Przykro mi, że Alex i Kasia, rodzina LGBT+, muszą wyjechać z Polski. Zły czas minie, a wtedy wracajcie. Jesteście tu potrzebneZa Kasię Gauzę i Alex Knapik-Gauzę trzymam kciuki od dawna. Najpierw za Kasię, która w 2018 roku jeszcze jako Michał – bo tak stało w jej dokumentach – kandydowała do łódzkiej rady miejskiej. Wcześniej podziwiałam ją za przywracanie pamięci o Rewolucji 1905 roku, której jednym z głównych ognisk była Łódź.
Alex Knapik-Gauza i Kasia Gauza, łódzkie aktywistki i społeczniczki, podjęły decyzję o emigracji do Szwecji. Przez kryzys klimatyczny, degradację systemu edukacji i podejście państwa do osób LGBTWYWIAD
Czytaj także:
Kasia i Alex, małżeństwo LGBT+, emigrują z Polski. Bo przeraża je "czarnkizacja szkół" i brak działań ws. klimatu
Alex jestem wdzięczna za działalność w łódzkich Dziewuchach. Ich głos jest bardzo ważny w debacie społecznej, zwłaszcza teraz, kiedy PiS-owska władza spycha kobiety do czasów, w których o ich wartości stanowiły cnoty niewieście.
Cieszyłam się, kiedy obie dziewczyny postanowiły stworzyć związek. Jak rodził im się syn Staś. I gdy – zwodząc poniekąd Urząd Stanu Cywilnego, bo przecież Kasia już dawno Michałem być przestała – zawarły związek małżeński.
Będzie normalnie. Również dla rodzin LGBT+
Teraz emigrują do Szwecji, ponieważ przyszłość swoją, a zwłaszcza swojego dziecka, widzą w czarnych, owianych smogiem barwach. Nie wierzą, że w Polsce coś zrobimy z kryzysem klimatycznym. Że w najbliższym czasie staniemy się lepsi, bardziej empatyczni i tolerancyjni. Tak, by ich syn nie czuł się inny, zagrożony.
Bardzo mi przykro, że wyjeżdżają. Bo przecież te mądre, odważne dziewczyny powinny być twarzami Łodzi, wizytówką naszego kraju. Wiem, że teraz, kiedy rządzący nazywają zarazą ludzi, rodziny LGBT+, jest to niemożliwe. Ale przecież to, co się teraz dzieje, to tylko wiatr historii. Minie.
A wtedy – Alex, Kasiu – wracajcie. Bo jesteście i będziecie tu bardzo potrzebne.
Post edytowany