-1°C

64
Powietrze
Jakość powietrza jest średnia.

PM1: 24.34
PM25: 43.60 (111,28%)
PM10: 50.08 (290,64%)
Temperatura: -0.90°C
Ciśnienie: 1007.56 hPa
Wilgotność: 94.00%

Dane z 19.04.2024 05:25, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Polskie obozy

346 postów
sześć stóp nad ziemią Postów: 2907
garbaty_anioł
sześć stóp nad ziemią, postów: 2907
Sobota, 30 kwietnia 2022 22:42:36
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Fakty historyczne są bezwzględne. Prawda boli, więc po sowiecku się ją zakopuje.

Rosja jaka by nie była - carska, bolszewicka czy putniowska - jedzie na jednym. Historia jest narzędziem usprawiedliwiana czynów.

Chaim Rumkowski - to dopiero polski twórca obozu.

Polski antysemityzm został wykreowany mitami o Jedwabnem i Kielcach.

Zresztą sami widzicie, że Sowieci nawet dziś nie mają oporów używać pojęć - nazista, faszysta a państwo Izrael nie reaguje. Nawet oficjalnie nie skrytykowali działań, kiedy morduje i gwałci się niewinne ofiary. Bo wyrażenie ubolewania, to kurwa trochę za mało.

Polskie obozy? A kto propagandą za ruble i szekle je zrobił?
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 11 maja 2022 13:55:47
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
zapytaj kumaka
Żabodukt Postów: 78349
kumak
Żabodukt, postów: 78349
Środa, 11 maja 2022 14:35:20
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
@Polski antysemityzm został wykreowany mitami o Jedwabnem i Kielcach.
polskiego antysemityzmu nie trzeba kreować bo on istnieje od bardzo dawna.. jeszcze z przed czasów ONR i gett ławkowych
w Jedwabne i Kielce to historia polskiego antysemityzmu i nic tu nie trzeba wymyślać.
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 11 maja 2022 18:21:12
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
w waszym chorym lewackim łbie
Żabodukt Postów: 78349
kumak
Żabodukt, postów: 78349
Środa, 11 maja 2022 20:38:16
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Pogromy i napaści na Żydów w Polsce po wojnie – Marcin Zaremba
Post edytowany 2 razy
mińsk maz Postów: 1138
skiper
mińsk maz, postów: 1138
Piątek, 13 maja 2022 16:22:59
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A co tam daleko szukać.
Nie tak dawno jakiś oszołom z Kędzieraku wypominał ruskiemu politykowi pochodzenie babci.
Albo dziadka, ja już nie pamiętam. W każdym razie - albo antysemita, albo antypolonista
Żabodukt Postów: 78349
kumak
Żabodukt, postów: 78349
Piątek, 13 maja 2022 17:49:35
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
nie wypomniał a wspomniał. Rodowód to ważny element w życiu każdego polityka. Rosyjski nacjonalista Żyrynowski powinien sie zastanowić zanim drugi raz da propozycję zrzucenia bomby na Warszawę. Teraz już tego nie zrobi bo nie żyje. Większość Rosjan to ma nierosyjskie pochodzenie i i to jest powód ze po naturalizacji starają sie być bardziej rosyjscy od innych- Putin WEbs a SZojgu Tuwiniec a teraz oni najwybitniejsi Rosjanie
Żabodukt Postów: 78349
kumak
Żabodukt, postów: 78349
Piątek, 13 maja 2022 22:55:58
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Żyrynowskiego zastąpił teraz ten polityk- i przedstawia te same tezy a politycy nie ruscy a rosyjscy- czas zmienić nazewnictwo bo to nie to samo- ruski i rosyjski
Szokujące słowa rosyjskiego deputowanego. Wzywa do "denazyfikacji" Polski
— Wypowiedzi polskich przywódców o Rosji "jako nowotworze" zachęcają Federację Rosyjską do "postawienia Polski w kolejce do denazyfikacji" — powiedział Oleg Morozow, przewodniczący Komisji Kontroli Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu Rosji. Jego słowa cytuje agencja RIA Novosti. To reakcja na słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który udzielił wypowiedzi na łamach środowego wydania "Daily Telegraph". https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/szok...
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 14 maja 2022 08:53:09
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ojkofobia to POważne schorzenie
Żabodukt Postów: 78349
kumak
Żabodukt, postów: 78349
Poniedziałek, 16 maja 2022 21:14:47
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
to sie lecz
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 17 maja 2022 09:51:24
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
bydlak i matoł
Żabodukt Postów: 78349
kumak
Żabodukt, postów: 78349
Wtorek, 17 maja 2022 20:59:10
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Prace polskiej szkoły historii holocaustu, takie jak "Dalej jest noc", stanowią istotną część intelektualnego dorobku ostatnich lat. Wraz z głośną dyskusją o pańszczyznie przełamują wiele tradycyjnych wzorców wedle których opowiadamy o dziejach Polski. Prace polskiej szkoły historii holocaustu to lektura niezwykle trudna ze względu na opisy tragedii i cierpień ludzkich. Ważniejsze jednak od przerażenia, które ogrania czytelnika, jest rzetelna refleksja, co taka lektura winna znaczyć dla dzisiaj.
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 18 maja 2022 10:15:52
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
kumacz spierdalaj razem z tym paszkwilem którego sam nie czytałeś
mińsk maz Postów: 1138
skiper
mińsk maz, postów: 1138
Poniedziałek, 6 czerwca 2022 12:07:34
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Chyba mamy dwóch kałmuków, albo ktoś mu się na konto włamał, bo w jednym wątku pisze tak

Rodowód to ważny element w życiu każdego polityka. Większość Rosjan to ma nierosyjskie pochodzenie i i to jest powód ze po naturalizacji starają sie być bardziej rosyjscy od innych- Putin WEbs a SZojgu Tuwiniec a teraz oni najwybitniejsi Rosjanie

a w drugim tak

SOLDACIE CZEMU MENTALNIE JESZCZE TKWISZ W KOMUNIE?Tam dzieci i wnuki odpowiadały za swoich rodziców.Nie prowokuj mnie żebym zaraz nie wyliczył czyj ojciec kiedy był gdzie kiedyś.To bez sensu- ludzi nalezy rozliczac z tego co robią dziś a nie co robili ich bliscy.
Żabodukt Postów: 78349
kumak
Żabodukt, postów: 78349
Wtorek, 7 czerwca 2022 15:02:32
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Putin Weps... Pisałem że słuchu. Problem Rosjan polega na tym że system jest taki że tracą swoje korzenie bo jeszcze trzy cztery pokolenia mówiły innym językiem jak rosyjski.Kałmucy również się wynarodowiają a w wojnie najwięcej ginie Buriatow i Dagestańczyków.
Naród bez korzeni i języka ginie.
Post edytowany
mińsk maz Postów: 1138
skiper
mińsk maz, postów: 1138
Środa, 8 czerwca 2022 11:55:23
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ale to w końcu jak?
Dobrze rozliczać ludzi z rodowodu?
Czy przeciwnie?
Żabodukt Postów: 78349
kumak
Żabodukt, postów: 78349
Piątek, 1 lipca 2022 13:37:31
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
RAZEM WYDAJMY KSIĄŻKĘ
o Ukraińcach i Polakach w obozie "Jaworzno"

Zgodnie z obietnicą ogłaszam zbiórkę pieniędzy na książkę
OBÓZ "JAWORZNO". ZBRODNIA NIEUKARANA,
za rozpoczętą. Proszę o wsparcie i udostępnienie wśród znajomych poniższego linku, za pośrednictwem którego można dokonać wpłaty na opłacenie druku książki.
Dziękuję w imieniu więźniów obozu każdemu, kto wesprze moją inicjatywę.
Eugeniusz Misiło

https://zrzutka.pl/rx3zm8
Żabodukt Postów: 78349
kumak
Żabodukt, postów: 78349
Wtorek, 5 lipca 2022 12:59:32
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
„MOGĘ O NIM POWIEDZIEĆ, ŻE BYŁ KATEM”
"Kapo" Węgrzyn

„Kapo” – postać budząca przerażenie w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych. Choć sami byli więźniami, okrucieństwem przebijali nawet esesmanów. Za cenę lepszego wyżywienia, szansy przeżycia, poczucia władzy i bezkarności byli gotowi znęcać się nad więźniami, zmuszać ich biciem do nieludzkiej pracy, a nawet zabijać. Sam komendant Auschwitz Rudolf Hoss przyznał, że żaden obóz koncentracyjny nie mógłby funkcjonować, gdyby część więźniów nie współpracowała z obozową administracją, nadzorując i zastraszając współwięźniów.

Okazuje się, że „kapo” było też w obozach reaktywowanych w Polsce po 1944 r. Polskie władze komunistyczne wykazały się tu niezwykłym pragmatyzmem. Zwalczając po wojnie konsekwentnie wszystko, co kojarzyło się z niemieckością, nazizmem, bez najmniejszych skrupułów, od pierwszych dni swej władzy, wykorzystali dla własnych celów najokrutniejszy symbol okupacji – obozy koncentracyjne. Więźniowie, jak niegdyś, spali na piętrowych pryczach zbitych z desek, pili wodnistą zupę z brukwi, konali z głodu lub zakatowani przez obozowych strażników.

Reaktywowano też pohitlerowską strukturę hierarchii władzy: komendantów, zwanych teraz oficjalnie naczelnikami, oddziałowych, blokowych, barakowych, a także funkcję szczególnie znienawidzonego przez więźniów „kapo”. Z braku rodzimych odpowiedników, przetłumaczono dosłownie z niemieckiego obozową dokumentację, wzory pism, kart ewidencyjnych, regulaminy, zaprowadzono wielogodzinne poranne i wieczorne apele, po których na placu pozostawały trupy więźniów zmarłych z wycieńczenia. Ponownie podłączono do prądu ogrodzenie z drutów kolczastych, pozostawiając na nich tabliczki z napisem Achtung! Wysokie napięcie!

Inna oczywiście była skala, zarówno jeśli chodzi o liczbę więźniów, jak i ofiary obozów. Jednak dla Niemców, Ślązaków czy Ukraińców i Polaków, którzy trafili po 1945 r. za druty tych samych obozów koncentracyjnych, nie miało to przecież większego znaczenia.

Również Ukraińcy i Polacy z Akcji „Wisła” więzieni w COP Jaworzno w tzw. „sektorze ukraińskim”, mieli swoich „kapo”, zwanych bardziej swojsko – „gońcami” lub i pogardliwie „repeciarzami” (od dodatkowej porcji zupy, tzw. „repety”, którą otrzymywali w zamian za wysługiwanie się strażnikom obozowym). To jedno z interesujących ustaleń poczynionych przeze mnie w trakcie prac nad książką.

W zeznaniach ukraińskich więźniów pojawiają się nazwiska kilkunastu osób funkcyjnych: barakowych i salowych. Jednak najczęściej wymienia się trzech „kapo”, słynących z wyjątkowego okrucieństwa i sadyzmu wobec współwięźniów. Byli to: Stefan Węgrzyn z Woli Piotrowej, Józef Iwanow z Monasterca i Iwan Jagniszczak, zwanego „Czarnym Jasiem”, z Olchowców. Wszyscy byli Ukraińcami.

Szczególny postrach wśród ukraińskich więźniów budził „kapo” Węgrzyn. Był wysoki, silnie zbudowany. Według moich ustaleń nazywał się Węgrzyn Stefan, był synem Aleksandra i Marii, ur. 9 stycznia 1909 r. w Woli Piotrowej, pow. sanocki. Do obozu przybył 22 maja 1947 r. Miał nr obozowy 830. Po zwolnieniu z obozu w Jaworznie mieszkał w Niezabyszewie, pow. bytowski, pracował w cegielni, potem w Bornem Sulimowie i Wałczu.

Jego tożsamość i aktualne miejsce zamieszkania potwierdził sędzia Jerzy Ruciński, oddelegowany do Oddziałowej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach, gdzie powierzono mu prowadzenie śledztwa wszczętego na mój wniosek w 1991 r. w sprawie zbrodni popełnionych na ukraińskiej ludności cywilnej w COP Jaworzno. Sędzia Ruciński okazał się niezwykle operatywny. W ciągu krótkiego czasu odnalazł nie tylko „kapo” Węgrzyna, ale również ponad 70 funkcjonariuszy UB i strażników obozowych. Zlecił też przesłuchanie 116 byłych więźniów obozu, których adresy przekazałem Komisji w 1990 r.

Niestety 17 marca 1994 r. sędziemu Rucińskiemu odebrano śledztwo i polecono przekazać wszystkie zgromadzone w tej sprawie akta cywilnej Prokuraturze Wojewódzkiej w Katowicach, która zadziwiająco szybko, jak na tak obszerną i złożoną sprawę, bo niespełna po 9 miesiącach od wznowienia dochodzenia, wydała postanowienie o jego umorzeniu „wobec stwierdzenia, iż czynów nie popełniono” i „wobec niewykrycia sprawców” tych przestępstw.

W konsekwencji zaprzepaszczono też szansę na postawienie „kapo” Węgrzyna przed sądem, podobnie jak wielu żyjących jeszcze wówczas strażników, a przede wszystkim śledczych UB ze specjalnej Grupy Śledczej MBP. Nie twierdzę bynajmniej, że postanowiono wówczas sprawę „Jaworzna” zamieść pod dywan, żeby nie nadawać jej publicznego rozgłosu, niemniej jednak sprawa „kapo” Węgrzyna jest tego wzorcowym przykładem.

Prowadzący śledztwo prokurator Prokuratury Wojewódzkiej w Katowicach L.G., mając pełną wiedzię i świadomość tego, że Stefan Węgrzyna jest jedynym żyjącym „kapo”, którego zdołano zidentyfikować, dysponując jego dokładnymi danymi personalnymi, adresem zamieszkania, aktualną fotografią, zeznaniami dziesiątków świadków – byłych więźniów, którzy wymieniali go z nazwiska i szczegółowo opisali jego rysopis, przypadki popełnionych przez niego zbrodni na więźniach ukraińskich, nigdy nie przesłuchał go osobiście jako podejrzanego o pełnienie funkcji „kapo” i znęcanie się nad więźniami obozu w Jaworznie, lecz zlecił to Prokuraturze Rejonowej w Szczecinku.

Przesłuchujący Węgrzyna w ramach pomocy prawnej prokurator R.W., nie został uprzedzony, że ma do czynienia z osobą podejrzaną o pełnienie w obozie funkcji „kapo” i popełnienie licznych zbrodni. Na domiar złego pytania pomocnicze do przesłuchania, jakie prokurator R.W. otrzymał z Prokuratury Wojewódzkiej w Katowicach, nie zostały opracowane specjalnie pod kątem Węgrzyna, co wydawałoby się logiczne, lecz były kalką standardowego zestawu 12 tzw. „zagadnień” wykorzystywanych przy przesłuchaniu funkcjonariuszy UB i strażników obozowych. Sic!

Stefan Węgrzy przesłuchiwany 28 lutego 1995 r. jako świadek, a nie podejrzany w sprawie, oświadczył butnie:

„Nie zetknąłem się z przypadkami bicia lub torturowania więźniów COP Jaworzno w trakcie przesłuchań. Nie byłem świadkiem znęcania się więźniów funkcyjnych nad współwięźniami. Oświadczam, że wyżywienie w COP było dobre, ale było go za mało, lecz nikt nie głodował, w każdym razie na jedzenie tam nie narzekałem. To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie”.

Całe przesłuchanie S. Węgrzyna wraz z kwestiami formalnymi trwało zaledwie 35 minut, a protokół jego zeznań mieści się na niespełna jednej stronie kartki.

Przesłuchiwany w ramach tego samego śledztwa Piotr Kantor z Sebieczowa, jedna z wielu ofiar „kapo” Węgrzyna, zeznał: „Bił mnie zawsze drewnianą deską (kantówką) lub kijem. Mogę o nim powiedzieć, że był katem”.
Według relacji innego więźnia Wasyla Tokarczuka z Zatwarnicy – Węgrzyn „był urodzonym katem”.

Poniżej fot. Stefana Węgrzyna z 1962 r.

Więcej na temat Węgrzyna, śledztwa i innych „kapo” będzie w mojej książce. Polecam!

P.S. Dziękuję bardzo wszystkim osobom, które przyłączyły się dotychczas do ogłoszonej przeze mnie na zrzutka.pl zbiórki pieniędzy na opłacenie kosztów druku książki OBÓZ "JAWORZNO".
Jeśli nie chcesz, żeby sprawę uwięzienia Ukraińców i Polaków w Jaworznie "zamieciono pod dywan", jak wiele innych wstydliwych tematów, wesprzyj druk tej książki. Liczy się każda złotówka.
https://zrzutka.pl/rx3zm8
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 6 lipca 2022 12:29:40
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
https://kolonieiobozy.net/
Żabodukt Postów: 78349
kumak
Żabodukt, postów: 78349
Piątek, 22 lipca 2022 05:27:40
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Eugeniusz Misiło
„NIECH ŻYWI NIE TRACĄ NADZIEI…!”
Większości więźniów obozu „Jaworzno” już nie ma wśród nas. Odeszli z tego ziemskiego padołu w poczuciu bezsilności wobec tragicznego losu, jaki ich spotkał w 1947 r. Nie doczekali się uznania za ofiary popełnionej na nich zbrodni. Również przez obecne państwo, które jest prawnym spadkobiercą tamtego systemu.
Dlatego to na nas spoczywa obowiązek, by ich cierpienie nie było daremnym. Jak mało kto, zasługują na to, by zapisać dla potomnych choćby ich nazwiska i obozowe numery.
Taki symboliczny ersatz trzech słów, które powinny być wyryte na nagrobku każdego z nich:
WIĘZIEŃ OBOZU KONCENTRACYJNEGO „JAWORZNO”.
I data - 1947.
Ale ich nie wyryto! Bo najpierw był taki czas, że nie było wolno, a potem strach zmieszany ze wstydem, że się dowiedzą, że Tata-Mama Ukraińcy.
Dziś wnuki i prawnuki często nie wiedzą o obozowym „epizodzie” ich ukochanych Babć, czy Dziadziusiów. Także i o tym, że byli Ukraińcami.
W książce publikuję wiele poruszających listów pisanych do mnie właśnie przez takie osoby. Tym większą pragnę wyrazić wdzięczność Annie Grabowskiej – wnuczce Julii Pikulickiej z Hermanowic, Kamilli Mazurek – prawnuczce Antoniego Hirniaka, sołtysa Krywego, zamordowanego w obozie, Kamilli Sady – wnuczce Piotra Raczyńskiego z Korczmina, Sławomirowi Paulusowi – wnukowi Bronisławy Hrycyszyn z Ropienki, Marcinowi Bąkowi – wnukowi Marii Górnickiej z Chłopiatyna, Orestowi Wysoczańskiemu – wnukowi Ahafii Kobyłko z Charytanów, Piotrowi Sykuckiemu – wnukowi Marii Pyrczak z Dobrej k. Jarosławia, Andrzejowi Kretowi – wnukowi Jana i Marii Kancirów, nauczycieli z Hrebennego i wielu innym młodym ludziom poznanym za pośrednictwem Facebooka – za piękne listy, fotografie i pamięć o Waszych kochanych babciach i dziadkach, więźniach obozu, dla których byliście często jedynymi i ostatnimi powiernikami.
Maciejowi Orzechowskiemu z Przemyśla – dziękuję za liczne fotografie i cenną korespondencję dotyczącą więźniów Jaworzna pochodzących z Przemyśla i okolic, w tym pradziadka Bazylego Hnata z Huwnik i babci Marii Fenyk, która w relacjach byłych więźniów obozu jest symbolem bestialstwa strażników i śledczych UB.
Wszyscy jesteście dla mnie budzącym nadzieję przykładem pamięci trzeciego pokolenia, które przez wiele lat było nieświadome nie tylko obozowych przeżyć, ale często również ukraińskich korzeni swoich przodków. Cieszę się, że pod wpływem moich publikacji i naszej korespondencji pamięć o pokoleniu więźniów Jaworzna ożyła w Was i „zawsze będzie z Wami”, jak to w jednym z listów napisanych do mnie pięknie ujęła Kamilla Sady z Darłowa.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wspierają mnie w prowadzeniu zbiórki pieniędzy na opłacenie kosztów druku książki OBÓZ "JAWORZNO". Zbrodnia nieukarana.
Po pierwszych 7. dniach zebraliśmy 5980 zł z zaplanowanych 56.000 zł. Po 2. tygodniach 68 osób wsparło zbiórkę łącznie kwotą 11 940 zł na zrzutka.pl i 7500 zł w formie darowizn indywidualnych przekazanych osobiście lub na rachunek wydawnictwa.
Moje szczere Dziękuję wszystkim, którzy dokonal wpłaty na zrzutka.pl w ostatnim tygodniu: Eugeniusz Faj, Ihor Hnatiuk, Igor Hrywna, Igor Kaczor, Milena Karlińska-Nehrebecka, Anna Kowalik, Bohdan Pecuszok, Natalia Właszynowicz, Dorota Wołczańska, Aleksandra Zorena.
Otrzymałem też kilkanaście wpłat dokonanych poza zrzutka.pl przez osoby, które nie korzystają z płatności elektronicznej, nie posiadają rachunków bankowych w Polsce lub też zorganizowały zbiórki indywidualne wśród znajomych.
I tak z inicjatywy Stowarzyszenia "Ziemia Wierzbicka" ("Werbyćka Zemla") jakie skupia potomków wysiedleńców ze wsi Wierzbica (Werbycia) w pow. tomaszowskim, z której do obozu wywieziono 98 osób, w tym wiele kobiet i dzieci, zorganizowano zbiórkę, w wyniku której dotychczas na druk książki przekazano 2200 zł. Serdecznie dziękuję: Danusi Kich i Oldze Kich (Piotrowiec) – 1000 zł, Roman Gałan (Krzekoty) - 500 zł, Aleksandra Sydor (Braniewo) – 100 zł, Marysia Burdziak (Braniewo) – 50 zł, Jan Borciuch (Bieńkowo) – 100 zł, Stefania Hałuszczak (Krzekoty) – 300 zł, Jan Smyk (Krzekoty) – 100 zł, Bohdan Sołoducha (Jarzeń) – 50 zł. Dziękuję!
Dziękuję Pani Stefanii Lichołat z Piotrowca za zorganizowanie zbiórki, mającej upamiętnić 33 mieszkańców wsi Ulucz w pow. brzozowski więzionych w obozie: Stefania Lichołat z d. Charydczak – 100 zł, Katarzyna Lichołat z d. Sereda (Braniewo) – 50 zł, Anna Kowałyk z d. Kowalska (Braniewo) – 50 zł i Bogdan Pokryszczak z Braniewa, potomek Pokryszczaków zabranych do obozu z pięknej łemkowskiej wsi Krywa w pow. gorlickim – 100 zł.
Naszą zbiórkę wsparł kwotą 1500 zł również rektor Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu ks. dr Bohdan Prach, z którym łączy nas wieloletnia przyjaźń i pasją dokumentowania historii naszego narodu. Боже заплать, Отче Богдане!
Z innych bardzo dobrych wiadomości. W czwartek zostały wysłane do drukarni zatwierdzone przez redakcję i podpisane do druku montaże wszystkich 60 arkuszy książki (1016 stron). W poniedziałek rusza druk. Dzięki Waszym wpłatom na zrzutka.pl i indywidualnym darowiznom zapłaciłem drukarni kolejną część zaliczki za papier. Łącznie 20.000 zł. Brakuje już niewiele…. Niech żywi nie tracą nadziei!
Na zdjęciu poniżej, cerkiew św. Mychaiła we wsi Werbycia, z której do obozu wywieziono 98 osób, najwięcej ze wszystkich miejscowości objętych Akcją "Wisła". Stan po wysiedleniu, przed zniszczeniem. Źródło: https://medobir.wordpress.com/2012/01

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK