Początek Roku Szkolnego

Wzorce holenderskiego postępu. W publicznej TV dorośli rozbierają się przed dziećmi

W telewizji holenderskiej dorośli rozbierają się przed dziećmi. 21 marca publiczna stacja tego kraju NTR wyemituje program, w którym dzieci ze szkół podstawowych mają zadawać pytania rozebranym do naga dorosłym.

Plany stacji spotkały się z ostrą krytyką polityków prawicy oraz… mniejszości tureckiej. Program został wyprodukowany przez Warner Bros. we współpracy z Rutgers Knowledge Center for Sexuality. Opiera się na duńskim formacie „Ultra smider toejet”. Uczestniczą w nim dzieci mające około 11 lat.

Tłumaczenie deprawacji jest jak zwykle „postępowe”. Autorzy programu mają nadzieję, że dzięki takiej audycji dzieci dowiedzą się między innymi, że nie ma „jednego idealnego obrazu ludzkiego ciała”.

Lider prawicowego Forum dla Demokracji Thierry Baudet, napisał na Twitterze, że pomysł jest „obrzydliwy”. Dodał wprost, że sprzeciwia się propagowaniu pedofilii przez telewizję publiczną.

Poseł DENK (mniejszość turecka) Tunahan Kuzu na Twitterze, opublikował film, w którym propozycję emisji programu finansowanego z podatków nazwał „szaloną”. „W Holandii mamy problemy z pornografią dziecięcą i przestępczością seksualną wobec nieletnich, to jest odpowiedź telewizji publicznej na te problemy?” – pytał poseł Kuzu.

Najostrzejsze stanowisko zajęła konserwatywna partia protestancka SPG. Jej lider Van der Staaij nie tylko uważa program za „dziwaczny”, ale domaga się zdjęcia go z anteny. Jak informuje oficjalna strona internetowa SPG, Van der Staaij wystąpił w tej sprawie z interpelacją do premiera Marka Ruttego.

Emisji broni stacja NTR. „Program został opracowany bardzo starannie” – mówił rzecznik telewizji. „Podczas programu odbyła się obszerna rozmowa z dziećmi na temat tego, co się wydarzy, a one mogły wskazać, jak się czują podczas programu”. Oznajmił, że telewizja nie zamierza zmieniać swoich planów.

Pozytywnie o planach telewizji publicznej wyraziła się publicystka tabloidu „De Telegraaf” Hester Zitvast. Napisała, że trudno jej zrozumieć, że pięć nagich osób przed grupą dzieci może wywołać takie zamieszanie. „Spodziewałam się, że Holandia będzie nieco bardziej postępowa. Mnogość histerycznych reakcji pokazuje mi, że taki program jest więcej niż konieczny” – dodała Zitvast.
https://nczas.com/2021/03/11/wzorce-holenderskie...

Niemcy: zmiana płci bez zgody rodziców już dla 14-latków. „To pułapka na dzieci”

Niemiecki rząd chce pozwolić „zdezorientowanym płciowo” dzieciom na zamianę imienia i płci zapisanych w oficjalnych dokumentach. Zgodnie z projektem ustawy dokonać tego mogliby już 14-latkowie i to nawet mimo braku zgody rodziców lub opiekunów prawnych.

Projekt opracowały Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Ministerstwo Sprawiedliwości. Ustawa miałaby rewidować niemieckie wymogi dokumentacyjne i umożliwić „modyfikację” dotyczącą płci na podstawie jednej „opinii eksperta”. Obecnie wymagana jest podwójna opinia.

Zmiana wymogów dotyczyłaby nieletnich cierpiących na dysforię płciową, którzy próbują zmienić swoje dane. W przypadku sprzeciwu rodziców o tym, co jest „w najlepszym interesie dziecka”, rozstrzygać miałby sąd.

W projekcie zapisano, że małoletni musi mieć ukończone 14 lat oraz uzyskać zgodę swojego opiekuna prawnego. Jednocześnie jednak wskazano, że „jeżeli opiekun prawny nie wyrazi zgody, zgoda sądu rodzinnego zastąpi zgodę opiekuna – jeśli zmiana płci lub imienia nie będzie sprzeczna z najlepszym interesem dziecka”.

Ponadto „opinia biegłych”, którą w procesie zastępującym zgodę opiekunów prawnych mogłyby wykorzystać, nie będzie musiała być wystawiona przez lekarza. „Jeżeli w postępowaniu dana osoba jest niepełnoletnia… sąd bierze pod uwagę opinię osoby, która ze względu na swoje wykształcenie i doświadczenie zawodowe jest dostatecznie zaznajomiona ze specyfiką transseksualizmu” – czytamy.

Projektowi ustawy sprzeciwia się największa niemiecka organizacja prorodzinna Demo Für Alle. Pod przygotowaną przez nią petycją ws. powstrzymania zmian w prawie podpisało się przeszło 19 tys. osób.

„Rząd federalny przyjmuje radykalną, nienaukową tezę ideologii gender, zgodnie z którą płeć jest czysto subiektywna i nie może być zweryfikowana naukowo. Płeć zostaje de facto zniesiona” – podkreśla organizacja. W jej ocenie rządowy projekt jest „pułapką na dzieci”.

Źródła: lifesitenews.com/PCh24.pl
https://nczas.com/2021/03/11/niemcy-zmiana-plci-...

Homoideologia w szkołach. Stowarzyszenie LGBT nie udostępni danych nauczycieli

Poznańskie stowarzyszenie LGBT Grupa Stonewall nie udostępni Ordo Iuris danych nauczycieli i pedagogów, którzy brali udział w organizowanym przez stowarzyszenie szkoleniu pt. "Szkoła wolna od homofobii i transfobii". Szkolenie odbywało się w poznańskich szkołach.

Pod koniec stycznia Ordo Iuris zwróciło się do Prezydenta Poznania o udostępnienie danych nauczycieli i pedagogów, którzy uczestniczyli w opisywanym szkoleniu. Powołano się przy tym na ustawę o dostępie do informacji publicznej.

Szczegółowa treść wniosku Ordo Iuris to "udostępnienie listy nauczycieli i nauczycielek, pedagogów szkolnych oraz pozostałych osób, które zapisały się na szkolenia "Szkoła wolna od homofobii i transfobii", z wyszczególnieniem szkół lub placówek, które reprezentują uczestnicy [oraz] liczby uczestników z każdej szkoły".

Szkolenia koordynowane są przez urząd miejski, ale ich organizatorem jest wymienione stowarzyszenie Grupa Stonewall. Ono jest także administratorem danych osobowych uczestników.

- Grupa Stonewall jest organizatorem i administratorem danych osobowych tych nauczycieli. Wystosowaliśmy do stowarzyszenia prośbę, żeby - jeśli oczywiście nauczyciele wyrażą zgodę, bo to nie są dane publiczne - przekazali nam te informacje, czyli listę osób, które uczestniczyły w tym projekcie, z "uwzględnieniem tylko tych osób, które rezygnują z prywatności i zgadzają się na ujawnienie tych danych - poinformowała poznańską Gazetę Wyborczą Magdalena Pietrusik-Adamska z wydziału zdrowia poznańskiego urzędu miejskiego.

Zgodnie z informacją przekazaną miastu przez Grupę Stonewall, 100 proc. uczestników warsztatów nie wyraziło zgody na udostępnienie swoich danych.
https://www.fronda.pl/a/homoideologia-w-szkolach-sto...

Przesiąknięty prawicowo-kościelną ideologią minister Czarnek idzie na wojnę z uczniami.
Uczeń ma nie myślec, nie mieć swojego zdania i słuchać tylko "mądrości" ekipy z KUL
Czarnek został zapytany w programie TVN24 „Jeden na jeden” o zawieszonego dyrektora w Łodzi w związku z regulaminem, który wprowadził w swojej szkole, który mówi o tym, że: „nie wolno używać symboli nawiązujących do partii politycznych, stowarzyszeń jednoczących się do działań politycznych”.
Chodziło tutaj o błyskawicę, którymi posługiwali się uczniowie podczas nauki zdalnej. Czarnek oczywiście (bo jakby inaczej)broni dyrektora szkoły.
Powiedział, że: „ To doskonałe zachowanie dyrektora szkoły, będę chciał go uhonorować za WALKĘ Z IDEOLOGIZACJĄ dzieci. Fatalne zachowanie organu prowadzącego. Kierujemy zawiadomienie do prokuratury – podejrzewając przekroczenie uprawnień Prezydenta miasta w związku z zawieszeniem dyrektora za to, że walczy o to, by dzieci się uczyły, a nie były ideologizowane w szkole.”
Kolejny wątek - dlaczego nie zareagował na tweeta Krystyny Pawłowicz o transseksualnym dziecku? Czarnek: „Kuratorium oświaty wszczęła postępowanie. Ja nie jestem od tego, by działać wobec Pani Krystyny Pawłowicz, jestem od tego, by działać w oświacie. Krystyna Pawłowicz wycofała się z tweeta, a cała sprawa była inaczej naświetlana niż wyglądała.”
Na pytania odnośnie uhonorowania przez Katolicki Uniwersytet Lubelski abp Dzięgę, którego osoba jest przedmiotem postępowania w Watykanie, że nie reagował na czas na molestowanie seksualne, Czarnek odparł, że „jest dumny, że ktoś taki jak abp Dzięga jest absolwentem, byłym pracownikiem KUL i dwa dni temu został uhonorowany przez absolwentów prawa
Postępowanie trwa, dopóki trwa jest abp. Został uhonorowany za szerzenie zasad etyki katolickiej.”
Brak słów.
Red. Martyna Stasiak