Lesbijki w TVP nie mogą się całować. O co ci [Jacku Kurski] chodzi? Z czym masz problem?Wracając do homofobicznych reakcji, powtórzę pytanie: z czym masz problem widząc osobę LGBT? O co ci chodzi? O co chodzi z tą niechęcią, nienawiścią do innych?" - mówiła OKO.press Katarzyna Zillmann, srebrna wioślarka z Tokio. Telewizja Publiczna odmówiła właśnie wyemitowania reklamy, na której całuje się z partnerką
Tylko 1 na 300 czytających ten artykuł wspiera OKO finansowo. Wyobraź sobie co moglibyśmy osiągnąć, gdyby było nas 10 x więcej... WESPRZYJ OKO >>
Wioślarka Katarzyna Zillmann, srebrna medalistka z Tokio, została jedną z twarzy najnowszej reklamy biżuterii Yes. „Jestem kobietą” – jest hasłem przewodnim kampanii, która akcentuje różnorodność. Pokazane zostały m.in. businesswoman, modelka plus size, modelka w starszym wieku. Zillmann, wyoutowana lesbijka, pojawia się w spocie [na zdjęciu wyżej – po prawej] ze swoją partnerką, Julią Walczak. Para całuje się.
Kampania Yes zakładała emisję spotów reklamowych na wszystkich głównych kanałach telewizji. Firma podała jednak w komunikacie prasowym, że Telewizja Polska nie zgodziła się na emisję.
„Według nieoficjalnych ustaleń TVP zakwestionowała trzy fragmenty, które jej zdaniem mogą naruszać wrażliwość odbiorców. Chodzi o ujęcia z Aleksandrą Żebrowską karmiącą dziecko piersią i Aleksandrą Wiederek-Barańską z odsłoniętym dekoltem (kobieta poddała się mastektomii) przeglądającą się w lustrze. TVP zgodziła się na pokazywanie tych ujęć tylko po godz. 20:00.
Ponadto publiczny nadawca nie zaakceptował emisji o żadnej porze sceny z pocałunkiem Katarzyny Zillmann i jej partnerki” – czytamy w portalu wirtualnemedia.pl
OKO.press przypomina wywiad z Katarzyną Zillmann z lipca 2021 roku, zaraz po zdobyciu przez wioślarkę pierwszego medalu w Igrzyskach Olimpijskich. Dwie doby zastanawiał się wtedy prezydent Duda nim pogratulował tzw, czwórce podwójnej, w której Zillmann pełniła rolę szlakowej.
Katarzyna Zillmann: Odczuwam ogrom miłości, słodki cieżar, który miło dźwigać
Katarzyna Zillmann: Pan z OKO.press? Możemy na what’s upie? Bo to będzie kosztowało majątek [po dłuższej chwili] To wszystko jakiś szał, nie dochodzi do mnie jeszcze.
Piotr Pacewicz, OKO.press: Czy to był świadomy, przemyślany coming out?
Jaki coming out? (śmiech). Generalnie to wydawało mi się, że się nie ukrywałam, tylko wcześniej nie było o mnie głośno. Ale już dwa tygodnie temu był na tvp.sport materiał o naszej osadzie i na pytanie o bliskich pozdrawiałam swoją dziewczynę, powiedziałam nawet, że jest kanadyjkarką. I normalnie to poszło na antenie, na legalu (śmiech). Nie ma się do czego przyczepić. Więc jak już tak liczymy, to miałam w TVP dwa comig outy.
Wie pan, to jest jednak takie przykre, nawet dzisiaj, jak o tym pomyślę.
Co jest przykre?
Że temat czyjejś orientacji jest wciąż „kontrowersyjny”, że w ogóle jest tematem. Chciałabym, żeby to wszystko odeszło do lamusa, żeby zapanowała całkowita normalność. Dlatego ważne, żeby osoby LGBT były widoczne, żeby się nie ukrywały.
Najlepiej by zdobywały olimpijski medal.
Właśnie (śmiech). Samej by mi to kiedyś pomogło, bo nie jest łatwe otwarte mówienie o sobie, w sklepie, w szkole. Wiadomo, że w Polsce dopiero zaczyna się proces oswajania się z odmiennością, otwierania na innych.
Czyli o swojej dziewczynie Julii Walczak powiedziała pani…
…zupełnie naturalnie. Koleżanki zaczęły dziękować mężom, no to mojej dziewczynie też się należy. Byłam w takim niesamowitym stanie, masa fajnych pozytywnych emocji.
Wie pan, ja lubię się dzielić miłością ze światem, czy to ze swoją dziewczyną, czy nawet z tymi widzami, którzy po nocy patrzyli, jak my płyniemy.
„Kocham was dziewczyny bardzo” – powiedziała pani wg relacji Onetu.
Jesteśmy bardzo różne, ale jednoczymy się w tej łodzi. Stanowimy ciekawy przypadek socjologiczny, można by parę prac napisać.
Pani studiuje socjologię na UMK.
Studiuję to dużo powiedziane. Pan sobie tego nie może wyobrazić – pięć lat poświęcić na przygotowanie do tego jednego dnia. W czasie każdego pieprzonego treningu myślisz o tej chwili, która nadeszła dzisiaj, tak że jak już stajesz na starcie, to nie wierzysz, że to się dzieje na prawdę. Wiadomo, że mogą decydować dziesiąte części sekundy, będzie trochę przypadku, drobny błąd nasz czy rywalek, i to zdecyduje, czy te pięć lat miało sens, czy możesz je wrzucić do kosza. Czy też będzie medal i olimpijski spokój, żeby dalej trenować. I niesamowity kop.
Czy ja nie za bardzo odlatuję?
Niecodziennie się zdobywa srebro na olimpiadzie.
No, kosmos! Przede wszystkim się cieszę, że tyle pracy trenera i naszej się nie zmarnowało. To jest takie zwycięstwo wewnętrzne, a wielki sukces sprawia, że mogę się przyczynić do fajnych rzeczy, pomóc tym procesom…
Bo jakaś 15-latka, która odkrywa, że kocha koleżankę, widzi, że olimpijska medalistka też kocha kobietę. I może być sobą w takiej chwili, cieszyć się tą chwilą, enjoy the moment, będąc sobą, niczego nie ukrywając, nikogo nie udając.
https://oko.press/lesbijki-w-tvp-nie-moga-sie-ca...