Ziobro proponuje zmianę na modłę turecką, dzięki której broniący Konstytucji sędziowie będą odsuwani od orzekania.
Pierwsza propozycja, to pod pozorem reorganizacji struktury sądów, przeprowadzenie procesu weryfikacji sędziów i usunięcia tych stojących twardo na gruncie konstytucji i broniących prawa obywateli do sądów wolnych od nacisków politycznych. Każdy z sędziów będzie musiał przejść weryfikację przez nielegalną i upolitycznioną neoKRS. Ich status będzie mógł być w przyszłości kwestionowany, podobnie jak i wydane przez nich orzeczenia.
Druga propozycja to marginalizacja Sądu Najwyższego, który mimo starań PiS nie stał się zbrojnym ramieniem partii, tak jak Trybunał Julii Przyłębskiej. W kadłubowym SN, ma być kilkunastu sędziów. Teraz jest 94, w tym 42 neosędziów. Dla legalnych nie będzie już miejsca. Dokładnie to samo stało się w Turcji i na Węgrzech. Ziobro chce by Sąd Najwyższy był trybunałem Przyłębskiej na telefon, na maila.
Trzecia propozycja - Ziobro jednoosobowo będzie wyznaczał, który sędzia gdzie będzie orzekał, co będzie nie tylko kolejnym narzędziem szykan i represji wobec sędziów orzekających inaczej niż życzy sobie PiS, ale przede wszystkim postawi obywatela w beznadziejnej sytuacji wobec państwa. Wyobraźcie sobie państwo, że macie problem z urzędnikiem PiSu. Idziecie do sądu, a tam prokurator wskazany palcem przez Ziobrę. Sędzia wskazany palcem przez Ziobrę. I wyrok też napisany przez Ziobrę.
Post edytowany