Dziennikarz z Panamy, Edwin Cabrera Uribe z Radio Panama, zapytał na pokładzie samolotu Franciszka o to, czy w szkołach powinien być powszechny dostęp do edukacji seksualnej.
Pytanie zostało postawione w kontekście problemu, z jakim zmaga się panamskie społeczeństwo - bardzo wiele nastolatek zachodzi tam w niechcianą ciążę.Papież odpowiedział stanowczo:
Wierzę, że musimy prowadzić edukację seksualną w szkołach. Seks jest darem od Boga. To nie potwór, to dar od Boga, by kochać. To, że niektórzy ludzie używają seksu, by zarabiać pieniądze lub wyzyskiwać, to inny problem. Ale potrzebujemy obiektywnej edukacji seksualnej, to jest takiej, która nie zawiera kolonizacji ideologicznej. Jeśli zaczniesz wprowadzać edukację seksualną pełną ideologicznej kolonizacji, zniszczysz osobę. Ale seks [rozumiany] jako dar od Boga, musi być nauczany. "Edukacja" oznacza edukację: sprawiać, by z ludzi wypływało to, co najlepsze oraz towarzyszenie im na ich drodze.
Problemem są ci, którzy są odpowiedzialni za edukację, czy to na poziomie szkoły, regionu czy też całego państwa (...); problemem jest to, jacy nauczyciele zostają wybrani do tego zadania, jakie podręczniki itd. Widziałem książki, które są nieco wulgarne. Są rzeczy, które pozwalają dojrzewać, a są takie, które krzywdzą. Nie wiem jak jest z edukacją seksualną w Panamie, czy ona jest, czy jest obiektywna czy nie. Mówię, nie wchodząc w polityczne problemy Panamy. Ale potrzebujemy edukacji seksualnej dla dzieci. Ideałem byłoby, gdyby zaczynała się ona w domu, z rodzicami. Nie zawsze jest to możliwe, ponieważ mamy różne sytuacje w rodzinach, bo nie wiedzą oni, jak to robić [tj. edukować na temat seksu]. I dlatego szkoła to uzupełnia, inaczej zostaniemy z pustką, którą potem może wypełnić jakakolwiek ideologia.
https://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktual...