Mińsk Mazowiecki Miastem LGBT

Kobieta wkrótce bierze ślub ze swoją dziewczynąIgrzyska Olimpijskie 2020. Polska olimpijka Aleksandra Jarmolińska dokonała coming outu. "Kocham moją przyszłą żonę"
redakcja
27.07.2021 11:37
Polska olimpijka Aleksandra Jarmolińska na kilka dni przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich w Tokio dokonała oficjalnego coming outu. Zdradziła też, że wkrótce bierze ślub. - Reprezentuję Polskę i chcę mieć w niej równe prawa, w tym prawo do uznania mojego małżeństwa - zaapelowała w wideo.
Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020. Aleksandra Jarmolińska dokonała coming outu
https://www.instagram.com/dzarmola/

Aleksandra Jarmolińska reprezentowała Polskę w strzelectwie podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Niestety nie udało jej się zakwalifikować do finałów i ostatecznie eliminacje zakończyła na 19. miejscu. Na kilka dni przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich zdecydowała się też na szczere wyznanie.

Zobacz wideo
Tokio 2020. Aleksandra Jarmolińska dokonała coming outu
Jarmolińska za pośrednictwem stowarzyszenia "Miłość Nie Wyklucza" dokonała oficjalnego coming outu.

Cześć, nazywam się Ola Jarmolińska i będę reprezentować Polskę w strzelectwie podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Występuję z Miłością, bo niedługo się żenię. Kocham moją przyszłą żonę i prywatnie, i oficjalnie – w domu, w pracy, na zawodach, podczas olimpiady i igrzysk olimpijskich
- wyznała w wideo opublikowanym na oficjalnym Instagramie stowarzyszenia.

Parafia zachęca do składania podpisów pod projektem 'Stop LGBT'
Ogłoszenia parafialne wzburzyły internautów. "Wstyd! Propagowanie nienawiści i jawna hipokryzja"
- Reprezentuję Polskę i chcę mieć w niej równe prawa, w tym prawo do uznania mojego małżeństwa, prawo do bezpiecznego życia rodzinnego, po prostu do równości. Chcę móc startować w biało-czerwonych barwach ze świadomością, że mój kraj traktuje mnie z należytą mi godnością. Wspieram równość małżeńską dla wszystkich, bo... Miłość Nie Wyklucza - zaapelowała.


W rozmowie z Onetem przyznała, że w Polsce czuje się dyskryminowana, a planowany ślub odbędzie się w Danii. - Ubolewam nad tym, że nie możemy tego dokonać w naszym kraju. Czujemy się przez to dyskryminowane. Z faktu, że będziemy w związku małżeńskim z osobą tej samej płci, nic nie wynika w Polsce. Mówię tu o takich zwykłych sprawach, jak odebranie czegoś na poczcie, czy informacje u lekarza. Nie mówiąc o wspólnym rozliczeniu podatku - powiedziała Jarmolińska, która ze swoją partnerką spotyka się już od 10 lat.

Od wczoraj wszyscy cieszą się ze srebrnego medalu naszych wioślarek. Brawo! Gratulacje!

Uwagę opinii publicznej przyciągnął jednak głównie fakt pozdrowienia przez Kasia Zillmann swojej partnerki. Większość komentatorów uznało to za pewnego rodzaju sensację. Oto charakterna, tryskająca energią i urokiem dziewczyna pozdrawia swoją partnerkę. Jak się okazuje – także naszą reprezentantkę sportów wodnych. Najbardziej jednak pozytywne w tej historii jest to, że Pani Katarzyna jest zaskoczona całym tym szumem. Dla jej pokolenia nie ma w tym nic dziwnego. Według niej – nie ma o co robić tyle hałasu. W wywiadach nasza medalistka wydaje się nawet trochę zażenowana, że musi tłumaczyć dziennikarzom rzeczy oczywiste – że jej zachowanie jest całkowicie normalne, że homofobia jest złem i przynależy do świata jaskiniowców. Jest autentycznie zdziwiona tym, że jej życie prywatne zdaje się przysłaniać fakt zdobycia pierwszego polskiego medalu na igrzyskach w Tokio.

I to właśnie daje nadzieję – dla młodych ludzi coraz częściej tolerancja staje się normą. A cała Polska zobaczyła fajną, zadziorną dziewczynę z błyskiem w oku i co najważniejsze z orzełkiem na piersi, która zachęca nas do tego żebyśmy byli... no właśnie - normalni. I chyba większości z nas dzięki uśmiechowi naszej olimpijki zrobiło się, choć na chwilę, lżej na duchu.

Myślę, że bezpretensjonalna reakcja Katarzyny Zillmann na zainteresowanie mediów zrobi więcej dla sprawy równouprawnienia niż niejedna wielka demonstracja.

Jeszcze raz gratulacje dla Agnieszka Kobus-Zawojska, Marii Sajdak, Marta Wieliczko i Katarzyny Zillmann!