Ze wsi? Mieszkaniec wsi Kozy koło Bielska-Białej, liczącej ponad 12 tys. mieszkańców to wieśniak, a mieszkaniec miasta Kałuszyn liczącego 2 tys. to mieszczanin? Ale jaja!
Swoją drogą niepokojące jest pytanie się każdego i uszczypliwe podchody do innych czy są z Mińska czy też nie. Jakby bycie z Mińska oznaczało jakiś splendor lub dawało jakieś gratisy w życiu. Ja niby nie pochodzę z dziada pradziada z Mińska, ale się tu urodziłem i tu mieszkam od urodzenia, co Czarodziej łaskawie miał okazję już zanegować, bo nie widziałem co to jakiś trójkąt czy inne krzaczory, co przecież od pokoleń jest wyznacznikiem "mieszczaństwa" mińskiego. Chociaż Czarodzieja muszę zmartwić, że dawny XIX-wieczny i starszy plebs miński (bo w Mińsku szlachty typowej z kilkoma wyjątkami nie uświadczono, samo chłopstwo, czyli rolnicy i rzemieślinicy) do woli mieszał się z okolicznym wiejskim elementem, więc pochodzenie z Mińska z dziada pradziada ani nie jest niczym wyjątkowym, ani pewnym.
Post edytowany