7°C

30
Powietrze
Cóż... Bywało lepiej.

PM1: 11.80
PM25: 18.15 (121,01%)
PM10: 19.76 (43,92%)
Temperatura: 6.70°C
Ciśnienie: 1012.22 hPa
Wilgotność: 79.00%

Dane z 27.04.2024 04:05, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Podwyżka

2720 postów
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Poniedziałek, 6 maja 2019 11:39:23
0
+3 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ale doją. Próbują na każdym kroku, a nuż się uda coś tam przegłosować, przyblokować - 300 milionów piechotą nie chodzi. I ta arogancja - poziom pisowski.
https://www.money.pl/gospodarka/afera-skok-proba-um...
Afera SKOK. Próba umorzenia 300 mln zł długu Kasy Krajowej
Janusz Szewczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz były ekonomista SKOK miał próbować przepchnąć przez parlament poprawkę, dzięki której do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego nie trafiłoby 270 mln zł ze SKOK.
Mińsk Mazowiecki Postów: 3385
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3385
Poniedziałek, 6 maja 2019 13:45:48
-1
+3 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Druga strona medalu 7 lat rządów Tuska - ich to nikt nie przebije.

Rządowa propaganda kontra rzeczywistość
Rząd chwali się rocznymi urlopami macierzyńskimi (najdłuższymi w Europie!), hojniejszym dofinansowaniem przedszkoli, refundacją in vitro czy „darmowym podręcznikiem”. Ale nie informuje, że zostało to sfinansowane z naszych pieniędzy! Nie wiedzieć czemu, wśród „najważniejszych sukcesów” i „najtrudniejszych reform” nie znalazły się najbardziej znaczące decyzje rządu Donalda Tuska, jakim były drakońskie podwyżki podatków: stawek VAT (z 3% do 5%, z 7% do 8% i z 22% do 23%), stawki rentowej (o dwa pkt. proc.), akcyzy (na ON, wódkę i papierosy), zamrożenie progów PIT oraz i tak śmiesznie niskiej kwoty wolnej od podatku. Do tego jeszcze doszły nowe daniny: podatek od miedzi i srebra, myto (via toll), podatek bankowy i inne.

400 mld zł długu Tuska i kreatywna księgowość Rostowskiego
Zgodnie z „krzywą Laffera”, podwyżki stawek podatkowych nie przełożyły się na oczekiwany przez rząd wzrost wpływów podatkowych. Pierwszym budżetem ekipy Donalda Tuska była ustawa na rok 2008 zakładająca 281,9 mld zł dochodów i 309 mld zł wydatków przy deficycie na poziomie 27,1 mld zł. Budżet na rok 2015 zakłada 297,3 mld zł. dochodów i 343,3 mld zł wydatków przy 46,08 mld zł deficytu. Oznacza to wzrosty odpowiednio o 5,5%, 11,1%, 70% (!). Mimo księgowych sztuczek ministra Rostowskiego, w ciągu ostatnich 7 lat rząd musiał dwa razy nowelizować budżet, choć przed nierealistycznymi założeniami budżetowymi ostrzegali ekonomiści. Mimo wypchnięcia części wydatków poza budżet (FUS, KFD) i faktycznej likwidacji OFE, dziura budżetowa zwiększyła się o 70%.

Za rządów Donalda Tuska Polska co roku łamała unijny limit deficytu finansów publicznych (3% PKB). Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że robiły to także wszystkie poprzednie ekipy rządzące Polską: od 1996 roku tylko 3 razy udało się ograniczyć deficyt poniżej 3% PKB. Nadwyżki nie doświadczyliśmy ani razu! Rezultatem był potężny wzrost długu publicznego. Na koniec 2013 roku zadłużenie sektora finansów publicznych sięgnęło 934,6 mld złotych, co stanowiło 57,1% produktu krajowego brutto. W ten sposób przekroczony został drugi próg ostrożnościowy.

Od objęcia władzy przez premiera Tuska zadłużenie Polski zwiększyło się o przeszło 400 miliardów złotych, czyli o blisko 11 tysięcy złotych na każdego pracującego. To odroczony rachunek, który prędzej czy później będziemy musieli pokryć w postaci wyższych podatków. Bilans na papierze poprawiła „reforma OFE”, która na koniec I kwartału 2014 roku (nowszych danych nie ma) obniżyła państwowy dług publiczny do 819 mld zł. Tzw. „reformę OFE” uważam za zabór oszczędności emerytalnych 16 mln Polaków. Łącznie ok. 150 mld zł aktywów OFE pod postacią obligacji skarbowych zostało „wyzerowanych” i zastąpionych zapisami na rachunkach ZUS. Z punktu widzenia państwa było to przeksięgowanie długu jawnego na dług ukryty: czyli obietnic z tytułu obligacji skarbowych na obietnice emerytalne. Oczywiście jakość tych drugich jest zdecydowanie niższa.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Druga-strona-medalu-...
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Sobota, 11 maja 2019 19:02:05
0
+3 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Miliony złotych na pomoc ofiarom przestępstw trafiają do organizacji powiązanych z partią Zbigniewa Ziobry https://oko.press/miliony-zlotych-na-pomoc-ofiar...
gdzieś indziej Postów: 11584
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11584
Sobota, 11 maja 2019 21:40:39
0
+4 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Różnica między Polską a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach – a my w parlamentach…

Janusz Korwin-Mikke
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Sobota, 11 maja 2019 21:58:49
-1
+3 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/801398,korwin-mikke-k...
jakby u kogo były zaniki pamięci
Targówka Postów: 1573
antyradar
Targówka, postów: 1573
Sobota, 11 maja 2019 22:05:07
-1
+3 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Do 9 roku życia byłem socjalistą. Podobno każdy za młodu powinien nim być, potem mądrzeje.

Janusz Korwin-Mikke
Źródło: „Magazyn Trybuny”, 20 kwietnia 2002
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Niedziela, 12 maja 2019 23:42:58
+2
+4 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Miliony z UE miesiącami leżały na rządowych kontach. Wciąż nie trafiły do poszkodowanych podczas nawałnic

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24770108,miliony...
Unia Europejska osiem miesięcy temu przekazała polskiemu rządowi 12 mln euro na walkę ze skutkami nawałnic z 2017 roku. Pieniądze nie trafiły do poszkodowanych - przeleżały na kontach 8 miesięcy. Jeśli władze się nie pospieszą, środki trzeba będzie zwrócić.
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Poniedziałek, 13 maja 2019 13:29:55
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Głodowe emerytury po obniżce wieku emerytalnego
Prof. Uścińska podkreśla, że w całej populacji emerytów - 5,7 mln osób - takie głodowe świadczenia poniżej minimum wypłaca się 227 tys. osób. Prezes ZUS dodaje, że "liczba ta dynamicznie rośnie", dziewięciokrotnie w ciągu ostatnich ośmiu lat. - Trzeba dodać, że 85 proc. tej zbiorowości stanowią kobiety - zaznacza profesor.
DOWIADUJEMY SIĘ O CZYMŚ, CO Z GÓRY BYŁO WIADOMO
POLITYKA PIS PROWOKUJE NĘDZĘ EMERYTÓW. https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/emerytury/nisk...
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Sobota, 18 maja 2019 00:59:51
0
+3 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
tak było

Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Sobota, 18 maja 2019 22:17:29
+2
+4 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
licznik wdzięczności dla Rydzyka http://www.dlugwdziecznosci.pl/?fbclid=IwAR18f-BrLruhvvtKKIKk...
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Sobota, 18 maja 2019 23:01:03
+2
+4 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego stracili milion złotych podczas próby prowokacji. Pośrednik, który miał wręczyć pieniądze urzędnikowi podejrzanemu o korupcję, zniknął razem z gotówką - podaje "Gazeta Wyborcza" powołując się na swoje źródła. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/gw-cba-ukradziono-milion-...
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Poniedziałek, 20 maja 2019 20:00:46
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Średnia kwota nagrody dla osób na kierowniczych stanowiskach państwowych wynosiła cztery lata temu niespełna 3 tys. złotych. W 2016 r. było to już 13,3 tys. złotych, a "skokowy" wzrost nastąpił w roku 2017 - do ponad 33,8 tys. złotych. Ministerialne nagrody wahały się od 39,5 tys. zł do 82,1 tys. https://www.wp.pl/?s=wiadomosci.wp.pl%2Fsgwpsgfi...
Mińsk Mazowiecki Postów: 3861
Silencium
Mińsk Mazowiecki, postów: 3861
Poniedziałek, 20 maja 2019 21:03:26
-2
+2 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
W Mińsku rozdali 10 milionów i nic nie krzyczysz?
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Środa, 22 maja 2019 05:35:44
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
tak było

Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Niedziela, 26 maja 2019 07:14:53
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jak donosi “Rzeczpospolita”, Krajowa Administracja Skarbowa po raz kolejny dokonała zmiany własnej interpretacji przepisów, żądając od przedsiębiorców zapłaty zaległych podatków na całe lata wstecz. Sprawa jest bulwersująca, ponieważ urzędnicy w licznych interpretacjach podatkowych, za które firmy na marginesie musiały słono płacić, potwierdzali, że dotychczasowy sposób rozliczania był zgodny z prawem. Opisywana sprawa dotyczy sprzedaży tzw. fast foodów, w których przypadku przez lata przedsiębiorcy stosowali stawkę często 5 proc., zamiast 8 proc. Był to efekt zawiłości i absurdalności polskich przepisów podatkowych, które nie były jasne często nawet dla samych urzędów i stały się polem do przysłowiowego “kombinowania” firm.

Zgodnie bowiem z prawem podatkowym stawkę 5 proc. stosuje się w przypadku dostawy żywności, natomiast jeśli przedsiębiorca świadczy usługę gastronomiczną, trzeba zapłacić już 8 proc. VAT-u. Z tego powodu tak organizowano formalnie łańcuch sprzedaży i dystrybucji, aby z fiskusem rozliczać się po stawce preferencyjnej. W ukróceniu tej praktyki nie byłoby nic zdrożnego, gdyby urzędnicy nie wpadli na pomysł, aby egzekwować nowe zasady… wstecz. W warunkach trudnej konkurencji ciężko bowiem winić przedsiębiorców, że dobrowolnie woleli płacić jak ich konkurencji niższą, a nie wyższą stawkę podatku, zwłaszcza jeśli w oficjalnej interpretacji fiskus na to pozwalał.

Bilans nowej ofensywy Krajowej Administracji Skarbowej opiewa na ponad 130 mln zł należnej dopłaty podatku plus kilkadziesiąt milionów złotych odsetek. Choć owe dopłaty z zewnątrz mogą wyglądać jak uderzenie w gigantów typu McDonald’s, jednak w rzeczywistości głównym płatnikiem zaległości będą polscy przedsiębiorcy, franczyzobiorcy zagranicznych marek gastronomicznych.

Jak wskazuje Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców: “takie praktyki są ewidentnie sprzeczne z konstytucją dla biznesu”.

Opisana sprawa jest zaledwie czubkiem góry lodowej opresyjności polskiego systemu podatkowego. Widać bowiem wyraźnie, że w wielu obszarach mentalność i praktyki urzędników się nie zmieniły. Spór o stawki VAT to także kolejne oblicze “uszczelniania”, gdzie okazuje się, że nie jest wcale tak, że dodatkowe środki biorą się tylko i wyłącznie od mitycznych “mafii VATowskich”, ale często są efektem realnego zwiększenia opodatkowania prowadzenia działalności gospodarczej w ramach obowiązujących przepisów. “Uszczelnienie” interpretacji podatkowych, jak widać, okazuje się być nieuczciwym, ale bardzo skutecznym narzędziem. https://crowdmedia.pl/skarbowka-mcdonalds-zmienila-w...
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Niedziela, 26 maja 2019 08:46:46
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
580 tysięcy złotych nagrody za 3 miesiące pracy? Mamy raport finansowy spółki Lotos
3,26 miliona złotych – taką wysokość nagród rocznych mają wpisaną za 2018 rok członkowie zarządu państwowej spółki paliwowej Lotos. Wśród nich jest m.in. były prezes Marcin Jastrzębski, któremu wyliczono 580 tysięcy tytułem bonusów za 3 miesiące pracy. Decyzja w sprawie przyznania bonusów ma zapaść w ciągu najbliższych dni. https://www.wp.pl/?s=wiadomosci.wp.pl%2Fsgwpsgfi...
Mińsk Mazowiecki Postów: 3385
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3385
Niedziela, 26 maja 2019 09:51:43
-3
+1 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Trochę o zadłużaniu państwa.

Pod koniec 2007 roku zadłużenie Polski wynosiło 527 mld złotych. W zaledwie 8 lat dług wynosi już 1,2 biliona złotych (306 mld euro). To ponad stuprocentowy wzrost przy jednoczesnym wyprzedawaniu majątku narodowego, z którego środki są przeznaczane na bieżącą obsługę długu. Rocznie to około 50 mld złotych. Dla porównania polskie wydatki na armię i obronność to około 30 mld złotych rocznie.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/gdyby-rzad-tuska-nie...
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Niedziela, 26 maja 2019 10:32:30
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Od 2016 roku wzrost zadłużenia Polski jest ogromny. Po przekroczeniu biliona złotych zadłużenia niektóre partie postulowały, by w konstytucji znalazł się zapis o zakazie nieuzasadnionego zadłużania państwa.
Dług publiczny to dokładnie zadłużenie sektora publicznego danego kraju. Przy obliczaniu zadłużenia bierze się pod uwagę wartość:

zaciągniętych przez kraj pożyczek i kredytów,
zobowiązań finansowych, których termin płatności już minął (o ile nie zostały przedawnione/umorzone),
przyjętych depozytów,
wyemitowanych papierów wartościowych (np.: obligacji skarbowych),
innych długów, które wynikają z konkretnych ustaw, orzeczeń sądu albo decyzji administracyjnych.
Jest to uregulowane ustawowo. Skład długu publicznego wskazany jest w Ustawie o finansach publicznych. Temu tematowi poświęcony jest cały drugi dział tego aktu prawnego.
https://www.zadluzenia.com/dlug-publiczny-polski/

Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Środa, 29 maja 2019 09:17:01
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Rosnące koszty życia, będące efektem rządów PiS, uderzają przede wszystkim w najsłabiej zarabiających.
https://www.tygodnikprzeglad.pl/drogo-coraz-drozej/?fbclid=IwA...
Ceny w naszym kraju zaczynają coraz szybciej rosnąć

Nie można już mówić, że gra się o pietruszkę – mówi sprzedawca na bazarku w stolicy. Faktycznie, pietruszka to teraz jedno z najdroższych warzyw. Kosztuje nawet ponad 30 zł za kilogram. Na giełdzie w Broniszach cena hurtowa dochodzi do 16 zł. Rok temu pietruszka była dwa razy tańsza, dwa lata temu kosztowała niecałe 5 zł. Drożeją też inne warzywa. Za kilogram szparagów trzeba zapłacić w Broniszach średnio 15 zł (rok temu – 11 zł). Buraki ćwikłowe w ciągu roku zdrożały z 80 gr do 1,65 zł, a cebula z 75 gr do 3,30 zł. Te akurat podwyżki to efekt ubiegłorocznej suszy. Ale niezależnie od tego ceny – nie tylko warzyw czy, szerzej, żywności – rosną. Powoli, ale stale.

Informacja Głównego Urzędu Statystycznego o tym, że w kwietniu tego roku ceny produktów i usług konsumpcyjnych w Polsce zwiększyły się średnio o 1,1% w porównaniu z marcem, nie robi specjalnego wrażenia – no bo cóż to jest 1%. Równie dużego wzrostu cen w ciągu zaledwie miesiąca nie było jednak od ponad ośmiu lat (podobny wynik zanotowano w styczniu 2011 r.) – a w samym kwietniu ceny ostatni raz rosły tak szybko aż 23 lata temu.

W 1996 r. inflacja (czyli wzrost cen daremnie goniony płacami) wyniosła 19,9%. Teraz, zdaniem wszystkich ekspertów, taki scenariusz inflacyjny nam nie grozi. GUS uspokaja, że mimo skoku cen w zeszłym miesiącu inflacja w okresie kwiecień 2018 – kwiecień 2019 wyniosła zaledwie 2,2%. Czyli raptem jeden miesiąc „zapracował” na połowę całego wzrostu cen.

Problem jednak w tym, że nie ma żadnych istotnych przesłanek dających gwarancję, że w kolejnych miesiącach ceny nie będą rosnąć tak szybko jak w kwietniu. Gdyby, odpukać, tak się stało, pod koniec 2019 r. ich poziom mógłby być średnio nawet o 10% wyższy od kwietniowego, a taką różnicę odczujemy boleśnie w portfelach.

Drożyzna zjada nasze dochody

Ruch cen wyraźnie odczuwamy zresztą już od wielu miesięcy. Na przykład w ciągu 2018 r. paliwo na stacjach benzynowych zdrożało o 7,3%, a licząc okres późniejszy – od kwietnia 2018 r. do kwietnia 2019 r. – nawet o 8,5%.

Pod koniec kwietnia zeszłego roku za litr benzyny 95 płaciliśmy średnio 4,82 zł. Obecnie już 5,24 zł. Litr oleju napędowego kosztował 4,74 zł. Zdrożał do 5,20 zł. Cena metra kwadratowego nowego mieszkania w największych miastach wynosiła wtedy od 5149 zł (Łódź) do 7817 zł (Warszawa). W kwietniu 2019 r. – od 5795 zł do 8499 zł.

Za nowe auto najpopularniejszej wśród Polaków marki (fabia) płaciliśmy od 37,6 tys. zł, a w kwietniu tego roku od 44,3 tys. zł. Za mydełko (dove): odpowiednio 2,24 zł i 2,97 zł. Za osiem rolek papieru toaletowego: 3,79 zł i 4,45 zł. Ceny rosną zatem w bardzo wielu kategoriach wyrobów.

Żywność, na którą przeznaczamy około jednej czwartej naszych wydatków, drożeje w tempie umiarkowanym – ale systematycznie i coraz szybciej. W marcu tego roku jej ceny były średnio o 2,7% wyższe niż 12 miesięcy wcześniej. W kwietniu – już o 3,3 % wyższe.

Według GUS w okresie marzec 2018 r. – marzec 2019 r. pół kilograma chleba zdrożało średnio z 2,35 do 2,62 zł. Makaron (400 g) – z 3,96 do 4,16 zł. Kilogram cukru – z 2,21 do 2,47 zł. Kilogram szynki wieprzowej – z 26,29 do 27,15 zł. Kilogram kurczaka – z 7,32 do 7,49 zł. Udziec wołowy (też 1 kg) – z 33,50 do 33,77 zł. Kostka masła – z 5,91 do 6,19 zł. Filet z morszczuka (1 kg) – z 24,40 do 25,04 zł. Kilogram mąki pszennej – z 2,44 do 2,68 zł. Kilogram sera gouda – z 20,69 do 20,94 zł.

Pieczywo zdrożało średnio o 9,6%, cukier o 11,2%. Najszybciej poszły zaś w górę ceny warzyw – od marca do marca aż o 16,6%. Rekordy biły ziemniaki (stare) – skok aż o 83,4%. Wyprzedziły cebulę (wzrost o 48,9%), kapustę (43,2%) i marchew (34,3%).

Są też jednak produkty (nieliczne), które w tym czasie staniały. Mleko UHT 3,2%, z 2,76 do 2,66 zł/l, schab wieprzowy z 17 do 16,92 zł/kg, słonina z 6,05 do 5,87 zł/kg, jabłka z 3,81 do 2,26 zł/kg, jajka – z 69 do 65 gr/szt.

Kwiecień i pierwsza połowa maja przyniosły dalszy wzrost cen sporej części artykułów spożywczych. Jak wynika z zestawienia sporządzonego przez portal dlahandlu.pl, w tym czasie kilogram kurczaka zdrożał o 1,65 zł, schabu bez kości o 6,87 zł, kiełbasy podwawelskiej o 5,97 zł, ziemniaków o 89 gr, pomidorów o 29 gr, pieczarek o 1,72 zł. Opakowanie śledzi matjasów (650 g) – o 85 groszy, szynki wiejskiej (450 g) – o 56 gr.
Żabodukt Postów: 78393
kumak
Żabodukt, postów: 78393
Środa, 29 maja 2019 14:34:03
+2
+3 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Tak wysokiego miesięcznego przyrostu cen nie było od 8 lat - W ostatnim dniu kwietnia Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane dot. inflacji w Polsce. Ta w kwietniu wzrosła do 2,2 proc. w ujęciu rocznym (1,7 proc. w marcu).

W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 1,1 proc. w kwietniu. Mocno wzrosły ceny paliw do prywatnych środków transportu - o 8,5 proc. w ujęciu rocznym. Więcej płaciliśmy też za żywność i napoje bezalkoholowe - tu odnotowano wzrost o 3,3 proc. Konsensus rynkowy zakładał inflację na poziomie 1,8 proc.

W związku z tymi danymi rosną obawy co do realizacji celów założonych przez bank centralny. Krzysztof Piech, profesor nadzwyczajny doktor habilitowany nauk ekonomicznych z Katedry Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych Uczelni Łazarskiego, jest zdania, iż budzi to niepokój w kontekście zdolności banku centralnego do realizacji celu inflacyjnego, co może mieć wpływ na nasze kieszenie.

Jeśli wierzyć szacunkom GUS (tj. jeśli informacja sygnalna zostanie potwierdzona), to wzrost cen w kwietniu w porównaniu do marca br. wyniósł 1,1 proc. O 5 proc. wzrosły ceny paliw, a żywności – o 1 proc. W skali roku dawałoby to inflację na poziomie 2,2 proc. Nie jest to dużo (wciąż poniżej celu inflacyjnego – pozostającego zresztą od wielu lat na tym samym poziomie). Jednak bardziej niepokojąca od samego poziomu inflacji jest skala przyrostu cen w jednym miesiącu – w kwietniu. Stawiam bowiem tezę, że GUS nie zdołał jeszcze uchwycić wzrostu cen w całym miesiącu – szczególnie wzrostu cen żywności po Świętach Wielkanocnych, który widoczny był w handlu detalicznym. Ponadto uważam, że wysoka dynamika wzrostu cen w kwietniu może być kontynuowana również w maju – to zaś dawałoby przesłanki do niepokoju.

Ostatnio, tak wysoki miesięczny wzrost cen miał miejsce w styczniu 2011 r. (1,2 proc.), zaś poprzednia podobna sytuacja – dopiero w styczniu 2000 r. Tak duży wzrost cen w kwietniu miał miejsce w 1996 r. – aż 23 lata temu. Były to czasy wysokiej jeszcze inflacji, znacznie przekraczającej 10 proc. rocznie.
- tłumaczy ekonomista z Uczelni Łazarskiego.

Uwaga: zmiana w stosunku do poprzedniego miesiąca.
Foto: GUS / GUS
Uwaga: zmiana w stosunku do poprzedniego miesiąca.
Czy jest zatem powód do niepokoju? Prof. Piech uważa, że nie. Jego zdaniem jednorazowy wzrost cen w danym miesiącu jeszcze nie jest powodem do zmartwienia, to ewentualna kontynuacja wzrostów powinna przynajmniej skłonić do pogłębionych analiz. "Sposobem działania RPP powinno być nie tyle reagowanie na przeszłe zmiany poziomów cen, co antycypowanie ich i przeciwdziałanie wzrostowi inflacji. Obecna sytuacja jednak wymyka się możliwościom związanym z modelowaniem cen na podstawie zjawisk historycznych, ze względu na dość specyficzne przyczyny obecnych zmian".

Z czego wynika obecna inflacja?
Co wpływa na sytuację wywołującą takie podwyżki cen? Zdaniem prof. Piecha są to np. Afrykański Pomór Świń w Chinach i w Wietnamie napędzający popyt na wieprzowinę z Polski, nieurodzaj na rynku warzyw w ub.r., możliwy zwiększony popyt konsumpcyjny (dodatkowe świadczenia 500+ i 13 emerytura). Ekonomista uważa, że istnieje ryzyko nie uwzględnienia w projekcjach inflacji przygotowywanych przez analityków NBP czynników jednorazowych, przez co RPP – opierająca decyzje w pewnej mierze na ww. projekcjach – może nie dostrzec problemu i nie docenić jego wagi. "Natomiast za kilka miesięcy, gdy obecne wzrosty cen będą już widoczne w danych historycznych, może być zbyt późno będzie już na podjęcie decyzji zapobiegających wzrostom cen" - wyjaśnia prof. Piech.

Inflacja w portfelu i na zakupach
Dawno niewidziana w Polsce inflacja zaczyna zbierać swoje żniwo na co dzień. Około jednej czwartej koszyka CPI stanowi żywność (i napoje bezalkoholowe). Już w marcu widać było znaczący wzrost cen warzyw (o 16,6 proc. w ciągu roku), czy mąki (9,2 proc.), a także paliw (7,3 proc.). Ma to przełożenie na wskaźnik inflacji https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/inflacja...

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK