Sześć lat rządów PiS i Ziobry w roli ministra to najgorszy po 1989 r. czas dla polskiego wymiaru sprawiedliwości.
⚖ Pseudoreformy sądownictwa to w rzeczywistości upolitycznienie sądów, chaos, wydłużenie orzekania, przegrane sprawy w ETPC, konflikt z instytucjami UE i kary finansowe. Coraz częściej sądy za granicą odmawiają ekstradycji, bo w Polsce nie ma gwarancji uczciwego procesu.
Katastrofę mają dopełnić kolejne ustawy proponowane przez Ziobrę. Istotą zmian będzie czystka wśród sędziów. Z pierwszych informacji o projekcie ustawy wynika, że sędziowie będą musieli przejść weryfikację. Inaczej nie będą mogli orzekać w sądach, których struktura ma być spłaszczona. Weryfikacją miałaby się zająć niekonstytucyjna neoKRS, co oczywiście w przyszłości naraża system na kwestionowanie wyroków i pogłębienie konfliktu z UE.
Z przecieków wiadomo, że obecny SN zostanie de facto zlikwidowany, a legalni sędziowie nie będą mieli w nim czego szukać. Teraz zmiany są konsultowane z Andrzejem Dudą, który jest współodpowiedzialny za obecny stan. To jego podpisy pod ustawami Ziobry sprawiły, że Polacy dłużej czekają na rozstrzygnięcie ich spraw, a Polska nie jest postrzegana jako kraj praworządny.
Post edytowany