Maciej Bajkowski
12 godz. ·
Nie powinno to się zdarzyć. Ale może warto się zastanowić, czy dobrze jest stawiać sprawy, wzbudzające ogromne społeczne emocje, na ostrzu noża. Ludzie prości, wychowani w rodzinach katolickich, indoktrynowani na zajęciach z religii i szczuci dodatkowo z ambon i ekranów kurvizji reagują przemocą, gdy czują się zagrożeni. Wojny domowe i religijne są zawsze najpaskudniejsze, najbrutalniejsze. PiS i episkopat celowo dążą do konfrontacji tam, gdzie ich elektorat najłatwiej poszczuć na słabszych. Bronią słabszych jest spryt, rozum, a nie konfrontacja fizyczna. Trzeba edukować społeczeństwo, rozmawiać, tłumaczyć, zmieniać jego podejście do takich drażliwych kwestii jak LGBT. Innej drogi nie ma.