"Agatko... A ktoz wam kazal? "
Nikt, Urząd Miasta nas poprosił i po prostu uznaliśmy, że jest to zgodne z zasadami współżycia społecznego. Patrzymy trochę dalej niż czubek własnego nosa w przeciwieństwie do mieszkańców bloku na ul. Dąbrówki 2, którym nie wystarcza własna działka ale sięgają po część wspólną, mimo, że potrzebna jest tez innym.
"Nikomu wezsza droga nie przeszkadzala, byl chodnik, bylo bezpieczniej, nikt nie biegal srodkiem ulicy i przede wszystkim nie parkowaly na r. Nalazkow samochody. Podejrzewam, ze zgodziliscie sie takze dla wlasnej wygody - wiecej miejsc parkingowych."
Akurat parkujemy na własnej ogrodzonej posesji, więc ten argument odpada.
Przejezdzajace pod oknami samochody Ci przeszkadzaja? A parkujace po nocy lub wyjezdzajace wczesnie rano nie? Nie wspominajac juz o zimie, kiedy samochod jest na 'CHODZIE' zeby kierowca szyby oskrobal? Zrobiliscie przysluge sobie, nie blokom 2 i 4.Wiec tym slabym argumentem sie nie zaslaniaj.
Nie rozumiem o jakiej przysłudze Ci chodzi, skrobiemy szyby na własnej posesji pomniejszonej o część działki podarowanej miastu. A wy macie kawał zieleni wokół bloku i jeszcze Wam mało.
Druga sprawa, skad wiesz o gotowych dokumentach?
Mój mąż był w zeszłym tygodniu w Urzędzie Miasta i taka informację otrzymał.
"A najbardziej podoba mi sie fragmemt o lapowce! :) spiski! Wszedzie spiski ;) "
Przeczytaj kontekst a nie wyrywasz tylko ten fragment, który jest najbardziej sensacyjny. Zauważ że podałam alternatywę, że albo to jest łapówka albo brak umiejętności przewidywania skutków swoich decyzji przez urzędników. Łatwo zauważyć, że miasto pozbywa się potrzebnej mieszkańcom działki i próbuje to teraz naprawić proponując przejście przez placówki oświatowe.
Teraz jak juz napisalas, ze bedziesz wysylala kontrole na pewno wszystko zrobia zgodnie z prawem, tak wszyskich nastraszylas ;) Ps. Po raz enty pytam... Bez odpowiedzi -
Dopóki będę mogła chodzić po tym terenie to będę podejmowała działania aby jak najdłużej to trwało. Jak będzie to niemożliwe to rozważam możliwość podjęcia następnych działań aby przywrócić możliwość korzystania z tej działki zgodnie z jej poprzednim przeznaczeniem, czyli wąski chodnik dla pieszych tak jak jest to między 1 PLM-u a osiedlem szpitalna. Tam blok oddał swoją powierzchnię aby zostawić potrzebne przejście, za co ich podziwiam i szanuję.
Agatko o jakim bezpieczenstwie mowisz? Moze w koncu sie dowiem. Czy chodzi o biegajace po drodze dzieci bez opieki? Matki gadajace z kolezankami i majace pociechy w nosie? Czy moze dorosli chodzy srodkiem i majacy w nosie, ze jest tak duzo miejsca ze zmiesci sie i on i samochod? Odpowiedz prosze, czy nie bezpieczniej byloby Ci isc chodnikiem na Dabrowki, bezpieczniej czujesz sie idac droga i puszczajac nia dziecko?
Te sprawy poruszali inni forumowicze, więc się do nich zwróć. Ja tylko nie chcę chodzić za zaparkowanymi między dawnym sklepem artykułów motoryzacyjnych i obecna prywatną świetlicą a ul Dąbrówki. Jakoś tam kilka razy zdarzyło mi się uciekać przed tyłującym zaparkowanym autem. Na Rodziny Nalazków kierowcy zachowują się ostrożniej, może to dzięki temu, że stoi tam płot.Za 2- 3lata planuję puszczać dzieci samodzielnie do szkoły a więc wolałabym aby nie przechodziły za tymi kierowcami, co wyjeżdżają do tyłu nie sprawdziwszy, czy ktoś nie idzie za samochodem.
Widzę, ze brakuje Ci argumentów do przekonania forumowiczów więc zaczynasz wyciąga różne sensacje z moich wypowiedzi albo wręcz przypisujesz mi to czego nie napisałam.
Tak więc proszę o pisanie do Urzędu Miasta w tej sprawie, bo z tego co widzę rozmawiając z ludźmi, którzy tamtędy chodzą jak zwykle skończy się na narzekaniu, ale nikt nie chce palcem kiwnąć aby jednak przejście tam było.
Pozdrawiam
Agata