Wywiad z dziadkiem, wycieczka do lasu i sfotografowanie różnych gatunków drzew, oglądanie filmów po angielsku - to przykłady prac domowych w Finlandii. U nas? To często odtwórcza prezentacja i przepisywanie do ćwiczeniówek odpowiedzi z internetu. To nie prace domowe są problemem, tylko to, po co są zadawane.Bez prac domowych dzieci skończą pod mostem? Popatrzmy na SkandynawięPrace domowe? "Zadajemy dzieciom, które były chore i nie mogły chodzić do szkoły"
Torfed Söyland, dyrektor szkoły podstawowej w szwedzkim miasteczku Bräcke, w naszej rozmowie: "Dyrektor szwedzkiej szkoły o uczniach z Polski: Są rewelacyjni z matematyki i fizyki" mówił o tym, że nauczyciele i nauczycielki na studiach uczą się tego, jak efektywnie pracować, aby nie przerzucać nauki dzieci na ich domy. Zasypywanie dzieci pracami domowymi świadczyłoby o tym, że szkoła nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
- Kiedy dzieci wracają do domów z masą prac domowych, robi się problem, bo to oznacza, że my się nie wyrabiamy i zabieramy rodzinie czas na sport, sztukę, teatr, kino, rozrywkę, spacery, na normalne rodzinne życie - mówił w naszej rozmowie, która jest częścią projektu o skandynawskich szkołach.
https://www.edziecko.pl/Junior/7,160035,30668614,bez-p...