaccy-ekstremisci-z...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 10 grudnia 2019 18:40:09
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Republika sędziów 2019

Czwartkowy wywiad prof. Adama Strzembosza, pierwszego w III RP Pierwszego Prezesa SN powinien trafić „pod strzechy”.



Oto fragment, który powinien wyprowadzić ludzi na ulice. Przynajmniej tych bardziej świadomych:

… No właśnie, czy sędziowie wyłonieni w procedurze prowadzonej przez KRS w obecnym składzie, to są sędziowie czy nie?

Właśnie. Według Sądu Najwyższego nie.

Czyli nie mogą wydawać wyroków dzisiaj?

Oczywiście. Według mnie, jeżeli zostali powołani przez pana prezydenta, ale na podstawie wniosku organu, który nie miał takich kwalifikacji, żeby występować z takimi wnioskami. Bo w tym organie następują wszystkie podstawowe merytoryczne oceny danego kandydata. Bo pan prezydent tylko podbija pieczątkę, to znaczy - przyjmuje ślubowanie. Pan prezydent oczywiście przyjmując ślubowanie nie może sondować tego, co tam w tej krajowej radzie się stało.

https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/popoludniowa-roz... (link is external)



Strzembosz, zwany ojcem chrzestnym sądowej mafii przez najbardziej zaciętych zwolenników totalnej reformy wymiaru sprawiedliwości, przez prawicowych publicystów wspominany jako ten, który zablokował reformę sądownictwa mówiąc, że środowisko sędziowskie samo się oczyści, jest konsekwentny.

W dalszej części swojego wywiadu mówi tak:



Wyobraża pan sobie, że jakiś sędzia w sądzie wyższej instancji podważa wyrok wydany w wyższej instancji przez sędziego powołanego przez KRS w obecnym składzie?

Tak, dlatego, że jest powołany przez Krajową Radę Sądowniczą.

(op. cit.)

Tymczasem zgodnie z art. 179 Konstytucji powołania sędziego dokonuje Prezydent.

Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony.

Profesor L. Garlicki, którego wszak trudno pomawiać o pisowskie sympatie ( L. Garlicki, Omówienie art. 179, [w:] L. Garlicki (red.), Konstytucja, s. 5) pisał: "Powoływanie sędziów jest osobistym uprawnieniem (prerogatywą) prezydenta, bo z mocy art. 144 ust. 3 pkt. 17 [Konstytucji – HD] – dla ważności tego aktu nie jest wymagana kontrasygnata premiera. Należy to postrzegać jako wyraz nie tyle wzmacniania samodzielności pozycji ustrojowej prezydenta, co zaakcentowania niezależności sądownictwa od rządu i podległych mu organów. (...) Ujęcie uprawnienia prezydenta w formę prerogatywy akcentuje, że nie ma on prawnego obowiązku uwzględnienia wniosku KRS, nie można więc jego pozycji sprowadzać tylko do roli "notariusza" potwierdzającego podejmowane gdzie indziej decyzje (...). Skoro art. 179 określa wystąpienie KRS mianem "wniosku", to wskazuje jego niewiążący materialnie charakter, nawet jeżeli złożenie wniosku jest koniecznym elementem procedury".

Lech Garlicki nie stał jednak nigdy na czele Sądu Najwyższego w odróżnieniu od Adama Strzembosza i może dlatego inaczej postrzega zagadnienie.

Bo tak naprawdę cała sprawa ma swój początek w Konstytucji, a raczej w kolejny raz stwierdzonej wadliwości tejże.

Oto art. 187 mówiący o składzie KRS:

1. Krajowa Rada Sądownictwa składa się z:

1) Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Ministra Sprawiedliwości, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego i osoby powołanej przez Prezydenta Rzeczypospolitej,

2) piętnastu członków wybranych spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów administracyjnych i sądów wojskowych,

3) czterech członków wybranych przez Sejm spośród posłów oraz dwóch członków wybranych przez Senat spośród senatorów.

2. Krajowa Rada Sądownictwa wybiera spośród swoich członków przewodniczącego i dwóch wiceprzewodniczących.

3. Kadencja wybranych członków Krajowej Rady Sądownictwa trwa cztery lata.

4. Ustrój, zakres działania i tryb pracy Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposób wyboru jej członków określa ustawa.



I tu jest sedno rozdmuchanego sporu.

Otóż Konstytucja nie wskazuje, kto miałby dokonać wyboru 15 sędziów. Wyraźnie tylko określa, kim mają być kandydaci.

A zatem nie byłoby sprzeczne z Konstytucją ustalenie, że wybór dokonywa się w wyborach powszechnych.

Nie jest również sprzeczny tryb określony przez ustawodawcę. Otóż zgodnie z reformą dokonaną przez Sejm minionej kadencji 15 sędziów-członków KRS wybiera Parlament. A nie jak do tej pory czyniło to samo środowisko sędziowskie.

Sędziowie wybierający kandydatów na stanowiska sędziowskie, sędziowie decydujący o tym, który sędzia i w jakim zakresie poniesie odpowiedzialność…

Wreszcie sędziowie wybrani przez innych sędziów po to, by móc realizować powyższe.

Rozwiązanie dotychczasowe, polegające na tym, że dwóch członków KRS to sędziowie SN wybierani przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN, dwóch – to sędziowie sądów administracyjnych wybierani przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów NSA wspólnie z przedstawicielami zgromadzeń ogólnych wojewódzkich sądów administracyjnych, dwóch – to sędziowie sądów apelacyjnych wybierani przez przedstawicieli zgromadzeń ogólnych sędziów sądów apelacyjnych, ośmiu – to sędziowie sądów okręgowych wybierani przez przedstawicieli zgromadzeń ogólnych sędziów okręgów, jeden – to sędzia sądu wojskowego wybrany przez Zgromadzenie Sędziów Sądów Wojskowych miało jeden, poważny feler.



Otóż całkowicie wyłączyła trzecią władzę spod działania art. 4 Konstytucji.

1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.

2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.



By dowieść, iż władza sądownicza podlega także suwerenowi, jakim jest Naród, dokonywano rozmaitych ekwilibrystyk.

Pierwszy bodaj zaczął profesor Piotr Winczorek - "władza zwierzchnia stoi ponad organami, które są organami ustawodawczymi, wykonawczymi i sądowniczymi. Można więc powiedzieć, że występują dwa poziomy. Poziom suwerena i poziom jego podporządkowanych pełnomocników w postaci organów, w których składzie zasiadają przedstawiciele. Tak więc problem należy widzieć dwupoziomowo. Nie jest to bowiem bezpośrednie realizowanie władzy zwierzchniej przez organy. Organy są podporządkowane suwerenowi" (P. Winczorek, Biul. KKZN 1996–1997, Nr 40, s. 168).

Ale…. o ile wątpliwości nie ma co do władzy ustawodawczej i wykonawczej (poprzez wybory dokonać możemy, jako Suweren, zmiany) to w jaki sposób przejawia się władza zwierzchnia nad sądownictwem?

Wszak niezawisłe sądy w przypadku trójpodziału władz oznaczać mogą jedynie, że nie podlegają dwóm pozostałym. Nad wszystkimi jednak znajduje się władza zwierzchnia, czyli suweren.

Tymczasem Naród nie ma nic do gadania, gdy chodzi o trzecią władzę. W większości spraw nie ma już nawet ławników, tej socjalistycznej namiastki przysięgłych, poprzez których zapewniano udział społeczeństwa w wymierzaniu sprawiedliwości.

Udział co prawda nie oznaczał suwerenności nad niezależną kastą, niemniej było to rozwiązanie przynajmniej teoretycznie umożliwiające Narodowi udział w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości.

Jako że faktycznie istnieje zgrzyt pomiędzy art. 4 Konstytucji a niezawisłym od nikogo w praktyce stanem sędziowskim konstytucjonaliści tworzyli różne teorie.

Najbardziej charakterystyczną zawarta jest w pochodzącym z 2016 r. Komentarzu do Konstytucji pod red. prof. dr hab. Marka Safjana i dr hab. Leszka Boseka:

Każdy organ ma bowiem swoje zakotwiczenie w przepisach konstytucyjnych, które przesądzają nie tylko jego kompetencje, ale również sposób wyboru. To czy z woli Narodu organ ten wybierany jest w wyborach powszechnych, czy może – również z woli Narodu – wybierany jest przez inny organ wybrany w wyborach powszechnych, nie powinno mieć decydującego znaczenia z punktu widzenia problemu przedstawicielstwa Narodu. Skoro jest to organ, który władzę sprawuje, to jest on przedstawicielem Narodu, bo do Narodu należy władza, którą on sprawuje.

Tak więc wszystko jest w porzo, bowiem zgodnie z art. 4 władza zwierzchnia należy do Narodu, który to z kolei na podstawie art. 127 wybiera Prezydenta (jest wybierany przez Naród w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym) by na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa na czas nieoznaczony mógł powołać konkretnego sędziego.

Tyle tylko, że wg najbardziej rozpoznawalnego członka kasty nadzwyczajnej (co prawda w stanie spoczynku, ale zawsze) pan prezydent tylko podbija pieczątkę, to znaczy - przyjmuje ślubowanie.

A zatem całe powyższe rozumowanie, oparte o stan prawny sprzed niedemokratycznej i politycznej nowelizacji ustawy o KRS można potłuc o przysłowiowy kant Tuska.

Zamiast zwierzchnictwa Narodu zgodnie z art. 4 Konstytucji w przypadku sędziów jako Naród (i to działający nie bezpośrednio, ale przez swojego przedstawiciela) mamy tylko przywilej obrzędowy, jakim jest przywalenie pieczęci pod wyborem sędziego dokonanym przez innych sędziów!



Proszę Państwa, najgorsze jest to, że papa Strzembosz niczego nowego nie wymyślił. O tym, że Prezydent w przypadku nominacji sędziowskich pełni jedynie rolę ceremonialną wiemy już od kilku lat. Pamiętacie pewnie wrzask i tupanie, jakie podniosło się zarówno wśród togowych, jak i też tzw. oPOzycji w wakacje 2016 roku, kiedy to Prezydent Andrzej Duda odmówił nominacji sędziowskich części kandydatów wysuniętych przez KRS?

W wydanym 29 czerwca 2016 roku oświadczeniu Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA czytamy:

Zgodnie z Konstytucją RP Prezydentowi nie przysługuje prerogatywa oceny i wyboru kandydatów na sędziów. Rola głowy państwa ogranicza się do ceremonialnego aktu powołania.

To samo dzisiaj powtarza papa Strzembosz, co prawda wulgaryzując troszkę mówi o podbijaniu pieczątki.

Ś. p. prof. B. Banaszak pisał w 2012 roku:

Elementem zasady równoważenia władz jest to, aby sama władza sądownicza nie decydowała o swoim składzie. Gdyby zaś przyjąć, że jedyną możliwą przesłanką odmowy na powołanie na stanowisko sędziego jest negatywna merytoryczna ocena kandydata przez Prezydenta, a to z kolei stanowiłoby już naruszenie kompetencji KRS, wówczas kompetencje Prezydenta zredukowane zostałyby do wykonywania uchwał KRS. W ten sposób KRS – uznana za pozajudykacyjny organ władzy sądowniczej – decydowałaby de facto o powoływaniu sędziów.

To, co teraz dzieje się w sądownictwie, to próba, i to nawet za cenę destabilizacji Państwa, doprowadzenia do stanu, w którym Prezydent byłby tylko notariuszem, czy też, jak chce Strzembosz, podbijającym pieczątkę na gotowej uchwale.

Zrozumieć wreszcie trzeba, że pod płaszczykiem walki o „wolne sądy” i o przywrócenie rzekomo naruszonej praworządności trwa walka o przekształcenie III RP z państwa prawnego w republikę sędziowską, w której o wszystkim decydować będzie wyłącznie trzecia władza.



9.12 2019



Ps. Co do „polityczności wybory sędziego”, jaki to rzekomo ma być pomysłem PiS, wzorowanym rzekomo na faszystach i bolszewikach warto zajrzeć do książki R. R. Ludwikowskiego, Prawo konstytucyjne porównawcze, Toruń 2000, s. 398). Ciekawy jest szczególnie ten cytat:

„…pozycja sędziego [w USA – HD] (...) ma zdecydowanie polityczny charakter. Choć sędziom nie wolno faktycznie angażować się w proces polityczny, metoda ich selekcji (szczególnie w przypadku sędziów federalnych) jest w większym stopniu oparta na kryteriach politycznych niż zawodowych; statystyki wykazują, że ponad 90% sędziów federalnych pochodzi z tej samej partii co prezydent, przy czym Senat z podobnie politycznych powodów odrzuca zazwyczaj jednego na czterech nominowanych kandydatów."

By Naród mógł pozostać suwerenem nie ma innej drogi, niż demokracja przedstawicielska (oczywiście można mówić o demokracji bezpośredniej, ale na taki wariant jesteśmy zbyt licznym Narodem, przynajmniej przy obecnych środkach technicznych).

A to oznacza, że władzę sprawujemy poprzez demokratycznie wybrany Parlament.

Trójpodział władz w takim rozumieniu, jakie przedstawia Strzembosz całkowicie wyłącza trzecią władzę spod zwierzchnictwa Narodu dając w zamian możliwość kontrolowania jego wszelkich poczynań.

Tak właśnie rodzi się dyktatura.



Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/humpty-dumpty/republika-s...

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :).
Żabodukt Postów: 78443
kumak
Żabodukt, postów: 78443
Wtorek, 10 grudnia 2019 21:48:29
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Tak było

Żabodukt Postów: 78443
kumak
Żabodukt, postów: 78443
Środa, 11 grudnia 2019 08:46:00
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
brawo
Żabodukt Postów: 78443
kumak
Żabodukt, postów: 78443
Środa, 11 grudnia 2019 10:23:26
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Działania rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba oraz prezesa sądu rejonowego Macieja Nowackiego wyglądają na obliczone na wywołanie efektu mrożącego wobec sędziów - pisze zastępca RPO Stanisław Trociuk. Chodzi o sprawę sędziego Pawła Juszczyszyna, który jako pierwszy w Polsce zastosował się do wyroku TSUE, za co spotkały go represje https://oko.press/rzecznik-praw-obywatelskich-st... Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, skierował 4 grudnia w sprawie sędziego Juszczyszyna dwa pisma. Żąda wyjaśnień od

Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, Piotra Schaba, który wszczął przeciwko sędziemu z Olsztyna postępowanie dyscyplinarne;
Prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka neo-KRS, Macieja Nawackiego, który zawiesił sędziego w wykonywaniu obowiązków.
Zdaniem RPO działania Piotra Schaba mogą być naruszającą niezawisłość sędziowską ingerencją w sprawowanie władzy sędziowskiej. Zgodnie z art. 45 Konstytucji, art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej obywatelom przysługuje prawo do sądu. Działania, które podejmuje rzecznik dyscyplinarny, mogą wywoływać w sędziach obawy przed karaniem za podejmowanie czynności procesowych, koniecznych do rozstrzygnięcia spraw.

RPO podkreśla, że działanie Pawła Juszczyszyna wynikało z obowiązku sądów krajowych do zapewnienia rzeczywiste i efektywnej ochrony sądowej praw obywateli, tak jak wskazał to Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 19 listopada 2019 roku.

Postanowienie sędziego z Olsztyna było wypełnieniem prawnego obowiązku, za który nie powinien być pociągany do odpowiedzialności dyscyplinarnej.

W swoim piśmie RPO pyta również o uzasadnienie zakwalifikowania postanowienia Pawła Juszczyszyna jako naruszenia art. 231 Kodeksu karnego (nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza). RPO podkreśla, że zgodnie z prawomocnym wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego lista poparcia kandydatów do KRS ma status informacji publicznej. Zgodnie z interesem publicznym powinna zostać ujawniona nie tylko na żądanie sądu, ale każdego, kto się o nią zwróci.

Podkreślono również, że postępowania dyscyplinarne wobec sędziów spotkały się z dużą krytyką ze strony Komisji Europejskiej, która 10 października 2019 skierowała regulujące je przepisy do TSUE.

Ponieważ pisma wystosowano 4 grudnia, RPO nie mógł się powołać w nich na orzeczenie Sądu Najwyższego z 5 grudnia. Izba Pracy SN orzekła wtedy, że KRS nie jest organem niezależnym, a Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa unijnego i krajowego.


OKO.press jako pierwsze medium poinformowało, że sędzia Paweł Juszczyszyn w Sądzie Okręgowym w Olsztynie nakazał Kancelarii Sejmu udostępnienie list poparcia sędziów-kandydatów na stanowiska w nowej Krajowej Radzie Sądownictwa.

Bezpośrednią przyczyną zarządzenia był wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który 19 listopada 2019 orzekł, że Sąd Najwyższy musi ocenić m.in. czy Izba Dyscyplinarna SN jest sądem niezawisłym i niezależnym w rozumieniu prawa europejskiego. Kluczową kwestią przy badaniu tej sprawy jest także status KRS. TSUE wymienił, że Sąd Najwyższy będzie musiał ocenić m.in. takie czynniki, jak skrócenie kadencji poprzedniego składu Rady, wybór większości obecnego składu przez władzę ustawodawczą oraz utajnienie list poparcia dla kandydatów do KRS.



Ale sprawdzenie niezawisłości i niezależności wymaganej prawem europejskim leży także w gestii sądów powszechnych i administracyjnych.

Aż 13 organizacji prawniczych (m.in. Archiwum Osiatyńskiego, Helsińska Fundacja Praw Człowieka) wystosowało apel do sądów o odmowę stosowania przepisów polskiego prawa, których skutkiem byłaby możliwość rozpoznania spraw sądowych przez sędziów nominowanych przez neo-KRS. Sąd Okręgowy w Olsztynie jako pierwszy zastosował się do tego apelu.

Rozpatrując apelację w sprawie, w której w pierwszej instancji orzekała osoba powołana właśnie przez neo-KRS, postanowił zastosować się do orzeczenia TSUE i wystąpić do Kancelarii Sejmu o dokumenty potrzebne do zbadania sprawy.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78443
kumak
Żabodukt, postów: 78443
Środa, 11 grudnia 2019 11:30:51
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
w Irlandii można spokojnie chorować do dwóch lat, ale tam już nie mają kościoła na utrzymaniu
PiS tnie po L4. Będziemy pracować podczas choroby
Rząd zamierza ograniczyć prawa pracowników: chorobę trzeba będzie zaplanować, bo zasiłek chorobowy będzie się nam należał najwyżej raz na trzy miesiące. Tymczasem Komisja Europejska pisze o nowym zjawisku: prezenteizmie, czyli obecności w pracy mimo choroby. Koszty prezenteizmu przewyższają często koszty zasiłku.Pomysł pojawił się nagle, niemal znikąd i między wierszami: już w 2020 roku rząd zamierza zmienić zasady wypłacania zasiłków chorobowych - wynika z odpowiedzi wiceministra finansów Leszka Skiby na interpelację posłanki Joanny Muchy.

Obecnie zasiłek chorobowy - w wysokości 80 proc. płacy brutto - otrzymujemy po przepracowaniu minimum 30 dni u danego pracodawcy, wolno też się nam przeziębić dwa razy w ciągu miesiąca. Plany rządu?

Na płatne zwolnienie będziemy mogli iść dopiero po 90 dniach nieprzerwanej pracy u pracodawcy. Co później? Rząd zakłada, że zbyt częste chorowanie jest zawsze nieuczciwe i wskazuje na próbę wyłudzenia zwolnienia. Dlatego zasiłek otrzymamy tylko wtedy, jeśli od poprzedniego L4 (ZLA) minęły co najmniej 90 dni. Jeśli zachorujemy za wcześnie, staniemy przed wyborem: praca mimo choroby lub chorowanie w domu - i niższa pensja.

https://wyborcza.pl/7,155287,25493011,pis-tnie-po-...
Żabodukt Postów: 78443
kumak
Żabodukt, postów: 78443
Środa, 11 grudnia 2019 11:53:36
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Sądownictwo przechodzi etap wysokiej gorączki, która jest oznaką walki organizmu z chorobą. Jest spora szansa na wyzdrowienie. Nie dlatego, że władza ustąpi, bo nic tego nie zapowiada.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1935144,...
Żabodukt Postów: 78443
kumak
Żabodukt, postów: 78443
Środa, 11 grudnia 2019 22:26:41
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Sejm nie jest dobrym miejscem na krzyż - słuszny wniosek
Magdalena Biejat: Krzyż powinien zostać zdjęty z sejmowej sali posiedzeń

Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/polska/news-magdalena-biejat-k...
Żabodukt Postów: 78443
kumak
Żabodukt, postów: 78443
Środa, 11 grudnia 2019 22:28:42
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
To jest qwa SKANDAL
Piotr Babinetz, poseł PiS-u nie usłyszy zarzutów za wjazd samochodem w grupę dzieci. Prokuratura umorzyła toczące się śledztwo.
Qwa czarni bezkarnie gwałcą A te kutasy rozjadą ,a potem razem potańczą u RYDZYKA
Mimo iż PiS powtarza hasła o „sędziowskiej kaście”, jak pokazuje ta sprawa, bycie członkiem partii rządzącej mocno pomaga w życiu.

Piotr Babinetz, poseł PiS-u nie usłyszy zarzutów za wjazd samochodem w grupę dzieci. Prokuratura umorzyła toczące się śledztwo.
– „Dalsze czynności będą prowadzone w ramach postępowania wykroczeniowego” – poinformował Zbigniew Piskozub, prokurator rejonowy w Brzozowie.

Co to znaczy? Eksperci mówią, że sprawa trafi do policji, a ta będzie miała dwie możliwości: nałożyć mandat w wysokości 500 zł za spowodowanie zagrożenia w bezpieczeństwie ruchu drogowego, albo uznać, że nie ma winnego, bo zdarzenie było jedynie nieszczęśliwym wypadkiem.

– „Policja może uznać, że doszło do nieszczęśliwego wypadku i nikt nie ponosi za to winy. Może też uznać, że poseł naruszył przepisy o ruchu drogowym oraz skierować do sądu wniosek o ukaranie za wykroczenie. W takiej sytuacji sąd może nałożyć na polityka grzywnę. Oczywiście posłowi przysługuje immunitet, może jednak się go sam zrzec albo sejm może ten immunitet uchylić” – mówi dziennikarzom SE.pl karnista Piotr Kruszyński. https://twojenowinki.pl/lol/78798/skandal-posel-pis-wj...

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK