Karol Parkita
h81mS ogto3gco7dz.l ·
To jest Savita Halappanavar. Savita 21 października 2012, będąc w 17. tygodniu ciąży, zgłosiła się do szpitala University College w Galway, skarżąc się na ból pleców. Wraz z mężem domagała się przeprowadzenia aborcji. Personel medyczny odmówił wykonania zabiegu tłumacząc, że wciąż bije serce płodu, a także dlatego, że Hinduska mieszka w kraju katolickim. Została odesłana do domu, jednak jej stan się pogarszał. Dyżurny ginekolog poinformował Hinduskę, że poroni. Także nie zgodził się na przerwanie ciąży, pomimo świadomości, że dziecko urodzi się martwe. 24 października Halappanavar urodziła martwą córkę, po czym zapadła w śpiączkę. Następnie wywiązało się u niej zakażenie krwi. Zmarła krótko po godzinie pierwszej w nocy, 28 października 2012. Przeprowadzona 30 października sekcja zwłok wykazała, że Halappanavar zmarła w wyniku sepsy.
Po jej śmierci 20 tys. mieszkańców Dublina wzięło udział w marszu pamięci. Wynikiem ogólnokrajowej debaty było zorganizowane referendum dotyczące uchylenia ósmej poprawki do Konstytucji Irlandii zabraniającej wykonywania aborcji, które odbyło się 5 maja 2018
Od 1 stycznia 2019 aborcja, w przypadkach, gdy istnieje zagrożenie życia lub poważnego uszczerbku na zdrowiu kobiety w ciąży, gdy występuje stan mogący doprowadzić do śmierci płodu przed lub w ciągu 28 dni od urodzenia oraz bez ograniczeń do dwunastego tygodnia ciąży, jest w Irlandii legalna.
Musiała umrzeć jedna kobieta by coś tchnęło całe społeczeństwo. Tymczasem w Polsce, po śmierci jednej kobiety z podobnych przyczyn zaledwie garstka zebrała się pod Trybunałem Konstytucyjnym. Wielki szacun dla tych, którzy po wielu latach ulicznych batalii nadaj nie odpuszczają. Mam jednak wrażenie, że część Polaków szczególnie tych tzw. "katolików" nie ruszy już nic, byleby sąsiad miał gorzej, byleby pałowali te dziewuchy spod znaku pioruna, byleby umierali ci "nienasi" na bagnach czy w lasach na wschodzie, byleby pozbyli się tej "tęczowej zarazy". Bo gdy umiera kobieta w ciąży, imigrant na granicy czy nastoletni gej, popełniając samobójstwo, to wiesz, że chrześcijańskie wartości zostały skutecznie obronione.
Jeśli miałbym zdefiniować zło, to jest to właśnie jego najjaskrawsze uosobienie. Ci "katolicy" szukający efemerycznego diabła czy szatana, powinni najpierw spojrzeć po sobie, bo może być on bliżej niż im się wydaje.
Polski kościół, pis, katoliccy fanatycy, wszystkim Wam z całego serca życzę by w Polsce zarówno pod względem laicyzacji państwa jak i aborcji spełnił się scenariusz irlandzki.