W piątym miesiącu ciąży u Dawida zdiagnozowano wadę serca oraz ogromne wodogłowie. Chłopiec miał nie przeżyć. Lekarka zagroziła, że jeżeli jego Mama nie podpisze zgody na aborcję, w razie komplikacji nie będzie jej ratować.
Wodogłowie zdiagnozowano także u Oli. Lekarz uznał, że rokowania są tak złe, że „jedynym i najlepszym rozwiązaniem jest terminacja ciąży”. W innym przypadku rodzice mieli „zrujnować sobie życie”. Nie zaoferował żadnej realnej pomocy i zostawił ich samych z diagnozą.
Propozycje aborcji padały także w przypadku Adama, który zdaniem lekarzy miał być rośliną i miał nie chodzić, Antoniego, z powodu nie w pełni wykształconych rączek i Dominika dlatego że ma Zespołem Downa. Dzisiaj Dawid ma 8 lat, a Ola 6, są szczęśliwymi dziećmi i swoją radością zarażają rodziców. Adam pomimo swojej niepełnosprawności biega maratony i jest instruktorem tenisa. Antoni gra na perkusji, pływa, buduje roboty i robi szereg innych rzeczy, które miały być dla niego niemożliwe. Dominik jest dla rodziców „przekochanym, przeuroczym, cudownym dzieckiem”, którego nie zamieniliby na zdrowe dziecko.
https://www.ekai.pl/historie-ktore-ilustruja-istot...