Mam na imię Iris i jestem niebinarnæ. Nie mów do mnie "proszę pani"Jestem Iris i jestem osobą niebinarną płynnopłciową. Moje odczuwanie własnej płci jest zbliżone do ksenopłciowości, a konkretnie tożsamości genderfæ/gendervoid. W języku polskim korzystam z zaimków onæ/jæ, w języku angielskim fæ/fær. Od czasu do czasu używam także zaimków męskich. Mam 23 lata i pochodzę ze Zgierza pod Łodzią. Odkąd tylko pamiętam, nie wpasowywałæ się w cisnormatywne ramy społeczne.
Iris opowiedziałæ nam, że od początku życia próbowano jæ wtłoczyć w binarne ramy, mimo że to do niæ nie pasowało i widzieli to nawet jæ bliscy
Szczególnie intensywny przymus przyporządkowania się do ekspresji męskiej lub żeńskiej czułæ w szkole, gdzie nie napotkałæ na zrozumienie ze strony kadry nauczycielskiej
W czasie gimnazjum przeżyłæ największy kryzys spowodowany sytuacją rodzinną, dojrzewaniem i dyskryminacją
Jednak później, od czasu liceum, udało się jæ wywalczyć dla siebie komfort życia, mimo że polskie państwo nie jest przyjazne dla społeczności LGBT+
Końcówkę "æ" wymawiamy jak połączone samogłoski a oraz e
Więcej takich historii przeczytasz na stronie głównej Onetu
Iris jest kolejną osobą niebinarną, która opowiedziała nam swoją historię w ramach cyklu "Niebinarnx". To nowy cykl Noizza portretujący różnorodny obraz osób, których płciowość nie mieści się w zero-jedynkowych, narzucanych społecznie ramach. W celu przybliżenia opinii publicznej ich świata, w naszym portalu będą ukazywać się teksty będące owocem rozmów z osobami niebinarnymi. Będą one uwzględniać używane przez nich językowe formy, popularyzując w ten sposób inkluzywną komunikację.
Od samego początku życia, jak każdemu z nas, społecznie narzucano mi sposób ekspresji płciowej. Jednak do mniæ ta ekspresja nie pasowała. Mimo próby narzucenia mi tego z zewnątrz większość osób wokół (rodzeństwo, przyjaciele, mama, dziadek) dostrzegała, że nie czuję się komfortowo, gdy ktoś zwraca się do mniæ jak do cispłciowej osoby. Nie dało się ukryć tego, jak się czułæ.
Nie wiem, czy mogę sprowadzić swoje "niebinarne przebudzenie" do jednego momentu, bo kamieni milowych w tym procesie było sporo. Gdy znajomi nadawali mi ksywki, nie chciałem, żeby były związane z płcią. Mój dziadek nazywał mnie "wnuczkiem", a nie "wnuczką", bo łatwiej było mu tak zawołać konkretną osobę, gdy bawiliśmy się z moją siostrą. Dużo razy pytał, czy nie jest mi przez to przykro, ale ja właśnie czułæ, że mi to odpowiada.
https://noizz.pl/lgbt/z-kazdym-prosze-pani-czul...