8°C

9
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 3.63
PM25: 5.27 (35,11%)
PM10: 5.67 (12,6%)
Temperatura: 8.28°C
Ciśnienie: 1018.62 hPa
Wilgotność: 70.19%

Dane z 17.05.2024 04:10, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

“Ojciec w ZOMO, synek w KODzie, demokracja zawsze w modzie”

891 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 3423
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3423
Wtorek, 28 stycznia 2020 19:34:06
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Pomysł Lewicy na „naprawianie nieuczciwości państwa”. Chcą wysokich emerytur dla esbeków!

Lewica chce "naprawiać nieuczciwość państwa", domagając się zmian w ustawie dezubekizacyjnej, co może przełożyć się na przywrócenie wysokich emerytur esbekom. Przewodniczący komisji administracji i spraw wewnętrznych Wiesław Szczepański poinformował, że w drugiej połowie lutego odbędzie się pierwsze czytanie projektu, jaki posłowie z jego ugrupowania złożyli w Sejmie.
Projekt ustawy zakładającej m.in. przywrócenie praw nabytych byłych funkcjonariuszy służb mundurowych i tym samym uchylenie rozwiązań zawartych m.in. w tzw. ustawie dezubekizacyjnej Lewica złożyła w Sejmie 16 grudnia.

https://niezalezna.pl/308078-pomysl-lewicy-na-napraw...
Żabodukt Postów: 78466
kumak
Żabodukt, postów: 78466
Piątek, 31 stycznia 2020 18:11:59
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ponad 163 miliardy euro - tyle pieniędzy przez 15 lat Polska dostała z Unii Europejskiej (UE). W tym samym czasie do unijnego budżetu wpłaciliśmy 53 miliardy.

Zestawienie transferów pieniędzy między Polską a Unią Europejską (od maja 2004 r. do końca marca 2019 r.) opublikowało na swojej stronie internetowej Ministerstwo Finansów.

Wynika z niego, że od początku członkostwa w UE polski budżet zasilony został kwotą na poziomie 163 miliardów euro. Najwięcej otrzymaliśmy na politykę spójności (103 mld euro), która ma na celu zmniejszenie różnic w poziomie rozwoju wszystkich regionów UE. Na drugim miejscu jest Wspólna Polityka Rolna - tutaj przez 15 lat do Polski trafiło ponad 55 mld euro.

Ile Polska dostała z UE?
Z zestawienia przygotowanego przez MF można się również dowiedzieć, że od początku członkostwa wpłaciliśmy do unijnej kasy 53 mld euro. Saldo rozliczeń pomiędzy Polską a UE wynosi więc ok. 110 mld euro. https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/ile-polska-dostala-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 3423
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3423
Piątek, 31 stycznia 2020 19:33:07
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kasa z Unii wpływa do Polski szerokim strumieniem. Ale jeszcze szerszym z niej wypływa

Kto naprawdę jest płatnikiem netto, a kto jest netto biorcą w UE? Oficjalne statystyki mówią, że takie kraje jak Polska, Węgry, Czechy czy Słowacja znaczenie więcej z budżetu UE otrzymują, aniżeli do niego wpłacają. I prawda to. Dla przykładu: w latach 2010 - 2016 Polska wpłaciła do budżetu UE kwotę 28,2 mld euro, a otrzymała z niego 96,7 mld euro. Gdy jednak przyjrzymy się szerzej wszystkim transferom kapitałowym, jakie odbywają się w ramach UE, to okaże się, że większość pieniędzy w Europie płynie ze Wschodu na Zachód, a bilans Polski jest jednoznacznie ujemny.

Oficjalne statystyki nie pozostawiają wątpliwości - Polska była, jest i co najmniej jeszcze przez kilka dobrych lat będzie otrzymywać z unijnego budżetu znacznie więcej, aniżeli do niego wpłaci. Z danych publikowanych przez Ministerstwo Finansów wynika, że od maja 2004 roku do końca 2017 roku z budżetu UE trafiło do Polski 150,2 mld euro, podczas gdy Polska wpłaciła do budżetu UE 49,3 mld euro składek.
dy jednak zanalizujemy dokładnie wszystkie transfery kapitałowe, jakie odbywają się w ramach UE przy wykorzystaniu swobody przepływu kapitału, dóbr czy usług, to okaże się, że większość pieniędzy w Europie płynie ze Wschodu na Zachód, a drenaż finansowy nowych członków UE jest przeogromny. W latach 2010 – 2016 takie kraje jak Polska, Węgry, Czechy i Słowacja otrzymały równowartość od 2 do 4 proc. swojego PKB w ramach środków unijnych. Ale jednocześnie ilość środków finansowych opuszczających te kraje w wyniku inwestycji firm z Europy Zachodniej wynosiła od 4 procent do blisko 8 proc. PKB! Tym samym popularna na Zachodzie narracja, jakoby bogate kraje "starej UE" były hojnymi filantropami pomagającymi biedniejszym wschodnim sąsiadom, którzy polegają na unijnych dotacjach i dobrej woli unijnych "płatników netto", momentalnie pryska niczym mydlana bańka.

W przypadku Polski średnioroczny wpływ transferów netto z UE (jako procent PKB) w latach 2010 – 2016 wynosił 2,5 proc. Tymczasem średnioroczny odpływ zysków i innych dochodów z inwestycji firm z zachodnioeuropejskich (jako procent PKB) w latach 2010 – 2016 wynosił 4,7 proc. Przeliczając to na konkretne kwoty wyjdzie nam, że we wspomnianym okresie otrzymywaliśmy z UE średnio po ok. 10 mld euro rocznie, ale jednocześnie - w wyniku biznesów i inwestycji firm ze "starej UE" - z naszego kraju wypływało po ok. 19 mld euro.
Wniosek z powyższych wyliczeń jest prosty: pieniądze, które firmy z Europy Zachodniej generują z inwestycji dokonanych w Europie Wschodniej, przewyższają ilość pieniędzy wysyłanych na Wschód za pośrednictwem budżetu UE. Nie mam wątpliwości, że powyższe dane powinny być brane pod uwagę w toku negocjacji nad kształtem przyszłego 7-letniego budżetu UE.

Źródła informacji:

> Polska dostała 100 mld euro z UE. I to na czysto (Forbes.pl)
> What rich countries get wrong about the EU budget (Politico.eu)
Mińsk Mazowiecki Postów: 3423
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3423
Piątek, 31 stycznia 2020 19:33:42
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Sumując: we wspomnianym okresie otrzymywaliśmy z UE średnio po ok. 10 mld euro rocznie, ale jednocześnie - w wyniku biznesów i inwestycji firm ze "starej UE" - z naszego kraju wypływało po ok. 19 mld euro.
Żabodukt Postów: 78466
kumak
Żabodukt, postów: 78466
Sobota, 1 lutego 2020 14:53:05
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Stopień zidiocenia niektórych jest przeogromny. Pani mecenas najwyraźniej przymierza się do stanowiska w TK
"To żart?". Adwokatka zalała polskie gminy i miasta petycjami ws. intronizacji Jezusa Chrystusa https://natemat.pl/298121,petycja-ws-jezusa-chrys...

Mamy Królową Polski Maryję, mamy Królową Wszechświata Maryję, a nie mamy Jezusa Chrystusa na Króla Polski – wyjaśnia.
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 1 lutego 2020 17:01:57
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Warszawa. Most południowy imieniem... WOŚP



Przewodniczący rady dzielnicy Wawer Michał Żebrowski w wywiadzie dla „Polska Times” uzasadniał, dlaczego członkowie PO tej rady podjęli taką decyzję:

- Dlaczego akurat propozycja takiej nazwy? Dla uczczenia wielkiego, corocznego od prawie 3. dekad, wspólnego dla milionów Polaków już kilku pokoleń, dzieła dobroczynności, nie mającego sobie równych we współczesnym świecie, i tam już znanego. Dzieło to zasługuje naszym zdaniem na pomnik wielkości jednego z mostów w stolicy Polski

Dodał też, że rada dzielnicy Warszawa-Wawer dołoży wszelkich starań, żeby przekonać Radę M.St. Warszawy, do której należy podjęcie ostatecznej decyzji w tej sprawie.

Powiedział:

- Mogę zapewnić tylko, iż jako radni wawerscy, jako wnioskodawcy, na pewno zrobimy wszystko, aby radnych miejskich przekonać do naszego stanowiska

Warto przy tej okazji wspomnieć, że radni Warszawy nie znaleźli miejsca na przykład na ulicę im. ŚP. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a sam Jerzy Owsiak został ostatnio skazany na karę grzywny w procesie, który wytoczyła mu prof. Krystyna Pawłowicz, obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego.

mp/pap/tvp.info
https://www.fronda.pl/a/warszawa-most-poludniowy-imi...
Żabodukt Postów: 78466
kumak
Żabodukt, postów: 78466
Sobota, 1 lutego 2020 17:45:24
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
TO SIĘ NIE ODSTANIE
.
– Już w 2002 roku powiedziałem, że bracia Kaczyńscy po bolszewicku podzielili Polskę – na biednych i bogatych, wykształconych i niewykształconych. To jest stara metoda populistów. Tym się wygrywa. To, co się dzieje teraz, to jest demoralizacja narodu na pokolenia – mówi Marian Opania, aktor, na którego spadła fala hejtu po tym, jak odmówił zagrania roli Lecha Kaczyńskiego w filmie „Smoleńsk”. Jego zdaniem ten proces jest w tej chwili już nie do odwrócenia.
————————
Mam podobne jak Marian Opania przeświadczenie. Demoralizacja, która nastąpiła za sprawą CHAMÓW z PiS, dotknęła nawet dzieci i one to przeniosą na swoje dzieci, a nawet wnuki. Odzieranie z majestatu sędziego RP, lekarza z zaufania, nestora z szacunku, mundur z godności, nauczyciela z prestiżu, podeptanie praktycznie wszystkich świętości, także narodowych, to jest taka demoralizacja, która okaleczy dwa, a może nawet trzy pokolenia wprzód. Zanim nastąpi naprawa, rządzić będzie niewyparzona morda, pięść, bejsbol i karabin myśliwego. https://shareinfo.pl/marian-opania-bracia-kaczynscy...
Żabodukt Postów: 78466
kumak
Żabodukt, postów: 78466
Sobota, 1 lutego 2020 18:01:33
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ale teoria .....śmiechu warte

Mińsk Mazowiecki Postów: 3423
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3423
Sobota, 1 lutego 2020 20:45:11
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
To Platforma podzieliła Polskę na nadzwyczajną kastę ludzi i resztę.
Mińsk Mazowiecki Postów: 3423
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3423
Sobota, 1 lutego 2020 20:49:30
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Fake newsy Kidawy-Błońskiej w Londynie. Mówiła o zakazach wjazdu osobom LGBT

Małgorzata Kidawa-Błońska w trakcie spotkania z brytyjską Polonią w Londynie poruszyła temat polityki, która – jak stwierdziła – „podzieliła nasze społeczeństwo”. Kandydatka PO na prezydenta mówiła, że w Polsce istnieją miejscowości, „gdzie są znaki zakazu wjazdu dla osób o innej orientacji seksualnej”. Tym samym powieliła fałszywe informacje, bo w rzeczywistości takich znaków nie ma, a zdjęcia tabliczek przy wjeździe do miast z napisem - „strefa wolna od LGBT” były tylko wizją lewicowego aktywisty.
osłanka KO od piątku przebywa w Londynie na zaproszenie Komitetu Obrony Demokracji.

Do przybyłej na spotkanie Polonii Kidawa-Błońska mówiła, że w naszym kraju jest „za dużo polityki w życiu ludzi”. Jej zdaniem polityka podzieliła nasze społeczeństwo; „wszystkie instytucje, wszystko jest podzielone na pół” – oceniła.

– Mówi się, że nie należy nikogo wykluczać, ale w przedszkolach dzieci nie mogą iść na kinderbal do drugiego dziecka, bo rodzice różnią się politycznie. Zobaczcie, do czego myśmy doszli w Polsce – apelowała do słuchaczy.

Jak stwierdziła, „tak się uśmiechamy, ale to jest przerażające, że takie rzeczy się dzieją”.

W tym miejscu wspomniała o sprawie tzw. „stref wolnych od LGBT”. – To jest przerażające, że są w Polsce miejscowości, gdzie są znaki zakazu wjazdu czy bycia dla osób o innej orientacji seksualnej – powiedziała Kidawa-Błońska.

O sprawie domniemanych „znaków zakazu wjazdu” – które opisuje kandydatka PO – pisaliśmy na portalu tvp.info pod koniec stycznia.

Wówczas liberalny belgijski europarlamentarzysta Guy Verhofstadt wezwał Komisję Europejską do „podjęcia natychmiastowych działań przeciwko polskim władzom” i ich „obrzydliwym praktykom”. Także wtedy powodem były znaki z napisem „strefa wolna od LGBT”.
Zdjęcia tabliczek przymocowanych do znaków wjazdu do miejscowości pojawiły się w internecie. Szybko okazało się jednak, że nie jest to inicjatywa lokalnych samorządów – jak próbowały to przedstawiać niektóre media i politycy – a lewicowego aktywisty Barta Staszewskiego. On sam zresztą przyznał się do umieszczenia „symbolicznych, dużych, stalowych znaków”.
Staszewski przygotował listę miejscowości, powiatów czy gmin w Polsce, gdzie, jego zdaniem, osoby o odmiennej orientacji seksualnej są dyskryminowane. Aktywiście chodziło o samorządy, które w ostatnich miesiącach deklarowały, że sprzeciwiają się promowaniu ideologii LGBT.

Na liście aktywisty LGBT znalazło się 21 gmin, 17 powiatów i 4 województwa. Jak wynika z naszych rozmów z przedstawicielami wskazanych przez Staszewskiego samorządów, podjęte przez nich uchwały miały być jedynie wyrazem obrony wartości chrześcijańskich, szkół i tradycyjnej rodziny przed wpływem ideologii LGBT.

– Osoby o żadnej z orientacji seksualnych nie powinny się niczego obawiać – zapewniali urzędnicy.
https://www.tvp.info/46462079/fake-newsy-kidawyblon...
Żabodukt Postów: 78466
kumak
Żabodukt, postów: 78466
Środa, 5 lutego 2020 20:20:44
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Czy cała ta prawicowa kasta obecnie rządząca w Polsce, ma lub miała korzenie w organizacjach komunistycznych, które były uzależnione od polityki i propagandy ZSRR???
To kolejny „klejnot w koronie” katoprawicy!!!
Ojciec szefa „Gazety Polskiej” służył Moskwie! Ujawniamy akta IPN https://www.wiesci24.pl/2020/02/04/ojciec-szefa-gazety...
Ruski pachołek.
Instytut Pamięci Narodowej odtajnił akta Ryszarda Sakiewicza, ojca redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” Tomasza Sakiewicza. Z dokumentów wynika, że Ryszard Sakiewicz działał w sowietyzującym Polaków Towarzystwie Przyjaźni Polsko-Radzieckiej.

To powstałe w latach 40. stowarzyszenie, które zajmowało się działaniami propagandowymi, mającymi na celu zaszczepienie u Polaków miłości do Związku Sowieckiego. Organizowało m.in. obchody rocznic rewolucji październikowej, wycieczki do ZSRR, dni radzieckiej kultury, techniki, książki czy filmu.

To jednak nie jedyna komunistyczna organizacja, w której działał ojciec szefa „Gazety Polskiej”. Ryszard Sakiewicz był również w Związku Młodzieży Socjalistycznej. To komunistyczna młodzieżówka, podporządkowana PZPR. Głównym celem działalności ZMS było przygotowywanie członków do wstępowania w szeregi PZPR. Powstała w miejscu stalinowskiego Związku Młodzieży Polskiej.

Z odnalezionych w IPN akt możemy dowiedzieć się również, że matka Tomasza Sakiewicza – Zofia Sakiewicz pracowała w Centrali Handlu Zagranicznego Ars Polona, a babcia – Leonia Sakiewicz była rencistką ZBOWIDu.

Związek Bojowników o Wolność i Demokrację był organizacją kombatancką politycznie i organizacyjnie podporządkowaną PZPR.
Post edytowany
Postów: 7486
Zolnierz
postów: 7486
Czwartek, 6 lutego 2020 08:35:49
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wy to na tej lewicy gluPOty to od ręki wymyślacie czy sami tacy głupi jesteście? POdajcie towarzyszu numer akt z IPN odnośnie ojca szefa GP. Od razu Ci powiem, ze nie dasz rady. Bo dokumenty na które jakiś cymbal się POwyzej powołuje nie mogą byc w archiwach IPN a w archiwum Urzędu Do Spraw Kombatantów i osób represjonowanych. Cały wpis o D... POtluc. Czyli kłamstwo, za którego POwielanie jest odpowiedzialność karną.
Żabodukt Postów: 78466
kumak
Żabodukt, postów: 78466
Czwartek, 6 lutego 2020 10:00:31
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Nazywanie mnie towarzyszem też karalne?nie nalezalem do żadnej partii
Postów: 7486
Zolnierz
postów: 7486
Czwartek, 6 lutego 2020 10:19:50
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Dlaczego się obrażasz? I dlaczego kojarzysz słowo towarzysz z partią? W języku i kulturze polskiej słowo towarzysz pierwotnie oznaczało zolnierza jazdy autoramentu narodowego np. husarza . A, ze KOMUNA to zniszczyła to nie moja wina. Sorry.
Żabodukt Postów: 78466
kumak
Żabodukt, postów: 78466
Czwartek, 6 lutego 2020 20:53:22
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zbigniew Ziobro to syn komunistycznego aparatczyka z pod znaku PZPR. Czy to już jakaś plaga potomków komunistycznych aparatczyków, którzy dzisiaj chodzą w glorii i chwale, i którzy rozpętali istne „polowanie na czerwone czarownice”, a tym czasem sami sa potomkami komunistów, UB-ków, i innej czerwonej zarazie.
Czy nie jest tak, że to właśnie współcześni aparatczycy z pod znaku PIS, „wybielili” się „czyszcząc archiwa” i zakłamując prawdę historyczna o swoich rodzicach, przodkach i całych rodzinach, którzy ręka w rękę z sowieckim komunistami krzewili socjalizm i komunizm w Polsce.
UJAWNIAMY DOKUMENTY Ziobro był członkiem PZPR
Szefowa działu krajowego „Gazety Polskiej Codziennie”, redaktor naczelna Telewizji Republika, wicenaczelna portalu Niezależna.pl oraz dziennikarka śledcza „Gazety Polskiej”.
Dziennikarz, reporter i publicysta mediów związanych ze Strefą Wolnego Słowa (od 2011 r.).
Tuż przed uzupełniającymi wyborami do senatu rzeszowski sąd wydał prawomocny wyrok nakazujący przeproszenie przez spółkę Forum, wydawcę „Gazety Polskiej Codziennie”, kandydata Solidarnej Polski za „rozpowszechnianie nieprawdziwej informacji, że Kazimierz Ziobro był w PZPR”, oraz zapłacenie 50 tys. zł na rzecz Caritasu. Tymczasem w IPN znajdują się dokumenty świadczące o tym, że Kazimierz Ziobro był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. – W sytuacji, gdy już po wyroku ujawniane są nowe dokumenty, należy złożyć wniosek o wznowienie procesu – mówi "Gazecie Polskiej" Wiesław Johann, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

„Uprzejmie proszę o skreślenie mnie z listy członków PZPR. Decyzję tę jestem zmuszony podjąć w związku z faktem obniżenia mi zasiłku rodzinnego przy równoczesnym podniesieniem wysokości składek (na PZPR – przyp. red.)”– czytamy w odręcznym piśmie z 17 stycznia 1980 r. podpisanym przez Kazimierza Ziobro, które skierował do Oddziałowej Organizacji nr I PZPR Huty Szkła „Jarosław”, gdzie wówczas pracował. To niejedyne pismo podpisane przez Kazimierza Ziobro skierowane do PZPR. Miesiąc później, w lutym 1980 r., napisał do Komitetu Zakładowego PZPR Huty Szkła „Jarosław” list, w którym odnosi się do rozmowy przeprowadzonej z nim m.in. przez dyrektora naczelnego Huty Szkła „Jarosław” Zbigniewa Grandysa oraz I sekretarza Komitetu Zakładowego PZPR Władysława Muchę. W tym piśmie Kazimierz Ziobro po raz kolejny przytacza powody swojej rezygnacji z członkostwa w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Dokumenty dotyczące członkostwa Kazimierza Ziobro w PZPR znajdują się w Instytucie Pamięci Narodowej Oddział Rzeszów. Dokumenty PZPR z Komitetu Miejskiego PZPR w Jarosławiu oraz Komitetu Zakładowego Huty Szkła „Jarosław” zostały w dużej części zniszczone, o czym świadczy zasób archiwalnych dokumentów PZPR z Jarosławia, znajdujący się w Archiwum Państwowym w Przemyślu.
Wznowienie procesu

Przed ostatnimi wyborami uzupełniającymi do senatu na Podkarpaciu w uprawnionych do głosowania okręgach pojawiły się ulotki o tym, że kandydat Solidarnej Polski Kazimierz Ziobro należał do partii komunistycznej, jaką była PZPR. Na ulotkach znalazła się zapowiedź materiału prasowego dotyczącego Kazimierza Ziobro w „Gazecie Polskiej Codziennie”.

Kazimierz Ziobro w trybie wyborczym złożył pozew, który rzeszowski sąd pierwszej instancji oddalił, natomiast w drugiej instancji wydał wyrok skazujący wydawcę „GPC”. Partyjni koledzy Kazimierza Ziobro rozpętali przeciwko „Gazecie Polskiej Codziennie” kampanię nienawiści.

– To kłamstwo, Kazimierz Ziobro nigdy nie był w PZPR– mówił lider SP Zbigniew Ziobro w wywiadzie dla „Polski The Times” 7 września.

A rzecznik SP Patryk Jaki groził na Twitterze: „Spokojnie, zapłacicie za te kłamstwa. Sąd tylko zmienił tryb. Wstyd mi, że kiedyś promowałem to plugastwo”. Z kolei Beata Kempa (SP) w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” (9 wrzesień 2013 r.) stwierdziła: „(…) mówię o doniesieniach »Gazety Polskiej Codziennie«, że Kazimierz Ziobro był członkiem PZPR, co jest nieprawdą (…)”.

Tymczasem znajdujące się w Instytucie Pamięci Narodowej dokumenty nie pozostawiają wątpliwości – Kazimierz Ziobro do pierwszej połowy 1980 r. należał do PZPR.

Rozmawiający z „Gazetą Polską” prawnicy mówią jednogłośnie: należy jak najszybciej złożyć wniosek o wznowienie procesu.

– Mamy do czynienia z sytuacją, że pojawiły się nieznane wcześniej sądowi dokumenty świadczące na korzyść strony skazanej. Moim zdaniem po złożeniu wniosku o wznowienie procesu sąd powinien się do niego przychylić– powiedział "Gazecie Polskiej" Wiesław Johann, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

– Taki wniosek zostanie niezwłocznie złożony– stwierdził mec. Sławomir Sawicki, pełnomocnik spółki Forum.

Z seminarium do PZPR

Jeden z pierwszych dokumentów Służby Bezpieczeństwa dotyczący Kazimierza Ziobro został sporządzony 9 października 1969 r. – była to notatka służbowa nt. alumna. Kazimierz Ziobro był wówczas na I roku Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu (teczka TEOK – teczka ewidencji operacyjnej na księdza. W ramach TEOK kontrolowano osoby podejmujące naukę w Wyższym Seminarium Duchownym oraz księży. Materiały dotyczące Kazimierza Ziobro zarchiwizowano 30 listopada 1972 r. w Wydziale „C” KWMO w Rzeszowie, a zniszczono je w 1983 r. – źródło IPN). Po dwóch latach Kazimierz Ziobro odszedł z WSD (według niektórych źródeł znajdujących się w IPN został z niego wydalony) i wyjechał do pracy w kopalni na Śląsku.

Po kilkumiesięcznej pracy w kopalni Kazimierz Ziobro rozpoczął studia na Wydziale Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

„(…) Będąc na piątym roku, został wydalony z powodu wywołania jakiegoś incydentu. (…) Aktualnie Kazimierz Ziobro jest członkiem PZPR. Opinię polecającą napisał mu Punicki zatrudniony w Radzie Miejskiej FSZMP (Federacja Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej – przyp. red.) w Jarosławiu, który studiował z bratem K. Ziobro i przy tej okazji jeden raz spotkali się. Przed rozpoczęciem pracy w Hucie Kazimierz Ziobro nie należał do ZSMP. Również obecnie nie jest członkiem ZSMP, mimo że pełni funkcję przewodniczącego Zarządu Zakładowego ZSMP i jest komendantem OHP (…)”– pisał płk Bogumił Owczarek, zastępca komendanta wojewódzkiego MO ds. SB Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Przemyślu. Dokument datowany na 20 kwietnia 1978 r., zatytułowany „Informacja”, był skierowany do I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Przemyślu.
Z dyrektorem do ZSRS

Dokumenty dotyczące przynależności Kazimierza Ziobro do PZPR znajdują się w teczce sprawy operacyjnego sprawdzenia (SOS) o kryptonimie „Socjolog”, prowadzonej od kwietnia do września 1978 r., oraz w archiwach dotyczących działaczy Solidarności z lat 1980–1981. Jest to o tyle istotne, że tuż przed uzupełniającymi wyborami do senatu politycy Solidarnej Polski, którzy powoływali się na archiwa IPN, twierdząc, że Kazimierz Ziobro nie był w PZPR, podpierali się dokumentami wytworzonymi przez komunistyczną bezpiekę, w których nie ma informacji na temat przynależności Kazimierza Ziobro do PZPR. Jeden z takich dokumentów pokazała wiceprezes Solidarnej Polski Beata Kempa na konferencji prasowej w Rzeszowie 4 września 2013 r. Sam Kazimierz Ziobro, pytany przez dziennikarzy, czy był członkiem PZPR, mówił, że „według jego wiedzy – nie”, dodając, że był przewodniczącym ZMP w latach 1977–1978.„Być może ktoś to traktował jako przedszkole partii”– stwierdził. Tymczasem według dokumentów komunistycznej bezpieki Kazimierz Ziobro był członkiem ZMS w latach 1967–1969. Po opuszczeniu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego rozpoczął pracę w PAX-ie w Rzeszowie na stanowisku p.o. kierownika Wydziału Kultury.

„(…) W oddziale tym pracował b. krótko (4–5 miesięcy) i nawet nie był zatwierdzony przez Zarząd Główny Stowarzyszenia PAX na to stanowisko. Figurant doprowadził do osobistych rozgrywek z ówczesnym przewodniczącym Oddziału Wojewódzkiego »PAX« w Rzeszowie, w wyniku których został przeniesiony do pracy w b. Oddziale Powiatowym »PAX« w Jarosławiu. Figurant K. Ziobro odmówił podjęcia zaproponowanej mu pracy i w związku z tym otrzymał wypowiedzenie dotychczasowych warunków pracy i płacy. Wówczas K. Ziobro odwołał się od tej decyzji do Zarządu Głównego Stowarzyszenia »PAX« w Warszawie, który to Zarząd załatwił to odwołanie negatywnie. Od tej decyzji K. Ziobro odwołał się do Komisji ds. Pracy w Urzędzie Miasta w Rzeszowie, która w grudniu 1975 r. rozpatrzyła tę sprawę i podtrzymała w mocy decyzję Zarządu »PAX«”– czytamy w notatce ze sprawy „Socjolog”, podpisanej przez mjr Stanisława Czuchrę, zastępcę naczelnika Wydziału III Komendy Wojewódzkiej MO w Przemyślu. Komunistyczna bezpieka drobiazgowo opisywała przebieg kariery Kazimierza Ziobro – w jednej z notatek SOS „Socjolog”, w której wyszczególniono jego przynależność do ZMS, czytamy:

„(…) Wymieniony obecnie przebywa na wycieczce w ZSRR razem z Naczelnym Dyrektorem HS »Jarosław« ob. Grandysem, która trwa od 17 do 28 III 1978 r. Wszystkie dane opracowano na podstawie teczki personalnej wymienionego (Kazimierza Ziobro – przyp. red.) znajdującej się w HS »Jarosław« i na podstawie rozmowy z v-ce dyr. S.s. Tech. HS »Jarosław« (…)”.

Jaki był dokładnie cel podróży Kazimierza Ziobro do ZSRS oraz ile razy wyjeżdżał za granicę do 1981 r. – nie wiadomo. Jak wynika z zapisów Biura Lustracyjnego IPN, akt paszportowych Kazimierza Ziobro o sygnaturze EARZ 291710 nie odnaleziono (były to akta wytworzone przed 1980 r.), zachowały się natomiast akta paszportowe z drugiej połowy lat 80.

Bezpieka planowała pozyskać Kazimierza Ziobro na tajnego współpracownika, ale zrezygnowała po tym, jak „ujawnił w zakładzie pracy, w Miejskiej i Wojewódzkiej Federacji ZSMP oraz KM PZPR, że pozostaje w naszym zainteresowaniu”– czytamy w notatce SB.

„(…) Oprócz rozmowy z figurantem, wysłano informację dotyczącą K. Ziobro do I Sekretarza KW w Przemyślu. Sprawa była nietypowa, gdyż dotyczyła członka PZPR, człowieka na eksponowanym stanowisku w ruchu młodzieżowym (…)”– napisał mjr Czuchra https://niezalezna.pl/46088-ujawniamy-dokumenty-ziob...
Żabodukt Postów: 78466
kumak
Żabodukt, postów: 78466
Piątek, 7 lutego 2020 23:04:11
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Gdy widzę ze protestują te lewackie degeneraty, lgbtowcy, podludzie.. Precz z lewackim bydłem wygonić je do obory zeby przestali nadal deprawować młodzież albo do kanału i na wysypisko śmieci” - napisał użytkownik "Naród Polski" na portalu "Dziennika Polskiego". Sąd ustalił, że to dr Rafał Dobrowolski z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa https://oko.press/hejter-w-komitecie-ochrony-pam...
Żabodukt Postów: 78466
kumak
Żabodukt, postów: 78466
Sobota, 8 lutego 2020 08:51:07
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jak uciszyć Juszczyszyna?

Postać Pawła Juszczyszyna bardzo irytuje PISowski reżym. Historia tego młodego sędziego już została szeroko omówiona w zagranicznych mediach, jako przykład represji autorytarnego państwa wobec władzy sędziowskiej. Z powodu tego rozgłosu nie można Juszczyszyna zniszczyć w biały dzień.

PIS szuka więc bardziej delikatnego sposobu.

Przed mafijnym państwem stoi zwykły człowiek, który domaga się przestrzegania prawa. I wygląda na to, że nie ustąpi. Młody, skromny sędzia, który nie kradnie kiełbasy ze sklepu, jak chce tego Ziobro. Nie jest też cynicznym "wykarmionym kotem" wywodzącym się z czasów komunistycznych. Trudno go w coś umoczyć. Dla reżymu to spory kłopot.

Juszczyszyn powołuje się na istniejące prawo. I głośno o tym mówi. Teraz, gdy PIS przepchnął ustawę kagańcową, jego niezłomna postawa zmusza obywateli do zadawania pytań. Czy polski sędzia to rzeczywiście złodziej i przedstawiciel tajemnej kasty? Coś tu nie pasuje. Duda wrzeszczy o kaście, TVP też, ale Juszczyszyn jest zupełnie z innej bajki.

PIS, rzecz jasna, chciałby go jakoś uciszyć, wyeliminować, może przekupić, a najlepiej skompromitować. A więc potrzebny jest jakiś hak, cokolwiek – jakaś kradzież w młodości, uchybienie w pracy, pomyłka w zeznaniach podatkowych, coś, żeby szczujnia mogła się czegoś uczepić. Może kiedyś w młodości kogoś pobił? Potrącił staruszka na pasach? Jakaś notka, że jak był studentem, to raz się upił? Potem już telewizja to poprowadzi. Duda wspomni go w jakimś przemówieniu, jako dowód na to, że ustawa kagańcowa była jednak potrzebna. A lud skojarzy podsunięte mu "fakty" i je powiąże razem. Tak, jak zawsze.

Ale Juszczyszyn za cholerę nie pasuje do sędziego z PISowskiej "kasty". Nikt za nim nie stoi. Nikt mu za nic nie płaci. Ani Soros, ani Merkel. Ani Żydzi, ani LGBT. Nikt. Tylko on sam. Gdyby Juszczyszyn miał jakąś posiadłość na Karaibach, nawet skromniutką, albo był właścicielem prywatnego samolotu. To byłoby coś. Albo tłuste konto w dolcach. Lud lubi takie sensacyjki. Powiedziano by wtedy o nim z odkrywczą satysfakcją: niby skromny i szlachetny, a okazało się, że zwykły drań.

Ale, niestety – nie ma żadnego haka.

PIS zatem zastosował starą szykanę z czasów komunistycznych. Juszczyszynowi odebrano część wynagrodzenia (40%). Bo jak nie można skompromitować, albo zastraszyć, to klepnięcie po kieszeni jest też sposobem przemawiania do opornych obywateli. Tak traktowano kiedyś niewygodnych opozycjonistów, pozbawiając ich prawa do zatrudnienia. I wtedy ledwo zipali. Niektórzy prawie, że żebrali. I przez to byli mniej aktywni.

PIS zaciera rączki: może teraz Juszczyszyn zmięknie?

Postów: 7486
Zolnierz
postów: 7486
Sobota, 8 lutego 2020 09:38:24
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak. Apropos Juszczyszyna i sformułowania- nikt za nim nie stoi. Otoz stoją- miłośnicy jazdy 100 km/h w terenie zabudowanym, miłośnicy świeczek, towarzysze maszerujacy ulica Wiejska w Warszawie z redakcji Czytelnika, specjaliści którzy nie są w stanie określić z jaką prędkością babcia wkroczyła na pasy i wiecznie roztargnieni miłośnicy reszty - nieswoich z lady itd.
Żabodukt Postów: 78466
kumak
Żabodukt, postów: 78466
Wtorek, 11 lutego 2020 10:20:43
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
UWAGA DRASTYCZNE

Uśmiech "dobrej zmiany"!
https://t.co/E44UrO0NOX

Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 11 lutego 2020 10:44:03
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
"UWAGA DRASTYCZNE "
dentystę trzeba odwiedzać , was to także @kumaczu dotyczy


Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK