Najstarszy budynek drewniany w mieście

Przeczytałam dziś informację o rozbiórce najstarszego drewnianego budynku w mieście i nie ukrywam, że chciałabym się dowiedzieć skąd pochodzi informacja o tym, że powstał on z 1820 r. Powoduje mną zwykła ciekawość, po części wynikająca z tego że nie natknęłam się w żadnym spisie zabytkowych obiektów naszego miasta na tę informację. A skoro zabytek, to dlaczego wzorem innych zabytków mińskiej architektury drewnianej nędznie skończył pod siekierą ekipy rozbiórkowej?
A jeśli ktoś ciekawy jakie obiekty w Mińsku uznaje się za zabytkowe, to polecam http://www.minsk-maz.pl/66,zabytki-miasta.html i informuję, że na liście zabytków znajduje się ... cmentarz żołnierzy radzieckich ....
Może by ktoś kompetentny zajął się klasyfikacją miejscowych zabytków, zanim następny obiekt zniszczeje albo pójdzie pod nóż .

Ręka do góry, komu naprawdę podobają się rozwalające się drewniaki. Kolejny taki "zabytek" straszy na rogu Siennickiej i Szpitalnej i służy za miejsce spotkań panów od butelki. Przeczytałam komentarze na fejsie żałujące tego drewniaka na Piłsudskiego. Kurczę, ludzie, jakiś dziwny macie gust, że podobają Wam się rudery.

To nie tak, że się zachwycam ruderą, tylko chcę dowiedzieć się, dlaczego nagle ta rudera została wykreowana na zabytek z lat 20 - tych XIX wieku.
A o gustach się nie dyskutuje z prostej przyczyny - jakim cudem na podstawie krótkiego tekstu, na dodatek źle zrozumianego, ktoś już wie jaki mam gust? Geniusz , po prostu geniusz - jak mawiał niejaki Czerepach ....
A ruder nadal nie lubię - tylko albo coś jest zabytkiem i go chronimy dostępnymi środkami, albo jest ruderą i wtedy nie robimy z niego zabytku. Pozdrawiam

Mam jeszcze jeden taki obiekt...
https://plus.google.com/photos/at/10485118378939408802...

P.S. Konrad pozwoliłem sobie skorzystać z twojej galerii :)

suma, piszę o opiniach mińszczan na FB na ten temat. Czego tu żałować...ja żałuję drzew, które się masowo wycina i jeśli się nasadza nowe, to same tuje (cienia na drugim czy trzecim piętrze to one nie dadzą). Za chwilę w Mińsku będzie beton, beton, tuja, beton, tuja, tuja, beton, parking, beton...

A obok betonu, parkingów - krzewy płożące... Mało wymagające i łatwe do usunięcia.
A budynku też nie żałuję, bo uroku miastu nie dodawał.

skąd pochodzi info?,pochodzi od pasjonatów mińskich z TPMM,a konkretniej od historyka dziejów Mińska Pana Dzienio,a napisali to skromnie,bo powinno być eksperta historii dziejów Mińska,a skoro ekspert tak stwiedził,to trzeba w to wierzyć!

rafre-ten obiet na skrzyżowaniu ulicy Piłsudskiego z ul.Mireckiego w którym mieści się Porthos jest trochę przebudowany i wygląda inaczej,niż w czasach gdy go pobudowano,wejscie do sklepu ,,nasz sklep" Bronisławy Borkowskiej było na samym rogu ulicy Karczewskiej z ul.Mostową i w tym czasie jeszcze nie wybudowano murowanej kamienicy Śledziewskich.

Drodzy esteci,
jest jeszcze coś takiego jak tożsamość i historia miasta.
To jest to coś, co zostawili nasi przodkowie... a my to właśnie niszczymy. Co gorsza niszczy to też nasza lokalna administracja. Na fontanny kasa jest, na zadbanie o fragment historii miasta już nie. Najważniejsze że działka odzyskana i do sprzedania.

Z innej beki, odpowiedzcie sobie na pytanie gdzie pojedziecie na urlop albo wycieczkę? Czy odbudowane Forum Romanum w betonie i aluminium było by równie atrakcyjne? Czy może jednak wolicie oglądać starocie i ruiny rzymu lub aten?

Cóż patrząc jak podchodzi się do owych paskudnych drewniaków, obawiam się że Mmz to będzie niebawem "śliczne" miasto gdzie najstarszy budynek ma 40 lat... ale za to wszystko ładne bo nie drewniane. Będzie to miasto bez historii, bez klimatu, jeden wielki ciucheks, parking, kebab. Prowincjonalna sypialnia warszawy.

Drogi Człowieku Kapciu :) może i masz trochę racji z tą sypialnią, ale zauważ, że ten drewniak niszczał od wielu, wielu lat! Nie to razi, że jest z drewna, tylko jego stan. Czy właścicielem działki jest miasto? Bo w przypadku rudery na Siennickiej działka jest zdaje się prywatna, tylko nikt się nie poczuwa do dbania o stan budynku, co jeszcze pogarsza sprawę.

Cóż więc robić? Rozebrać i przenieść w inne miejsce?

Lepiej by było restaurować. Na terenie Mińska jest jeszcze kilka dość oryginalnych drewnianych budynków. Szkoda ich, w końcu to historia tego miasta.

q-kulka,drewniak na Szpitalnej należy do Urzędu Gminy,bo pytałam się o niego Burmistrza.

A w miejscu najstarszego drewniaka,którego bardzo mi żal,bo można przecież było o niego zadbać,ma powstać parking...

Dokładniej:

http://minskmaz.com/pytania-do-osob-publicznych/ma...
Chyba, że coś się zmieniło...

Przepraszam,masz rację.Pomyliłam urzędy :)

Nie ma problemu :) Zgadzam się z Tobą i gratuluję za zainteresowanie tym obiektem.

Stare budynki są fajne, pod warunkiem, że są w miarę zadbane. W okolicach Mińska jest trochę takich obiektów. Tu jeden z nich: http://imageshack.us/a/img547/699/2bjq.jpg Czy ktoś zgadnie gdzie to? ;-)

A ta rudera co stoi na warszawskiej miedzy fansportem a myjnia ręczna to co????
władze miasta nic z tym nie robią powinna byc dawno zrównana ziemia bo zagraża ludziom którzy zbierają drewno na opał
nie wspomnę o syfie za drzewami brak slow

Skot, może mała podpowiedź? :)